Pastor z Arizony uważa, że aborcja powinna być nie tylko nielegalna, ale wręcz… karana śmiercią! Duchowny argumentuje swoje stanowisko twierdząc, że usunięcie dziecka jest morderstwem, a więc powinno być karane z taką surowością, jak zwykłe morderstwo w niektórych stanach.
Pastor Jeff Durbin jest liderem Kościoła Apologia w Mesa w Arizonie. O duchownym zrobiło się głośno z powodu jego skrajnie jaskrawych poglądów w kwestii aborcji.
Pastor uważa, że aborcja jest morderstwem, a w związku z tym powinna być karana adekwatnie – tj. śmiercią.
Durbin jest założycielem organizacji „End Abortion Now”. W styczniu wziął udział w kontrprotescie do National Women’s March w Arizona Capitol.
Wcześniej duchowny poparł stanowe prawo z 1864 roku – tj. z czasów amerykańskiej wojny secesyjnej – które stało się najbardziej aktualnym aktem prawnym traktującym o aborcji, odkąd w 2022 roku obalono precedens Roe v. Wade. Prawo, które zakładało całkowity zakaz aborcji, zostało ostatecznie zniesione.
Podczas listopadowych wyborów w Arizonie odbędzie się również referendum, w którym mieszkańcy zadecydują o wpisaniu tzw. „praw reprodukcyjnych” – tj. dostępu do aborcji – do stanowej konstytucji.
Red. JŁ