16 C
Chicago
niedziela, 11 maja, 2025
Strona główna Blog Strona 618

Biegaczka stanęła oko w oko z rozjuszoną niedźwiedzicą. Wstrząsające nagranie [VIDEO]

0

Biegaczka z Kalifornii cudem uniknęła śmierci stając oko w oko z niedźwiedzicą i jej młodymi. W czasie przemierzania szlaku natknęła się na trzy osobniki, szarżujące w jej stronę. Wykorzystała niemal wszystkie książkowe sztuczki, aby odstraszyć zwierzęta, ale nic nie działało. Na szczęście zjawił się tam inny człowiek, dzięki czemu razem odstraszyli zaniepokojoną niedźwiedzicę. Sytuacja została nagrana.

Do zdarzenia doszło 8 listopada na szlaku turystycznym w Sierra Madre w Kalifornii. Biegaczka Laura Gold napotkała tam podczas joggingu trzy niedźwiedzie brunatne – matkę oraz dwójkę młodych.

„Kiedy samotnie biegałam po szlaku, byłam około 5 cali od uderzenia w mamę niedźwiedzia po skręceniu w ciasny ślepy zaułek” – napisała biegaczka w poście na Instagramie. „Aby jej nie uderzyć, zatrzymałem się tak szybko, jak tylko mogłem i prawie zsunąłem się z góry”.

Kobieta wiedziała, jak ma się zachować w takiej sytuacji. Cofnęła się i zaczęła wydawać odgłosy, aby odstraszyć niedźwiedzie. Żaden z podręcznikowych sposobów nie działał, a sytuacja stawała się coraz groźniejsza. Gold użyła wszystkich książkowych sztuczek, za wyjątkiem gazu na niedźwiedzie, próbując zmusić zwierzęta do ucieczki.

Na jej szczęście w pobliżu znajdował się inny człowiek, który pomógł odgonić niedźwiedzie. Biegaczka powiedziała w rozmowie ze Storyful, że szlak rozwidlał się na dwie ścieżki, więc z pomocą turysty zagoniła zwierzęta w jedną ścieżkę, samemu – wraz z pomocnikiem – powoli oddalając się alternatywną dróżką.

Groźna sytuacja została uwieczniona na wstrząsającym nagraniu.

@abcnews

This runner got very loud during a a close encounter with a mother bear and her two cubs on a hiking trail in Southern California. The strategy worked. The bears kept their distance and the runner eventually managed to descend the trail safely. #animalencounters #trailrunning #bear #california

♬ original sound – ABC News – ABC News

Red. JŁ

(Źródło: USA Today, Storyful)

Polski straciła szansę na awans do mistrzostw Europy z grupy

0

Polska zremisowała w Warszawie z Czechami 1:1 (1:0) w meczu eliminacji piłkarskich mistrzostw Europy. To oznacza, że biało-czerwoni stracili szansę awansu na przyszłoroczny turniej w Niemczech z grupy eliminacyjnej. W marcu wystąpią w barażach.

 

Polscy piłkarze przystępowali do piątkowego meczu w trudnej sytuacji. Podopieczni Michała Probierza, oprócz pokonania Czechów, musieli także liczyć na korzystne wyniki w innych meczach. Jeden z nich już przed rozpoczęciem spotkania na PGE Narodowym zakończył się po myśli biało-czerwonych – Mołdawia zremisowała u siebie z Albanią 1:1.

 

„Chcemy zrobić wszystko, żeby Czesi przystąpili do swojego następnego spotkania (w poniedziałek u siebie z Mołdawią – PAP) w jak najmniej komfortowej sytuacji. Wierzę, że ich pokonamy, a wówczas będziemy czekać, co dalej” – mówił w czwartek napastnik reprezentacji Polski Karol Świderski.

 

Za biało-czerwonymi przemawiała statystyka. Polscy piłkarze nie przegrali u siebie w kwalifikacjach Euro od ponad 17 lat – od września 2006 roku, gdy ulegli Finlandii 1:3. Od tego czasu rozegrali u siebie 19 meczów w eliminacjach mistrzostw Starego Kontynentu – 15 z nich wygrali i cztery zremisowali.

 

W podstawowym składzie drużyny Probierza nie brakowało zaskoczeń. Największym był brak Piotra Zielińskiego. Prawdopodobnie powodem było przeziębienie.

 

Szansę od pierwszych minut dostali m.in. Paweł Bochniewicz, Jakub Piotrowski, Nicola Zalewski, Bartosz Slisz i Damian Szymański. Dwaj ostatni, znani z nieustępliwej gry, mieli być odpowiedzią na agresywny i „bezpośredni” styl Czechów, o którym sporo mówił Probierz w ostatnich dniach.

 

Selekcjoner wspominał oczywiście również o początku marcowego meczu w Pradze, gdy biało-czerwoni – jeszcze pod wodzą Fernando Santosa – już po 130 sekundach przegrywali 0:2, a ostatecznie ulegli 1:3.

 

W Warszawie Czesi też na początku zaatakowali i szybko mogli objąć prowadzenie. Już w drugiej minucie w dogodnej sytuacji znalazł się Michal Sadilek, ale strzelił niecelnie.

 

Biało-czerwoni nie byli na początku groźni, czeski golkiper musiał jedynie interweniować po niezbyt mocnym strzale Nicoli Zalewskiego.

 

W 26. minucie kolejną groźną akcję przeprowadzili rywale, ponownie lewą stroną. Tym razem strzał oddał David Doudera, ale Wojciech Szczęsny złapał piłkę.

 

Niewiele wskazywało na to, że przed przerwą podopieczni Probierza zdobędą bramkę, jednak w 38. minucie kibice „oszaleli” z radości. Po akcji lewą stroną Zalewskiego i zamieszaniu podbramkowym piłkę do siatki skierował Piotrowski.

 

To pierwszy gol 26-letniego pomocnika Łudogorca Razgrad w jego drugim występie w reprezentacji.

 

Od tego momentu wyraźnie podbudowani piłkarze Probierza ruszyli do jeszcze odważniejszych ataków i defensywa gości kilka razy była w opałach.

 

Drugą połowę biało-czerwoni mogli zacząć nieco spokojniej, lecz zaczęli… za spokojnie. W 49. minucie był bowiem już remis. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego do piłki dopadł Tomas Soucek i precyzyjnym strzałem pokonał Szczęsnego.

 

Ta bramka podziałała mobilizująco na gości, którzy w kolejnych minutach dwukrotnie zagrozili bramce Szczęsnego (niecelne strzały).

 

W odpowiedzi biało-czerwoni mieli w 78. minucie rzut wolny tuż sprzed pola karnego, ale strzał kapitana Roberta Lewandowskiego obronił Jindrich Stanek.

 

Do końca tempo meczu było wysokie, akcje szybko przenosiły się z jednego na drugie pole karne. Nieco groźniejsi w swoich poczynaniach byli Czesi, lecz wynik już nie uległ zmianie.

 

To oznacza koniec szans bezpośredniego awansu dla Polski i konieczność gry w marcowych barażach. Piłkarzy Probierza, choć w piątek zagrali ambitnie i ofiarnie, pożegnały głośne gwizdy…

 

Bezpośredni awans z tej grupy wywalczyła już Albania, a Czechom wystarczy w poniedziałek remis u siebie z Mołdawią.

 

Biało-czerwoni zagrają we wtorek towarzysko z Łotwą, również na PGE Narodowym. (PAP)

 

bia/ pp/ co/

Eksperci ONZ ostrzegają, że ofensywa Izraela w Strefie Gazy „zmierza do ludobójstwa”! 12 tys. ofiar, w tym 5 tys. dzieci!!!

0

Niezależni eksperci ONZ zajmujący się prawami człowieka i kwestiami humanitarnymi ostrzegli, że ofensywa Izraela w Strefie Gazy „wskazuje na sytuację zmierzającą do ludobójstwa”. Izraelski resort spraw zagranicznych zdecydowanie odrzuca tę opinię – relacjonuje w piątek CNN.

Specjalni sprawozdawcy, wysłannicy i inni eksperci ONZ wydali w czwartek oświadczenie, opublikowane przez grupę ds. Procedur Specjalnych Rady Praw Człowieka ONZ, w którym ocenili, że Izrael dopuścił się „poważnych pogwałceń” prawa międzynarodowego w odniesieniu do Palestyńczyków, a zwłaszcza tych, którzy są mieszkańcami Strefy Gazy.
„Wykorzystanie potężnej broni” prowadzące do „kolosalnej liczby ofiar śmiertelnych i zniszczenia krytycznej infrastruktury” nie może być uzasadniane samoobroną – uznali eksperci.
„Aby odpowiedź Izraela (na atak Hamasu) była uzasadniona, musi ściśle mieścić się w ramach międzynarodowego prawa humanitarnego (…). Obecność podziemnych tuneli w części Gazy nie zmienia cywilnego statusu mieszkańców (…), którzy nie mogą być bezpośrednim celem ataków” – głosi oświadczenie.
Ministerstwo spraw zagranicznych Izraela odpowiedziało na ocenę ekspertów ONZ własnym komunikatem, w którym napisano, że „ci, którzy podpisali to oświadczenie, obrażają pamięć historycznych ofiar ludobójstwa”, zaś Izrael „będzie nadal podejmował kroki mające na celu zapobieganie zagrożeniom dla ludności cywilnej”.
„Jedyne akty ludobójstwa w tym konflikcie to te, które popełnił Hamas, gdy dopuścił się rzezi, gwałtów i tortur niewinnych ludzi w Izraelu 7 października” – napisano w komunikacie resortu.
Rzecznik ONZ Stephane Dujarric oznajmił, że nie może skomentować oświadczenia wydanego przez ekspertów działających niezależnie od sekretarza generalnego Organizacji Antonio Guterresa.
Od początku wojny z Izraelem w Strefie Gazy zginęło 12 tys. Palestyńczyków; liczba ta jest zapewne zaniżona, ponieważ wiele ciał pogrzebanych jest pod ruinami – poinformowały w piątek służby prasowe kontrolowanych przez Hamas władz enklawy.
Światowy Program Żywnościowy (WFP) ostrzegł, że mieszkańcom Strefy Gazy „grozi bezpośrednio klęska głodu”, ponieważ wyczerpują się ostatnie zapasy żywności, a dostawy pomocy humanitarnej ONZ zostały przerwane z powodu braku paliwa i blokady telekomunikacji. (PAP)

