26.4 C
Chicago
wtorek, 24 czerwca, 2025

Atak nożownika w parku Granta

0

Chicagowska policja prowadzi dochodzenie w sprawie ataku nożem w skateparku w Grant Park. Rannych zostało trzech mężczyzn.

 

Policja podała, że we wtorek około 5:30 po południu w rejonie 1100 S. Michigan Avenue doszło do kłótni między trzema mężczyznami. Jeden z nich wyciągnął ostry przedmiot i dźgnął dwóch pozostałych.

Jeden z poszkodowanych mężczyzn doznał rany kłutej klatki piersiowej i w krytycznym stanie został przewieziony do Northwestern Hospital. Drugi ma rany cięte, odmówił udzielenia mu pomocy medycznej.

Z wstępnych ustaleń policji wynika, że mężczyźni próbowali obezwładnić napastnika, który zadał im wiele ciosów nożem. Sprawcę zatrzymano.

 

BK

Do Chicago zmierza niebezpieczny burzowy front

0

Krajowe centrum meteorologiczne wydało ostrzeżenie dla metropolii chicagowskiej przed gwałtownymi burzami, którym może towarzyszyć wiatr w porywach osiągający nawet do 60 mil na godzinę. Możliwe są także tornada.

 

Ostrzeżenie wydano głównie dla powiatów McHenry, Lake, DeKalb, Kane, DuPage, LaSalle, Kendall i Grundy. Wyładowaniom atmosferycznym mogą towarzyszyć intensywne opady deszczu i gradu.

Burzowy front nadciąga do Chicago po upalnym wtorku i temperaturze przekraczającej 90 stopni F. Na czwartek i piątek synoptycy zapowiadają 85-86 F a od soboty znowu ponad 90 F.

 

BK

Florida Panthers ponownie z Pucharem Stanleya

0

Hokeiści Florida Panthers pokonali na własnym lodowisku w Sunrise Edmonton Oilers 5:1 w szóstym meczu finału ligi NHL, wygrali rywalizację play off 4-2 i po raz drugi w historii oraz z rzędu zdobyli Puchar Stanleya.

Floryda jest nazywana „słonecznym stanem” i może nie kojarzyć się z zimową dyscypliną, za jaką uchodzi hokej na lodzie. Jednak to właśnie drużyny z tej części USA regularnie od 2020 roku docierają do wielkiego finału NHL i w tym czasie już po raz czwarty sięgnęły po główne trofeum – w latach 2020-21 najlepsi byli zawodnicy Tampa Bay Lightning, a teraz ich wyczyn skopiowały „Pantery”, także w tym, że dotarły do decydującej rozgrywki w trzech kolejnych sezonach.

 

Szósty mecz finału był popisem Sama Reinharta, który zdobył cztery gole. To szósty taki wyczyn na tym etapie zmagań w historii ligi i pierwszy od 1957 roku, kiedy popisał się nim Maurice Richard.

 

Prowadzenie gospodarze objęli już w piątej minucie, kiedy Reinhart przejął krążek w tercji rywali i po samotnej szarży z bliska umieścił go w siatki bramki Stuarta Skinnera.

 

Na 2:0 podwyższył 47 sekund przed końcem pierwszej tercji Matthew Tkachuk. Na kolejnego gola 19 983 kibiców w Amerant Bank Arena czekało do 38. minuty, kiedy fiński kapitan „Panter” Aleksander Barkov odbity przez Skinnera krążek podał do Reinharta, który skierował go do bramki.

 

Zdesperowana ekipa z Edmontona wycofała bramkarza w trzeciej tercji i słono za to zapłaciła. W 54. i 55. minucie, w odstępie 89 sekund, Reinhart dwukrotnie posłał krążek do opuszczonej bramki, pozbawiając gości wszelkich złudzeń. Po kolejnych kilkunastu sekundach Rosjanin Wasilij Podkolcyn odnotował co prawda honorowe trafienie dla Oilers, ale losów meczu i tytułu już nie byli oni w stanie odwrócić.

 

„To smakuje tak samo dobrze jak przed rokiem. Mądrze poprowadziliśmy ten finał. Gdy już przejęliśmy inicjatywę, to nie spuszczaliśmy nogi z gazu. Kontrolowaliśmy rywalizację, a rezultat ostatniego spotkania mówi sam za siebie” – skomentował Reinhart.

 

Nagrodę Conna Smythe’a dla najlepszego zawodnika (MVP) play off odebrał jego klubowy kolega Sam Bennett, który w tej fazie rozgrywek zdobył 15 goli.

„Pantery” do finału awansowały pokonując kolejno w play off Tampa Bay Lightning 4-1, Toronto Maple Leafs 4-3 i w rywalizacji o prymat w Konferencji Wschodniej Carolina Hurricanes 4-1.

 

W decydującej rozgrywce wzięły udział po raz czwarty. W 1996 roku uległy Colorado Avalanche 0-4, dwa lata temu przegrały z Vegas Golden Knights 1-4, a przed rokiem uporały się z… Edmonton Oilers 4-3.

 

To oznacza, że Panthers wygrali 11 z ostatnich 12 serii play off, od kiedy do klubu trafił Matthew Tkachuk, a trenerem w 2022 roku został Paul Maurice.

 

„Powoli stajemy się dynastią. Trzy lata z rzędu finały, dwa mistrzostwa. Tak, to musi być wyjątkowa grupa ludzi” – ocenił Tkachuk, syn Keitha, który spędził 19 sezonów w NHL, był czterokrotnym olimpijczykiem, a w 2002 roku w Salt Lake City wywalczył z reprezentacją USA srebro igrzysk.

 

Powtórka finału sezon po sezonie miała miejsce po raz 12. Po raz ósmy górą byli obrońcy Pucharu Stanleya, ale pierwszy raz od kiedy w 1939 roku wprowadzono system play off z udziałem 16 drużyn.

 

„Nafciarze” po raz dziewiąty zagrali w wielkim finale. Ostatni, szósty triumf odnotowali w 1990 roku, kiedy byli najlepsi po raz piąty w ciągu siedmiu lat, głównie dzięki legendarnemu Wayne’owi Gretzky’emu.

 

Jednocześnie Kanada, ojczyzna hokeja na lodzie, czeka na taki sukces od 32 lat. W 1993 roku zwyciężył zespół Montreal Canadiens, a później nastąpiła seria triumfów ekip amerykańskich.(PAP)

 

pp/

Słabiutko… Trener piłkarskiej reprezentacji Polski do lat 21 mocno rozczarowany występem podopiecznych w mistrzostwach Europy

0

Selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Polski do lat 21 Adam Majewski przyznał, że jest mocno rozczarowany występem podopiecznych w mistrzostwach Europy na Słowacji. Biało-czerwoni ponieśli trzy porażki w fazie grupowej i zajęli ostatnie miejsce w tabeli. „Liczyliśmy na więcej” – skwitował.

W środę Polska przegrała z Gruzją 1:2, tracąc bramkę w doliczonym czasie drugiej połowy, a następnie nie nawiązała większej walki w sobotę z Portugalią – 0:5 oraz we wtorek z Francją – 1:4.
„Mocne rozczarowanie, bo nikt nie chce kończyć turnieju bez punktów. Mówiłem przed turniejem, że jesteśmy taką drużyną, która jest w stanie powalczyć z każdym, ale też z każdym przegrać. Liczyliśmy na więcej, ale przyjechaliśmy tutaj po naukę. Lepiej przegrywać 0:5 z Portugalią czy innymi silnymi drużynami niż wygrywać z przeciętnymi, bo tylko tak można się czegoś nauczyć” – powiedział Majewski na antenie TVP Sport.
Jak przyznał, drużyna nie była w stanie wyeliminować licznych w ostatnich meczach pomyłek indywidualnych, które często kończyły się stratą bramek.
„Wróciły demony z eliminacji. I tutaj, i z Gruzją, i z Portugalią traciliśmy kuriozalne gole po indywidualnych błędach. To brak koncentracji, bo nie sądzę, żeby powodem tego było, że brakuje komuś umiejętności. Ale przyjechaliśmy tutaj, żeby się mierzyć z lepszymi drużynami, żeby wyciągać wnioski i na pewno te wnioski wyciągniemy. Teraz trzeba zrobić wszystko, żeby na takich imprezach bywać częściej” – zaznaczył.
We wtorek w Żylinie Francja prowadziła do przerwy 3:0, ale w drugiej połowie biało-czerwoni zaprezentowali się już znacznie lepiej. W 61. minucie Ariel Mosór zdobył drugą – i ostatnią – bramkę dla Polski w tym turnieju, ale też w innych fragmentach tej części gry biało-czerwonym udawało się konstruować składne akcje.
„W drugiej połowie pokazaliśmy trochę więcej chęci i charakteru. Mogliśmy strzelić jeszcze kilka bramek i to wrażenie byłoby jeszcze lepsze. Szkoda, że potrafimy się otrząsnąć dopiero, jak już wszystko się całkowicie +pali+. To już jest za mało, za późno” – skomentował Majewski.
Przed rozpoczęciem turnieju na Słowacji Polski Związek Piłki Nożnej poinformował o przedłużeniu kontraktu z 51-letnim selekcjonerem. Majewski ma pozostać na stanowisku w kolejnym cyklu eliminacji mistrzostw Europy, które odbędą się w 2027 roku w Albanii i Serbii.
Pierwsze spotkania kwalifikacyjne jego podopieczni rozegrają we wrześniu, a rywalami będą Macedonia Północna i Armenia. Później w grupie E Polacy zagrają też z Włochami, Czarnogórą i Szwecją.(PAP)

