13.6 C
Chicago
czwartek, 18 kwietnia, 2024

Poznań: Jaśkowiak przed II turą wyborów zadeklarował chęć przejęcie przez miasto zakładów Cegielskiego, jeśli uratowałoby to spółkę

0
arch.

Nie możemy pozwolić na to żeby ikona Poznania upadła – podkreślił prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak i zadeklarował podjęcie starań o przejęcie przez miasto zakładów H.Cegielski-Poznań S.A. jeśli takie działanie mogłoby uratować spółkę.

W poniedziałek lokalne media poinformowały, że dotychczasowa prezes spółki H.Cegielski-Poznań S.A. Elżbieta Wawrzynkiewicz 12 kwietnia zrezygnowała ze stanowiska. W rozmowie z „Gazetą Wyborczą” Wawrzynkiewicz wskazała, że powodem tej decyzji był przede wszystkim brak współpracy ze strony Polskiej Grupy Zbrojeniowej, do której zakłady należą od ub. roku. W ostatnim czasie lokalne media informowały także o problemach finansowych spółki.

Do sytuacji w zakładach im. Hipolita Cegielskiego odniósł się we wtorek na konferencji prasowej prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak. W rozmowie z dziennikarzami zaznaczył, że „nie jest naszą ambicją przejmowanie czegokolwiek. My jesteśmy przerażeni tym, że PiS doprowadził ikonę Poznania do tak strasznej sytuacji finansowej. Wydrenowali tak naprawdę nieruchomości, wyprowadzili je poprzez różnych deweloperów i to jest przerażające”.
Jak mówił Jaśkowiak, w ostatnich latach spółka notowała straty. Wskazał, że w 2022 r. strata była na poziomie 56 mln zł, zaś w ub. roku wyniosła 30 mln zł.
„To jest ikona Poznania. Będąc uczniem technikum mechanicznego pracowałem tam fizycznie, mieliśmy tam praktyki. Będę namawiał radnych żebyśmy to ratowali” – zadeklarował Jaśkowiak.
„Pokazaliśmy poprzez miejskie spółki Modertrans, MTP, Aquanet (…) że można sprawnie zarządzać mieniem komunalnym. Nie musi być tak, że coś co jest państwowe, samorządowe to nie musi sprawnie działać” – dodał.
Prezydent poinformował, że na temat ewentualnego przejęcia spółki przez miasto rozmawiał już m.in. z dotychczasową prezes spółki H.Cegielski-Poznań S.A. Elżbietą Wawrzynkiewicz, a także z wicepremierem Krzysztofem Gawkowskim, który w poniedziałek gościł w Poznaniu przy okazji kongresu INSECON.
„Nie możemy pozwolić na to żeby ikona Poznania upadła” – podkreślił Jaśkowiak i wskazał, że tak właśnie rozumie patriotyzm, jako „dbanie o nasze dziedzictwo”. Przypomniał w tym miejscu inne symbole Poznania, jak remontowany w ostatnich latach Stary Rynek czy ul. Św. Marcin.
„To jest mój sposób wyrażania patriotyzmu – a nie frazesy i to, co PiS zrobił z Cegielskim. Ja im tego nigdy nie wybaczę” – powiedział.
Jaśkowiak pytany, co w jego opinii zakłady mogłyby produkować, odpowiedział, że „po pierwsze na pewno należy wykorzystać te szanse, którą mają dzisiaj te zakłady (…) oraz kompetencje pracowników w zakresie zbrojeniowym”.
„Możemy również szukać takich obszarów, które byłyby dla miasta bardzo istotne. Potrafiliśmy zwiększyć udział w rynku tramwajów, które produkujemy w Poznaniu poprzez miejską spółkę, z 10 do 26 proc. (…). Dzięki decyzji radnych przekazaliśmy grunty na ulicy Stalowej i wzmocniliśmy spółkę. A co zrobił w tym czasie PiS? PiS rozwalił Cegielskiego. Wydrenował te nieruchomości i to jest po prostu nieakceptowalne” – podkreślił Jaśkowiak. (PAP)
autorzy: Anna Jowsa, Rafał Pogrzebny

 

ajw/ rpo/ godl/

Szumowski: Żadne decyzje nie były w stanie zapobiec śmiertelności w czasie epidemii

0
30.03.2020 WARSZAWA KONFERENCJA PRASOWA MINISTRA ZDROWIA NT. AKTUALNEJ SYTUACJI W ZWIAZKU Z EPIDEMIA KORONAWIRUSA N/Z LUKASZ SZUMOWSKI - MINISTER ZDROWIA FOT. ADAM JANKOWSKI / POLSKA PRESS

Były minister zdrowia Łukasz Szumowski powiedział przed komisją śledczą ds. wyborów korespondencyjnych, że żadne decyzje nie były w stanie zapobiec śmiertelności w czasie epidemii koronawirusa. Odnosząc się do ograniczeń wprowadzonych podczas epidemii wskazywał, że były one w większości poprzedzone analizami.

Szumowski przyznał przed sejmową komisją śledczą, że ograniczenia, które wprowadził podczas epidemii, miały negatywny wpływ na określone grupy społeczne, a niektóre, jak np. zamknięcie lasów, były „niefortunne”. Dodał, że żadne decyzje nie były w stanie zapobiec śmiertelności w czasie epidemii koronawirusa

Zaznaczył jednak, że wprowadzane ograniczenia w większości były one poprzedzane analizami dotyczącymi stanu epidemii zarówno w Polsce, jak i innych krajach. Podkreślił też, że podstawą do prowadzania różnych ograniczeń była Ustawa o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych, która – podkreślił jednocześnie – nie była podstawą do podejmowania decyzji dotyczących wyborów prezydenckich w 2020 r.
Zapytany, dlaczego dzień po ogłoszeniu przez ówczesnego premiera Mateusza Morawieckiego decyzji o przeprowadzeniu wyborów kopertowych, rekomendował te formę głosowania, odparł: „moja rekomendacja dotyczyła sposobu działania, który mógł zostać zrealizowany w dowolnym czasie”. Według niego wybory korespondencyjne były wówczas najlepszym rozwiązaniem, najbezpieczniejszym np. dla osób powyżej 60. roku życia.
Zapytany, czy jego zdaniem, ustawa uchwalona przez Sejm zapewniała bezpieczeństwo wyborcom, powiedział, że nie dawała ona konkretnych wytycznych na temat sposobu przeprowadzania głosowania. „Moja rekomendacja dotyczyła zdezynfekowania i przetrzymania pakietów przez minimum 24 godziny przed przekazaniem do liczenia” – zaznaczył.
Pytany przez Witolda Tumanowicza (Konfederacja), czy z perspektywy czasu nie uważa, że w lepszym rozwiązaniem byłoby wówczas wprowadzenie stanu klęski żywiołowej i wydłużenie kadencji Andrzeja Dudy, odparł: „przesłanka do wprowadzenia innego aktu prawnego byłoby, gdybyśmy nie mieli innych narzędzi”. Według Przemysława Czarnka (PiS) liczba zgonów rok po przeprowadzeniu wyborów była 50 razy większa niż w maju 2020 roku, a liczba zakażeń 20 razy większa.(PAP)

autorka: Ewa Wesołowska

 

ewes/ sdd/

Prąd w górę od połowy roku. Mamy się czego bać?

0
P00742A01NF2008 001

W projektowanej ustawie o bonie energetycznym mają się znaleźć przepisy, na mocy których w II połowie 2024 r. będzie obowiązywać maksymalna cena energii elektrycznej dla gospodarstw w wysokości 500 zł za MWh – wynika z informacji opublikowanej we wtorek na stronach Kancelarii premiera.