 

Strefa Gazy/ Liczba ofiar śmiertelnych wojny z Izraelem przekroczyła 12 tys.; zginęło ponad 5 tys. dzieci

Od 7 października, czyli początku wojny z Izraelem, w Strefie Gazy zginęło 12 tys. Palestyńczyków; liczba ta jest zapewne zaniżona, ponieważ wiele ciał pogrzebanych jest pod ruinami – poinformowały w piątek służby prasowe kontrolowanych przez Hamas władz enklawy.
Światowy Program Żywnościowy (WFP) ostrzegł w piątek, że mieszkańcom Strefy Gazy „grozi bezpośrednio klęska głodu”, ponieważ wyczerpują się ostatnie zapasy żywności, a dostawy pomocy humanitarnej ONZ zostały przerwane z powodu braku paliwa i blokady telekomunikacji – relacjonuje Reuters.
Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Koordynacji Pomocy Humanitarnej (OCHA) poinformowało, powołując się na dane dostarczone przez władze Strefy, że ataki sił izraelskich zniszczyły lub uszkodziły co najmniej 45 proc. budynków w enklawie. (PAP)

fit/ mms/

Kobosko: Premier Morawiecki przywłaszczył sobie pomysły demokratycznej opozycji zgłoszone w kampanii wyborczej

0

Premier Morawiecki przywłaszczył sobie pomysły demokratycznej opozycji zgłoszone w kampanii wyborczej; teraz ogłasza je jako swój „dekalog” – powiedział w piątek w rozmowie z PAP wiceszef Polski 2050 Michał Kobosko.

W piątek na konferencji prasowej na Warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych premier Mateusz Morawiecki przedstawił szereg propozycji programowych, których realizacją ma się zająć stworzony przez niego rząd. Zbiór propozycji został określony jako „dekalog polskich spraw”.
„Skoro Polacy zdecydowali się na różne partie, bardzo różne ugrupowania, to zaczerpnęliśmy z różnych programów najbardziej wartościowe elementy tych programów i budujemy z nich +dekalog polskich spraw+ – filary programowe na najbliższą przyszłość, na najbliższe cztery lata, które mogą bardzo pozytywnie zmienić życie Polaków, pomimo dużych kryzysów, które ciągle wokół nas występują” – mówił premier.
Jak stwierdził, pierwszym filarem „dekalogu” jest tarcza i stabilność dla małych i średnich firm. „Po pierwsze to wakacje ZUS-owskie dla małych firm, które znajdują się w trudnej sytuacji. To był element, który zaprezentowało PSL. Ten postulat jest bardzo ważny, ponieważ my staraliśmy się ulżyć małym i średnim firmom na inne sposoby, ale ten dobrowolny ZUS przynajmniej kilka razy do roku, albo w ogóle dobrowolny ZUS jest ważnym postulatem. Jesteśmy absolutnie gotowi do dyskusji w ramach koalicji polskich spraw i zrealizowania tego postulatu” – powiedział premier Morawiecki.
Zdaniem wiceprzewodniczącego Polski 2050, propozycja Morawieckiego o utworzeniu ponadpartyjnego porozumienia oznacza ogłoszenie końca Prawa i Sprawiedliwości i zastąpienie go Koalicją Polskich Spraw.
„Propozycja premiera nie pasuje do daty listopadowej, tylko do Prima Aprilis. (…) Premier ogłasza nagle koniec Prawa i Sprawiedliwości, którą to partię ma zastąpić enigmatyczna Koalicja Polskich Spraw. To chyba jednak prezes Kaczyński powinien ogłosić jako pierwszy koniec PiS” – ocenił Kobosko.
Zauważył, że ogłaszanie postulatów opozycji, jako swojego własnego programu, jest przywłaszczeniem pomysłów, które zostały zgłoszone w trakcie kampanii wyborczej.
„Premier Morawiecki otwarcie kradnie i próbuje sobie przywłaszczyć pomysły zgłoszone w kampanii wyborczej przez opozycję demokratyczną i ogłosić teraz te postulaty jako swój +dekalog+. PiS miał czas na przedstawianie swoich postulatów w kampanii, ale wtedy premier Morawiecki wolał się koncentrować na atakowaniu opozycji” – podkreślił wiceszef Polski 2050.
„Dziś premier Morawiecki powinien jak najszybciej zejść ze sceny i przypomnieć sobie o takim zwykłym ludzkim dekalogu, w tym o przykazaniu +nie kłam+” – dodał. (PAP)
autor: Sławomir Radtke

 

sar/ godl/

El. ME 2024: Mołdawia – Albania 1:1, awans Albanii. Taki wynik przedłuża szanse biało-czerwonych, ale póki co mamy remis z Czechami

0

Mołdawia zremisowała w Kiszyniowie z Albanią 1:1 (0:1) w meczu rywali Polski w grupie E eliminacji piłkarskich mistrzostw Europy. Taki wynik daje awans gościom oraz przedłuża szanse biało-czerwonych na zajęcie drugiego miejsca, również dającego przepustkę do Euro 2024.

Mołdawia – Albania 1:1 (0:1).
Bramki: dla Mołdawii – Vladislav Baboglo (87); dla Albanii – Sokol Cikalleshi (25-karny).
Sędzia: William Collum (Szkocja).(PAP)

 


Polska – Czechy 1:1 w 49. minucie

Polska remisuje z Czechami 1:1 w 49. minucie meczu eliminacji piłkarskich mistrzostw Europy, który odbywa się w Warszawie. Bramkę dla gospodarzy zdobył Jakub Piotrowski, a wyrównał Tomas Soucek.
Polska – Czechy 1:1 w 49. minucie.
Bramki: dla Polski — Jakub Piotrowski (38); dla Czech – Tomas Soucek (49).
Sędzia: Daniele Orsato (Włochy).(PAP)

 

mm/ cegl/

Podobno Donald Tusk ma już skompletowany gabinet

0

Donald Tusk ma już skompletowany gabinet. Będzie go prezentował na posiedzeniu Sejmu, gdy Sejm przejmie funkcję tworzenia rządu – przekazał w piątek w TVN24 sekretarz generalny Platformy Obywatelskiej Marcin Kierwiński.

„Premier Donald Tusk jest już gotowy, ma skompletowany gabinet, jest już po wszystkich rozmowach z liderami partii koalicyjnych” – poinformował Kierwiński.
„Wszyscy liderzy zdecydowali, że Donald Tusk zaprezentuje go (rząd – PAP) na pierwszym posiedzeniu Sejmu, wtedy, kiedy Sejm przejmie funkcję tworzenia rządu” – przekazał.
Zaznaczył, że to „z szacunku do parlamentu”, bo „drugi krok konstytucyjny mówi, że to parlament jest tym pierwszym ciałem, które dowiaduje się, jaki jest skład rządu” – wyjaśnił Kierwiński.
Dodał jednak, że gdyby była potrzeba lub możliwość, aby przedstawić rząd dzisiaj, „to bylibyśmy gotowi bez chwili zwłoki”.
13 listopada, podczas inauguracyjnego posiedzenia Sejmu X kadencji, premier Mateusz Morawiecki podał rząd do dymisji. Tego samego dnia wieczorem, podczas uroczystości w Pałacu Prezydenckim, prezydent Andrzej Duda przyjął dymisję Rady Ministrów, która do czasu powołania nowego rządu będzie nadal sprawować obowiązki, a następnie – zgodnie z wcześniejszymi deklaracjami – desygnował Mateusza Morawieckiego na premiera.
Zgodnie z konstytucją, w ciągu 14 dni od powołania premier przedstawia Sejmowi program działania rządu wraz z wnioskiem o udzielenie wotum zaufania. Wotum zaufania Sejm uchwala bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.
W razie niepowołania Rady Ministrów w tym trybie, lub nieudzielenia jej wotum zaufania, Sejm w ciągu 14 dni wybiera Prezesa Rady Ministrów oraz proponowanych przez niego członków Rady Ministrów bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Prezydent Rzeczypospolitej powołuje tak wybraną Radę Ministrów i odbiera przysięgę od jej członków.
Kandydatem Zjednoczonej Prawicy na premiera jest Mateusz Morawiecki, a kandydatem KO, Trzeciej Drogi i Lewicy – Donald Tusk.
W wyborach do Sejmu, które odbyły się 15 października, PiS zdobyło 194 mandaty, KO – 157, Trzecia Droga – 65, Nowa Lewica – 26, a Konfederacja – 18. (PAP)
Autorka: Katarzyna Herbut

 

kh/ mir/

Piłkarze gotowi zapłacić kibicom za straty moralne po przegranej w eliminacjach ME

0

Szwedzcy piłkarze po przegranym czwartkowym meczu eliminacji mistrzostw Europy 2024 z Azerbejdżanem (0:3) czują się tak winni porażki, że są gotowi zwrócić koszty podróży 50 kibicom, którzy wybrali się do Baku.

 

Szwedzkie media skomentowały, że piłkarze reprezentacji powinni się wstydzić tragicznie niskiego poziomu, który pokazali w tym meczu i że „szwedzki futbol jeszcze nigdy w historii nie upadł tak nisko”.

 

Piłkarze po ostatnim gwizdku sędziego podeszli do sektora, w którym siedzieli kibice i przeprosili ich za swoją grę. Podziękowali im też za przyjazd i doping i oddali swoje koszulki.