 

mm/ co/

Telewizja do lamusa. Media społecznościowe i kanały wideo coraz częściej głównym źródłem informacji

0

Media społecznościowe, internetowe kanały wideo oraz influencerzy są coraz częściej głównym źródłem informacji o świecie – wynika z opublikowanego we wtorek raportu think tanku Reuters Institute. W Polsce, USA i Australii odnotowano w 2024 roku największy wzrost osób czerpiących wiadomości z platformy X.

W rozdziale raportu poświęconym polskim mediom Reuters Institute for the Study of Journalism zwrócił uwagę, że 47 proc. respondentów zadeklarowało, że ufa informacjom w mediach. Jest to wzrost o 8 pkt proc. w porównaniu z 2023 r. Jak zaznaczył, TVP znalazła się wśród mediów, którym udało się częściowo odzyskać zaufanie odbiorców.
Think tank podkreślił, że tradycyjny rynek telewizyjny w Polsce nadal się rozdrabnia. Według jego wyliczeń tylko sześć programów telewizyjnych przekroczyło próg oglądalności wynoszący 3 mln widzów w 2024 r. w porównaniu z 49 programami rok wcześniej. Średni łączny czas oglądania telewizji pozostał niezmieniony.
Jako jednego z głównych beneficjentów tej tendencji wskazano TV Republikę, przyciągającą widzów o prawicowych poglądach. W raporcie podano, że przychody tej stacji wzrosły rok do roku o 21 proc. (do 5,37 mln euro), a jej zysk netto wzrósł do 790 tys. euro z zaledwie 7,7 tys. euro w 2023 r.
Według raportu telewizja w Polsce ma silną pozycję wśród odbiorców, ale wraz z prasą odnotowuje długoterminowy spadek popularności. O 6 proc. wzrosło znaczenie internetu jako źródła wiadomości, prawdopodobnie ze względu na rosnącą rolę mediów społecznościowych jako źródła informacji.
Z raportu obejmującego respondentów z 48 krajów wynika, że 54 proc. z nich czerpie wiadomości z serwisów społecznościowych takich jak Facebook, X i YouTube. Z telewizji korzysta w tym celu 50 proc., a z serwisów i aplikacji informacyjnych – 48 proc.
Dane pokazują, że w 2024 r. największy wzrost liczby osób czerpiących wiadomości z X odnotowano w USA (o 8 pkt proc.), oraz w Polsce i Australii (po 6 pkt proc.).
Według Reuters Institute kolejnym poważnym wyzwaniem dla tradycyjnych wydawców jest rosnąca popularność krótkich filmików zamieszczanych w mediach społecznościowych oraz wiadomości opartych na wypowiedziach influencerów. Ośrodek zwrócił też uwagę, że część polityków coraz częściej wypowiada się na kanałach wideo prowadzonych przez osobowości internetowe, zamiast udzielać wywiadów dziennikarzom. Jak podkreślono, może to prowadzić m.in. do rozpowszechniania fake newsów.
Z raportu wynika, że chińska platforma TikTok była w 2024 r. najszybciej rozwijającym się serwisem społecznościowym i serwisem wideo, a 17 proc. ludzi na całym świecie korzysta z niego w celu oglądania wiadomości. Stanowi to wzrost o 4 pkt proc. w porównaniu do 2023 r. Zwrócono także uwagę, że coraz powszechniejsze staje się korzystanie z chatbotów opartych na sztucznej inteligencji (AI) w celu zdobywania informacji, zwłaszcza wśród odbiorców poniżej 25. roku życia. Jednocześnie zdaniem większości pytanych AI sprawi, że wiadomości staną się mniej przejrzyste, dokładne i wiarygodne.
Raport Reuters Institute dotyczący kondycji mediów na świecie przygotowywany jest od 14 lat. W opublikowanym we wtorek badaniu udział wzięło blisko 100 tys. osób z 48 krajów.(PAP)

mzb/ akl/ mow/

Iran może uzyskać dostęp do broni jądrowej

0

Dyplomacja jest najlepszym sposobem na to, by nie dopuścić do uzyskania przez Iran broni jądrowej – powiedziała we wtorek szefowa unijnej dyplomacji Kaja Kallas. Ostrzegła, że zaangażowanie USA w konflikt między Izraelem a Iranem doprowadziłoby do dalszej destabilizacji na Bliskim Wschodzie.

Kallas zabrała głos podczas briefingu w Brukseli po wideokonferencji z ministrami spraw zagranicznych państw UE, poświęconej sytuacji na Bliskim Wschodzie.
„Wszyscy zgodziliśmy się co do pilnej potrzeby deeskalacji. Iran nie może posiadać broni jądrowej, a można temu zapobiec poprzez dyplomację. UE odegra w tym procesie swoją rolę” – podkreśliła Kallas.
Jednocześnie – jak dodała – ministrowie jasno oznajmili, że nie można dopuścić do odwrócenia uwagi społeczności międzynarodowej od sytuacji w Strefie Gazy. „Ponownie wezwaliśmy do natychmiastowego i pełnego dostępu do pomocy humanitarnej, zawieszenia broni i uwolnienia zakładników” – przekazała estońska polityczka.
Zapytana o ewentualne zaangażowanie USA w konflikt, odpowiedziała, że „z całą pewnością skutkowałoby to jeszcze większą destabilizacją regionu”. „To nie leży w niczyim interesie. Z mojej rozmowy telefonicznej z sekretarzem stanu Marco Rubio wynika, że nie leży to także w interesie USA” – dodała.
Kallas poinformowała również, że ministrowie omówili kwestię pomocy obywatelom krajów UE, przebywających obecnie na Bliskim Wschodzie. „Są państwa dysponujące samolotami ewakuacyjnymi i takie, które ich nie mają. Koordynujemy wysiłki, aby nasi obywatele byli bezpieczni” – zaznaczyła.
Polska była jednym z pierwszych krajów UE, który zdecydował się na ewakuacje swoich obywateli. Taki ruch zapowiedziały także Niemcy, Litwa i Czechy.
Z Brukseli Maria Wiśniewska (PAP)

mws/ szm/

Premier Słowacji Robert Fico: Nie widzę powodu, dla którego mielibyśmy płacić o 50 proc. więcej za energię z powodu Ukrainy!

0

Premier Słowacji Robert Fico po raz pierwszy wypowiedział się we wtorek na temat ewentualnego neutralnego statusu państwa. Odpowiadając na pytanie dziennikarza o zwiększanie wydatków na zbrojenia w ramach NATO, szef rządu wyraził pogląd, że Słowacja mogłaby skorzystać na neutralności.

Fico podkreślił, że obecne zbrojenia są „bezsensowne”. „W tym szalonym czasie zadam pytanie, czy neutralność nie byłaby korzystna dla Słowacji. Zadaję to pytanie oficjalnie i bardzo wyraźnie” – powiedział Fico. Dodał, że w czasach, kiedy firmy zbrojeniowe „zacierają ręce”, neutralność bardzo by służyła Słowacji. „Niestety, nie leży to w mojej mocy” – podkreślił.
Premier spotkał się z dziennikarzami po wizycie w ministerstwie gospodarki, gdzie sprawdzał stopień realizacji przez ten resort programu rządu. Powtórzył, że Słowacja będzie sprzeciwiać się idei całkowitego odejścia od dostaw rosyjskiej ropy, gazu i paliwa jądrowego. „Jest to bezsensowna, ideologiczna i szkodliwa propozycja, która dla Słowacji mogłaby oznaczać wzrost cen gazu dla gospodarstw domowych” – argumentował Fico.
Jego zdaniem decyzje UE podejmowane są z uwagi na Ukrainę. „Nie widzę powodu, dla którego mielibyśmy płacić o 50 proc. więcej za energię z powodu Ukrainy. Nie mamy nic wspólnego z Ukrainą” – oświadczył premier.
W poniedziałek szef słowackiego rządu powiadomił, że opowiada się za przyszłym członkostwem Ukrainy w UE. „Rząd słowacki życzy Ukrainie rozwoju w Europie. Jeśli Ukraina chce przystąpić do UE, jest to jej suwerenna decyzja, którą popieramy” – powiedział Fico. Jednocześnie podkreślił, że Ukraina musi spełnić warunki przystąpienia do Unii, ale członkostwo tego kraju we Wspólnocie przyniesie „znacznie więcej korzyści niż szkód”.