We wtorek na wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów na stronach kancelarii premiera opublikowana została informacja na temat projektowanej ustawy o bonie energetycznym oraz o zmianie niektórych innych ustaw. Nad projektem pracuje resort klimatu i środowiska. Pod obrady Rady Ministrów projektowane przepisy mają trafić w II kw. 2024 r.

„W projekcie ustawy zawarto przepisy przedłużające obowiązywanie ceny maksymalnej za energie elektryczną dla odbiorców energii w gospodarstwach domowych. Cena ta obowiązywać będzie w drugiej połowie 2024 r. i ma być ustalona na poziomie 500 zł/MWh. Za stosowanie ceny maksymalnej przedsiębiorstwa energetyczne otrzymają rekompensaty” – czytamy w informacji.
Obecnie obowiązująca cena maksymalna energii elektrycznej dla gospodarstw domowych to 412 zł netto – bez VAT i akcyzy – za 1 MWh w przypadku odbiorców, którzy nie przekraczają wyznaczonych limitów (wynoszą w zależności od liczby dzieci oraz tego, czy w gospodarstwie znajdują się osoby niepełnosprawne ewentualnie czy odbiorca prowadzi gospodarstwo rolne połowę z od 1,5 MWh do 2 MWh),
„W proponowanym brzmieniu przepisów ustawy bon energetyczny będzie świadczeniem pieniężnym dla gospodarstw domowych, których dochody nie przekraczają 2500 zł na osobę w gospodarstwie jednoosobowym albo 1700 zł na osobę w gospodarstwie wieloosobowym – czytamy w informacji na stronie kancelarii premiera.
Jak wyjaśniono, beneficjentami bonu energetycznego będą nie tylko gospodarstwa domowe o niskich dochodach ale również „odbiorcy wrażliwi energii elektrycznej oraz te domostwa, które dziś z uwagi na nadmetraż przypadający na osobę w zamieszkiwanym lokalu, zostały wykluczone z przyznania dodatku mieszkaniowego”. Dodano, że dotyczyć to będzie w szczególności odbiorców „wrażliwych energii elektrycznej samotnie zamieszkujących domy jednorodzinne w małych miejscowościach i na wsiach, w trudnej sytuacji materialnej”.
„Przyjęte kryteria dochodowe bonu energetycznego pozwolą w drugiej połowie 2024 roku objąć wsparciem różne grupy beneficjentów, którzy z różnych przyczyn mają trudności w pokrywaniu rachunków za energię elektryczną. Jak w przypadku dodatku osłonowego, bonem energetycznym zostaną objęci emeryci ze świadczeniem poniżej minimalnej emerytury czy emeryci i renciści ze świadczeniem równym najniższej emeryturze” – czytamy w informacji.
Wskazano w niej, że świadczenie pozwoli „częściowo pokryć płatności z tytułu energii” elektrycznej tym odbiorcom, którzy ze względu na niskie dochody są zagrożeni ubóstwem energetycznym, w zakresie, w jakim ubóstwo energetyczne pokrywa się z ubóstwem dochodowym.
„Podwyższonym wsparciem zostaną objęci ci obywatele, którzy korzystają ze źródeł ogrzewania, zasilanych energią elektryczną, jak np. pompy ciepła, czy piece akumulacyjne” – czytamy w informacji.
W projektowanej ustawie mają się znaleźć przepisy, na mocy których dojdzie do zmiany w taryfach obrotu energią elektryczną. Jak wyjaśniono w informacji, będzie to możliwe ze względu na „stabilizację sytuacji na rynku i znaczne obniżenie cen energii notowanych na Towarowej Giełdzie Energii”.
„Projektowane przepisy nakładają na przedsiębiorstwa energetyczne obowiązek przedłożenia do zatwierdzenia Prezesowi URE zmiany taryfy z okresem jej obowiązywania nie krótszym niż do dnia 31 grudnia 2025 r. Zakładanym efektem będzie obniżenie poziomu cen energii elektrycznej obowiązujących w taryfach dla gospodarstw domowych” – czytamy w informacji.
W projekcie mają zostać również zawarte przepisy dotyczące cen gazu.
„Projektowane zmiany zakładają zmianę ceny maksymalnej paliw gazowych do poziomu taryfy dla paliw gazowych zatwierdzonej dla przedsiębiorstwa energetycznego” – czytamy.
Planowana jest także modyfikacja systemu rekompensat dla sprzedawców paliw gazowych „stosujących cenę maksymalną dla odbiorców końcowych objętych taryfą”. W informacji czytamy również o „zmianie terminów dla przedsiębiorstw energetycznych, które wynikają z przedłużenia dodatkowej ochrony dla niektórych odbiorców paliw gazowych do 31 grudnia 2024 r.”
„Projektowana zmiana przepisów zakłada przedłużenie działania mechanizmu maksymalnej ceny dostawy ciepła do 30 czerwca 2025 r., co stanowi powielenie rozwiązania już zastosowanego w ustawie z dnia 7 grudnia 2023 r. o zmianie ustaw w celu wsparcia odbiorców energii elektrycznej, paliw gazowych i ciepła” – czytamy również.
W informacji podano także, że projektowana regulacja ma na celu utrzymanie wsparcia dla gospodarstw domowych oraz podmiotów użyteczności publicznej przez „pokrycie części należności odbiorców ciepła wobec przedsiębiorstw energetycznych”, zajmujących się wytwarzaniem ciepła.(PAP)
Autor: Marek Siudaj

 

ms/ drag/ mhr/

Polityczna piaskownica? Tusk zarzuca Morawieckiemu sprowadzenie setek tysięcy przybyszów z Afryki i Azji

0
Warszawa, 22.02.2024. Premier Donald Tusk przemawia na sali obrad Sejmu w Warszawie, 22 bm. Sejm zajmuje siê wnioskiem o wyra¿enie wotum nieufnoœci wobec ministra sprawiedliwoœci Adama Bodnara. (mr) PAP/Pawe³ Supernak

Premier Donald Tusk napisał w mediach społecznościowych, że to jego poprzednik, Mateusz Morawiecki odpowiada za sprowadzenie do Polski setek tysięcy przybyszów z Afryki i Azji. Wcześniej Morawiecki wezwał urzędującego premiera, by zawetował pakt migracyjny.

„Mateuszu, od kłamstwa gorsze jest tylko głupie kłamstwo” – zwrócił się do byłego premiera i wiceszefa PiS szef rządu Donald Tusk we wtorkowy wieczór na portalu X. „Mateusz Morawiecki odpowiada jako były premier za sprowadzenie setek tysięcy przybyszów z Afryki i Azji do Polski. Dziś usiłuje nieudolnie zagrać rolę twardziela w sprawie migracji” – napisał Tusk.