 

Napastnik Tottenhamu Dejan Kulusevski powiedział dziennikowi „Aftonbladet”, że gra jego drużyny była bez rytmu, szybkości i pomysłu – w sumie beznadziejna. „Jeżeli kibice czują, że niepotrzebnie wydali pieniądze na tak daleką i kosztowną podróż, aby obejrzeć ten żenujący spektakl w naszym wykonaniu, to jesteśmy gotowi wyrównać im finansowo straty moralne” – zadeklarował.

 

Szwecja już przed meczem z Azerbejdżanem nie miała szans na awans do Euro. Eliminacje zakończy w niedzielę w Sztokholmie spotkaniem z Estonią, które będzie też ostatnim meczem Janne Anderssona jako selekcjonera „Trzech Koron”.

 

Zbigniew Kuczyński (PAP)

 

kucz/ cegl/

Rosja/ Pomimo wady wzroku wynoszącej minus 19 zgłosił się na wojnę na Ukrainie i obecnie odbywa ćwiczenia!

0

37-letni nauczyciel z położonego w północno-wschodniej części rosyjskiej Syberii Jakucka zgłosił się do wojska pomimo wady wzroku wynoszącej minus 19 dioptrii i wachlarza chorób przewlekłych. Został zakwalifikowany i obecnie odbywa ćwiczenia przed wyjazdem na wojnę na Ukrainie – poinformował w piątek portal sakhaday.ru.

„Lubię czołgi, filmy wojenne, pójdę bronić ojczyzny – to mój obowiązek” – powiedział rodzinie ochotnik, który cierpi także na jaskrę, nadciśnienie i kilka innych schorzeń. Zgłosił się do armii pomimo sprzeciwu żony i matki.
Armia przyjęła go, nie bacząc na fakt, że nie widzi nawet zarysów przedmiotów i osób znajdujących się dalej niż 10 cm przed jego oczyma, a porusza się po omacku. Portal twierdzi, że przyjęcie takiej osoby do służby w wojsku narusza wydane w sierpniu br. rozporządzenie rosyjskiego ministra obrony dotyczące chorób, które uniemożliwiają służbę w armii w czasie mobilizacji, stanu wojennego i wojny.
Entuzjazmu 37-latka wobec służby ojczyźnie nie podzielają jego matka i żona, z którą ma troje dzieci, z których jedno jest niepełnosprawne. „Człowiek, który nie widzi łyżki na stole, skazany jest na wojnie na śmierć” – powiedziała dziennikarzom portalu Liana, żona ochotnika, która osobiście pofatygowała się do wojskowej komendy uzupełnień i prokuratury wojskowej, by organy te cofnęły swoją decyzję dotyczącą zakwalifikowania jej męża do armii. Spotkała się także z rzecznikiem praw obywatelskich, lecz jak dotąd jej działania nie przyniosły skutku.
„Jak mogli go przyjąć z takim stanem zdrowia? Grozi mu śmierć w ciągu pierwszych kilku dni. Nie mogę pozwolić na śmierć człowieka, którego kocham. Mówi, że będzie pracował w centrali lub jako korespondent, ale ja w to nie wierzę. Nawet jeśli zasiądzie w kwaterze głównej, nie gwarantuje mu to bezpieczeństwa” – powiedziała Liana.
Obecnie rekrut-ochotnik odbywa ćwiczenia w Jakucku. „Podobno siedzi w sztabie i coś pisze, nie wolno mu strzelać. Jest jedynym żywicielem rodziny, boję się, że osieroci moje wnuki, a moja córka zostanie wdową. To egoizm, z nikim tego nie skonsultował” – powiedziała teściowa mężczyzny. „Mamy nadzieję, że zostanie usunięty z armii ze względów zdrowotnych” – dodała. (PAP)

 

sm/ adj/

Zachodnie mocarstwa coraz bardziej zaniepokojone działaniami Izraela wobec Palestyńczyków

0

Zachodnie mocarstwa są coraz bardziej zaniepokojone działaniami Izraela – ocenia w piątek stacja BBC, przytaczając apele przedstawicieli rządów USA, Wielkiej Brytanii i Francji dotyczące przemocy na Zachodnim Brzegu Jordanu i potrzeby ochrony cywilów w Strefie Gazy.

Według korespondenta BBC ds. dyplomatycznych Jamesa Landale’a ton sojuszników Izraela staje się coraz ostrzejszy „niemal z dnia na dzień”.
W czwartek sekretarz stanu USA Antony Blinken odbył rozmowę telefoniczną z członkiem izraelskiego gabinetu wojennego Benim Gancem. Podkreślił „pilną potrzebę pozytywnych kroków w stronę deeskalacji napięć na Zachodnim Brzegu, w tym poprzez stawienie czoła rosnącemu poziomowi przemocy ze strony ekstremistycznych osadników”.
Od ataku bojowników Hamasu na Izrael z 7 października na okupowanym przez to państwo Zachodnim Brzegu Jordanu zginęło około 200 Palestyńczyków. Dyplomaci krajów arabskich obawiają się, że na tym terytorium dojdzie do wybuchu przemocy na dużą skalę – zaznacza BBC.
Podczas rozmowy z ministrem spraw zagranicznych Egiptu Samehem Szukrim Blinken podkreślił „wagę konkretnych kroków na rzecz minimalizacji krzywdy palestyńskich cywilów w całej Strefie Gazy”. Z kolei w rozmowie ze swoim jordańskim odpowiednikiem, Ajmanem Safadim, wyraził „głębokie zaniepokojenie” z powodu uderzenia na jordańską placówkę medyczną w Strefie Gazy.
W środę Stany Zjednoczone po raz pierwszy zdecydowały się nie zawetować rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ wzywającej do „wydłużonych przerw humanitarnych” w Strefie Gazy, w której nie potępiono ataku Hamasu. USA wstrzymały się od głosu.
Zmiana tonu nie dotyczy tylko Stanów Zjednoczonych. Wcześniej w tym tygodniu premier Wielkiej Brytanii Rishi Sunak ocenił, że w Strefie Gazy ginie zbyt wielu ludzi. W środę prezydent Francji Emmanuel Macron potępił bombardowanie infrastruktury cywilnej i powtórzył apel o zawieszenie broni z powodów humanitarnych.
BBC przytacza również wypowiedź ministra spraw zagranicznych Izraela Eliego Cohena, który sugerował, że jego kraj ma „dwa lub trzy tygodnie”, zanim międzynarodowa presja na zawieszenie broni stanie się przytłaczająca.
Głosy krytyczne wobec działań Izraela pojawiają się nie tylko na Zachodzie. W piątek MSZ Singapuru potępił operacje wojskową w szpitalu Al-Szifa w Gazie, wzywając Izrael, aby „zrobił, co w jego mocy, by chronić wszystkich cywilów i placówki medyczne”. Podkreślił, że Hamas nie powinien używać szpitali w celach wojskowych, i zaapelował do wszystkich stron konfliktu, aby „w pełni przestrzegały międzynarodowego prawa humanitarnego” – podał singapurski dziennik „Straits Times”.
Premier Indii Narendra Modi skrytykował w piątek zabijanie cywilów „w konflikcie pomiędzy Izraelem a Hamasem”. Powtórzył przy tym, że jego rząd potępia atak terrorystyczny Hamasu z 7 października, ale wezwał jednocześnie do „zachowania powściągliwości” i podkreślił potrzebę „dialogu i dyplomacji” – przekazała stacja CNN.(PAP)

 

anb/ adj/

Morawiecki: Chcemy, by na koniec kadencji Polacy zarabiali średnio 10 tys. zł

0

Chcemy, by średnia płaca osiągnęła pułap 10 tys. zł na koniec kadencji; zamierzamy też wprowadzić dotację 70 tys. zł na start działalności i ustawę o równości płac kobiet i mężczyzn, a także kwotę wolną od podatku do pensji minimalnej – zadeklarował premier Mateusz Morawiecki.

Na piątkowej konferencji Morawiecki przedstawiał propozycje programowe, które ma zrealizować stworzony przez niego rząd. Jak mówił, wśród tych propozycji znalazły się postulaty zaczerpnięte z programów innych ugrupowań – PSL, Polski 2050, Lewicy czy Konfederacji. Propozycje te ujęto w formułę „Dekalogu polskich spraw”.
„Kolejny punkt naszego dekalogu to wyższe wynagrodzenia i szanse na rozwój dzięki transformacji polskiej gospodarki. (…) Tutaj – na koniec kadencji chcemy zrobić wszystko, pomagać we wszystkich działaniach, budować rząd także ekspercki, ponadpartyjny po to, żeby Polacy zarabiali średnio 10 tys. zł brutto na koniec tej kadencji, to jest jak najbardziej możliwe” – oświadczył.
Wskazał na propozycję, która jak mówił, pochodzi z programu PSL: „Mianowicie dotacja 70 tys. zł na start dla firmy w założeniu działalności gospodarczej, realizowanej przez urzędy pracy” – wskazał.
Polityk zaproponował także ustawę o równych płacach kobiet i mężczyzn. „To wyczytaliśmy w programie Lewicy; tutaj także mamy ogromne osiągniecia; jesteśmy w czołówce państw UE po tej dobrej stronie mocy, jeśli chodzi o lukę płacową, ale ja by mnie chciał, żeby tam była jakakolwiek luka” – mówił Morawiecki
„I wreszcie – z programu Konfederacji jak najbardziej podpisujemy się pod postulatem, w którym również my mamy wiarygodność – nie nasi przeciwnicy polityczni, którzy już się wycofują rakiem ze swoich postulatów – czyli podniesienia kwoty wolnej od podatku. Konfederacja zaproponowała, żeby było to do poziomu minimalnego wynagrodzenia i rosło wraz z tym minimalnym wynagrodzeniem; to dobry postulat” – dodał premier.
„My zwiększyliśmy kwotę wolną od podatków – czyli wynagrodzenie bez żadnego podatku PIT – z kwoty 3091 zł do 30 tys. złotych rocznie; to dziesięciokrotny wzrost zrealizowany przy bardzo dobrym stanie budżetu jednocześnie” – oświadczył Morawiecki.(PAP)

Autorzy: Mikołaj Małecki, Grzegorz Bruszewski

 

mml/ gb/ mhr/

Hołownia o zapowiedziach Morawieckiego: Opowieści trochę z mchu i paproci. Nie wiem skąd weźmie on większość w tym parlamencie…

0

Plany dotyczące powołania ponadpartyjnego rządu przez Mateusza Morawieckiego traktuję jak opowieści trochę z mchu i paproci; nie wiem skąd weźmie on większość w tym parlamencie – powiedział w piątek marszałek Sejmu Szymon Hołownia.