Piotr Górecki (PAP)

 

ptg/ szm/

Ministerstwo Sikorskiego „na bogato”: Aż siedmioro wiceministrów!

0

Po tym, jak do MSZ dołączył jako wiceminister Marcin Bosacki, w resorcie nadal będzie siedmioro wiceministrów, z czego trzech w randze sekretarza stanu, a czterech – podsekretarza stanu. Po jednym wiceministrze mają w resorcie ugrupowania koalicyjne: KO, PSL-TD, Polska 2050-TD i Lewica.

Resortem spraw zagranicznych kieruje polityk PO Radosław Sikorski.
Marcin Bosacki to były rzecznik MSZ (2010-13) oraz były ambasador RP w Kanadzie (2013-16). Był senatorem X kadencji i przewodniczącym klubu KO w Senacie. W wyborach parlamentarnych 2023 roku uzyskał mandat posła. Zasiada w klubie KO. Od stycznia 2024 r. był wiceprzewodniczącym sejmowej komisji ds. Pegasusa.
W MSZ Bosacki będzie zajmował się m.in. współpracą parlamentarną oraz mediami finansowanymi przez resort dyplomacji. Bosacki zastąpił w kierownictwie MSZ Jakuba Wiśniewskiego, który został szefem Instytutu Współpracy Polsko-Węgierskiej im. Wacława Felczaka. Wiśniewski dotychczas był Szefem Służby Zagranicznej i Dyrektorem Generalnym.
W ministerstwie spraw zagranicznych obecnie sekretarzami stanu są też Władysław Teofil Bartoszewski i Andrzej Szejna; podsekretarzami stanu są: Henryka Mościcka-Dendys, Anna Radwan-Röhrenschef, Marek Prawda i Robert Kupiecki.
Władysław Teofil Bartoszewski (PSL-TD) odpowiada za współpracę z Sejmem i Senatem oraz za bieżącą koordynację spraw parlamentarnych. Podpisuje przygotowane przez MSZ stanowiska rządu do pozarządowych projektów ustaw. Reprezentuje szefa MSZ podczas rozpatrywania projektu ustawy budżetowej. Koordynuje problematykę azjatycką oraz odpowiada za relacje z diasporą żydowską.
Andrzej Szejna (Lewica) – obecnie na urlopie – reprezentuje ministra SZ w pracach Zespołu do Spraw Programowania Prac Rządu, Komitetu Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz w relacjach z organizacjami przedsiębiorców. Koordynuje problematykę afrykańską i bliskowschodnią.
Szejna jest na urlopie od końca marca po tym, jak media poinformowały o jego problemach oraz o prokuratorskim postępowaniu w sprawie nieprawidłowości przy rozliczaniu tzw. kilometrówek, czyli rozliczaniu wyjazdów prywatnym samochodem w celach służbowych. Pojawiły się także doniesienia, że wiceszef MSZ nie został zweryfikowany przez ABW, a czasowy dostęp do dokumentów ściśle tajnych wydał mu minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.
Szejna zapewnił wówczas, że „zmierzył się z problemem nadużywania alkoholu” i odzyskał kontrolę nad zdrowiem; zapewnił też o prawidłowym rozliczaniu tzw. kilometrówek. Premier Donald Tusk poprosił szefa MSZ o urlopowanie Szejny oraz „pilne wyjaśnienie sprawy w każdym aspekcie”. Sikorski pytany w kwietniu o dalsze losy wiceministra Szejny po zakończeniu przez niego urlopu podkreślał, że „wiele będzie zależało od wyniku poszerzonego sprawdzenia przez ABW”.
Za sprawy dialogu społecznego w odniesieniu do polskiej polityki zagranicznej, wymiar obywatelski i samorządowy polityki zagranicznej oraz działalność informacyjną i edukacyjną nt. integracji europejskiej odpowiada Anna Radwan-Röhrenschef (Polska 2050-TD). Odpowiada też za koordynację promocji Polski w świecie oraz za zagraniczną politykę informacyjną, kulturalną, naukową i oświatową.
Henryka Mościcka-Dendys odpowiada za problematykę konsularną oraz prawno-traktatową, a także za Polonię. Reprezentuje też szefa MSZ w pracach Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego. Podpisuje wystąpienia o nadanie orderów oraz wnioski o nadanie odznaczeń. Przyjmuje interesantów w sprawach skarg, wniosków i petycji. Zajmuje się także skargami dotyczącymi członków Gabinetu Politycznego Ministra, Dyrektora Politycznego, Rzecznika Prasowego MSZ, pełnomocników i specjalnych wysłanników.
Problematykę europejską w MSZ koordynuje Marek Prawda. Reprezentuje ministra SZ w posiedzeniach Komitetu do Spraw Europejskich. Ponadto odpowiada za politykę rozszerzenia i politykę sąsiedztwa Unii Europejskiej, a także za zatrudnianie obywateli polskich w Europejskiej Służbie Działań Zewnętrznych, instytucjach i organizacjach międzynarodowych.
Robert Kupiecki odpowiada za politykę bezpieczeństwa. Koordynuje problematykę Wspólnej Polityki Zagranicznej i Bezpieczeństwa oraz Wspólnej Polityki Bezpieczeństwa i Obrony. Pełni obowiązki Dyrektora Politycznego MSZ. Nadzoruje problematykę współpracy z USA i Kanadą, a także wsparcie dla Ukrainy i zagraniczne aspekty przygotowań obronnych państwa. Reprezentuje ministra SZ na posiedzeniach Komitetu Rady Ministrów do spraw Bezpieczeństwa Narodowego i Spraw Obronnych oraz w pracach Kolegium do Spraw Cyberbezpieczeństwa. (PAP)

wni/ par/

Dyrektorzy szpitali powiatowych domagają się od rządu konkretów

0

Dyrektorzy szpitali powiatowych domagają się od Ministerstwa Zdrowia informacji, jaka kwota zostanie przeznaczona na lipcowe podwyżki. W środę zarząd Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Szpitali Powiatowych (OZPSP) będzie obradować, co zrobić, jeśli pieniądze na ten cel okażą się niewystarczające.