Wcześniej post w mediach społecznościowych zamieścił Mateusz Morawiecki, wzywając Tuska do zawetowania paktu migracyjnego.
„W Polsce przeciwko paktowi migracyjnemu głosowało 10 milionów ludzi. Polacy w zdecydowany sposób mówią STOP nielegalnej imigracji. Niestety, premier Donald Tusk postanowił zignorować ich głosy i referendum” – napisał wiceszef PiS. „Wzywam go, by zawetował pakt migracyjny, ponieważ ma do tego podstawę prawną w postaci konkluzji Rady Europejskiej, o którą walczył rząd Prawo i Sprawiedliwość” – zaapelował. „Tego wymaga dziś bezpieczeństwo Polski i całej Europy!” – dodał.
Po słowach Tuska o kłamstwie, Morawiecki zamieścił kolejny wpis.
„Panie Donaldzie widzę, że forma spada, bo manipulacje coraz słabsze. Proponuję, żeby zamiast szukaniem poklasku w mediach społecznościowych zajął się Pan zamykanymi w Polsce fabrykami, o których głośno ostatnio w mediach” – napisał. „A przy okazji: czy Pana urzędnicy nauczyli się już załączać odpowiednie mapki ws. CPK czy dalej będziecie robić z Polaków głupków?” – dodał.
Wiceszef PiS o tym, że przyjęty przez UE pakt migracyjny jest błędem oraz złamaniem wcześniejszych konkluzji przyjętych na szczytach unijnych przekonywał również na wtorkowej wspólnej z premierem Węgier Viktorem Orbanem konferencji prasowej zorganizowanej w Parlamencie Europejskim w Brukseli.
„Będą duże turbulencje. (…) Będzie to +Willkommenskultur 2.0+ (powtórzenie polityki przyjmowania migrantów z otwartymi ramionami – PAP). Nadchodzące wybory europejskie będą krytycznie ważne z wielu punktów widzenia, ale także z tego, aby zatrzymać to szaleństwo. Nie możemy być zakładnikami żadnych ideologicznych wyobrażeń brukselskich urzędników (…) Pakt migracyjny może być dynamitem, który może eksplodować w środku Europy” – powiedział.
Parlament Europejski w ubiegłym tygodniu w głosowaniu zatwierdził pakt migracyjny przy sprzeciwie m.in. europosłów z PO, PSL i PiS. Reforma zakłada udzielanie wsparcia krajom znajdującym się pod presją migracyjną.
Reforma polityki migracyjnej i azylowej przeszła głosami większości chadeków z Europejskiej Partii Ludowej (choć przeciwko głosowali należący do EPL europosłowie z PO i PSL), socjaldemokratów z S&D i liberałów z grupy Odnowić Europę. Za byli także włoscy europosłowie z prawicowej partii Bracia Włosi premierki Giorgii Meloni. Przeciwko były skrajna prawica, skrajna lewica oraz frakcja Zielonych.
Najbardziej kontrowersyjnym elementem paktu są mechanizmy, które mają wymusić na pozostałych krajach wsparcie państwa znajdującego się pod presją migracyjną.
Uruchomienie tzw. mechanizmu dobrowolnej solidarności, zapisanego w rozporządzeniu w sprawie zarządzania migracją, będzie wiązało się z rozdzielaniem między kraje członkowskie co najmniej 30 tys. osób rocznie. Państwa będą mogły alternatywnie wybrać zapłacenie ekwiwalentu finansowego w wysokości 20 tys. euro za każdą nieprzyjętą osobę. Będą miały też możliwość udzielenia wsparcia w zarządzaniu granicami zewnętrznymi Unii. Co roku wszystkie kraje będą zgłaszać swoje zobowiązania w ramach „puli solidarności”, o którą państwo znajdujące się pod presją będzie mogło wnioskować.(PAP)
Autor: Luiza Łuniewska

lui/ godl/ mhr/

Zełenski: Rosjanie zniszczyli elektrociepłownię pod Kijowem, bo skończyły się nam pociski

0
epa10817595 Ukrainian President Volodymyr Zelensky speaks during a joint press conference with Petteri Orpo, the Prime Minister of Finland (not pictured) in Kyiv, Ukraine, 24 August 2023. Portuguese President Marcelo Rebelo de Sousa arrived in Kyiv to meet with President Zelensky, top Ukrainian officials, and take part in celebration of the Independence Day to support the country amid the Russian invasion. EPA/OLEG PETRASYUK 26075 Dostawca: PAP/EPA.

Rosjanie zniszczyli elektrociepłownię Trypilską w obwodzie kijowskim, bo w czasie ostrzału ukraińskiej obronie powietrznej skończyły się pociski – powiedział prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski amerykańskiej stacji PBS.

Prezydent odniósł się w rozmowie z PBS do zmasowanego ataku Iranu na Izrael i ocenił, że Izrael nie zdołałby samodzielnie się przed nim obronić.

„To była demonstracja tego, czym są sojusznicy – nie na papierze, a na niebie, nie na papierze, a na ziemi, w działaniu” – podkreślił. Zaznaczył, że Ukraina broni swej przestrzeni powietrznej samodzielnie i zwrócił uwagę na braki w uzbrojeniu.
Zełenski poinformował, że rosyjskie wojska zastosowały podczas ataku na elektrociepłownię Trypilską 11 pocisków rakietowych. „Pierwszych siedem zniszczyliśmy. Cztery zniszczyły Trypilską elektrociepłownię. Dlaczego? Bo mieliśmy zero rakiet. Zakończyły się wszystkie rakiety do obrony elektrociepłowni” – przekazał.
Elektrociepłownia Trypilska, która dostarczała ponad 50 proc. energii elektrycznej w obwodzie kijowskim, została zniszczona w ostrzale nocą z 10 na 11 kwietnia. (PAP)
ndz/ ap/

Rosja ma zostać zaproszona na uroczystości upamiętniające 80. rocznicę lądowania sił alianckich w Normandii

0
epa10997759 Russian President Vladimir Putin smiles during a meeting with VTB bank Chairman Andrey Kostin in the Kremlin in Moscow, Russia, 27 November 2023. In 2024, VTB expects a slowdown in the growth of the banking sector and a decline in its income against the backdrop of measures taken by the Bank of Russia - raising rates, limiting lending, including consumer lending, Kostin said. EPA/MIKHAEL KLIMENTYEV/SPUTNIK/KREMLIN / POOL MANDATORY CREDIT Dostawca: PAP/EPA.

Rosja ma zostać zaproszona na uroczystości upamiętniające 80. rocznicę lądowania sił alianckich w Normandii podczas II wojny światowej – powiadomiło we wtorek francuskie radio Europe1, powołując się na źródła bliskie otoczeniu prezydenta Francji Emmanuela Macrona.

Decyzja francuskich władz nie została jeszcze upubliczniona, ale pewne jest, że zaproszenie zostanie wysłane – oznajmiło Europe1. Rozgłośnia oceniła tę decyzję krytycznie.

Lądowanie sił alianckich w Normandii przyczyniło się do pokonania nazistowskich Niemiec podczas II wojny światowej. 6 czerwca przypada 80. rocznica tego wydarzenia, które przeszło do historii jako D-Day.
Operacja w Normandii jest co roku upamiętniana podczas uroczystości z udziałem oficjeli z całego świata.
Rosyjski dyktator Władimir Putin, za którego rządów Kreml rozpoczął w 2022 roku pełnowymiarową inwazję na Ukrainę, uczestniczył w obchodach 70. rocznicy D-Day w 2014 roku.
Wojska Związku Sowieckiego nie były częścią sił alianckich i nie brały udziału w lądowaniu w Normandii. (PAP)

awm/ szm/

Grecja/ Dziennikarze ogłosili strajk. „Skromne zarobki nie wystarczają na pokrycie podstawowych wydatków rodzinnych i osobistych”

0

Dziennikarze w Grecji prowadzą we wtorek 24-godzinny strajk, domagając się lepszych warunków pracy – informuje portal eKathimerini. Strajkują m.in. pracownicy agencji informacyjnej AMNA.

Dziennikarze protestują przeciwko temu, że pracodawcy odmawiają zawierania układów zbiorowych w mediach prywatnych oraz przeciwko niskim zarobkom i zagrożeniu dla pluralizmu – przekazały związki zawodowe.