Na konferencji prasowej po spotkaniu z prezydentem Andrzejem Dudą, Hołownia był pytany, czy rozmawiał z prezydentem, na jakiej podstawie formułuje swoją wiarę w to, że Mateusz Morawiecki utworzy rząd oraz czy prezydent oglądał jego czwartkowe orędzie.
Hołownia przekazał, że prezydent nie powiedział mu, czy oglądał jego orędzie. „Nie odniósł się w żadnej sposób, nie wspomniał ani słowem. Natomiast myślę, że nasza relacja z panem prezydentem nie będzie się jednak opierała na wzajemnym komentowaniu sobie orędzi, które wygłaszamy” – odparł.
„Natomiast na czym prezydent opiera swoją wiarę w sprawie rządu Mateusza Morawieckiego trochę nie wypadało mi pytać (…). Ja nie wierzę w to, w co wierzy prezydent, jeżeli chodzi o możliwość formowania większości przez Mateusza Morawieckiego” – powiedział marszałek Sejmu.
„Słyszałem dzisiaj co prawda, że Mateusz Morawiecki ma niezwykłe plany dotyczące powołania ponadpartyjnego rządu” – zaznaczył. „Bardzo się cieszę z tych deklaracji, tylko padają mniej więcej o rok za późno, to po pierwsze. Bo to przed wyborami trzeba było rozmawiać o tym, czy ma się zdolność koalicyjną i czy się lubi projekty jednych ugrupowań a innych nie lubi, a nie kiedy ma się nóż na gardle” – powiedział Hołownia.
„Drugą kwestią jest wiarygodność autora tych słów, który już wielokrotnie pokazywał jak bardzo wysoko można ją cenić. A więc ja traktuję to wszystko jednak jak opowieści trochę z mchu i paproci o tym, że będziemy mieli wspaniały rząd, genialne rozwiązania, pełną koncyliację, współpracę wszystkich ugrupowań, a nad tym wszystkim będzie uśmiechał się premier Mateusz Morawiecki, który nie wiem skąd weźmie tę większość w tym parlamencie” – mówił marszałek Sejmu.
Jak zaznaczył, „rzeczywistość parlamentarna jest jasna, czytelna i w pewien sposób bezwzględna”. „Natomiast prezydent potwierdził te doniesienia, że za 7-8 dni (Mateusz Morawiecki) ma być gotowy ze składem swojego gabinetu, potem udać się do prezydenta, uzyskać powołania. Następnie ma 14 dni na to, żeby zawiadomić mnie, że jest gotów do wygłoszenia expose. Wtedy ja wyznaczam panu premierowi czas, posiedzenie, na którym może to expose wygłosić i Sejm może się do tego expose odnieść” – powiedział marszałek Sejmu.
W piątek premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że „w ciągu najbliższych ośmiu dni mieć gotowe propozycje, chce mieć skład gabinetu”.
Zastrzegł, że wcześniej propozycję składu nowego gabinetu chce „uzgodnić z prezydentem Andrzejem Dudą, bo – jak wyjaśnił – pierwszy krok w ramach procedury tworzenia rządu należał do prezydenta”.
„Na pewno będzie to rząd zupełnie inny niż ten, który do tej pory cały czas sprawuje swoje obowiązki. Dlaczego? Przede wszystkim dlatego, że ja odczytuję wynik tych wyborów w następujący sposób: wyborcy zadecydowali, że chcą zakończyć wojnę polsko-polską: chcemy rząd ponadpartyjny, może nawet pozapartyjny, chcemy rząd, który będzie rządem równowagi. Dlatego przystąpiliśmy do tworzenia tego rządu od strony takiej, która jest najbardziej właściwa z punktu widzenia obywateli, z punktu widzenia Polski – czyli od strony programu” – mówił premier.
„Skoro Polacy zdecydowali się na różne partie, bardzo różne ugrupowania, to zaczerpnęliśmy z różnych programów najbardziej wartościowe elementy tych programów i budujemy z nich +dekalog Polskich spraw+ – filary programowe na najbliższą przyszłość, na najbliższe 4 lata, które mogą bardzo pozytywnie zmienić życie Polaków, pomimo dużych kryzysów, które ciągle wokół nas występują” – oświadczył Morawiecki. (PAP)

 

autor: Karol Kostrzewa, Daria Kania

 


 

Premier Morawiecki: w ciągu najbliższych ośmiu dni chcę mieć gotowy skład gabinetu

W ciągu najbliższych ośmiu dni chcę mieć gotowe propozycje, chcę mieć skład gabinetu – zapowiedział w piątek premier Mateusz Morawiecki. Zastrzegł, że wcześniej chce je uzgodnić z prezydentem Andrzejem Dudą.
W czasie piątkowej konferencji w Warszawie Mateusz Morawiecki został zapytany, kiedy dokładnie poznamy skład nowego rządu.
„W ciągu 8 najbliższych dni chcę mieć gotowe propozycje, chcę mieć skład gabinetu” – zapowiedział premier. „Może to będzie 9 dni, ale postaram się zrobić to w 8 dni” – dodał.
Zastrzegł, że wcześniej propozycję składu nowego gabinetu chce „uzgodnić z prezydentem Andrzejem Dudą, bo – jak wyjaśnił – pierwszy krok w ramach procedury tworzenia rządu należał do prezydenta”.
„Prezydent zachował się jak mąż stanu. Gdyby nie jego decyzja, to nie mielibyśmy dzisiaj rządu” – dodał Morawiecki.
Premier zwrócił uwagę, że w roku 2015 już w dwa tygodnie po wyborach parlamentarnych – 9 listopada – prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński i premier Beata Szydło zaprezentowali skład rządu. „Dziś mija już pięć tygodni od wyborów parlamentarnych i nie mamy rządu. Są tylko osoby, które być może będą ministrem finansów, a już wycofują się z VAT-u obniżonego do zera na żywność, już wycofuje się – przynajmniej częściowo – z wakacji kredytowych, przynajmniej tak czytam w mediach” – powiedział premier.
Zapytany, czy ma już zaplanowane spotkanie z nowym marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią, premier Morawiecki odpowiedział, że „jeżeli marszałek będzie sobie tego życzył, to oczywiście takie spotkanie się odbędzie”.
„Zawsze jestem do dyspozycji i bardzo chętnie spotkam się, bardzo chętnie porozmawiam” – zapewnił Morawiecki. (PAP)
Autor: Magdalena Gronek, Grzegorz Bruszewski

 

mgw/ gb/ mhr/

Nie żyje aktor Maciej Damięcki. Miał 79 lat

0

W piątek w wieku 79 lat zmarł Maciej Mateusz Damięcki, aktor znany z takich produkcji jak „M jak miłość” czy „Plebania”. O śmierci aktora poinformowały jego dzieci, Matylda i Mateusz Damięccy za pośrednictwem mediów społecznościowych.

 

W piątek 17 listopada zmarł Maciej Damięcki, aktor znany z takich produkcji jak „M jak miłość” czy „Plebania”. Zmarł w wieku 79 lat. O śmierci aktora poinformowały jego dzieci, Matylda i Mateusz Damięccy za pośrednictwem mediów społecznościowych.

 

Syn Macieja Damięckiego zamieścił na swoim profilu na Facebooku czarno-białe zdjęcie ojca z krótkim podpisem: „Pa Tato”. Na podobny gest zdobyła się Matylda Damięcka. Córka zmarłego opublikowała własnoręczny portret ojca i dopisała „Pa Tatku”.

Maciej Damięcki urodził się 11 stycznia 1944 r. w Podszkodziu (świętokrzyskie) w aktorskiej rodzinie Dobiesława Damięckiego i Ireny z domu Górskiej. Jego starszym bratem był Damian Damięcki (ur. 1941).

 

W 1966 r. ukończył studia na Wydziale Aktorskim Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Warszawie. W latach 1966–1984 i 1985–1996 był aktorem Teatru Dramatycznego w Warszawie.

 

„Aktorstwo nie tylko wyssał z mlekiem matki Ireny Górskiej, oraz odziedziczył po ojcu Dobiesławie Damięckim i babci Alinie Górskiej, aktorce z Wileńszczyzny, ale też przekazał własnym dzieciom” – czytamy na stronie Teatru Capitol.

 

Był ojcem aktorów Mateusza Damięckiego i Matyldy Damięckiej oraz stryjem aktora Grzegorza Damięckiego. Pierwszą jego żoną była Anita Dymszówna.

 

W filmie debiutował w 1956 r. w „Tajemnicy dzikiego szybu”. Zagrał w kilkudziesięciu filmach m.in. w „Szatanie z siódmej klasy” (1960), „Bokserze” (1966), „Tajemnicy Enigmy” (1979), „Rozmowach kontrolowanych” (1991), „Znachorze” (2023) i „Uwierz w Mikołaja” (2023) oraz telewizyjnych serialach m.in. „Stawka większa niż życie” (1968), „Chłopi” (1972), „Droga” (1975), „Dom” (1996), „Plebania” (2000-11), „Przedwiośnie” (2002), „M jak miłość” (2003-23), „Bulionerzy” (2004-06), „Czas honoru” (2008-13).

 

Teatralny debiut aktor miał miejsce 30 grudnia 1965 r. w „Wujaszku Wani” w reżyserii Jana Świderskiego w teatrze PWST. Grał także w „Wieczorze zbrodniarzy” w reż. Wandy Laskowskiej(1967), „Zemście” (1970) w reżyserii Gustawa Holoubka, „Ślubie” (1974), w reż. Jerzego Jarockiego, „Hamlecie” w reż. G. Holoubka (1979) w stołecznym Teatrze Dramatycznym, gdzie grał Grabarza.

