8.6 C
Chicago
czwartek, 22 maja, 2025
Strona główna Blog Strona 297

Zanieczyszczenie miast hałasem szkodzi sercu

0

Zanieczyszczenie miast hałasem jest szkodliwe dla serca; może m.in. zwiększać ryzyko zawału serca już w młodszym wieku – potwierdzają dwa badania, o których informuje internetowa strona Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego (ESC).

Wyniki tych prac będą prezentowane w dniach 30 sierpnia-2 września na kongresie ESC w Londynie.

Pierwsze badanie o akronimie ENVI-MI zostało przeprowadzone pod kierunkiem prof. Marianne Zeller z Universite de Bourgogne w Dijon we Francji. Przeanalizowano w nim dane zebrane wśród 864 pacjentów, którzy z powodu zawału serca trafili do szpitala i którzy po zawale przeżyli minimum 28 dni.
Po roku obserwacji u 19 proc. pacjentów wystąpiły poważne niepożądane zdarzenia sercowo-naczyniowe (MACE – major adverse cardiovascular event), takie jak śmierć z powodów sercowo-naczyniowych, ponowny zawał serca, ponowna hospitalizacja z powodu niewydolności serca, rewaskularyzacja wieńcowa w nagłych przypadkach, udar, dławica piersiowa czy niestabilna dławica piersiowa.
Analiza ujawniła, że ryzyko poważnych niepożądanych zdarzeń sercowo-naczyniowych rosło u pacjentów o 25 proc. w przypadku nasilenia hałasu nocnego o 10 dB (decybeli). Wzrost ten był niezależny od poziomu zanieczyszczenia powietrza, statusu społeczno-ekonomicznego pacjenta i innych czynników ryzyka.
„W badaniu ENVI-MI wykazaliśmy silną zależność między ekspozycją na hałas miejski, zwłaszcza w nocy, a gorszymi prognozami w rok po wystąpieniu pierwszego zawału serca” – skomentowała prof. Zeller.
Dodała, że jeśli obserwacje te zostaną potwierdzone w większych badaniach prospektywnych, mogą przyczynić się do opracowania nowych metod prewencji wtórnej dla pacjentów po zawale, takich jak ekrany akustyczne chroniące przed hałasem miejskim w nocy.
Kolejne badanie dotyczące wpływu hałasu na zdrowie układu sercowo-naczyniowego o akronimie DECIBEL-MI zostało przeprowadzone w grupie 430 pacjentów z Bremy w Niemczech. Trafili oni do ośrodka medycznego z powodu ostrego zawału serca przebytego w młodym wieku – tj. w wieku 50 lat lub wcześniej.
Analiza ujawniła, że byli oni narażeni na wyższy poziom hałasu w otoczeniu niż osoby z generalnej populacji żyjącej w tym samym regionie.
Zdaniem autorów pracy, wyniki te wskazują, iż ekspozycja na hałas miejski może znacznie zwiększać ryzyko zawału serca w młodym wieku, którzy mają niewiele tradycyjnych czynników ryzyka zawału, takich jak palenie papierosów, cukrzyca typu 2 i inne.
Jak oceniają badacze, jest to o tyle istotne, że tradycyjne modele stosowane do oceny ryzyka zawału serca mogą znacznie je zaniżać u osób młodych. Włączając do tych modeli ekspozycję na hałas można z większym prawdopodobieństwem identyfikować osoby z podwyższonym ryzykiem zawału serca i dzięki temu podejmować bardziej adekwatne interwencje i metody prewencji. (PAP)

Niemcy/ W wieku 114 lat zmarła prawdopodobnie najstarsza Niemka

0

W domu spokojnej starości w Badenii-Wirtembergii zmarła we wtorek w wieku 114 lat prawdopodobnie najstarsza kobieta w Niemczech – podała w środę agencja dpa. Charlotte Kretschmann była gwiazdą mediów społecznościowych.

Kretschmann urodziła się 3 grudnia 1909 r. we Wrocławiu – 17 lat przed narodzinami królowej Elżbiety II i pięć lat przed wybuchem I wojny światowej. Po I wojnie światowej dołączyła do klubu lekkoatletycznego. Tam zakochała się w swoim przyszłym mężu Wernerze, który był wówczas jednym z najszybszych sprinterów w biegu na 100 metrów w kraju.