Według nich „skromne zarobki pracowników nie wystarczają na pokrycie podstawowych wydatków rodzinnych i osobistych”. Związki protestują też przeciwko „rosnącej presji na dziennikarstwo i dziennikarzy”.
Strajk trwa od godz. 5 rano we wtorek do godz. 5 rano w środę. Protest ma wpływ na działanie portali informacyjnych, kanałów telewizyjnych, nadawcy publicznego ERT i radia. Agencja informacyjna AMNA powiadomiła, że w strajku biorą udział też jej dziennikarze.
Akcja dziennikarzy poprzedza środowy ogólnokrajowy strajk, który sparaliżuje transport publiczny w Grecji. W Atenach nie będą kursować tramwaje ani metro, zawieszone będą na dobę rejsy promów i statków, a pociągi i autobusy mają jeździć według zmienionego rozkładu.

Natalia Dziurdzińska (PAP)

 

ndz/ ap/

Słowacja/ Premier Fico ujawnia, że przygotowany był rozpad Grupy Wyszehradzkiej, a pakt migracyjny UE to „dyktat, nie solidarność”

0
epa11184040 Slovak Prime Minister Robert Fico (L) and Polish Prime Minister Donald Tusk (R) converse during the meeting of the Visegrad Group (V4) Prime Ministers in Prague, Czech Republic, 27 February 2023. EPA/MARTIN DIVISEK Dostawca: PAP/EPA.

Premier Słowacji Robert Fico odrzucił we wtorek pakt migracyjny przyjęty przez Parlament Europejski, uznając to za dyktat, a nie przejaw solidarności. Dodał, że konsensus w polityce zagranicznej między rządem Słowacji a opozycją ogranicza się do członkostwa kraju w NATO i UE.

„Będę przekonywać wszystkich posłów swojej partii, żeby nigdy nie zgodzili się na pakt migracyjny”- powiedział Fico podczas wizytacji resortu spraw zagranicznych. Podkreślił, że takie stanowisko trzeba prezentować z wyprzedzeniem, żeby w UE nie było zaskoczenia.

PE zatwierdził 10 kwietnia pakt migracyjny, wprowadzający mechanizm tzw. dobrowolnej solidarności. Przepisy mają kompleksowo uregulować politykę migracyjną i azylową w Unii poprzez m.in. ujednolicenie procedur na szczeblu krajowym. Przeciwko przyjęciu paktu byli m.in. polscy europosłowie.
Fico przypomniał, że w programie jego rządu przewidziano, iż polityka zagraniczna rządu w ramach NATO i w UE będzie miała charakter suwerenny. Jego zdaniem takie podejście było krytykowane przez partnerów „przyzwyczajonych do serwilizmu poprzednich rządów”. Dodał, że jest to jedyna koncepcja, która pozwoli zagwarantować przeżycie tak małego kraju, jak Słowacja.
Zdaniem premiera należy odrzucić wszelkie plany rezygnacji w UE z prawa weta. Oznaczałoby to początek końca Unii i odejście od suwerenności państw członkowskich. „To będzie początek ogromnej dominacji wielkich państw, które będą dyktować co będzie przyjmowane w Unii”. Fico dodał, że UE oznacza jedność w różnorodności i trzeba także wysłuchać małe kraje.
Premier powiedział, że podczas spotkania w lutym szefów rządów Grupy Wyszehradzkiej, którą tworzą Polska, Czechy, Słowacja i Węgry, przygotowany był rozpad V4. „To, co się wydarzyło na spotkaniu V4, zanim poszliśmy na konferencję prasową, nie było miłe. Ale trudna rozmowa pod koniec dnia doprowadziła do tego, że nie doszło do rozpadu V4” – stwierdził i opowiedział się za kontynuowaniem współpracy regionalnej. Zapewnił, że oprze się wszelkim próbom rozbicia Grupy Wyszehradzkiej.
Według Ficy rząd nie będzie stawiał żadnych przeszkód w staraniach Ukrainy o przystąpienie do UE. Jeśli jednak Ukraina miałaby przystąpić do NATO, słowacki parlament nie ratyfikowałby takiej decyzji. Premier uważa, że gdyby Ukraina znalazła się w Sojuszu, Słowacja byłaby zagrożona. „Byłaby to podstawa do poważnego światowego konfliktu” – dodał.
Członkowie rządu Ficy wkrótce udadzą się do Chin, a na początku maja pojadą do Azerbejdżanu, gdzie będą rozmawiać o dywersyfikacji dostaw gazu. Do końca roku planują również odwiedzić Brazylię i Kubę.

 

Piotr Górecki (PAP)

 

Morawiecki: wzywam Donalda Tuska, żeby zawetował pakt migracyjny

Premier Donald Tusk powinien w jak najostrzejszy sposób zawetować pakt migracyjny, ponieważ ma do tego podstawę prawną w postaci konkluzji Rady Europejskiej – powiedział we wtorek były premier RP Mateusz Morawiecki na konferencji prasowej w Parlamencie Europejskim w Brukseli.
„Donald Tusk jest zwolennikiem paktu migracyjnego, czego najlepszy dowód dał poprzez tzw. unieważnienie referendum” – powiedział w Brukseli Morawiecki. Jak dodał, gdyby było inaczej, to Tusk wezwałby, aby opowiedzieć się przeciwko paktowi w referendum. „W Polsce przeciwko (temu paktowi) głosowało 10 mln ludzi” – podkreślił były premier.
Polityk oznajmił, że zdecydowane stanowisko Węgier, Czech i Polski doprowadziło do tego, że w czerwcu 2018 roku i rok później, w czerwcu 2019 roku, do konkluzji Rady Europejskiej „wpisana została jednoznacznie brzmiąca zasada, że jakiekolwiek działania w tym zakresie muszą być jednomyślne”.
„Donald Tusk złamał tę zasadę i zgodził się pośrednio na to, aby pakt migracyjny był przyjęty” – powiedział Morawiecki. „Wzywam Donalda Tuska stąd, z Brukseli, żeby jak najostrzej zawetował pakt migracyjny” – dodał.
Podczas konferencji Morawiecki powiedział także, że będzie za tym, żeby w nowym mandacie PE węgierski Fidesz stał się częścią frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, do którego należy obecnie m.in. PiS. „Jesteśmy za tym, żeby partia Viktora Orbana stała się częścią rodziny EKR. Rozmawiałem już o tym m.in. z (premier Włoch) Giorgią Meloni Jeśli rodzina EKR będzie silna, nasz głos będzie bardziej słyszany w UE” – ocenił były szef polskiego rządu.
Wcześniej partia Orbana należała w PE do ugrupowania Europejskiej Partii Ludowej (EPL), której członkami są m.in. PO i PSL. Dzisiaj Fidesz pozostaje w PE partią niezrzeszoną.
Morawiecki skomentował również tematy, które będą dyskutowane podczas środowego szczytu Rady, mówiąc, że „UE zajmuje się dzisiaj +niemożliwą triadą+”.
„Unijna polityka migracyjna, obronna i rolnictwo to +niemożliwa triada+. Nie da się tych trzech tematów finansować na raz. UE powinna wybrać dwa z nich” – oznajmił polityk.
Morawiecki przyjechał do Brukseli m.in. na spotkanie europejskich konserwatystów, czyli tzw. NatCon. Poza byłym premierem RP w rozmowach mają uczestniczyć również: szef rządu Węgier Viktor Orban, kandydat na prezydenta Francji Eric Zemmour, brytyjski polityk Nigel Farage czy kardynał Gerhard Mueller.
Wydarzenie organizowane przez holenderską Fundację Edmunda Burke’a we współpracy m.in. z węgierskim Kolegium Macieja Korwina i Instytutem Herzla z Jerozolimy może jednak nie dojść do skutku. Dwa lokale, w których miało się odbyć spotkanie, odwołały już rezerwację, a do trzeciego weszła policja, próbując przerwać trwającą konferencję.
Z Brukseli Artur Ciechanowicz, Jowita Kiwnik Pargana