 

Do 2001 r. Damięcki grał w przedstawieniach Teatru Telewizji m.in. „Antygonie” (1966) w reż. Olgi Lipińskiej i „Żołnierzu Królowej Madagaskaru” w reż. Wandy Laskowskiej, a także w licznych słuchowiskach i spektaklach Polskiego Radia.

 

W 1973 r. aktor został tajnym współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa (SB) o pseudonimie „Bliźniak”. Został pozyskany do współpracy na podstawie materiałów kompromitujących, w czasie gdy był etatowym aktorem stołecznego Teatru Dramatycznego. 30 marca 1973 prowadził samochód pod wpływem alkoholu i groziła mu utrata prawa jazdy oraz pracy w teatrze i telewizji. Do 1989 r. przekazywał SB doniesienia o osobach ze świata kultury oraz wyjazdów zagranicznych.

 

Przyczyna śmierci aktora jest jeszcze nieznana. (PAP)

 

autor: Maciej Replewicz, Zofia Suwała

 

mr/ zos/ dki/

Marszałek Sejmu: Prezydent zapewnił mnie, że będzie przestrzegał wszystkich terminów związanych z formowaniem się nowego rządu

0

Prezydent Andrzej Duda zapewnił mnie, że będzie przestrzegał wszystkich terminów związanych z formowaniem się nowego rządu – powiedział w piątek marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Jak dodał, prezydent mówił też o projekcie ustawy, który ma wnieść do Sejmu, o działaniu organów państwa w sytuacji zagrożenia zewnętrznego.

W piątek przed południem marszałek Hołownia spotkał się w Pałacu Prezydenckim z prezydentem Andrzejem Dudą.

 

Na konferencji prasowej w Sejmie po spotkaniu Hołownia przekazał, że poruszył z prezydentem wiele tematów. „Pan prezydent zapewnił mnie, że będzie przestrzegał wszystkich konstytucyjnych terminów związanych z formowaniem się w Polsce nowego rządu i że wszystkie czynności, które w związku z tym konstytucja przewiduje dla prezydenta RP będzie wykonywał bez żadnej zwłoki” – powiedział marszałek Sejmu. „Że te procesy będą biegły szybko, sprawnie z poczuciem odpowiedzialności za państwo i takiej powagi, która należy się tej sytuacji, w której się znaleźliśmy – zmiany władzy, zmiany rządu” – podkreślił.

 

Hołownia przekazał, że poruszył też z prezydentem kwestie związane z sytuacją geopolityczną naszego kraju. „Pan prezydent mówił o projekcie ustawy, który niebawem ma wnieść do Sejmu, ustawy o działaniu organów państwa w sytuacji zagrożenia zewnętrznego” – zaznaczył marszałek.

 

Jak dodał, „jest to propozycja wprowadzająca w pewnym sensie można powiedzieć nowe (…) tam będą też elementy starych systemów zarządzania odpowiedzialnością w sytuacji zagrożenia, które nie daj Boże, ale mogłoby spotkać Rzeczpospolitą”.

 

Szefowa Kancelarii Prezydenta Grażyna Ignaczak-Bandych poinformowała PAP, że projekt ustawy zostanie oficjalnie złożony w Sejmie w najbliższych dniach.

 

„Rozmawialiśmy też o perspektywach, które może mieć nowy rząd w kwestiach o których już rozmawialiśmy z panem prezydentem w czasie konsultacji na które nas zapraszał. Pan prezydent zapoznał mnie ze swoim stanowiskiem w tych kwestiach. Chodzi o kontynuowanie różnych rzeczy, które były rozpoczęte w czasie poprzedniego rządu. Pytał też o moje spojrzenie i mojego ugrupowania politycznego na te kwestie” – powiedział Hołownia. (PAP)

 

autor: Edyta Roś, Daria Kania

 

ero/ dk/ par/

PiS pyta: Czy posłanka KO Joanna Mucha zrezygnowała z mandatu europosła na korzyść Włodzimierza Karpińskiego za obietnicę ministerialnej teki?

0

Czy posłanka KO Joanna Mucha zrezygnowała z mandatu europosła na korzyść Włodzimierza Karpińskiego za obietnicę ministerialnej teki? Czy doszło do „handlu stanowiskami i przekupstwa politycznego?” – pytał w piątek rzecznik PiS Rafał Bochenek.

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia przekazał w środę, że podpisał dokumenty informujące trzy osoby o pierwszeństwie przysługującym im w objęciu mandatu do Parlamentu Europejskiego. Były sekretarz w warszawskim ratuszu i były minister w rządzie PO-PSL w czwartek opuścił areszt, w którym przebywał od lutego. Zatrzymano go w związku z tzw. aferą śmieciową. Usłyszał zarzuty korupcyjne związane z zawieraniem kontraktów na zagospodarowanie odpadów w Warszawie. W piątek Włodzimierz Karpiński oficjalnie otrzymał mandat europosła w miejsce wybranego do Sejmu Krzysztofa Hetmana.
Karpiński kandydował w 2019 r. w wyborach do PE z listy Koalicji Europejskiej. Nie zdobył jednak mandatu europosła. Posłem PE z tej listy został Krzysztof Hetman, który właśnie zdobył mandat do polskiego Sejmu. Do PE za Hetmana trafić powinna Joanna Mucha, lecz ona także została wybrana na posła do polskiego parlamentu. Następny w kolejności do mandatu europosła byłby Riad Haidar, polityk zmarł jednak w maju br. Ostatecznie mandat europosła przypada więc kolejnemu kandydatowi – właśnie Karpińskiemu
Bochenek w piątek podczas konferencji prasowej w Krakowie zasugerował, że posłanka KO Joanna Mucha, która przyjęła mandat posła na Sejm RP i złożyła ślubowanie, mogła uczynić to „za obietnicę teki ministerialnej”. „Czy doszło tu do jakiegoś handlu stanowiskami, można powiedzieć do przekupstwa politycznego? To jest pytanie do Donalda Tuska. Czy obiecał on Joannie Musze objęcie teki ministerialnej w swoim rządzie za to, że zrzecze się ona mandatu europejskiego na korzyść Włodzimierza Karpińskiego?” – pytał rzecznik PiS.
Bochenek ocenił, że sprawa ta wygląda na „koronkową, przemyślaną robotę Platformy Obywatelskiej” realizowaną wspólnie z marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią, którego działania, zdaniem rzecznika PiS, umożliwiły taki rozwój wypadków.
„Marszałek Hołownia nie pokusił się o jakąś bardziej dogłębną analizę tej sprawy i sytuacji prawnej pana Włodzimierza Karpińskiego, pospiesznie wydając postanowienie, które umożliwiło mu objęcie mandatu europejskiego” – powiedział rzecznik PiS.
Bochenek przytoczył, jak mówił, podobną sprawę z Hiszpanii, gdzie wobec jednego z separatystów, który „również przebywał w areszcie, a potem w więzieniu”, sąd najwyższy stwierdził, że nie może on objąć mandatu europosła. (PAP)

 

(Planujemy kontynuację tematu)

 

Autor: Adrian Kowarzyk, Beata Kołodziej

 

amk/ bko/ par/

Morawiecki: Chcemy zupełnie innego rządu, to będzie ponadpartyjny, pozapartyjny, rząd równowagi. Budujemy Dekalog Polskich spraw na 4 lata

0

Chcemy zupełnie innego rządu niż ten, który pełni obowiązki. To będzie rząd ponadpartyjny, pozapartyjny, rząd równowagi. Z najbardziej wartościowych elementów różnych programów budujemy Dekalog Polskich spraw na 4 lata – powiedział w piątek premier Mateusz Morawiecki.

Podczas konferencji prasowej w Warszawie premier nawiązał do wyników październikowych wyborów parlamentarnych. Zwrócił uwagę, że w nowym Sejmie „rozkład głosów wygląda zupełnie inaczej”, niż w poprzednim. Zapowiedział, że zgodnie z zadaniem powierzonym mu przez prezydenta Andrzeja Dudę w ciągu 7-8 dni przedstawi skład nowego rządu.
„Na pewno będzie to rząd zupełnie inny niż ten, który do tej pory cały czas sprawuje swoje obowiązki. Dlaczego? Przede wszystkim dlatego, że ja odczytuję wynik tych wyborów w następujący sposób: wyborcy zadecydowali, że chcą zakończyć wojnę polsko-polską: chcemy rząd ponadpartyjny, może nawet pozapartyjny, chcemy rząd, który będzie rządem równowagi. Dlatego przystąpiliśmy do tworzenia tego rządu od strony takiej, która jest najbardziej właściwa z punktu widzenia obywateli, z punktu widzenia Polski – czyli od strony programu” – mówił premier.
„Skoro Polacy zdecydowali się na różne partie, bardzo różne ugrupowania, to zaczerpnęliśmy z różnych programów najbardziej wartościowe elementy tych programów i budujemy z nich +dekalog Polskich spraw+ – filary programowe na najbliższą przyszłość, na najbliższe 4 lata, które mogą bardzo pozytywnie zmienić życie Polaków, pomimo dużych kryzysów, które ciągle wokół nas występują” – oświadczył Morawiecki.(PAP)
autorzy: Mikołaj Małecki, Grzegorz Bruszewski

 

mml/ gb/ par/

„Majdan 3”: Rosja przygotowuje plan destabilizacji Ukrainy. Zełenski: Dostawy amunicji na Ukrainę spowolniły po wybuchu wojny Izraela z Hamasem

0

Moskwa chce podzielić ukraińskie społeczeństwo, siejąc na Ukrainie chaos; obrała sobie również za cel usunięcie urzędującego prezydenta – powiedział szef ukraińskiego państwa Wołodymyr Zełenski, cytowany przez agencję Bloomberga. Jak dodał, rosyjski plan określany jest jako „Majdan 3”.