Werner przeprowadził się do Francji podczas II wojny światowej, a Charlotte uciekła z dzieckiem przed wojskami sowieckimi – czytamy na portalu tagesschau. Rodzina ocalała i przeniosła się do Stuttgartu.
Niemieckie media zwracają uwagę, że Charlotte Kretschmer przeżyła nie tylko swojego męża i córkę, ale także wszystkich w rodzinie oprócz dwóch wnuków.
Kretschmann pod koniec życia mieszkała w domu spokojnej starości w Kirchheim unter Teck (ok. 25 km na południowy wschód od Stuttgartu) w Badenii-Wirtembergii. Kobieta była aktywna na Instagramie z pomocą swojego wnuka. Dzieliła się swoim życiem z 14 tys. obserwującymi, np. informowała o zakupach, spędzaniu świąt Bożego Narodzenia i swych podróżach.
Agencja dpa podkreśliła, że 114-latka nie robiła sobie wiele ze swojego zaawansowanego wieku. „Nie wybrałam tego. Nic na to nie poradzę” – mówiła Kretschmer jeszcze rok temu. Nie myślała też o śmierci. „To po prostu przychodzi w pewnym momencie” – powiedziała Kretschmann agencji dpa.
Z Monachium Iwona Weidmann (PAP)

Rząd przyjął projekt ustawy budżetowej na 2025 r. „W budżecie jest okrągłe 0 zł na kredyt 0 proc.”

0

Rząd przyjął projekt ustawy budżetowej na 2025 r. – poinformowała w środę na platformie X Kancelaria Prezesa Rady Ministrów. Rząd przeznaczy na mieszkalnictwo 4,3 mld zł – dodała minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.

„Rząd przyjął projekt ustawy budżetowej na rok 2025” – wskazała we wpisie KPRM.

„Mamy to! Budżet Polski przyjęty przez rząd przeznacza na mieszkalnictwo 4,3 mld zł. To ponad 50 proc. więcej niż w tym roku!” – zauważyła w mediach społecznościowych szefowa resortu funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.
„Dobra wiadomość: w budżecie jest okrągłe 0 zł na kredyt 0 proc.” – dodała. Jej zdaniem gorsza wiadomość jest taka, że do rozstrzygnięcia pozostają losy rezerwy obejmującej 1,6 mld z tej kwoty.
„Kredyt 0 proc. zasługuje też na 0 zł z tej puli, a społeczne mieszkalnictwo na tyle pieniędzy, ile się da” – oceniła. Minister zaznaczyła, że takie będzie jej stanowisko na czwartkowym posiedzeniu Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów.
Jak poinformowało Centrum Informacyjne Rządu, w środę o godz. 14.30 odbędzie się konferencja prasowa premiera Donalda Tuska oraz ministra finansów Andrzeja Domańskiego.
W połowie czerwca rząd przyjął założenia do projektu budżetu na 2025 r. Resort finansów przewiduje w nich, że wzrost PKB w 2025 r. wyniesie 3,7 proc., a inflacja średnioroczna 4,1 proc. Przyjęto, że bezrobocie rejestrowane na koniec 2025 r. sięgnie 4,9 proc. Założono wzrost płac w gospodarce narodowej w wysokości 7,1 proc., a w samym sektorze przedsiębiorstw o 7,3 proc. Rząd zaproponował średnioroczny wskaźnik wzrostu wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej w 2025 r. w wysokości 104,1 proc. w ujęciu nominalnym.
Zgodnie z procedurą budżetową przedstawioną na stronie resortu finansów, w sierpniu MF ma opracować i przesłać rządowi wstępny projekt budżetu a następnie przekazać go do zaopiniowania Radzie Dialogu Społecznego. Na uchwalenie ostatecznego projektu ustawy budżetowej na kolejny rok i przedłożenie go wraz z uzasadnieniem do Sejmu Rada Ministrów ma czas do 30 września br. (PAP)

 

ms/ mmu/

Znany artysta muzyki country wezwał w stanowym Kapitolu do uregulowania sztucznej inteligencji

0

Kilku Teksańczyków – w tym m.in. popularny wykonawca muzyki country – wezwało stanową legislaturę do nałożenia regulacji na sztuczną inteligencję, podczas wtorkowego przesłuchania w stanowym Kapitolu.

Dalszy rozwój sztucznej inteligencji budzi paradoksalnie większe obawy, niż nadzieje. Z tego powodu, chociażby Kalifornia zdecydowała się obłożyć nową technologię drakońskimi regulacjami. Co ciekawe, ostatnio poparł to podejście Elon Musk, któremu z Kalifornią od pewnego czasu nie jest raczej po drodze.