jowi/ asc/ szm/ lm/

Paryż: Wzniecono ogień olimpijski

0
epa11281635 Greek actress Mary Mina (C-R), in the role of the High Priestess, hands an olive branch to the first torchbearer Greek Rowing Olympic Champion Stefanos Ntouskos (C-L), during the Lighting Ceremony of the Olympic Flame for the Paris 2024 Olympic Games, in Archaia Olympia, Greece, 16 April 2024. The Summer Olympics Games will be held in Paris, France from 26 July to 11 August 2024. EPA/YANNIS KOLESIDIS Dostawca: PAP/EPA.

We wtorek przed południem w greckiej Olimpii, kolebce starożytnych igrzysk, wzniecono ogień olimpijski. Ceremonia zapoczątkowała końcowe odliczanie do najważniejszej sportowej imprezy czterolecia, która w Paryżu rozpocznie się od 26 lipca.

Mistrzynią ceremonii była grecka aktorka Mary Mina, ubrana w szatę kapłanki. Po wznieceniu ognia przekazała ona pochodnię pierwszemu uczestnikowi olimpijskiej sztafety. Był nim Stefanos Ntouskos, grecki mistrz olimpijski z Tokio w wioślarskiej jedynce.

Pogoda nie dopisała, niebo było zachmurzone, więc ogień wzniecono przy pomocy zapasowego płomienia, który zapalono dzień wcześniej podczas próby generalnej. Zazwyczaj używa się do tego promieni słonecznych skupionych przez zwierciadło optyczne.
Drugą uczestniczką sztafety była reprezentantka gospodarzy, była pływaczka Laure Manaudou, która w Atenach w 2004 roku zdobyła jedyne w swojej karierze medale olimpijskie. Walczyła o nie wtedy m.in. z Otylią Jędrzejczak.
W uroczystości wzięli udział m.in. prezydent Grecji Ekaterini Sakielaropulu, szefowa francuskiego sportu Amelie Oudea-Castera, burmistrz stolicy Francji Anne Hidalgo i władze Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOl), z przewodniczącym Thomasem Bachem na czele.
„W tych trudnych czasach, w których żyjemy, gdy nasilają się wojny i konflikty, ludzie mają dość nienawiści, agresji i negatywnych wiadomości, z którymi borykają się każdego dnia. Tęsknimy za czymś, co nas połączy, za czymś, co zjednoczy, za czymś, co da nam nadzieję. Symbolem tej nadziei jest ogień olimpijski, który właśnie wzniecamy” – powiedział szef MKOl podczas uroczystości.
Wtórował mu przewodniczący Komitetu Organizacyjnego Tony Estanguet. Dostrzegł w igrzyskach „bardziej niż kiedykolwiek siłę inspiracji dla wszystkich ludzi, a także dla przyszłych pokoleń” w świecie wstrząsanym kryzysami.
W ten sposób rozpoczął się trwający 11 dni grecki etap tradycyjnej sztafety z ogniem olimpijskim. 26 kwietnia w Atenach ogień zostanie przekazany organizatorom igrzysk w Paryżu, „przenocuje” na terenie francuskiej ambasady w stolicy Grecji, by nazajutrz wyruszyć w podróż do państwa-gospodarza imprezy na pokładzie trójmasztowego statku „Belem”.
8 maja ogień olimpijski dotrze do Marsylii. Jej wybór nie jest przypadkowy, gdyż ok. 600 roku p.n.e. została ona założona przez greckich osadników z Fokai, a w trakcie tegorocznych igrzysk będzie miejscem rywalizacji żeglarzy.
Ceremonia powitania ognia olimpijskiego w Starym Porcie na południu miasta zainauguruje francuską część sztafety, w której może wziąć udział nawet 150 tysięcy osób. 68 dni później – 26 lipca – jej finałem będzie zapalenie znicza paryskich igrzysk, które potrwają do 11 sierpnia. Zmagania paralimpijczyków zaplanowano na okres od 28 sierpnia do 8 września.
Znicz po raz pierwszy pojawił się na igrzyskach w erze nowożytnej w Amsterdamie w 1928 roku. Sztafetę olimpijską zainaugurowano z kolei w 1936 roku w Berlinie. Wtedy udział w niej wzięło ponad 3300 osób, a trasa liczyła 3190 kilometrów.(PAP)
msl/ pp/ cegl/

ONZ: Izrael nadal ogranicza pomoc humanitarną dla Strefy Gazy

0
epa11011551 A young girl wounded in Israeli air strikes on southern Gaza is carried to Nasser Hospital in Khan Yunis, southern Gaza Strip, 05 December 2023. Israeli forces resumed military strikes on Gaza after a week-long truce ended on 01 December. More than 15,500 Palestinians and at least 1,200 Israelis have been killed, according to the Palestinian Ministry of Health and the Israel Defense Forces (IDF), since Hamas militants launched an attack against Israel from the Gaza Strip on 07 October, and the Israeli operations in Gaza and the West Bank which followed it. EPA/HAITHAM IMAD Dostawca: PAP/EPA.

Izrael w dalszym ciągu nakłada „bezprawne” ograniczenia na dostawy pomocy humanitarnej dla Strefy Gazy – oceniło we wtorek Biuro Wysokiego Komisarza ONZ ds. Praw Człowieka (OHCHR). Oskarżeniom tym zaprzeczają zarówno Izrael, jak też USA, twierdząc, że restrykcje zostały złagodzone.

OHCHR powiadomiła o tym podczas konferencji prasowej w Genewie.

Już wcześniej ONZ alarmowała opinię publiczną o gwałtownie pogarszającej się sytuacji ludności cywilnej w Strefie Gazy, z której w październiku ubiegłego roku palestyńska organizacja terrorystyczna Hamas przeprowadziła atak na Izrael. Napastnicy zabili wówczas około 1200 osób i uprowadzili ponad 240 zakładników.
Według OHCHR przepływy pomocy humanitarnej – mimo wszelkich udogodnień w tym zakresie – nadal pozostają poniżej minimum wymaganego do zaspokojenia podstawowych potrzeb Palestyńczyków. „Izrael w dalszym ciągu nakłada bezprawne ograniczenia na wjazd i dystrybucję pomocy” – powiedziała dziennikarzom rzeczniczka Biura Wysokiego Komisarza, cytowana przez agencję Reutera. Jak dodała, w trakcie operacji militarnych wojsko niszczy infrastrukturę cywilną.
Izrael, który twierdzi, że nie zatrzymuje na granicy pomocy humanitarnej, mierzy się z coraz większą presją społeczności międzynarodowej, odkąd 1 kwietnia armia tego państwa ostrzelała konwój amerykańskiej organizacji World Central Kitchen (WCK). Zginęło wówczas siedmioro wolontariuszy, w tym Polak. (PAP)

Kontrowersyjna wystawa „Iron Man” współfinansowana ze środków Gminy Wrocław

0

Wystawa we Wrocławiu m.in. obrazów przedstawiających akty młodych mężczyzn, wywołała kontrowersje. „Sztuka we Wrocławia opiera się na wolności przekazu; nie jestem entuzjastą wspomnianej wystawy, ale w jeszcze większym stopniu jestem przeciw cenzurze” – napisał na platformie X prezydent miasta Jacek Sutryk.