Prezes OZPSP Waldemar Malinowski powiedział we wtorek PAP, że zarząd Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Szpitali Powiatowych będzie w środę naradzać się, co zrobić, jeśli pieniądze na obowiązkowe podwyżki w ochronie zdrowia zaplanowane na 1 lipca okażą się niewystarczające.
„Wciąż nie wiemy, jakie to będą środki, a jest już bardzo późno. Przekazaliśmy ministrze zdrowia Izabeli Leszczynie, że czekamy na te informacje do 17 czerwca, a jeśli ich nie dostaniemy, będziemy podejmować decyzję o akcji protestacyjnej. I tej informacji z MZ do tej pory nie dostaliśmy” – powiedział szef OZPSP.
Dyrektorzy szpitali chcą wiedzieć, ile pieniędzy państwo przeznaczy na lipcowe podwyżki dla pracowników ochrony zdrowia. W ub. tygodniu OZPSP zadeklarował gotowość podjęcia protestu, domagając się zapewnienia pieniędzy na pokrycie kosztów lipcowych podwyżek wynagrodzeń. Wezwał też wszystkie centrale związkowe oraz samorządy lokalne i zawodowe do włączenia się w ewentualny ogólnopolski protest.
1 lipca to data kolejnego, gwarantowanego ustawą wzrostu minimalnych wynagrodzeń. Dotyczą one lekarzy, pielęgniarek, położnych, farmaceutów, diagnostów laboratoryjnych, fizjoterapeutów, ratowników medycznych i innych pracowników ochrony zdrowia. Wysokość ich wynagrodzenia minimalnego zależy od przeciętnej pensji w gospodarce narodowej w poprzednim roku i od współczynnika pracy przypisanego do danego stanowiska.
Według wyliczeń Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Szpitali Powiatowych na zrealizowanie podwyżek dla pracowników etatowych i kontraktowych w drugim półroczu br. szpitale potrzebować będą 8,5-9 mld zł, czyli ok. 18 mld zł rocznie.
Na razie nie wiadomo jednak, jaka kwota dokładnie zostanie przeznaczona na wzrost wynagrodzeń. Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji, która szacuje skalę tych wydatków, miała przekazać te informacje ministerstwu do 5 czerwca. Zatwierdzić ma tę kwotę ministra zdrowia Izabela Leszczyna.
Dyrektorzy szpitali niepokoją się, że do 1 lipca pozostało coraz mniej czasu, a oni nadal nie wiedzą, jakimi pieniędzmi będą dysponować. I czy będą to środki pozwalające na wypłatę podwyżek nie tylko pracownikom etatowym, ale i kontraktowym. Wiadomo, że tylko dla pracowników z umowami o pracę potrzeba – według informacji przekazanych pod koniec maja przez szefa AOTMiT Daniela Rutkowskiego – 9,1 mld zł.
Według wyliczeń OZPSP na zrealizowanie podwyżek dla pracowników etatowych i kontraktowych w drugim półroczu br. szpitale potrzebować będą 8,5-9 mld zł, czyli ok. 18 mld zł w skali roku.
PAP zapytała resort zdrowia, kiedy poinformuje publicznie o rekomendacji AOTMiT dotyczącej sfinansowania lipcowych podwyżek w ochronie zdrowia.
Ministerstwo przekazało, że rekomendacja prezesa AOTMiT po zatwierdzeniu przez ministrę zdrowia zostanie opublikowana w formie obwieszczenia w Biuletynie Informacji Publicznej Agencji. Nie sprecyzowało, kiedy to nastąpi.
Resort dodał, że 25 czerwca odbędzie się kolejne spotkanie Prezydium Trójstronnego Zespołu ds. Ochrony Zdrowia, na którym będzie mowa o wynagrodzeniach.
„10 czerwca br. odbyło się spotkanie Prezydium Trójstronnego Zespołu ds. Ochrony Zdrowia, w którym wzięli udział przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia, Narodowego Funduszu Zdrowia, central związkowych oraz reprezentatywnych organizacji pracodawców. Dyskutowano sprawy związane z kwestią wynagrodzeń w ochronie zdrowia. Wszystkie strony podjęły decyzję o kontynuacji rozmów o wynagrodzeniach w tym wynagrodzeniach kontraktowych podczas posiedzenia prezydium, które odbędzie się 25 czerwca br. w Ministerstwie Zdrowia. Na posiedzeniu Prezydium zostanie przedstawione stanowisko strony rządowej we wskazanym zakresie” – przekazało biuro prasowe.

 

Anita Karwowska (PAP)

USA przyłączy się do wojny z Iranem? Trump „poważnie rozważa” taką możliwość

0

Prezydent USA Donald Trump poważnie rozważa włączenie USA do wojny i przeprowadzenie amerykańskiego ataku na irańskie obiekty nuklearne, przede wszystkim podziemne zakłady Fordo – podał we wtorek portal Axios, powołując się na źródła w amerykańskich władzach.

Trzech amerykańskich urzędników powiedziało serwisowi, że o godz. 13 we wtorek (godz. 19 w Polsce) Trump miał spotkać się w Situation Room w Białym Domu z członkami Rady Bezpieczeństwa Narodowego, by podjąć decyzję o amerykańskiej polityce względem wojny między Izraelem i Iranem.
Źródła utrzymują, że Trump „poważnie rozważa” dołączenie do wojny przeciwko Iranowi i zaatakowanie obiektów nuklearnych tego kraju, w tym znajdujących się głęboko pod ziemią w górach zakładów wzbogacania uranu w Fordo.
USA, w przeciwieństwie do Izraela, posiadają bombowce przenoszące bomby penetrujące, które mogłyby zostać wykorzystane do ataku na obiekty podziemne, takie jak ten w Fordo.
Trump, który opuścił szczyt G7 w Kanadzie wcześniej niż planowano, powiedział we wtorek, że chce „prawdziwego zakończenia” konfliktu między Iranem a Izraelem, a nie tylko zawieszenia broni. W rozmowie z reporterami na pokładzie samolotu Air Force One podkreślił, że nie można dopuścić, by Iran uzyskał broń jądrową.
Biały Dom omawiał możliwość bezpośredniego spotkania z Irańczykami w tym tygodniu, jednak Trump zapowiedział, że będzie to „zależeć od tego, co się wydarzy”, gdy wróci do Waszyngtonu.
Dwóch przedstawicieli izraelskich władz powiedziało Axiosowi, że premier Izraela Benjamin Netanjahu i establishment izraelskich sił obronnych nadal uważają, że Trump najprawdopodobniej dołączy do wojny w najbliższych dnia, by zbombardować irański podziemny zakład wzbogacania uranu.
USA na razie pomagają Izraelowi przechwytywać pociski wystrzeliwane przez Iran.
Jak zaznaczył Axios, wiceprezydent USA J.D. Vance opublikował w mediach społecznościowych wpis, w którym odrzuca krytykę ze strony niektórych członków ruchu MAGA (Make America Great Again) zaangażowania Trumpa w tę wojnę.
Wiceprezydent napisał na platformie X, że Trump „wykazuje się niezwykłą powściągliwością”, jeśli chodzi o utrzymywanie uwagi sił zbrojnych USA na ochronie amerykańskich żołnierzy i obywateli.
„Może zdecydować, że musi podjąć dalsze działania, by zakończyć wzbogacanie (uranu) przez Iran. Ta decyzja na końcu należy do prezydenta. I oczywiście ludzie mają rację, gdy martwią się o zagraniczne zaangażowanie po ostatnich 25 latach idiotycznej polityki zagranicznej” – dodał Vance.
Natomiast sam Trump zamieścił w sieci społecznościowej Truth Social serię wpisów, w których m.in. napisał, że polityczny i duchowy lider Iranu Ali Chamenei to „łatwy cel”. „Dokładnie wiemy, gdzie tak zwany najwyższy lider się ukrywa. Jest on łatwym celem, ale jest tam bezpieczny. Nie zamierzamy go likwidować (zabijać!), przynajmniej na razie” – oświadczył prezydent USA. „Ale nie chcemy pocisków wystrzeliwanych na cywilów ani na amerykańskich żołnierzy. Nasza cierpliwość się kończy (…)” – dodał Trump.

Z Waszyngtonu Natalia Dziurdzińska (PAP)

 

ndz/ mal/

Trump: Chcę prawdziwego zakończenia konfliktu irańsko-izraelskiego, nie rozejmu

0

Prezydent USA Donald Trump powiedział we wtorek, że chce „prawdziwego zakończenia” konfliktu między Iranem a Izraelem, a nie tylko zawieszenia broni. W rozmowie z reporterami na pokładzie samolotu Air Force One podkreślił, że nie można dopuścić, by Iran uzyskał broń jądrową.

Podczas lotu powrotnego ze szczytu G7 w Kanadzie Trump powiedział, że możliwe jest wysłanie wysłannika USA ds. Bliskiego Wschodu Steve’a Witkoffa lub wiceprezydenta USA J.D. Vance’a na spotkanie z przywódcami Iranu.
W jego opinii w najbliższym czasie Izrael nie złagodzi ataków na Iran. Zapytany przez dziennikarza stacji CBS o skalę planowanych izraelskich ataków, odpowiedział: „Dowiecie się tego w ciągu najbliższych dwóch dni. (…) Żadna ze stron jak dotąd nie zwolniła tempa”.
Na pytanie, czy USA mogą zrobić coś więcej dla Izraela, oznajmił reporterom, że „teraz radzimy sobie całkiem nieźle”. „Pamiętajcie, Iran nie może mieć broni jądrowej” – podkreślił.
Podczas wymiany zdań z dziennikarzem portalu Politico Trump dodał, że oczekuje „całkowitej rezygnacji” Iranu. Trump oświadczył, że nie zwrócił się do Iranu w sprawie rozmów pokojowych w żaden sposób ani w żadnej formie, mówiąc, że „nie jest teraz w nastroju do negocjacji”. W poście na portalu Truth Social powtórzył, że Iran „powinien był przyjąć umowę, która była na stole”.
W kwestii potencjalnych ataków Iranu na cele na Bliskim Wschodzie związane z USA Trump zapowiedział: „Odpowiemy ostro, jeśli zrobią coś naszym ludziom”. „Myślę, że (Irańczycy – PAP) wiedzą, że nie powinni ruszać naszych żołnierzy” — dodał.
Amerykański think tank Council on Foreign Relations szacuje, że na Bliskim Wschodzie stacjonuje 40-50 tys. amerykańskich żołnierzy w co najmniej 19 lokalizacjach. Osiem z nich to bazy stałe, zlokalizowane w Bahrajnie, Egipcie, Iraku, Jordanii, Kuwejcie, Katarze, Arabii Saudyjskiej i Zjednoczonych Emiratach Arabskich.(PAP)

mzb/ akl/

Cristiano Ronaldo podarował swoją koszulkę prezydentowi Trumpowi

0

Pięciokrotny zdobywca Złotej Piłki i piłkarz reprezentacji Portugalii, Cristiano Ronaldo przekazał swoją koszulkę z dedykacją prezydentowi USA, Donaldowi Trumpowi. Wręczył ją przewodniczący Rady Europejskiej Antonio Costa podczas szczytu G7 w Kanadzie.