„Nasz wywiad posiada informacje, które nadeszły również od naszych partnerów” – przekazał Zełenski, odnosząc się do planu operacji dezinformacyjnej określanej jako „Majdan 3”.
„Majdan to dla nich przewrót, więc operacja jest zrozumiała” – dodał prezydent.
Majdan Niepodległości to główny plac ukraińskiej stolicy, na którym odbywały się ukraińskie rewolucje: pomarańczowa (2004-05) i godności, znana jako Euromajdan (2013-214). (PAP)

 

Prezydent Zełenski: dostawy amunicji na Ukrainę spowolniły po wybuchu wojny Izraela z Hamasem

Dostawy amunicji na Ukrainę „naprawdę spowolniły” po wybuchu wojny pomiędzy Izraelem i palestyńską organizacją terrorystyczną Hamas – poinformował prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, cytowany przez francuski dziennik „Le Monde”.
„Nasze dostawy zmniejszyły się” – powiedział w czwartek dziennikarzom Zełenski, odnosząc się w szczególności do amunicji artyleryjskiej kalibru 155 mm.
„To nie tak, że USA powiedziały: nie dajemy żadnej (amunicji) Ukrainie. Nie! Po prostu wszyscy walczą o (zapasy) sami” – kontynuował. „Takie jest życie. Nie mówię, że to dobrze, ale takie jest życie i musimy bronić tego, co nasze” – podkreślił prezydent.
Zełenski wyraził też przekonanie, że Rosja gromadzi pociski rakietowe, by wykorzystać je do ataków na ukraińską infrastrukturę energetyczną w nadchodzących miesiącach zimowych.

Ocenił również, że środowe spotkanie przywódców USA Joe Bidena i Xi Jinpinga było „dobre” dla Ukrainy. (PAP)

 

ndz/ szm/

„Teraz już dość!”. We Włoszech ponad 100 manifestacji przeciwko projektowi budżetu. Domagają się zatrzymania procesu ubożenia społeczeństwa

0

Piątek jest we Włoszech dniem strajku generalnego przeciwko projektowi budżetu. Protest ogłosiły lewicowa centrala związkowa CGIL i Włoska Unia Pracy, a uczestniczą w nim przede wszystkim pracownicy sfery budżetowej, w tym transportu, oświaty i służby zdrowia. Strajkowi towarzyszą manifestacje, także uczniów i studentów. Hasło strajku to „Teraz już dość!”.

Strajk w transporcie kolejowym i komunikacji miejskiej oraz lokalnej, planowany początkowo na cały dzień, został skrócony do czterech godzin po interwencji ministra infrastruktury i transportu, wicepremiera Matteo Salviniego. Argumentując, że nie można doprowadzić do paraliżu kraju i utrudnień dla milionów osób, polityk zabronił całodziennego strajku w komunikacji na mocy rozporządzenia. W praktyce oznacza to, że uczestnikom protestu groziłyby kary finansowe w przypadku niedostosowania się do tej decyzji.
Ostatecznie organizatorzy strajku zdecydowali, że w transporcie potrwa on od godz. 9 do 13. W tych samych godzinach ogłoszono też strajk w straży pożarnej. Akcja nie dotyczy transportu lotniczego.
Protest zorganizowano pod hasłami sprzeciwu wobec projektu budżetu, przygotowanego przez rząd Giorgii Meloni oraz z żądaniami większych nakładów na oświatę i służbę zdrowia oraz podwyżek. Związkowcy domagają się zatrzymania procesu ubożenia społeczeństwa.
Rząd argumentuje, że budżet jest propracowniczy.
Ośmiogodzinny strajk zorganizowany został w administracji, służbie zdrowia, oświacie i szkolnictwie wyższym, a także na poczcie i w sektorze budowlanym. Do strajku przystąpiła również część taksówkarzy.
W całych Włoszech zorganizowano ponad 100 manifestacji.

 

Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)

Eliminacje ME 2024: Biało-czerwoni po raz 38. na PGE Narodowym

0

Dwadzieścia dwa zwycięstwa, dziesięć remisów i pięć porażek – to bilans piłkarskiej reprezentacji Polski na stołecznym stadionie PGE Narodowym, który od 2021 roku dodatkowo nosi imię legendarnego trenera Kazimierza Górskiego. Bramki: 79-30 na korzyść biało-czerwonych.

W piątek wieczorem na reprezentacyjnym obiekcie polscy piłkarze podejmą Czechów, a stawką będą punkty eliminacji mistrzostw Europy. Ten zespół po raz pierwszy wystąpi na tej arenie.
Po dwa razy gościły na niej tylko Szkocja, Czarnogóra, Anglia, San Marino, Albania i Niemcy. Ci ostatni – czterokrotni mistrzowie świata – nie wspominają miło wizyt na PGE Narodowym, gdyż dwukrotnie tu przegrali – najpierw w październiku 2014, gdy Polacy pod wodzą Adama Nawałki w eliminacjach mistrzostw Europy wygrali 2:0 i było to pierwsze w historii zwycięstwo nad tym rywalem, a także w czerwcu tego roku, gdy towarzyski mecz ekipy prowadzonej jeszcze przez Fernando Santosa zakończył się sukcesem 1:0 po pierwszym w drużynie narodowej trafieniu Jakuba Kiwiora.
Wcześniej bądź później w „domu reprezentacji” przegrywały też drużyny San Marino i Albanii – obie również dwukrotnie, a także RPA, Gruzji, Gibraltaru, Irlandii, Islandii, Danii, Armenii, Rumunii, Kazachstanu, Czarnogóry, Litwy, Łotwy, Izraela, Macedonii Północnej, Słowenii i – jako ostatnia, we wrześniu – Wysp Owczych.
Piłkarska inauguracja głównej polskiej areny mistrzostw Europy 2012 miała miejsce 29 lutego tamtego roku, a zespół prowadzony wówczas przez Franciszka Smudę zremisował z Portugalią 0:0. Remisami 1:1 zakończyły się też dwa występy w turnieju finałowym ME – z Grecją i Rosją.
Kolejne dwie nierozstrzygnięte potyczki to spotkania kwalifikacji mistrzostw świata 2014 – z Anglią i Czarnogórą po 1:1. Więcej bramek kibice obejrzeli w październiku 2014, kiedy biało-czerwoni zremisowali ze Szkocją 2:2 w eliminacjach Euro 2016. W listopadzie 2017 było towarzyskie 0:0 z Urugwajem, a później także bezbramkowy remis we wrześniu 2019 z Austrią w kwalifikacjach Euro 2020. Dwa lata później gol Damiana Szymańskiego w ostatnich sekundach zapewnił gospodarzom remis 1:1 z Anglią w eliminacjach mundialu.
Remisem zakończył się również ostatni jak dotychczas występ kadry na PGE Narodowym. W październiku, już pod wodzą Michała Probierza, wynikiem 1:1 zakończyło się spotkanie kwalifikacji Euro 2024 z Mołdawią.
Natomiast porażek biało-czerwoni doznali m.in. z Ukrainą 1:3 (el. MŚ 2014) oraz 0:1 w towarzyskim spotkaniu w marcu 2014 ze Szkocją. Później mogli się pochwalić trwającą ponad siedem i pół roku passą bez przegranej na reprezentacyjnym stadionie, który „odczarowali” dopiero 15 listopada 2021 Węgrzy, wygrywając w kwalifikacjach mundialu 2:1. „Za ciosem” poszli Belgowie, którzy w czerwcu ubiegłego roku zwyciężyli w stolicy 1:0 w meczu Ligi Narodów, a trzy miesiące później w tych samych rozgrywkach Holendrzy wygrali na nim 2:0.
Obecnie licznik kolejnych występów bez porażki wskazuje cztery.
„Królem Narodowego” jest Robert Lewandowski. Napastnik Barcelony i kapitan drużyny narodowej zdobył aż 29 z 79 bramek strzelonych tu przez Polaków. W piątek wraca on do reprezentacji po przerwie wynikającej z kontuzji, która była powodem jego absencji w październikowych spotkaniach.
Mecze reprezentacji Polski na Stadionie Narodowym w Warszawie: 

