Ponad 170 organizacji pozarządowych wezwało we wtorek, by zakończyć działanie systemu dystrybucji pomocy w Strefie Gazy wspieranego przez USA i Izrael. Według sygnatariuszy naraża on bezbronnych cywilów na śmierć. Władze lokalne informują, że w atakach w pobliżu punktów pomocy zginęło ponad 580 osób.

„Palestyńczycy w Strefie Gazy stoją przed niemożliwym wyborem: głodować lub desperacko starać się zdobyć żywność dla swoich rodzin, ryzykując równocześnie postrzał” – napisano w apelu podpisanym m.in. przez Oxfam, Lekarzy bez Granic, Save the Children, Amnesty International czy Norweską Radę ds. Uchodźców.

Od kiedy wspierana przez USA i Izrael fundacja GHF otworzyła ponad miesiąc temu swoje cztery duże centra dystrybucji pomocy, w strzelaninach wokół tych punktów lub przy drogach, którymi transportowana jest żywność, zginęły 583 osoby, a blisko 4200 zostało rannych – wynika z najnowszych danych kontrolowanego przez Hamas ministerstwa zdrowia. Dodano, że w wojnie zginęło już ponad 56,6 tys. Palestyńczyków.

W ponad połowie z tych incydentów zginęły lub zostały ranne dzieci – powiedziała we wtorek w Genewie dyrektorka ds. humanitarnych organizacji Save the Children Rachel Cummings. „Dzieci mówiły nam, że chcą umrzeć, (…) by być ze swoimi zabitymi rodzicami. Chcą być w raju, ponieważ jest tam jedzenie i woda” – dodała.

Finansowana m.in. przez amerykański rząd fundacja GHF realizuje wspierany przez władze w Jerozolimie program rozdawania żywności, który ma uniemożliwić jej rabowanie przez Hamas. Centra są chronione przez prywatne amerykańskie firmy ochroniarskie. Cały system w dużej mierze omija wykorzystywane wcześniej kanały dystrybucji zarządzane m.in. przez ONZ.

ONZ i inne działające w Strefie Gazy organizacje pomocowe od dawna krytykują GHF i kwestionują jej neutralność. Według ONZ ten model dystrybucji żywności jest militaryzacją pomocy i zmusza tysiące zdesperowanych Palestyńczyków do narażania życia w niebezpiecznej drodze do centrów dystrybucji, a także sprzyja dążeniom Izraela do przesiedlenia ludności wewnątrz Strefy Gazy.

GHF w oświadczeniu we wtorek poinformowała, że do tej pory rozdała ponad 52 mln posiłków, podczas gdy pomoc innych organizacji „została niemal w całości rozkradziona”. Fundacja zaapelowała też do innych grup, by zamiast „kłócić się i rzucać obelgami”, przyłączyły się do wysiłków GHF w „nakarmieniu ludzie w Strefie Gazy”.

Izraelski dziennik „Haarec” napisał w piątek, że żołnierze w Strefie Gazy otrzymywali rozkazy, by strzelać do nieuzbrojonych Palestyńczyków wokół punktów pomocy. Rząd uznał te doniesienia za „antysemickie oszczerstwa”.

Wojsko przyznało jednak w poniedziałek, że palestyńscy cywile zostali skrzywdzeni, dodając, że żołnierzom wydano nowe instrukcje po „wyciągnięciu wniosków” z incydentów.

Resort zdrowia Strefy Gazy przekazał we wtorek, że w ciągu ostatniej doby w izraelskich atakach zginęło 112 Palestyńczyków, z czego siedmiu w pobliżu centrów pomocy.

Izraelska armia zestrzeliła we wtorek dwie rakiety wystrzelone ze Strefy Gazy na południe kraju.

Wojna w Strefie Gazy trwa od 7 października 2023 r., gdy w ataku Hamasu na południe Izraela zginęło około 1200 osób, a 251 zostało porwanych. Kilkudziesięciu zakładników wciąż pozostaje w rękach terrorystów.

Strefa Gazy jest zrujnowana, panuje w niej kryzys humanitarny.

Jerzy Adamiak (PAP)

adj/ kar/