Francuska minister sportu Amelie Oudea-Castera przyznała, że zalecenie MKOl dotyczące przywrócenia zawodników z Rosji i Białorusi do międzynarodowej rywalizacji w żaden sposób nie przesądza ich udziału w przyszłorocznych igrzyskach olimpijskich w Paryżu.
„To krok, który w żaden sposób nie przesądza o tym, co zrobimy (ws. igrzysk – PAP)” – dodała Oudea-Castera nawiązując do ewentualnego występu Rosjan i Białorusinów w Paryżu, ale zaznaczyła, że „to MKOl ustala warunki udziału zarówno sportowców olimpijskich, jak i paraolimpijskich”.
To pierwszy głos przedstawiciela kraju-gospodarza najbliższych igrzysk od wtorkowego komunikatu MKOl, który zalecił federacjom sportowych ponowne dopuszczenie zawodników z Rosji i Białorusi do międzynarodowej rywalizacji, choć zastrzegł szereg warunków do spełnienia przez nich, m.in. że dotyczy to wyłącznie startów indywidualnych i tylko tych, którzy w żaden sposób nie popierają wojny w Ukrainie i nie mają związków z armią czy klubami wojskowymi.
Minister przypomniała też, że prezydent Francji Emmanuel Macron postulował, aby do sprawy wrócić latem.
„Jest przecież oczywiste, że głos głowy państwa przyjmującego będzie słyszalny w dyskusji, którą prowadzi MKOl” – podkreśliła.
Minister sportu Francji zaznaczyła, że kontynuuje wymianę informacji z „kolegami z różnych krajów”.
„Robimy postępy w znalezieniu najlepszego możliwego rozwiązania” – dodała.(PAP)
pp/ cegl/