Uroczystość odbyła się podczas prywatnego spotkania w kanadyjskim Kananaskis.
Były premier Portugalii odczytał na głos wiadomość napisaną na koszulce z numerem 7: „Prezydentowi Donaldowi Trumpowi, który opowiada się za pokojem” – podał Costa na platformie X.
79-letni Trump odbierając prezent odparł: „Podoba mi się to, granie dla pokoju”.

40-letni Ronaldo, pięciokrotny zdobywca Złotej Piłki, jest najskuteczniejszym strzelcem w historii męskiej piłki nożnej. Ma na koncie 138 bramek dla reprezentacji Portugalii. Na początku czerwca był kapitanem reprezentacji Portugalii, która zdobyła tytuł Ligi Narodów UEFA, pokonując po rzutach karnych Hiszpanię.
Oczekuje się, że napastnik saudyjskiego Al Nassr zagra w reprezentacji Portugalii na przyszłorocznych mistrzostwach świata, które odbędą się w Kanadzie, Meksyku i Stanach Zjednoczonych.(PAP)

mask/ sab/

Kaczyński: Donald Tusk nie umie przegrywać z godnością

0

Donald Tusk nie umie przegrywać z godnością; politycy PO doskonale wiedzą, że wygrał Karol Nawrocki, a mimo to próbują niszczyć fundamenty państwa, kwestionując wynik wyborów – oświadczył prezes PiS Jarosław Kaczyński. Nikt nam jednak nie odbierze tego zwycięstwa – stwierdził.

„Demokracja to szacunek dla werdyktu wyborców. Donald Tusk nie umie przegrywać z godnością. Politycy PO doskonale wiedzą, że wygrał Karol Nawrocki, a mimo to próbują niszczyć fundamenty państwa, kwestionując wynik wyborów. To dla obecnie rządzących ważniejsze, niż sprawne funkcjonowanie państwa. Nikt nam jednak nie odbierze tego zwycięstwa” – napisał we wtorek szef PiS na platformie X.
Dodał, że przegrana niczego nie nauczyła polityków KO i – jak ocenił – na każdym kroku widać chaos i kompromitację. „Najwyższy czas wziąć się do pracy, bo nawet tysiąc kamieni w centrum Berlina nie zrekompensuje naszych strat wojennych, a cierpliwość polskich obywateli, czekających na ewakuację z Izraela, także się kończy” – napisał Kaczyński, nawiązując do odsłonięcia w stolicy Niemiec pomnika poświęconego ofiarom niemieckiej agresji i okupacji w Polsce, a także ewakuacji Polaków z Bliskiego Wschodu.
W podobnym tonie wpis zamieścił poseł PiS Ryszard Terlecki. „Ponowne przeliczanie głosów? A w czyjej dyspozycji są teraz worki z kartami wyborczymi? Kto ma nad nimi kontrolę? Przecież to oczywiste, że zwolennicy przeliczania zamierzają sfałszować wybory” – napisał.
W II turze wyborów prezydenckich popierany przez Prawo i Sprawiedliwość Karol Nawrocki zdobył 50,89 proc. poparcia, zaś kandydat Koalicji Obywatelskiej Rafał Trzaskowski uzyskał 49,11 proc. głosów. Różnica w głosach wyniosła mniej niż 370 tys.
Państwowa Komisja Wyborcza przyjęła w poniedziałek sprawozdanie z wyborów prezydenckich; teraz trafi ono do Sądu Najwyższego, który rozstrzyga o ważności wyboru Prezydenta RP.
Sąd Najwyższy w poniedziałek informował, że wpłynęły 3 tys. protestów wyborczych, ale rzecznik prasowy SN sędzia Aleksander Stępkowski zaznaczył, że na pewno będzie ich znacznie więcej, gdyż wpływają one także drogą pocztową – termina ich na złożenie protestu minął 16 czerwca.
Jak informowano, w protestach wyborczych, które wpłynęły do tej pory do SN podnoszone są m.in. nieprawidłowości w sporządzeniu protokołów głosowania oraz podczas liczenia głosów w niektórych komisjach wyborczych. W ubiegłym tygodniu SN poinformował, że zarządził przeliczenie głosów z 13 obwodowych komisji wyborczych – m.in. z Krakowa, Mińska Mazowieckiego, Grudziądza, Gdańska, Tychów i Katowic. Ponownego przeliczenia wszystkich głosów w wyborach domagali się niektórzy politycy KO, m.in. Roman Giertych. (PAP)

 

rbk/ mok/

Republika ujawnia nowe nagrania Giertycha. Bodnar szuka paragrafu na działania telewizji

0

Zespół śledczy w Prokuraturze Krajowej, zajmujący się śledztwem ws. systemu Pegasus, analizuje wraz z CBA kwestię ujawnienia zapisów rozmów telefonicznych Romana Giertycha z 2019 r., m.in. z Donaldem Tuskiem – poinformował we wtorek szef MS, prokurator generalny Adam Bodnar.

„Po opublikowaniu przez TV Republika kilku nagranych rozmów Romana Giertycha, Zespół Śledczy nr 3 Prokuratury Krajowej, prowadzący postępowanie w sprawie stosowania oprogramowania Pegasus, podjął intensywną współpracę z CBA” – napisał Bodnar na platformie X.
Jak dodał, „całokształt okoliczności analizowany jest pod kątem ewentualnego popełnienia czynów zabronionych, w szczególności ujawnienia materiałów z kontroli operacyjnej oraz złamania tajemnicy obrończej”.

 