Wystawa „Iron Man” została przygotowana przez Galerię Mieszkanie Gepperta, którą prowadzi Fundacja Sztuki Współczesnej Art Transparent. Prezentuje prace Pawła Jacha i Krystiana Truth Czaplickiego. Jak napisała kuratora wystawy prof. Anna Kołodziejczyk, to „dwaj pokoleniowo odlegli artyści, opowiadający o ważnych, choć nieoczywistych pokładach ludzkiej emocjonalności”.

„Malarstwo Jacha, skoncentrowane na tematyce figuratywnej, będące głównie studium sylwetek i aktów młodych mężczyzn wpisanych w futurystyczne i surrealizujące tła, wyróżnia biegłość warsztatowa. Obrazy olejne z najnowszych serii: +Multikulti+ i +Hortus Conclusus+ zgodnie z filozofią malarza z jednej strony są emanacją zachwytu nad pięknem kosmosu i ziemskiej przyrody oraz nad ludzkimi osiągnięciami, a z drugiej – wyrażają aprobatę dla naturyzmu, związków partnerskich, idei wolnej miłości i różnych tożsamości płciowych” – opisuje kuratorka.

 

Na drugą część wystawy składają się rzeźby Krystiana Trutha Czaplickiego. „Artysta podejmuje temat struktur władzy, kwestionowania norm społecznych, a także wizualizuje bieżące niepokoje polityczne. Scalona z pacyfistycznym emblematem, masywna i dominująca sylweta półnagiego mężczyzny jest tu rodzajem satyry społecznej odnoszącej się do współczesnych wyobrażeń na temat człowieka XXI wieku” – pisze Kołodziejczyk.
Ekspozycję można zobaczyć na ulicy Szewskiej w bliskim sąsiedztwie wrocławskiego Rynku. Prace artystów wywołały kontrowersje, którym dano wyraz w mediach społecznościowych. „Zwróciłem się do Prezydenta Sutryka z interpelacją o niezwłoczne usunięcie z ulic Wrocławia plakatów nieodpowiednich dla dzieci poniżej osiemnastego roku życia” – napisał na platformie X miejski radny PiS Andrzej Kilijanek.
Po wpisach w mediach społecznościowych część gablot, w których znajdowały się prace artystów, została zniszczona – zamalowano je farbą.
Prezydent Wrocławia Jacek Sutryk, w reakcji na kontrowersje towarzyszące ekspozycji napisał na platformie X, że „sztuka we Wrocławiu opiera się na wolności przekazu”. „Szanujemy to. Mamy jednak świadomość tego, że przestrzeń publiczna należy do wszystkich mieszkańców. Miasto nie jest organizatorem wystawy prezentowanej w ramach Galerii ulicznej Szewska Pasja. Galeria prowadzona jest przez niezależną organizację Art Transparent. Nie chcemy ingerować w treści wystaw organizowanych przez NGO-sy” – napisał. Dodał, że „osobiście nie jest entuzjastą” tej wystawy, ale – jak zaznaczył – „w jeszcze większym stopniu jest przeciw cenzurze”.
Na stornie fundacji Art Transparent widniej informacja, że wystawa „Iron Man” jest współfinansowana ze środków Gminy Wrocław.(PAP)
autor: Piotr Doczekalski

 

pdo/ aszw/

Kamiński i Wasik znów na celowniku śledczych

0
Foto PAP/Marcin Obara

Były szef MSWiA Mariusz Kamiński przekazał we wtorek, że razem z Maciejem Wąsikiem otrzymali wezwanie do prokuratury na najbliższy czwartek. Według Kamińskiego ma im zostać postawiony zarzut nielegalnego udziału w głosowaniach w Sejmie.

„Zostaliśmy wezwani z ministrem Maciejem Wąsikiem na najbliższy czwartek do prokuratury w celu ogłoszenia nam zarzutu nielegalnego udziału w głosowaniach w Sejmie” – powiedział Kamiński na wtorkowej konferencji prasowej. „Traktujemy te działania prokuratury jako aktywne włączanie się w zwalczanie opozycji w naszym kraju” – dodał.

Wąsik doprecyzował, że chodzi o wezwanie z Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Kamiński poinformował, że został wezwany na godz. 10. Zwrócił uwagę, że w tym samym czasie miał być przesłuchiwany przed sejmową komisją śledczą ds. afery wizowej. Zapowiedział, że w związku z wezwaniem do prokuratury, nie stawi się tego dnia przed komisją śledczą. Według Kamińskiego Wąsik został wezwany do prokuratury na godz. 12.
21 grudnia 2023 r. Sąd Okręgowy w Warszawie orzekł prawomocnie kary po dwa lata więzienia dla Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, po roku więzienia dla dwóch pozostałych b. szefów CBA za działania operacyjne podczas „afery gruntowej”. Według informacji na stronach sejmowych tego dnia obaj wzięli udział w sejmowych głosowaniach. (PAP)

 

Autor: Olga Łozińska, Rafał Białkowski

Gubernator J.B. Pritzker po poniedziałkowych protestach nie widzi zagrożenia dla organizacji DNC w Chicago

0

W następstwie poniedziałkowych protestów, które wstrzymały ruch w pobliżu międzynarodowego lotniska O’Hare gubernator Illinois J.B. Pritzker stanął w obliczu pytań dotyczących bezpieczeństwa i przygotowań do tegorocznej Narodowej Konwencji Demokratów (DNC) w Chicago.

 

Zapytany o komentarz na temat demonstracji, Pritzker stwierdził, że ludzie powinni mieć możliwość korzystania ze swoich praw wynikających z Pierwszej Poprawki, ale jednocześnie powinni pozwolić innym swobodnie się poruszać. „Nie sądzę, że powinni zakłócać ruch uliczny i uniemożliwiać ludziom dostanie się do wybranego celu” – powiedział.

Pritzker, rozmawiając z dziennikarzami, mówił, że nikt nie powinien być zaskoczony protestami planowanymi podczas czterodniowej konwencji DNC. „Nie sądzę, by komukolwiek były obce protesty, które miały miejsce z powodu wojny między Izraelem a Hamasem” – powiedział gubernator. „Myślę jednak, że ponownie musimy upewnić się, że przez cały czas ludzie będą mogli dostać się tam, gdzie chcą, jednocześnie szanując ludzi, którzy chcą protestować” – dodał Pritzker.

Wśród planowanych akcji podczas DNC w Chicago ma być manifestacja organizowana przez koalicję, domagającą się by Stany Zjednoczone opowiedziały się po stronie Palestyny i wstrzymały pomoc dla Izraela. Koalicja zamierza protestować 19 sierpnia, pierwszego dnia DNC i 22 sierpnia, ostatniego dnia konwencji.

Wprawdzie konkretne plany bezpieczeństwa na konwencję nie zostały jeszcze ujawnione, ale władze Chicago utworzyło na swojej stronie internetowej zakładkę poświęconą bezpieczeństwu DNC. Według organizatorów, na początku kwietnia amerykańskie służby specjalne w tym Secret Service zaczęły odwiedzać okoliczne dzielnice, aby odpowiedzieć na wszelkie pytania i rozwiać ewentualne obawy podczas opracowywania planu bezpieczeństwa konwencji.