„Bardzo trudno jest postawić barykady wokół wszystkich złych rzeczy, które może to wygenerować” – powiedział dr Matthew Lease, profesor w School of Information na University of Texas w Austin.

Na przesłuchaniu w Kapitolu obecny był także dr Drew Hamilton, dyrektor Texas A&M Cybersecurity Center, który wyraził obawy o gromadzenie danych przez narzędzia AI. „Doszedłem do punktu, w którym jeśli nie jest to [formularz – red.] rządowy, podaję fałszywą datę urodzenia” – powiedział Hamilton.

Jedną z poruszonych kwestii był potencjalny wpływ sztucznej inteligencji na listopadowe i każde kolejne wybory oraz sposób, w jaki można go wyeliminować lub zminimalizować.

„Jedną rzeczą, którą możemy zrobić, jest nałożenie pewnego rodzaju ograniczeń, że gdy ludzie używają generatywnej sztucznej inteligencji lub ogólnie technologii sztucznej inteligencji do tworzenia reklam, że musi istnieć odpowiednie oświadczenie odnośnie tego, które rodzaje treści są prawdziwe, a które nie” – wyjaśnił Lease.

Gwiazdą spotkania na Kapitolu był artysta muzyki Country Josh Abbott. On również jest zwolennikiem nałożenia regulacji na nową technologię. Muzyk wyraził obawy o swoją branżę. Stwierdził, że AI może kopiować dorobek twórców, pozbawiając ich dochodów lub szkodząc ich twórczości.

Red. JŁ

Ponad 200 Republikanów napisało list do „umiarkowanych kolegów”. Poparli Kamalę Harris

0

Przeszło dwustu byłych pracowników czterech poprzednich kandydatów na prezydenta – w tym dwóch, którym udało się wygrać wybory – napisało list otwarty wzywający „umiarkowanych Republikanów” do oddania głosu na Kamalę Harris listopadowych wyborach.

W liście opublikowanym przez media 238 osób, które pracowały dla byłego prezydenta George’a H.W. Busha, byłego prezydenta George’a W. Busha, byłego senatora z Arizony Johna McCaina i senatora z Utah Mitta Romneya, wzywa swoich kolegów „umiarkowanych republikanów i niezależnych konserwatystów” do głosowania na kandydatkę Demokratów, zamiast na Republikanina – Donalda Trumpa.

„Oczywiście mamy wiele szczerych, ideologicznych różnic z wiceprezydent Harris i gubernatorem Walzem” – napisali Republikanie. W liście przekonywali, że „należy spodziewać się nieporozumień”, ale alternatywa „jest nie do przyjęcia”.

„Kolejne cztery lata chaotycznego przywództwa Donalda Trumpa” – ostrzegają sygnatariusze – „tym razem skupione na realizacji niebezpiecznych celów Projektu 2025, zaszkodzą zwykłym ludziom i osłabią nasze święte instytucje”.

List ostrzega dalej, że „szerokie, demokratyczne ruchy będą nieodwracalnie zagrożone, gdy „Trump i jego akolita JD Vance będą kłaniać się dyktatorom takim jak Władimir Putin, odwracając się plecami do naszych sojuszników”.

Red. JŁ

„Deadpool Killer” skazany na śmierć. Fanki słały mu listy do więzienia

0

Wade Wilson ps. „Deadpool Killer” został skazany na karę śmierci za zamordowanie dwóch kobiet w 2019 roku. Sędzia okręgowy Nicholas Thompson określił te zbrodnie jako „okrutne, potworne i nieludzkie,” a jedno z morderstw uznał za „zimne, wyrachowane i zaplanowane.”

30-letni Wilson został uznany winnym w czerwcu tego roku zabójstwa 35-letniej Kristine Melton i 43-letniej Diane Ruiz. Śmierć kobiet wywołała szok w całych Stanach Zjednoczonych, ze względu na brutalność mordercy, które media ochrzciły przydomkiem Deadpool Killer.

Morderczy szał Wilsona rozpoczął się podczas narkotykowej orgii z 35-letnią Melton. Morderca najpierw udusił ją. Po włamaniu się do samochodu ofiary Wilson pojechał do swojej dziewczyny, 41-letniej Melissy Montanez, którą również zaatakował. Montanez miała szczęście przeżyć spotkanie z mordercą. Kilka godzin później „Deadpool Killer” pojechał do Diane Ruiz. Zwabił ją do swojego pojazdu pod pretekstem pytania o drogę. 30-latek udusił kobietę, jej ciało porzucił na drodze, a finalnie przejechał po zwłokach samochodem. Odnalezione później ciało miało być w strasznym stanie.