„Po dokonanej analizie prokurator zdecyduje, czy w tej sprawie podjęte zostanie odrębne śledztwo” – przekazał we wtorek Bodnar.
Pierwotnie fragmenty rozmowy z 2019 r. między Giertychem a będącym wówczas liderem opozycji Tuskiem opublikowała w piątek i sobotę m.in. Telewizja wPolsce24. Wskazała, że dotyczą one kształtowania list wyborczych w 2019 r. i negocjacji Giertycha z Grzegorzem Schetyną, ówczesnym szefem Platformy Obywatelskiej, dotyczących ewentualnego startu Giertycha w wyborach parlamentarnych. Następnie TV Republika opublikowała obszerniejsze zapisy tych nagrań i zapowiedziała kolejne publikacje.
Jeszcze w sobotę Giertych – obecnie poseł KO – zarzucił mediom związanym z PiS wykorzystanie nielegalnych nagrań z Pegasusa, łącząc ich publikację z jego wnioskiem o ponowne przeliczenie głosów w wyborach prezydenckich.
„Od dwóch dni pisowskie media publikują fragmenty moich rozmów nagrane od czerwca do września 2019 roku przez izraelski program Pegasus w ramach nielegalnej operacji prowadzonej przeciwko mnie przez CBA” – oświadczył Giertych. Przypomniał też, że w tej sprawie toczy się śledztwo prowadzone przez Zespół nr 3 PK, gdzie ma status pokrzywdzonego.
Według Giertycha, który powołał się w tej sprawie na oświadczenie CBA, jego rozmowy miały zostać zniszczone, ponieważ nie zawierały żadnych treści mających przestępczy charakter. Tymczasem – jak zaznaczył – kopie nagrań zostały wyniesione jeszcze przed zmianą władzy i obecnie są wykorzystywane polityczne przez osoby związane z PiS. „Taki był prawdziwy cel używania Pegasusa” – podkreślił poseł KO. Dodał też, że o fakcie nagrania jego rozmowy z Tuskiem informowała w 2022 r. wrocławska „Gazeta Wyborcza”.
„Nagranie rozmów adwokata z klientami, brak ich realnego zniszczenia, wyniesienie z CBA kopii rozmów, ich przekazanie do mediów oraz publikacja tych rozmów, to bardzo poważne przestępstwa. Winni tych wszystkich przestępstw zostaną ukarani” – podkreślał Giertych.
W poniedziałek szef MSWiA Tomasz Siemoniak zapowiedział, że „lada moment” CBA złoży w prokuraturze zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa, dotyczące ujawnienia materiałów operacyjnych. Jak zaznaczył, prokuratura wyjaśni, „kto to wyniósł i jak to się stało, że przekazano to mediom”. „Będzie pewnie rozszerzone śledztwo Zespołu nr 3, gdzie wszystkie kwestie związane z Pegasusem i nielegalną inwigilacją są prowadzone” – mówił.
Zespół Śledczy nr 3 Prokuratury Krajowej zajmuje się sprawą Pegasusa od kwietnia zeszłego roku. Postępowanie dotyczy przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych; badana jest w nim m.in. kwestia legalności podejmowanych przy pomocy Pegasusa czynności operacyjno-rozpoznawczych, a także badane są okoliczności dotyczące jego sposobu wykorzystywania, m.in. wobec przeciwników politycznych ówczesnej ekipy rządzącej, oraz sposobu pozyskiwania materiałów o charakterze niejawnym.
Na początku kwietnia br. w tej sprawie zarzuty przekroczenia uprawnień usłyszeli były dyrektor Delegatury CBA w Warszawie Jarosław W. oraz była naczelnik wydziału I operacyjno-śledczego tej Delegatury Katarzyna S.
Sprawą systemu Pegasus zajmuje się też sejmowa komisja śledcza, która bada, czy użycie tego oprogramowania inwigilacyjnego przez rząd, służby specjalne i policję w czasie, kiedy rządziło PiS było zgodne z prawem. Komisja ma też ustalić, kto był odpowiedzialny za zakup Pegasusa i podobnych narzędzi dla polskich władz.
Pegasus to system, który został stworzony przez izraelską firmę NSO Group do walki z terroryzmem i zorganizowaną przestępczością. Przy pomocy Pegasusa można podsłuchiwać rozmowy z zainfekowanego smartfona, a także uzyskać dostęp do przechowywanych w nim innych danych, np. e-maili, zdjęć czy nagrań wideo oraz kamer i mikrofonów.
Według ogłoszonych na przełomie 2021/2022 r. informacji przez działającą przy Uniwersytecie w Toronto grupę Citizen Lab, Pegasusem mieli być inwigilowani m.in. mec. Roman Giertych (obecnie także poseł KO), prokurator Ewa Wrzosek i ówczesny senator KO Krzysztof Brejza (obecnie europoseł), a także lider AgroUnii Michał Kołodziejczak (obecnie wiceminister rolnictwa). (PAP)

mja/ rbk/ lm/

Nowojorczycy wybiorą nie jednego, a pięciu kandydatów na burmistrza. Na czym polega system RCV?

W demokratycznych prawyborach na burmistrza miasta Nowy Jork wyborcy ponownie głosują metodą klasyfikacyjną (ranked-choice voting system). Każdy uczestnik prawyborów będzie musiał wybrać z listy maksymalnie pięciu kandydatów – w kolejności od najbardziej popieranego kandydata na pierwszym miejscu i najmniej popieranego na piątym. Jeżeli żaden z kandydatów nie uzyska więcej, niż 50 proc. poparcia, organizowane są kolejne rundy głosowania. Wykorzystanie takiego systemu spotkało się z dużą krytyką po prawyborach w 2021 roku – z powodu opóźnień i poważnego błędu tabulacji – ale urzędnicy miejscy zapewniają, że tym razem proces będzie znacznie szybszy i przebiegnie sprawniej niż 4 lata temu.

W mieście Nowy Jork trwają demokratyczne prawybory na burmistrza. Wczesne głosowanie rozpoczęło się 14 czerwca i potrwa do 22 czerwca. Dzień prawyborów właściwych przypada na 24 czerwca. W tym dniu opublikowane zostaną wyniki głosowania z dnia wyborów, głosowania wczesnego oraz głosowania korespondencyjnego (otrzymane do 20 czerwca). Wstępne wyniki głosowania metodą klasyfikacyjną zostaną opublikowane 1 lipca, a następnie będą aktualizowane w każdy wtorek. Ostateczne wyniki prawyborów zostaną ogłoszone przez komisję wyborczą w terminie do 15 lipca.

W systemie głosowania metodą klasyfikacyjną nowojorczycy wybierają pięciu kandydatów zgodnie z kolejnością preferencji – od kandydata najbardziej popieranego na pierwszym miejscu, a potem drugi i kolejny wybór aż do piątego. Jeżeli w pierwszej rundzie głosowania któryś z kandydatów uzyska co najmniej 50 proc. + 1 głos, wygrywa prawybory. W przeciwnym razie rozpoczyna się proces eliminacji kandydatów z najmniejszym poparciem.

Jeżeli żaden z kandydatów nie uzyska wyniku co najmniej 50 proc. + 1 głos, w każdej z rund najmniej popularny kandydat jest wykluczany z dalszego głosowania. Głosy wyborców, którzy wskazali wykluczonego kandydata jako pierwszy wybór, są przenoszone na kandydata wskazanego jako drugi wybór. Proces powtarza się aż na karcie do głosowanie pozostaną tylko dwaj kandydaci lub któryś z nich uzyska ponad 50 proc. głosów.

Zwolennicy systemu głosowania metodą klasyfikacyjną uważają, że taka metoda kalkulacji poparcia sprawia, iż wyborcy mają większy wpływ na to, kto ostatecznie zwycięży w wyścigu. Krytycy natomiast wskazują najczęściej, iż system ten jest zbyt skomplikowany, a przez to mylący, oraz premiuje bardziej zaangażowanych wyborców.

W tegorocznych prawyborach Partii Demokratycznej na burmistrza Nowego Jorku startuje 11 kandydatów – w tym m.in. Andrew Cuomo oraz lider tzw. progresywnej alternatywy, socjalista i poseł do stanowego Zgromadzenia Zohran Mamdani. Na karcie do głosowania zabraknie urzędującego burmistrza Erica Adamsa, który zdecydował się na start jako kandydat niezależny. Także Cuomo pozostawił sobie „furtkę” ewentualnej rywalizacji w listopadowych wyborach na burmistrza miasta bez poparcia Partii Demokratycznej, zakładając kilka tygodni temu własną partię polityczną.

Red. JŁ

Władze Kalifornii chcą zakazać policjantom zakrywania twarzy

0

Prawodawcy z Kalifornii zaproponowali wprowadzenie do stanowego prawa przepisów, które zakazywałyby funkcjonariuszom organów ścigania zakrywania twarzy – np. maskami, chustami, kominami etc. Naruszenie zakazu stanowiłoby wykroczenie. Dodatkowo funkcjonariusze musieliby być identyfikowalni na podstawie nazwiska lub identyfikatora umieszczonego na mundurze. Od proponowanej reguły przewidziano wyjątki.

Senatorowie z kalifornijskiej legislatury Scott Wiener i Jesse Arreguínem – obaj Demokraci z Berkeley i San Francisco – zgłosili projekt ustawy, która zakazywałaby funkcjonariuszom organów ścigania zakrywania twarzy. Stróże prawa musieliby być identyfikowalni na podstawie twarzy, a dodatkowo na ich mundurze umieszczony zostałby indywidualny numer lub nazwisko.

Złamanie prawa stanowiłoby wykroczenie (misdemeanor). Projekt ustawy przewiduje wyjątki dla Gwardii Narodowej, wojska, zespołów kontrterrorystów SWAT oraz służb reagujących na katastrofy naturalne.

Autorzy projektu uważają, że większa transparentność mundurowych zwiększy zaufanie społeczne do nich, a przy okazji zapobiegnie przypadkom podszywania się pod funkcjonariuszy.

Propozycję ostro skrytykował m.in. Departament Bezpieczeństwa Krajowego (DHS), któremu podlega m.in. Urząd Imigracyjny (ICE). DHS podkreślił, że projekt pojawia się w sytuacji, kiedy agenci ICE coraz częściej padają ofiarami ataków – liczba napaści wzrosła w ostatnim czasie o ponad 400 proc. Agencja federalna argumentuje, iż maski na twarzach chronią funkcjonariuszy przed ujawnieniem ich danych osobowych, a w konsekwencji ewentualnym odwetem za wykonywanie swoich obowiązków.

Red. JŁ

Teksańskie służby w stanie podwyższonej gotowości po ewakuacji Kapitolu w Austin

0

Gubernator Teksasu oświadczył na początku tego tygodnia, że stanowy Departament Bezpieczeństwa Publicznego (DPS) jest w stanie podwyższonej gotowości po sobotniej ewakuacji Kapitolu w Austin w związku z „wiarygodną groźbą” pod adresem prawodawców stanowych. Greg Abbott podkreśla, że wydarzenia podobne do tych, które miały miejsce w Minnesocie, nie mogą powtórzyć się Teksasie.