29.02.2012; Polska - Portugalia 0:0
08.06.2012; Polska - Grecja     1:1 ME
            bramka: Robert Lewandowski
12.06.2012; Polska - Rosja      1:1 ME
            bramka: Jakub Błaszczykowski
12.10.2012; Polska - RPA        1:0
            bramka: Marcin Komorowski
17.10.2012; Polska - Anglia     1:1 el. MŚ
            bramka: Kamil Glik
22.03.2013; Polska - Ukraina    1:3 el. MŚ
            bramka: Łukasz Piszczek 
26.05.2013; Polska - San Marino 5:0 el. MŚ
            bramki: Robert Lewandowski - dwie, Łukasz Piszczek, Łukasz Teodorczyk, Jakub Kosecki
06.09.2013; Polska - Czarnogóra 1:1 el. MŚ
            bramka: Robert Lewandowski
05.03.2014; Polska - Szkocja    0:1
11.10.2014; Polska - Niemcy     2:0 el. ME
            bramki: Arkadiusz Milik, Sebastian Mila
14.10.2014; Polska - Szkocja    2:2 el. ME
            bramki: Krzysztof Mączyński, Arkadiusz Milik
13.06.2015; Polska - Gruzja     4:0 el. ME
            bramki: Robert Lewandowski - trzy, Arkadiusz Milik 
07.09.2015; Polska - Gibraltar  8:1 (4:0) el. ME
            bramki: Kamil Grosicki - dwie, Robert Lewandowski - dwie, Arkadiusz Milik - dwie,
                    Jakub Błaszczykowski, Bartosz Kapustka 
11.10.2015; Polska - Irlandia   2:1 (2:1) el. ME
            bramki: Grzegorz Krychowiak, Robert Lewandowski
14.11.2015; Polska - Islandia 4:2 (0:1)
            bramki: Robert Lewandowski - dwie, Kamil Grosicki, Bartosz Kapustka  
08.10.2016; Polska - Dania 3:2 (2:0) el. MŚ
            bramki: Robert Lewandowski – trzy 
11.10.2016; Polska - Armenia 2:1 (0:0) el MŚ
            bramki: Hrajr Mkojan (samobójcza), Robert Lewandowski 
10.06.2017; Polska - Rumunia 3:1 (1:0)
            bramki: Robert Lewandowski - trzy
04.09.2017; Polska - Kazachstan 3:0 (1:0) el. MŚ
            bramki: Arkadiusz Milik, Kamil Glik, Robert Lewandowski
08.10.2017; Polska – Czarnogóra 4:2 (2:0) el. MŚ
            bramki: Krzysztof Mączyński, Kamil Grosicki, Robert Lewandowski, Filip Stojkovic 
                    (samob.)
10.11.2017; Polska - Urugwaj 0:0 
12.06.2018; Polska - Litwa 4:0 (2:0)
            bramki: Robert Lewandowski - dwie, Jakub Błaszczykowski, Dawid Kownacki
24.03.2019; Polska - Łotwa 2:0 (0:0) el. ME
            bramki: Robert Lewandowski, Kamil Glik
10.06.2019; Polska - Izrael 4:0 (1:0) el. ME
            bramki: Krzysztof Piątek, Robert Lewandowski, Kamil Grosicki, Damian Kądzior
09.09.2019; Polska - Austria 0:0 el. ME
13.10.2019; Polska - Macedonia Północna 2:0 (0:0) el. ME
            bramki: Przemysław Frankowski, Arkadiusz Milik
19.11.2019; Polska - Słowenia 3:2 (1:1) el. ME
            bramki: Sebastian Szymański, Robert Lewandowski, Jacek Góralski
02.09.2021; Polska - Albania 4:1 (2:1) el. MŚ
            bramki: Robert Lewandowski, Adam Buksa, Grzegorz Krychowiak, Karol Linetty
08.09.2021; Polska - Anglia 1:1 (0:0) el. MŚ
            bramka: Damian Szymański 
09.10.2021; Polska - San Marino 5:0 (2:0) el. MŚ
            bramki: Karol Świderski, Cristian Brolli (samob.), Tomasz Kędziora, Adam Buksa, 
                    Krzysztof Piątek 
15.11.2021; Polska - Węgry 1:2 (0:1) el. MŚ
            bramka: Karol Świderski
14.06.2022; Polska - Belgia 0:1 (0:1) LN
22.09.2023; Polska - Holandia 0:2 (0:1) LN
27.03.2023; Polska - Albania 1:0 (1:0) el. ME
            bramka: Karol Świderski
16.06.2023; Polska - Niemcy 1:0 (1:0)
            bramka: Jakub Kiwior 
07.09.2023, Polska - Wyspy Owcze 2:0 (0:0) el. ME
15.10.2023, Polska - Mołdawia 1:1 (0:1) el. ME 
---------------------------------------------------------------------------------------------
bilans: 37 meczów; 22 zwycięstwa Polski, 10 remisów, 5 porażek; bramki: 79-30.

zdobywcy goli:

29 - Robert Lewandowski
 7 - Arkadiusz Milik
 5 - Kamil Grosicki 
 4 - Karol Świderski 
 3 - Jakub Błaszczykowski, Kamil Glik,   
 2 - Adam Buksa, Bartosz Kapustka, Grzegorz Krychowiak, Krzysztof Mączyński, Krzysztof Piątek, 
     Łukasz Piszczek
 1 - Przemysław Frankowski, Jacek Góralski, Damian Kądzior, Tomasz Kędziora, Jakub Kiwior, 
     Marcin Komorowski, Jakub Kosecki, Dawid Kownacki, Karol Linetty, Sebastian Mila, Damian 
     Szymański, Sebastian Szymański, Łukasz Teodorczyk
samobójcze - Hrajr Mkojan (Armenia), Filip Stojkovic (Czarnogóra), Cristian Brolli (San Marino)

(PAP)

 

pp/ cegl/

Z aresztu prosto do europejskich salonów: Włodzimierz Karpiński oficjalnie otrzymał mandat europosła

0

W piątek Włodzimierz Karpiński oficjalnie otrzymał mandat europosła w miejsce wybranego do Sejmu Krzysztofa Hetmana; mandat otrzymał również Witold Pahl, który zastąpi wybranego do Sejmu Bartosza Arłukowicza – poinformował w piątek w komunikacie Parlament Europejski.

W komunikacie wydanym w piątek przez Parlament Europejski czytamy, że na posiedzeniu 20 listopada PE „przyjmie do wiadomości wybór na posłów do Parlamentu Europejskiego” dwóch nowych polskich europarlamentarzystów – Witolda Pahla i Włodzimierza Karpińskiego”. Jak podkreślono, są oni oficjalnie uznanie za europarlamentarzystów od czwartku 16 listopada.
Jak podał PE, gdy poseł do Parlamentu Europejskiego decyduje się odejść, umiera lub traci mandat, powiadamia o tym (lub robią to w jego imieniu władze państwa, z którego pochodzi) Przewodniczącego PE. W przypadku rezygnacji lub nominacji na inne stanowiska we władzach państwowych europosła, odpowiednia komisja bada zgodność tej decyzji z przepisami unijnymi.
Następnie Przewodniczący PE informuje Parlament o wnioskach właściwej komisji, Parlament ogłasza wakat. Właściwe organy krajowe są wtedy proszone o obsadzenie wakującego miejsca. Państwo członkowskie informuje Parlament o zastępstwie, którego ogłoszenie następuje na posiedzeniu plenarnym. Następnie nowy poseł do PE podpisuje oświadczenie o niepołączalności i obejmuje urząd.
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia przekazał w środę, że podpisał dokumenty informujące trzy osoby o pierwszeństwie przysługującym im w objęciu mandatu do Parlamentu Europejskiego.
Włodzimierz Karpiński, były sekretarz w warszawskim ratuszu i były minister w rządzie PO-PSL w czwartek opuścił areszt, w którym przebywał od lutego. Zatrzymano go w związku z tzw. aferą śmieciową. Usłyszał zarzuty korupcyjne związane z zawieraniem kontraktów na zagospodarowanie odpadów w Warszawie.
Karpiński kandydował w 2019 r. w wyborach do Parlamentu Europejskiego z listy Koalicji Europejskiej. Nie zdobył jednak mandatu europosła. Posłem PE z tej listy został Krzysztof Hetman, który w październiku tego roku zdobył mandat do polskiego Sejmu i go objął. Do PE za Hetmana trafić powinna Joanna Mucha, lecz ona także została wybrana na posłankę. Następny w kolejności do mandatu europosła byłby Riad Haidar, ale polityk zmarł w maju br. Mandat europosła przypada więc kolejnemu kandydatowi – właśnie Włodzimierzowi Karpińskiemu.
Zgodnie z Kodeksem wyborczym, Marszałek Sejmu zawiadamia, na podstawie informacji Państwowej Komisji Wyborczej, kolejnego kandydata z tej samej listy kandydatów, który w wyborach otrzymał kolejno największą liczbę głosów, o przysługującym mu pierwszeństwie do mandatu w PE w miejsce osoby, której wygasł mandat.
Oświadczenie kandydata o przyjęciu mandatu do PE powinno być złożone w terminie 7 dni od dnia doręczenia zawiadomienia. Niezłożenie go w tym terminie oznacza zrzeczenie się pierwszeństwa do obsadzenia mandatu.
Drugi mandat europosła obejmie Witold Pahl – były sędzia Trybunału Stanu i były wiceprezydent Warszawy. Otrzyma on mandat po wybranym do Sejmu z list KO Bartoszu Arłukowiczu. W wyborach do PE w 2019 roku kilkoro kandydatów z listy zdobyło lepszy wynik; była marszałek woj. lubuskiego Elżbieta Polak również zdobyła jednakże mandat w Sejmie, podobnie jak Jarosław Rzepa, który został posłem z ramienia Trzeciej Drogi. Wśród kandydatów przed Pahlem znalazła się jeszcze była minister pracy i polityki społecznej oraz posłanka Jolanta Fedak, która zmarła w 2020 roku. W tej sytuacji mandat po Arłukowiczu przydał więc Pahlowi.(PAP)

 

 


Rzecznik PiS o decyzji Szymona Hołowni ws. Włodzimierza Karpińskiego: szczególnie bulwersująca