Asystent prokuratora stanowego Andreas Gardiner określił czyny Wilsona jako „zabijanie dla samego zabijania,” szczególnie podkreślając brutalny sposób, w jaki doszło do uduszeń.

Nie jest jednak tak, że 30-latka nikt nie bronił. Morderca miał nawet fanki, które wysyłały mu listy miłosne i zdjęcia o charakterze erotycznym. Wilsona bronili także jego rodzice adopcyjni i adwokaci, którzy twierdzili, że zmienił się po terapii lekowej i „nadal jest w nim człowiek”.

Sąd nie znalazł okoliczności łagodzących. 30-latek został skazany na śmierć za podwójne morderstwo. Uznano go również winnym kradzieży samochodu, włamania, napaści oraz innych drobnych kradzieży.

Red. JŁ

Powiat zakazał zakrywania twarzy i jest pierwszy zatrzymany. Miał przy sobie 14-calowy nóż!

0

W Nassau County doszło do pierwszego aresztowania w związku ze złamaniem najnowszych przepisów, dotyczących zasłaniania twarzy. Powiat w stanie Nowy Jork zakazał zasłaniania wizerunku, np. maseczką, w miejscach publicznych.

Zakaz, pod którym 15 sierpnia podpisał się marszałek powiatu Bruce’a Blakemana, ma na celu poprawę bezpieczeństwa publicznego i uniemożliwienie protestującym ukrywania swojej tożsamości.

W niedzielę doszło do pierwszego aresztowaniu w związku z nowymi przepisami. Policjanci zatrzymali w Levittown 18-latka, który chodził po ulicy ubrany na czarna z zamaskowaną twarzą. W czasie przeszukania funkcjonariusze znaleźli u niego 14-calowy nóż!

Mężczyzna został oskarżony o posiadanie broni oraz – oczywiście – złamanie zakazu noszenia masek.

Za noszenie maski w miejscach publicznych Nassau County grozi grzywna do 1000 dolarów i kara więzienia – do 1 roku pozbawienia wolności. To pierwsze tego typu przepisy w całych Stanach Zjednoczonych.

W prawie obowiązują wyłączenia, m.in. dla zakrywania twarzy z powodów zdrowotnych, z powodów religijnych, kulturalnych czy podczas świątecznych obchodów.

Red. JŁ

Illinois nie jest najciężej pracującym stanem USA

0

Mieszkańcy Illinois nie są najciężej pracjącymi w Stanach Zjednoczonych. Nasz stan w rankingu najciężej pracujących w 2024 roku znalazł się dopiero na 40. miejscu.

 

Zestawienie opublikował WalletHub. Z kolei za najbardziej zapracowanych uznano mieszkańców Dakoty Północnej, na drugim miejscu Alaski, na trzecim Nebraski, na czwartym Wyoming a na piątym Dakoty Południowej. Najmniej zapracowani są z kolei mieszkańcy Wirginii Zachodniej.

Illinois jest wśród pięciu stanów z najniższym w tym roku wskaźnikiem zatrudnienia (wraz z Nowym Jorkiem, New Jersey, Kalifornią i Nevadą). A najwyższy notuje się w Dakocie Północnej. Przykładowo najwięcej godzin tygodniowo na pracę przeznaczają mieszkańcy Alaski a najmniej Connecticut.

Według Światowego Forum Ekonomicznego, Amerykanie ciężko pracują, poświęcając na to średnio 1799 godzin rocznie. To o 456 godzin rocznie więcej niż Niemcy, ale o 408 mniej niż mieszkańcy Meksyku. Aby ustalić, gdzie Amerykanie pracują najciężej, WalletHub porównał 50 stanów pod względem 10 kluczowych wskaźników. Począwszy od średniego czasu pracy w tygodniu, poprzez odsetek pracowników zatrudnionych na wielu etatach, aż po średni czas wolny spędzany w ciągu dnia.

 

BK

250 tysięcy dolarów nagrody za pomoc w ujęciu zabójcy pracownicy chicagowskiego urzędu pocztowego

0

U.S. Postal Inspection Service oferuje nagrodę w wysokości 250 tysięcy dolarów za informacje prowadzące do aresztowania zabójcy pracownicy poczty w chicagowskiej dzielnicy West Pullman.