W sobotę ok. godz. 1:30 po południu teksańska policja zatrzymała na trasie SH-71 w powiecie Fayette mężczyznę, który wcześniej miał grozić „skrzywdzeniem” stanowych ustawodawców podczas protestów „No Kings”. Zatrzymanie mogło być szczęśliwym zbiegiem okoliczności, gdyż mężczyznę ujęto na drodze z powodu przekroczenia prędkości, a według wcześniejszych doniesień z powodu braku tablicy rejestracyjnej. Dopiero później DPS zidentyfikował go jako kierującego groźby pod adresem stanowym polityków. Zgłoszenie o groźbach wpłynęło od „zaniepokojonego obywatela”.

Podczas zatrzymania mężczyzna poinformował policjantów, że przewozi w samochodzie broń. Następnie został aresztowany za wykroczenie drogowe, a potem skierowany na dalsze przesłuchanie ws. gróźb. Kapitol w Austin oraz tereny wokół zostały ewakuowany pół godziny wcześniej.

Gubernator Greg Abbott podkreślił w poniedziałek, że zagrożenie dla Kapitolu stanowego było „wiarygodne” i wymagało natychmiastowej reakcji służb.

„Wiecie oczywiście, co wydarzyło się w Minnesocie. Wszyscy musimy upewnić się, że nic takiego nie wydarzy się w stanie Teksas” – podkreślił gubernator.

Do sprawy odniósł się także wicegubernator Teksasu Dan Patrick, który potwierdził, że „śledztwo jest w toku”. Dodał, że groźby są częścią codziennego życia prawodawców. Wyjaśnił, że z reguły objawia się to gwałtownymi reakcjami nadawców maili, którzy w znakomitej większości wycofują swoje groźby po konfrontacji ze służbami.

„Istnieje różnica między krytyką, którą przyjmujemy z zadowoleniem, a groźbami śmierci” – stwierdził Patrick „To drugie może być przestępstwem” – podkreślił.

W nocy z piątku na sobotę na przedmieściach Minneapolis doszło do zabójstwa posłanki do legislatury tego stanu Melissy Hortman i jej męża. Zamachowiec ranił wcześniej senatora stanowego Johna Hoffmana i jego żonę. W niedzielę służby aresztowały podejrzanego o dokonanie zamachu – 57-letniego Vance’a Boeltera.

Red. JŁ

Urzędnicy sprzedali tysiące praw jazdy nielegalnym imigrantom. Zatrzymano 8 osób

0

Służby z Florydy aresztowały osiem osób – w tym dwóch pracowników stanowych – w związku z procederem sprzedaży tysięcy praw jazdy nielegalnym imigrantom. Grupa przestępcza oferowała zakup dokumentów za gotówkę bez wymaganych testów.

Homeland Security Investigations (HSI) we współpracy z Biurem Szeryfa Powiatu Bay rozbiło grupę przestępczą, która w ciągu ostatnich dwóch lata miała sprzedać nielegalnym imigrantom tysiące praw jazdy. W proceder mieli być zamieszani pracownicy stanowej agencji Florida Highway Safety and Motor Vehicles (FLHSMV) – Bancelie Velazco i Demetrius Smith.

Velazco i Smith mieli sprzedawać dokumenty wydawane przez FLHSMV w Bay County w zamian za gotówkę lub przelewy CashApp. Prawa jazdy były wydawane bez konieczności przejścia wymaganych procedur i testów – od ręki. Sprzedawane dokumenty obejmowały nie tylko standardowe prawa jazdy, ale także uprawnienia do prowadzenia ciężarówek.

Velazco usłyszała 9 zarzutów wydania nielegalnych praw jazdy i 9 zarzutów nadużycia urzędniczego, Smith odpowiednio po 8 i 8 zarzutów. W domach podejrzanych zabezpieczono łącznie 120 tys. dolarów w gotówce.

Służby zatrzymały także sześć innych osób – w tym właścicielkę firmy CubaMax z Callaway Niurbis Rosales, pracownicę firmy Zoilę Gonzalez-Pena oraz pozostałych pośredników Leonardo Gutierreza, Hunga Du i Isbrietę Parra. Mirna Fernandez została aresztowana i oskarżona za zakup prawa jazdy.

Red. JŁ

Prezydent Donald Trump o gubernatorze Illinois: Prawdopodobnie najgorszy w kraju

0

Prezydent Donald Trump skrytykował w poniedziałek zarówno gubernatora Illinois J.B Pritzkera, jak i burmistrza Chicago Brandona Johnsona, nazywając tego pierwszego „prawdopodobnie najgorszym w kraju”.

 

Trump skrytykował tych polityków partii demokratycznej podczas spotkania z premierem Kanady Markiem Carneyem, którego kraj jest gospodarzem szczytu G7. „Spójrzmy na Chicago. Macie naprawdę złego gubernatora w Chicago i złego burmistrza. Ale gubernator jest prawdopodobnie najgorszy w całym kraju” – mówił Trump.

To jego reakcja na zbyt przychylną politykę wobec nielegalnych imigrantów. „Większość tych ludzi mieszka w miastach, wszystkich miastach popierających partię demokratyczną, i myślą, że wykorzystają ich do głosowania” – powiedział Trump, który bez żadnych dowodów oskarżył Demokratów o nieprawidłowości wyborcze, atakując najwyższych przywódców stanu Illinois. T

rump wielokrotnie krytykował tzw. miasta sanktuaria takie jak Chicago, które uchwaliły przepisy ograniczające udział lokalnych służb policyjnych w egzekwowaniu federalnych przepisów imigracyjnych. Nielegalni imigranci w kraju są celem operacji ICE w Chicago i okolicznych przedmieściach podczas drugiej kadencji Trumpa.

W poniedziałek Pritzker i inni Demokraci odpowiedzieli na komentarze prezydenta, w których zaatakował ich politykę sprzyjającą nielegalnym imigrantom „Myślę, że widać, że nie wyszło mu to na dobre pod względem politycznym, a on skupia się wyłącznie na polityce” – powiedział gubernator Illinois.

Kongresman Jesus „Chuy” Garcia dodał: „Wszystkie te oświadczenia Białego Domu, parada wojskowa, która wyglądała jak wielka porażka i odbyła się w Dzień Flagi, to próby odwrócenia naszej uwagi od tego, co naprawdę ważne”.

Prezydent Trump nie uzyskał odpowiedzi od burmistrza Chicago, który wraz z innymi miastami, takimi jak Boston, Denver i San Francisco, przyłączył się do federalnego pozwu, w którym oskarża departament bezpieczeństwa krajowego o zamrożenie funduszy przeznaczonych na walkę z terroryzmem.

 

BK

Odchodzący prezes CPS nie szczędzi gorzkich słów pod adresem burmistrza i nauczycielskich związków

0

Pedro Martinez kończy pełnienie funkcji prezesa Chicagowskich Szkół Publicznych (CPS). Nie powstrzymało go to przed wystosowaniem kilku ostrych uwag pod adresem Związku Zawodowego Nauczycieli Chicago (CTU) i burmistrza Brandona Johnsona.

 

Martinez powiedział, że uważa, iż burmistrz i CTU działają przeciwko niemu, próbując poprawić sytuację finansową okręgu i wyniki edukacyjne uczniów. „Tak właśnie postępują. Znęcają się nad ludźmi i próbują odebrać im prawa, a ja muszę się temu przeciwstawić” – powiedział Martinez.

W piątek Martinez złożył pozew o zniesławienie przeciwko prezes CTU Stacy Davis-Gates i prezesowi Rady Edukacji Seanowi Hardenowi za komentarze, które wygłosili zarówno w mediach lokalnych jak i w mediach społecznościowych. Martinez powiedział, że były one fałszywe i zniesławiały jego osobę, i dodał, że zrobił to, ponieważ był świadkiem zastraszania pracowników CPS przez CTU.

„Od prawie roku mnie prześladują” – powiedział Martinez. „Osobiste ataki. Kiedy zdecydowałem się dodać to do pozwu, myślałem o naszych pracownikach” – mówił. Martinez wskazał, że zarówno CTU, jak i prezydent Donald Trump przekraczają swoje uprawnienia, choć z różnych stron spektrum ideologicznego. „Kiedy ktoś ma absolutną władzę i nadużywa jej, nie obchodzi mnie, do jakiej partii politycznej należy, ale widzimy, jak ludzie z absolutną władzą mówią o demokracji, a sami reprezentują coś zupełnie przeciwnego” – powiedział.