 

Bk

Biuro skarbnika Illinois chce oddać mieszkańcom zapomniane mienie

0

Biuro Skarbnika Illinois ogłosiło, że stan posiada ponad 5 miliardów dolarów nieodebranego mienia i chce oddać je właścicielom. Zgodnie z komunikatem prasowym Biura Skarbnika Michaela Frerichsa, gotówka i mienie pochodzą ze stanowego programu I-Cash.

 

Program zabezpiecza nieodebrane mienie, w tym niewypłacone świadczenia z tytułu ubezpieczenia na życie, zapomniane konta bankowe i niewykorzystane karty rabatowe.

Tysiące przedmiotów jest zgłaszanych i przekazywanych każdego roku do Biura Skarbnika Illinois, a mieszkańcy są zachęcani do sprawdzania bazy danych nieodebranego mienia dwa razy w roku.

Można to zrobić logując się na stronę illinoistreasurer.gov/ICASH, gdzie należy wpisać swoje imię i nazwisko by dowiedzieć się, czy mamy nieodebrane mienie.

Szacuje się, że co czwarty dorosły mieszkaniec Illinois, który sprawdza I-Cash, znajduje nieodebrane mienie, a średnie roszczenie waha się w granicach 1 tysiąca dolarów.

 

BK

Jest zgoda radnych na dodatkowe pieniądze dla migrantów w Chicago

0

Podczas poniedziałkowego posiedzenia komisji chicagowscy radni wstępnie zatwierdzili wniosek burmistrza Brandona Johnsona o przyznanie 70 milionów dolarów na pomoc w zapewnieniu schronienia i żywności migrantom. Po wielogodzinnej debacie komisja budżetowa zagłosowała 20-8.

 

Niektórzy radni chcą jednak zmniejszenia wydatków.  „Wyrzucamy pieniądze przez okno na ludzi, którzy tu przyjeżdżają i żyją lepiej niż nasi mieszkańcy” – powiedział radny Anthony Beale z 9. okręgu. Radny Brendan Reilly z 42. okręgu zwrócił uwagę, że te dodatkowe wydatki na kryzys migracyjny odbiją się na budżecie na 2026 rok i kolejne lata.

Burmistrz Johnson od miesięcy odkładał zwrócenia się do Rady Miasta o zatwierdzenie większych funduszy na kryzys migracyjny. Nie zrobił tego nawet po przyznaniu na ten cel pieniędzy przez władze Illinois i powiatu Cook.

W poniedziałek rano w 18 miejskich i stanowych schroniskach przebywało 9 173 osób ubiegających się o azyl w USA. Od sierpnia 2022 roku do Chicago przybyło około 39 tysięcy migrantów. Administracja Johnsona twierdzi, że wsparcie migrantów kosztowało miasto 295 milionów dolarów do końca ubiegłego roku.

 

BK

Ostrzeżenie przed gwałtownymi burzami

0

Krajowe centrum meteorologiczne wydało ostrzeżenie przed gwałtownym załamaniem pogody. Synoptycy we wtorek i środę spodziewają się w rejonie metropolii chicagowskiej gwałtownych burz.

 

Mogą im towarzyszyć intensywne opady deszczu i gradu. Nie wykluczają też pojawienia się tornad. Ostrzeżenie obowiązuje od wtorku od godziny 6 wieczorem do środy do 1 po południu. Objęto nim nie tylko rejon Chicago, ale także zachodniego Illinois i stanów Iowa oraz Missouri.

 

BK

Policja aresztowała uczestników chicagowskich propalestyńskich protestów

0

Ponad 50 osób zostało aresztowanych w poniedziałek w związku z protestami, które spowodowały poważne zakłócenia i wstrzymały ruch w centrum Chicago i w pobliżu międzynarodowego lotniska O’Hare.

 

Propalestyńskie protesty w Chicago były częścią fali demonstracji w całych Stanach Zjednoczonych. Aktywiści wzywali do natychmiastowego zawieszenia broni w Strefie Gazy.

W poniedziałek w godzinach porannego szczytu protestujący zablokowali ruch na autostradzie Kennedy i I-190 w pobliżu lotniska O’Hare. Ruch został wstrzymany na około godzinę, co skłoniło pasażerów do udania się na lotnisko pieszo.

Podczas demonstracji zatrzymano 40 osób. Chicagowska policja poinformowała, że do aresztu trafiło 31 kobiet i dziewięciu mężczyzn w wieku od 19 do 43 lat.

Do protestu doszło także w poniedziałek w centrum Chicago w dzielnicy Loop. Ppropalestyńscy manifestanci wyszli na ulice po wiecu na Federal Plaza. Ponad 100 osób zablokowało ruch. Policja aresztowała 14 osób.

 

BK

Gubernator J.B. Pritzker chce umorzyć medyczne długi mieszkańców Illinois

0

Gubernator J.B Pritzker w ciągu najbliższych lat chce wyeliminować zadłużenie medyczne dla miliona mieszkańców Illinois. W poniedziałek przedstawił propozycję przepisów mających na celu uwolnienie ponad 340 tysięcy mieszkańców naszego stanu od długów medycznych.

 

„Zbyt wielu pacjentów opuszcza szpitale ze zrujnowanym kredytem lub staje wobec zagrożenia bankructwem z powodu wysokich rachunków za leczenie” – powiedział Pritzker.

Przedstawiając projekt budżetu na nowy rok fiskalny Pritzker zaproponował wyeliminowanie 4 miliardów dolarów długu medycznego dla ponad 1 miliona osób w Illinois.

W poniedziałek przypomniał, że Loyola Medicine już ogłosiła umorzenie 112 milionów dolarów długu medycznego a tym samym pomoc ponad 60 tysiącom ludzi w Illinois.

 

BK

Dochodzenie w sprawie śmierci 5-latki. Dziewczynka mogła być ofiarą przemocy domowej

0

Chicagowska policja wszczęła śledztwo w sprawie śmierci 5-letniej dziewczynki. Lyric Jackson zmarła w szpitalu.

 

Dziecko trafiło w niedzielę około 1:30 po południu do West Suburban Medical Center w Oak Park z oznakami znęcania się. 5-latka miała siniaki na twarzy. Dziewczynka mieszkała w domu w dzielnicy Roseland.

Więcej szczegółów ma ustalić dochodzenie. Na razie nie podano, czy ktoś usłyszał zarzuty w związku ze śmiercią dziewczynki. Sprawę monitoruje stanowy Departament ds. Opieki nad Dziećmi i Rodziną.

 

BK

Targed oskarżony o pogwałcenie ustaleń BIPA

0

Prawnicy Target będą mieli w najbliższym czasie sporo pracy w związku z pozwem zbiorowym zarzucającym firmie bezprawne gromadzenie danych biometrycznych. Kampanię prawną rozpoczęła mieszkanka Illinois, a dołączyli do niej kolejni rzekomo pokrzywdzeni.

Zdaniem powodów, Targed gromadził dane biometryczne nie nie uzyskując od nich pisemnej zgody. Ponadto systemy nadzoru, w tym kamery z technologią rozpoznawania twarzy zainstalowane w sklepach w Illinois miały rejestrować dane biometryczne bez powiadamiania klientów.

Pozew zarzuca firmie Target naruszenie stanowej ustawy o ochronie danych biometrycznych (BIPA). Ustawa, uchwalona przez legislaturę stanu Illinois, określa wymogi dotyczące gromadzenia i wykorzystywania danych biometrycznych przez podmioty prywatne. Zgodnie z przepisami, osoby fizyczne mają prawo do pozywania za naruszenia, z odszkodowaniem w wysokości od 1000 USD za zaniedbania do 5000 USD za umyślne lub lekkomyślne naruszenia.