 

Tymczasem departament policji Chicago opublikował we wtorek nowe nagranie z monitoringu, na którym widać osobę poszukiwaną w związku ze śmiercią 48-letniej Octavi Redmond. Kobieta została zastrzelona w lipcu.

Na nagraniu widać mężczyznę wsiadającego do białego Dodge Durango przy 7000 South Campbell Avenue tuż przed strzelaniną. Inny fragment filmu pokazuje mężczyznę wysiadającego z Durango w pobliżu 121 ulicy i Harvard, który przebiega przez ulicę i nagle znika a po chwili wraca do auta i odjeżdża.

Octavia Redmond 19 lipca roznosiła listy. Przed domem w pobliżu 121 ulicy i Harvard około 11:40 przed południem podszedł do niej mężczyzna i oddał śmiertelne strzały. Kobietę w krytycznym stanie zabrano do Advocate Christ Medical Center, gdzie stwierdzono zgon.

Samochód, którym poruszał się prawdopodobny morderca został później znaleziony porzucony i podpalony przy 8900 South Holland Avenue.

Osoby posiadające informacje na temat poszukiwanego mężczyzny proszone są o kontakt z policją pod numerem 312-747-8271. Anonimowo wskazówki można przesyłać na stronę cpdtip.com.

 

BK

Mieszkaniec Chicago skazany za udział w szturmie na Kapitol wyszedł na wolność

0

We wtorek na wolność wyszedł mieszkaniec Chicago skazany za udział w szturmie na Kapitol 6 stycznia 2021 roku. Sąd zgodził się na zwolnienie 3 lata wcześniej 44-letniego Kevina Lyons’a.

 

To właśnie on został oskarżony o wtargnięcie do biura byłej przewodniczącej Izby Reprezentantów USA, Nancy Pelosi, dowodem czego miało być opublikowanego zdjęcie. Podczas procesu Lyons powiedział, że jego zachowanie było idiotyczne.

Kolejnym dowodem przeciwko niemu, który wykorzystała prokuratura federalna było opublikowane w mediach społecznościowych selfie, na którym trzyma skradzione zdjęcie, które wisiało na ścianie biura Pelosi, na którym widać ją z nieżyjącym obrońcą praw obywatelskich, kongresmanem Johnem Lewisem.

Kevin Lyons został skazany na ponad cztery lata więzienia. Od roku przebywał w zakładzie karnym w Mediolanie w stanie Michigan. Mężczyzna parę miesięcy temu napisał wniosek o przedterminowe zwolnienie. Powołał się w nim na decyzję Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych, która unieważniła stosowanie przepisów o utrudnianiu ruchu wobec uczestników zamieszek z 6 stycznia.

Po rozpatrzeniu wniosku 44-latka, sędzia z Waszyngtonu nakazał jego zwolnienie, twierdząc, że prawdopodobnie wygra apelację i odsiedział wystarczającą ilość czasu za pozostałe wykroczenia.

 

BK

Petru: Jedyny nowy podatek, o którym się cicho rozmawia, to przejściowy podatek wojenny

0

Nie słyszałem o jakichkolwiek pomysłach nowych podatków. Jedynym, o którym się cicho rozmawia jest ewentualny podatek wojenny, gdyby sytuacja uległa zaostrzeniu – powiedział w środę w Studiu PAP szef sejmowej komisji gospodarki Ryszard Petru (Polska 2050-TD).

Rada Ministrów rozpoczęła w środę obrady, w czasie których najważniejszym tematem będą prace nad projektem budżetu na 2025 r. Musi on trafić pod obrady Sejmu do końca września.