Martinez po raz pierwszy pracował w CPS w latach 2003–2009 i twierdzi, że był zaskoczony pogorszeniem się sytuacji finansowej okręgu, kiedy powrócił, aby objąć stanowisko prezesa CPS po pandemii w 2021 roku. W lipcu Martinez obejmie zostanie komisarzem Departamentu Edukacji Podstawowej i Średniej stanu Massachusetts.

 

BK

Illinois wydało na migrantów ponad 2 miliardy dolarów!

0

Illinois miało wydać 2,5 miliarda dolarów na migrantów – wynika z najnowszego raportu. Większość pieniędzy przeznaczono na pokrycie kosztów opieki zdrowotnej.

 

Tak wynika z ustaleń Illinois Public Policy Institute. To właśnie on w poniedziałek opublikował raport, w którym zestawiono wszystkie wydatki na wsparcie migrantów, którzy masowo zaczęli przybywać do naszego stanu od sierpnia 2022 roku. Ponad 2 miliardy dolarów z pieniędzy podatników trafiły nie tylko na opiekę zdrowotną dla migrantów ale także na tzw. ośrodki powitalne dla migrantów, mieszkania, żywność, usługi przesiedleńcze i pomoc w wynajmie mieszkań.

W raporcie dodano, że Illinois przeznaczyło 478 milionów dolarów od 2023 roku na świadczenia dla migrantów w ramach inicjatywy Welcoming with Dignity. W raporcie wyjaśniono ponadto, że rząd stanowy Illinois wydał ponad 1,6 miliarda dolarów na dwa programy pokrywające koszty opieki zdrowotnej dla migrantów.

Według Departamentu Opieki Zdrowotnej i Usług Rodzinnych Illinois, jeden z programów, Świadczenia Zdrowotne dla Dorosłych Imigrantów, którym objęte były osoby bez legalnego pobytu w USA w wieku 42-64 lat, został obcięty z powodu ograniczeń budżetowych. Program zakończy się 1 lipca. Drugi program medyczny dla seniorów będzie kontynuowany. Audyt wykazał, że programy kosztowały znacznie więcej niż przewidywano.

„Pierwotnie szacowano, że program dla seniorów będzie kosztował 224 miliony dolarów. Z audytu wynika, że wydatki były o 84% wyższe niż oczekiwano i wyniosły 412,3 mln dolarów” – czytamy w raporcie. „Tylko w 2023 r. całkowite koszty przewyższyły oczekiwane wydatki o ponad 400 mln dolarów, co wystarczyłoby na zapewnienie schronienia całej populacji bezdomnych w Illinois przez rok” – dodano.

Raport ukazał się po tym, jak gubernator J.B. Pritzker zeznawał przed Kongresem w miniony czwartek w związku z polityką Illinois przyjazną nielegalnym imigrantom.

 

BK

Biuro skarbnika Illinois przypomina o kolejnej aukcji zapomnianych przedmiotów

0

Do 22 czerwca potrwa internetowa aukcja zapomnianych przedmiotów – przypomina biuro skarbnika Illinois.

 

Na nowych nabywców czekają kolekcjonerskie przedmioty takie jak karta baseballowa legendy Chicago Cubs Ryne Sandberga, komiksy „Star Wars”, czy złota, 50 dolarowa moneta Gold Eagle z 1995 roku.

Dostępne będą również kolekcje znaczków i inne sportowe karty jak chociażby legendy Los Angeles Lakers Magica Johnsona. Oprócz tych przedmiotów, aukcja obejmie unikatowe zegarki kieszonkowe, biżuterię, banknoty z różnych krajów i sztabki srebra.

 

BK

Federalni agenci w Elgin wyciągnęli nielegalnego imigranta z samochodu

0

Nagranie z brutalnego aresztowania nielegalnego imigranta w Elgin w Illinois wywołało ogromne kontrowersje. Agenci służb federalnych w tym policji imigracyjnej pojawili się w poniedziałek rano w Elgin.

 

Na nagraniu widać jak siłą wyciągają z pickupa mężczyznę. Na poboczu drogi stoi jego żona, która jest w ósmym miesiącu ciąży i błaga agentów by nie robili mu krzywdy. Z ustaleń wynika, że mężczyzna ten jest nielegalnym imigrantem, który mieszka i pracuje w Elgin od 12 lat i nie ma kartoteki kryminalnej.

Film, który został udostępniony setki razy i krąży w mediach społecznościowych, pokazuje agentów federalnych wyciągających mężczyznę z pickupa na ulicy w Elgin, a następnie zakładających mu kajdanki i zabierających go. Na nagraniu słychać, jak żona mężczyzny mówi agentom, że jej mąż był w drodze do pracy i nie jest złym człowiekiem.

Do aresztowania mężczyzny doszło po tym jak w niedzielę prezydent Donald Trump zapowiedział wysłanie wzmocnionych oddziałów ICE i służb federalnych do miast zarządzanych przez Demokratów w tym do Chicago.

 

BK

Gubernator J.B. Pritzker o możliwości wysłania przez prezydenta Gwardii Narodowej do Illinois: Nie sądzę, że to zrobi

0

Gubernator J.B. Pritzker został zapytany czy prezydent Donald Trump może wysłać Gwardię Narodową także do Illinois bez zgody władz stanu. Zrobił tak w przypadku Los Angeles z powodu trwających tam protestów przeciw służbom imigracyjnym.

 

„Nie sądzę, aby wezwał Gwardię Narodową. Widzi, że nie wychodzi mu to na dobre pod względem politycznym, a on jest całkowicie skupiony na polityce” – powiedział Pritzker podczas poniedziałkowej konferencji prasowej. „To, co zrobił w Kalifornii, naprawdę zaszkodziło mu politycznie, więc nie sądzę, aby zrobił to w innych miejscach” – kontynuował gubernator.

Rozkaz ten, wydany w trakcie demonstracji i protestów przeciwko działaniom administracji federalnej w zakresie egzekwowania przepisów imigracyjnych w Los Angeles, wywołał batalię prawną dotyczącą tego, czy Trump miał do tego prawo, ale doprowadził również do pojawienia się pytań o to, czy prezydent wyda podobne rozkazy w innych dużych miastach.

Do tej pory protesty imigracyjne w Chicago przebiegały w większości spokojnie, a podczas sobotniej manifestacji „No Kings” aresztowano tylko jedną osobę. Prokurator generalny Illinois Kwame Raoul złożył wniosek amicus curiae popierający pozew Kalifornii przeciwko administracji Trumpa w sprawie rozporządzenia o wysłaniu Gwardii Narodowej do Los Angeles i chociaż określił rozporządzenie prezydenta jako „niezwykłe”, Pritzker powiedział, że proces ten musi zostać rozpatrzony przez sądy, aby określić uprawnienia prezydenta w takich przypadkach.

„Wezwanie Gwardii Narodowej na terytorium Stanów Zjednoczonych przeciwko obywatelom i mieszkańcom USA jest bardzo nietypowe” – powiedział. „Powinno to być zarezerwowane w przypadku faktycznego buntu lub powstania. Rozumiem, że prezydent Stanów Zjednoczonych często narusza Konstytucję i nie przestrzega prawa. Faktem jest, że musimy polegać na sądach, które orzekają, co jest najlepsze” – podkreślił J.B. Pritzker.

Po wniesieniu pozwu przez administrację gubernatora Kalifornii Gavina Newsoma sędzia federalny Charles Breyer orzekł, że rozmieszczenie wojsk narusza dziesiątą poprawkę do Konstytucji, która dotyczy rozdziału władzy federalnej i stanowej, oraz wykracza poza uprawnienia prawne Donalda Trumpa wynikające z Title 32 Kodeksu Stanów Zjednoczonych. Sąd apelacyjny dziewiątego okręgu federalnego zablokował później to orzeczenie, a nowa rozprawa w tej sprawie została wyznaczona na dziś.

 

BK

Illinois oficjalnie ma nowy budżet na rok fiskalny 2026

0

Zgodnie z zapowiedzią gubernator J.B Pritzker podpisał w poniedziałek budżet Illinois na rok fiskalny 2026. Rozpocznie się on już 1 lipca.

Ustawodawcy uchwalili rekordowy plan wydatków na kwotę 55 miliardów dolarów dwa tygodnie temu. Obejmuje on setki milionów na finansowanie edukacji oraz wzrost podatków od zakładów sportowych i wyrobów tytoniowych.

W budżecie nie ma pieniędzy potrzebnych na komunikację publiczną co może oznaczać poważne problemy i konieczność ograniczeń w usługach i zwolnień w chicagowskim CTA a także w przedsiębiorstwach Metra i Pace.