Nowy marszałek Sejmu Szymon Hołownia „nie za dobrze zaczyna”. Co szczególnie bulwersuje, jeśli chodzi o działania marszałka Hołowni, to decyzja, jaka została przez niego podjęta w ostatnich godzinach i to dotyczy bezpośrednio Włodzimierza Karpińskiego – podkreślił w piątek rzecznik PiS Rafał Bochenek.
Sejm w poniedziałek wieczorem głosował nad sześcioma kandydaturami na wicemarszałków Izby. Kandydatkami Koalicji Obywatelskiej były Monika Wielichowska i Dorota Niedziela. Nowa Lewica zgłosiła Włodzimierza Czarzastego. Kandydatami byli także Piotr Zgorzelski (Trzecia Droga-PSL) oraz Krzysztof Bosak (Konfederacja). Prawo i Sprawiedliwość zgłosiło kandydaturę dotychczasowej marszałek Sejmu – Elżbiety Witek, która nie uzyskała wymaganej większości głosów. Również w Senacie kandydat PiS na wicemarszałka Izby Marek Pęk nie uzyskał wymaganego poparcia.
Podczas briefingu prasowego w Krakowie Bochenek zaznaczył, że nowy marszałek Sejmu Szymon Hołownia „nie za dobrze zaczyna”. „Wszyscy pamiętamy te obrazki z polskiego Sejmu, kiedy dochodziło do wyboru wicemarszałków. Tradycją polskiego parlamentu było to, że duże ugrupowania, duże partie mają swoich reprezentantów w prezydium Sejmu. Niestety, pan marszałek Hołownia, wespół w zespół z Donaldem Tuskiem, wbrew temu co obiecywał, mówiąc o nowej jakości, o podnoszeniu standardów moralnych w demokratycznym państwie, zablokował wybór na tę funkcję pani marszałek Elżbiety Witek, która w prezydium miała reprezentować osiem milionów Polaków, którzy zagłosowali w wyborach parlamentarnych na PiS” – podkreślił.
Zdaniem Bochenka, debata w parlamencie była „bardzo chaotyczna”, a marszałek Sejmu „nad nią nie panował”. „Widać było, że nie zna regulaminu polskiego Sejmu, ograniczał możliwość dyskusji, zabierania głosu przez oponentów politycznych” – ocenił. „Coś, co szczególnie bulwersuje, jeśli chodzi o działania pana marszałka Hołowni, to decyzja, jaka została przez niego podjęta w ostatnich godzinach i to dotyczy bezpośrednio pana Włodzimierza Karpińskiego” – stwierdził.
Bochenek przypomniał, że Karpiński przez lata był ministrem w rządzie PO i współpracował później z Rafałem Trzaskowskim w warszawskim ratuszu. „(Karpiński) ma bardzo poważne zarzuty korupcyjne, wobec niego toczą się różnego rodzaju postępowania w związku z nieprawidłowościami przy zamówieniach publicznych – tak donoszą przynajmniej media. W warszawskim MPO mówi się o 5 mln zł wręczonej mu łapówki. To wszystko będzie zbadane, wyjaśniane” – zastrzegł.
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia przekazał w środę, że podpisał dokumenty informujące trzy osoby o pierwszeństwie przysługującym im w objęciu mandatu do Parlamentu Europejskiego. Włodzimierz Karpiński, były sekretarz w warszawskim ratuszu i były minister w rządzie PO-PSL w czwartek opuścił areszt, w którym przebywał od lutego. Zatrzymano go w związku z tzw. aferą śmieciową. Usłyszał zarzuty korupcyjne związane z zawieraniem kontraktów na zagospodarowanie odpadów w Warszawie.
Karpiński kandydował w 2019 r. w wyborach do PE z listy Koalicji Europejskiej. Nie zdobył jednak mandatu europosła. Posłem PE z tej listy został Krzysztof Hetman, który właśnie zdobył mandat do polskiego Sejmu. Do PE za Hetmana trafić powinna Joanna Mucha, lecz ona także została wybrana na posła do polskiego parlamentu. Następny w kolejności do mandatu europosła byłby Riad Haidar, polityk zmarł jednak w maju br. Ostatecznie mandat europosła przypada więc kolejnemu kandydatowi – właśnie Karpińskiemu.(PAP)
Autor: Iwona Żurek, Beata Kołodziej

iżu/ bko/ par/

Jest pierwszy pozew po czwartkowy wypadku kolejki CTA

0

Parę godzin po wypadku kolejki CTA Yellow Line jedna z poszkodowanych osób złożyła pozew przeciw chicagowskiemu przedsiębiorstwu komunikacji miejskiej. Rannych zostało ponad 30 osób w tym 3 są w krytycznym stanie.

 

Adwokat reprezentujący 52-letniego Cleona Hawkinsa powiedział, że jego klient znajdował się w drugim wagonie, gdy doszło do zderzenia z urządzeniem kolejowym znajdującym się na torach. Mężczyzna uderzył w metalowy słupek i uszkodził ramię i nogę.

„To nie był jakiś przypadkowy element wyposażenia, który znajdował się na torach, to był inny pojazd CTA” – powiedział adwokat i dodał, że to co się wydarzyło w czwartek nie powinno mieć miejsca.

Jak podał departament straży pożarnej w wypadku, do którego doszło w czwartek około 10:40 rano przy 7500 North Paulina Street wśród 38 rannych było siedmiu pracowników CTA i czworo dzieci. Trzy osoby zostały poważnie ranne, choć ich obrażenia nie zagrażają życiu. 15 osób odmówiło pomocy medycznej.

 

BK

Illinois wyczerpało fundusz na rabaty dla pojazdów elektrycznych

0

W programie rabatowym dla pojazdów elektrycznych w Illinois zabrakło już pieniędzy. Z podanych w czwartek informacji wynika, że fundusz został wyczerpany zaledwie kilka tygodni po otwarciu programu.

 

Urzędnicy Agencji Ochrony Środowiska Illinois powiedzieli, że liczba wniosków otrzymanych w ramach programu rabatowego dla pojazdów elektrycznych przekroczyła 12 milionów dolarów zatwierdzonych przez stan.

Pieniędzy miało wystarczyć na cały rok podatkowy 2024. Mieszkańcy Illinois kupujący samochody elektryczne mogli od stanu otrzymać rabat do 4 tysięcy dolarów.

Warto dodać, że do września w Illinois zarejestrowano ponad 80 tysięcy samochodów elektrycznych.

 

BK

Hakerzy włamali się do systemu komputerowego Rivers Casino w Des Plaines

0

Kasyno Rivers w Des Plaines zgłosiło naruszenie danych osobowych. Z podanych informacji wynika, że ujawnione zostały nazwiska klientów, prawa jazdy i dane kontaktowe.

 

Wyciek danych miał miejsce w sierpniu, ale dopiero w tym miesiącu został wykryty. Nie ma podstaw by sądzić, że hakerzy włamując się do systemu komputerowego kasyna uzyskali też dostęp do informacji o kartach kredytowych.

Naruszone informacje obejmują dane osobowe pracowników kasyna, klientów i użytkowników zakładów sportowych online. Nic nie wskazuje jednak na oszustwo finansowe lub kradzież tożsamości.

Rivers Casino podjęło kroki w celu poinformowania poszkodowanych osób i zapewnienia zasobów w celu ochrony danych osobowych. Kasyno zaangażowało zewnętrzne wsparcie w zakresie cyberbezpieczeństwa i utworzyło centrum reagowania na incydenty z bezpłatną linią 866-983-3108.

 

BK

Rozpoczął się proces byłego prominentnego radnego Chicago Eda Burke’a

0

Po miesiącach przekładania terminu ze względu na pandemię rozpoczął się proces federalny byłego wpływowego radnego Chicago. Ed Burke oskarżony jest o korupcję.

 

Na otwarciu wygłoszone zostały ostre przemówienia. „Korupcja Eda Burke’a wynikała z mocnej pozycji jaką zajmował przez lata, która dawała mu ogromną władzę” – powiedział zastępca prokuratora Timothy Chapman. Dodał, że radny korzystał z tej szansy dla własnych korzyści materialnych.

Ed Burke został postawiony w stan oskarżenia w 2019 r. Usłyszał 14 zarzutów wymuszeń rozbójniczych, wymuszeń i przekupstwa, oskarżono go też o wykorzystywanie swoich oficjalnych stanowisk jako wieloletniego radnego 14. okręgu i przewodniczącego komisji finansów Rady Miasta Chicago do kierowania prywatnymi interesami swojej firmy prawniczej specjalizującej się w podatkach od nieruchomości.

Obok Burke’a oskarżono także jego współpracowników Petera Andrews’a i dewelopera Charlesa Cui. Przez dwa lata prowadzenia dochodzenia, FBI zebrało nagrania z podsłuchiwanych rozmów telefonicznych a także materiał wideo, dzięki współpracy byłego radnego Danny’ego Solisa.

 

BK

Peoples Gas nie dostał zgody na tak wysokie podwyżki o jakie wnioskował

0

Komisja Handlu Illinois ujawniła w czwartek, że obniżyła wniosek Peoples Gas o podwyżkę stawek. Peoples Gas początkowo starał się o podwyżkę stawek, która przyniosłaby ponad 400 milionów dolarów, jednak komisja obniżyła ją o około 25%.

 

Mimo to mieszkańcy Illinois, którzy otrzymują gaz ziemny od tej firmy muszą liczyć się z wyższymi rachunkami od 1 stycznia 2024 roku. Na razie nie wiadomo o ile dokładnie. Gdyby zatwierdzono pierwszy projekt podwyżki to średni rachunek miał wzrosnąć o 11,83 dol.

W oświadczeniu Komisja Handlu Illinois zaznaczyła, że współpracuje z Peoples Gas, aby w nadchodzących latach nasz stan przeszedł na dostawy tzw. czystej energii.

Według ustaleń gazety Chicago Tribune, Peoples pobiera 15 dolarów miesięcznie na finansowanie programu wymiany rurociągów w Chicago. Ponadto – jak twierdzi gazeta – większość klientów płaci 50 dolarów miesięcznie w ramach kosztów stałych przed zużyciem gazu.

 

BK

W Chicago już czuć świąteczną atmosferę

0

W Millennium Park odbędzie się dziś uroczystość zaplenia światełek na 110. choince Chicago. Ceremonia rozpocznie się o 6 wieczorem.

Towarzyszyć jej będzie tradycyjnie krótki występ artystyczny. W tym roku konkurs na choinkę Wietrznego Miasta wygrał wysoki na 45 stóp srebrny świerk zgłoszony przez rodzinę z Darien. Choinkę podziwiać będzie można do początku stycznia.

Również dziś w Lincoln Park Zoo będzie miał miejsce festiwal świateł. Ponadto rozpocznie się świąteczny kiermasz na Daley Plaza. Christkindlmarket otwarty zostanie dziś nie tylko zresztą w śródmieściu Chicago, ale także w Wrigleyville i w Aurora.

A jutro na Michigan Avenue przejdzie świąteczna parada w ramach dorocznego The Wintrust Magnificent Mile Lights Festival. Od soboty w Museum of Science and Industry czynna będzie też wystawa choinek z całego świata. Na ekspozycji zaprezentowanych zostanie 50 świątecznych drzewek przystrojonych według tradycji danego kraju. Wśród nich jest również choinka z dekoracjami charakterystycznymi dla kultury Polski.

 

BK