Pierwszy raz od zniesienia pandemicznych obostrzeń wzrosły obawy przed zwolnieniami. Coraz częściej polscy pracownicy myślą też o dodatkowym zajęciu albo o wyjeździe za granicę – pisze w środę „Rzeczpospolita”.
Niemcy, Czechy i Węgry – z tych trzech państw pochodziło najwięcej ofert pracy za granicą, które opublikowano we wrześniu na portalach pracy i w mediach społecznościowych w Polsce – wynika z danych agencji zatrudnienia Adecco Group i firmy Job Market Insights, które publikuje „Rzeczpospolita”.
Gazeta podaje, że według analizy w minionym miesiącu w polskim internecie pojawiło się 10,5 tys. nowych ofert pracy w innych krajach.
„Było ich więc nieco mniej niż we wrześniu zeszłego roku (13 tys.), co oznacza, że o pracę za granicą może być teraz trudniej” – dodaje.
Ale – zauważa gazeta – chętnych do migracji przybyło. Tak wynika z ogłoszonego we wtorek Monitora Rynku Pracy agencji zatrudnienia Randstad.
„Według jej danych na przełomie sierpnia i września co czwarty pracujący Polak planował wyjazd zarobkowy za granicę. To podobnie jak w poprzednich latach, choć teraz znacząco więcej osób (7 proc.) deklaruje chęć wyjazdu na stałe” – podkreśla gazeta.
Dziennik zwraca uwagę, że co prawda najczęściej podawaną przyczyną planów wyjazdu, są lepsze warunki zatrudnienia (63 proc.), ale obecnie znacznie wzrosło znaczenie stabilnej sytuacji ekonomicznej w innych krajach, na co wskazuje teraz 35 proc. badanych wobec 9 proc. w 2020 r.
„Rz” pisze, że chcąc zwiększyć swoje dochody, co piąty z badanych podjął dodatkową (często dorywczą) pracę, a co siódmy (13 proc.) pracuje po godzinach, przy czym 7 proc. twierdzi, że robi to, by pokazać się pracodawcy z jak najlepszej strony.
„Nie bez powodu, skoro po raz pierwszy od czasu zniesienia pandemicznych obostrzeń zauważalnie wzrosły obawy przed zwolnieniem” – pisze dziennik. (PAP)
dka/ joz/