Zamieszki w czasie protestu zwolenników Palestyny

0

Kilkanaście osób trafiło do aresztu po zamieszkach, które wybuchły w czasie demonstracji zwolenników Palestyny na ulicach Chicago. Protestujący wyrażali swój sprzeciw wobec wojny trwającej w Strefie Gazy.

Jak poinformowała policja, demonstracja rozpoczęła się pokojowo na Federal Plaza, ale z każdą minutą emocje były coraz bardziej rozpalone i w pewnym momencie stały się trudne do opanowania. W efekcie doszło do przepychanek z funkcjonariuszami, którzy próbowali rozwiązać marsz na Adams Street w pobliżu LaSalle i Clark.

W akcji uczestniczyło około 100 policjantów. Demonstranci próbowali przebić się przez blokadę wznosząc hasła „Pozwólcie nam maszerować”.

Migranci opuścili schroniska Departamentu Parków

0

Nie ma już migrantów ulokowanych w obiektach Dystryktu Parków Miejskich – poinformowały władze Chicago. Z oświadczenia wydanego przez administrację Brandona Johnsona wynika, że wszyscy potrzebujący znaleźli dach nad głową w innych schroniskach.

To dobra wiadomość dla wszystkich, którzy stęsknili się za zajęciami organizowanymi w obiektach parkowych. Dzięki zwolnieniu lokali możliwe będzie przywrócenie letnich programów – zapowiadają władze.

Zapewniają równocześnie, że migranci nie pozostaną bez opieki. Burmistrz Brandon Johnson złożył w poniedziałek wniosek o dodatkowe finansowanie. Wsparcie finansowe zapowiedział również gubernator Illinois JB Pritzker.

Do domu na Florydzie wpadł metalowy element z kosmosu. NASA już wie, co to jest

0
fot. fot. @Alejandro0tero / X

NASA potwierdziła w poniedziałek, że tajemniczy obiekt, który rozbił się przez dach domu na Florydzie w zeszłym miesiącu, był kawałkiem kosmicznego złomu, a dokładniej zużytego sprzętu wyrzuconego z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.

W piątek, 8 marca, cylindryczny obiekt przedarł się najpierw przez ziemską atmosferę – o dziwo nie spalając się na popiół – a potem przebił dach i podłogę pewnego domu na Florydzie. To cud, że żaden z mieszkańców nie przeciął wówczas trajektorii lotu ciężkiego kawałka metalu.

Niczym w filmie „Transformers” w domu pojawili się pracownicy NASA, którzy badali, co spadło z kosmosu. Element został zabrany w celu badań do Kennedy Space Center na Cape Canaveral. Wiadomo już, co to dokładnie było.

Powiązane: KOSMICZNY ŚMIEĆ WPADŁ DO DOMU NA FLORYDZIE. PRZEBIŁ SIĘ PRZEZ DACH I PODŁOGĘ!

Agencja kosmiczna podała, że jest to pozostałość metalowego wspornika, używanego do montażu starych baterii na palecie ładunkowej, w celu ich utylizacji. Paleta została wyrzucona ze stacji kosmicznej w 2021 roku. Przymocowany do niej ładunek miał ostatecznie całkowicie spłonąć po wejściu w ziemską atmosferę, ale ten jeden kawałek przetrwał.

Metalowa część, która spadła na dom na Florydzie ważyła 1,6 funta (0,7 kilograma), miała 4 cale (10 centymetrów) wysokości i około 1 1/2 cala (4 centymetry) szerokości.

Red. JŁ

Nowojorski powiat powoła milicję? Policjantom miałoby pomagać 100 cywili z bronią

0

Władze Nassau chcą zmobilizować mieszkańców, którzy posiadają pozwolenie na broń. Około 100 mieszkańców miałoby zostać przeszkolonych do „reagowania w sytuacjach kryzysowych”, aby mogli np. wesprzeć lokalnych policjantów w czasie interwencji. Pomysł spotkał się ze sprzeciwem mniejszości w radzie powiatu.

Plan Bruce’a Blakemena obejmuje przeszkolenie około 100 mieszkańców posiadających pozwolenie na broń palną w zakresie „ochrony życia ludzkiego i mienia w sytuacjach kryzysowych”. Odnośnie planu udostępniono na razie niewiele więcej informacji. Sam zarys spotkał się już jednak z krytyką mniejszości legislatury Nassau County.

Liderka tej mniejszości Delia DeRiggi-Whitton twierdzi, że istnieje wiele scenariuszy związanych z tą inicjatywą, gdzie coś może pójść nie tak.

„Sytuacje kryzysowe są z natury bardzo chaotyczne i nagle pojawia się ktoś, kogo policjant może nie rozpoznać lub nie jest prawidłowo zidentyfikowany” – podkreśliła DeRiggi-Whitton. „To oczekiwanie na katastrofę” – dodała.

DeRiggi-Whitton twierdzi także, że pomysłowi sprzeciwia się „wielu” lokalnych policjantów. Uważają oni – zdaniem radnej – że taka „milicja” jest zbędna.

Przy tworzeniu inicjatywy Blakeman opiera się na Ustawie 655 Prawa Powiatowego Stanu Nowy Jork, która przyznaje szeryfom uprawnienia do zastępowania policjantów dodatkowym personelem awaryjnym.

Nassau County jest uważane za jedno z najbezpieczniejszych powiatów, nie tylko na terenie stanu, ale w całym kraju.

Red. JŁ

Prywatny właściciel udostępnił Teksasowi ziemię pod budowę muru granicznego

0

W przygranicznym powiecie Zapata na południu Teksasu trwa budowa muru granicznego finansowanego ze stanowych funduszy. Ogrodzenie powstaje na prywatnej ziemi przez co lokalni samorządowcy – przeciwni wcześnie powstaniu federalnego muru – nie mogą zatrzymać wznoszenia konstrukcji.

Sędzia Zapata County Joe Rathmell potwierdził w poniedziałek, że segment muru granicznego znajduje się na prywatnej ziemi w ranczerskim powiecie, który zamieszkuje ok. 14 tys. mieszkańców. Zapata County mieści się na wschód przygranicznego Laredo.

Rathmell informuje, że budowa muru rozpoczęła się pod koniec marca. Sędzia dodał, że kontaktował się w tej sprawie z International Boundary and Water Commission – agencję federalną, która nadzoruje Rio Grande. Urzędnicy powiedzieli mu, że nic nie wiedzą na temat budowy.

„Powiat nie został o niczym powiadomiony ani poinformowany, więc nie byliśmy w to zaangażowani. Ludzie z Komisji Granicznej również nic o tym nie wiedzą. Myślę więc, że to prywatny właściciel ziemi o to prosi” – powiedział Rathmell. „Jeśli jest to własność prywatna – a niektórzy właściciele gruntów chcą tego rodzaju ochrony – to nie wiem, czy możemy wiele zrobić” – dodał.

Budowę wszystkich segmentów muru finansowanych przez stan nadzoruje Texas Facilities Commission – agencja stanowa z siedzibą w Austina, która 19 stycznia 2023 r. zatwierdziła kontrakt na budowę muru granicznego o wartości 137 mln USD z Sullivan Land Services Co., firmą budowlaną, która wcześniej świadczyła podobne usługi dla rządu federalnego. Za tę kwotę mają powstać dwa odcinki muru w powiatach Webb i Zapata o łącznej długości 6,62 mili.

Red. JŁ