Petru w środę w Studiu PAP podkreślił, że nowy rząd odziedziczył po poprzednim bardzo duży deficyt, ale wiele wskazuje, że będzie on niższy w roku 2025 – rzędu 4,5 proc. „Dobrze, że schodzimy z nadmiernego deficytu, w kolejnym roku oczekiwałbym jeszcze głębszego zejścia” – zaznaczył.
Szef komisji gospodarki powiedział, że ograniczanie deficytu nie musi się wiązać z cięciami czy podwyższaniem podatków, a wręcz „czasami trzeba je obniżyć i postawić na wzrost gospodarczy”. Dodał, że wciąż na PKB naszego kraju duży wpływ ma konsumpcja, a „na niej wielkości nie zbudujemy”. Przekonywał, że cały czas brakuje inwestycji, które pobudziłyby gospodarkę.
„To w dużym stopniu będzie budżet, w którym szukamy kompromisu pomiędzy realizacją obietnic wyborczych, a trudną sytuacją budżetową. (…) Nie słyszałem o jakichkolwiek pomysłach nowych podatków” – powiedział Petru.
Jedynym nowym podatkiem, „o którym się cicho rozmawia” – jak zaznaczył – jest ewentualny podatek wojenny, który jednak w jego ocenie powinien być wyłączony z obszaru standardowych podatków. Podkreślił, że teoretycznie wprowadzenie takiego podatku mogłoby mieć miejsce jedynie, gdyby było mocno uzasadnienie polityczne i powinien on być przeznaczony na realizację „jednej konkretnej sprawy” oraz nie mógłby być wprowadzony na trwałe. „Bo niestety w Polsce dużo prowizorek jest na lata” – zauważył.
„Gdyby sytuacja się zaostrzała, to przejściowo na rok czy dwa wprowadza się taki jedno- czy dwurazowy podatek, w ramach którego każdy płaci taką samą kwotę, którą przeznacza się na konkretny projekt zbrojeniowy, jak np. tarcza czy lotnictwo” – powiedział Petru.
W połowie czerwca rząd przyjął założenia do projektu budżetu na 2025 r. Resort finansów przewiduje w nich, że wzrost PKB w 2025 r. wyniesie 3,7 proc., a inflacja średnioroczna 4,1 proc. Przyjęto, że bezrobocie rejestrowane na koniec 2025 r. sięgnie 4,9 proc. Założono wzrost płac w gospodarce narodowej w wysokości 7,1 proc., a w samym sektorze przedsiębiorstw o 7,3 proc. Rząd zaproponował średnioroczny wskaźnik wzrostu wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej w 2025 r. w wysokości 104,1 proc. w ujęciu nominalnym.
Zgodnie z procedurą budżetową przedstawioną na stronie resortu finansów, w sierpniu MF ma opracować i przesłać rządowi wstępny projekt budżetu, a następnie przekazać go do zaopiniowania Radzie Dialogu Społecznego. Na uchwalenie ostatecznego projektu ustawy budżetowej na kolejny rok i przedłożenie go wraz z uzasadnieniem do Sejmu Rada Ministrów ma czas do 30 września br.

Cała rozmowa dostępna pod adresem: https://www.pap.pl/aktualnosci/petru-czasem-trzeba-obnizyc-podatki-i-postawic-na-wzrost-gospodarczy

 

Rozmawiał Adrian Kowarzyk

 

(PAP)

Po upałach w Chicago szalały burze

0

Po ekstremalnych upałach we wtorek wieczorem do Chicago nadciągnął silny burzowy front. Do 7 wieczorem bez prądu było 44 tysiące odbiorców – poinformował ComEd.

 

Najwięcej w powiatach McHenry i Lake. Burzom towarzyszył porywisty wiatr, który uszkodził linie energetyczne i łamał drzewa a także intensywne opady deszczu i gradu.

Silny wiatr był powodem wstrzymania po 6 wieczorem odjazdów pociągów Metra Union Pacific Northwest między Palatine i Fox River Grove. Przez burze wstrzymano też wtorkowy mecz White Sox z Texas Rangers. Będzie on kontynuowany w środę.

Na stacji pomiarowej na lotnisku O’Hare termometry we wtorek pokazały 99 F. Odczuwalna przekraczała 110 F.

 

BK

Były policjant z Sangamon oskarżony o morderstwo pozostanie w więzieniu

0

Sąd nie zgodził się na przedprocesowe zwolnienie byłego zastępcy szeryfa powiatu Sangamon w Illinois, oskarżonego o morderstwo w związku ze śmiertelnym postrzeleniem 36-letniej Sonyi Massey. Rozprawa odbyła się w poniedziałek.

 

Na początku lipca, Sean Grayson wraz z drugim funkcjonariuszem został wezwany do domu Massey w Springfield z powodu podejrzenia o kręcącym się w pobliżu podejrzanym osobniku. Na nagraniu zarejestrowany przez kamerę na mundurze funkcjonariusza widać jak 30-letni Greyson strzela do kobiety a potem zniechęca drugiego policjanta do udzielenia jej pierwszej pomocy.

Grayson został oskarżony między innymi o morderstwo pierwszego stopnia. Został zwolniony z policji.

 

BK

Papież chce pełnego otwarcia granic dla migrantów?

0

Papież Franciszek zaapelował w środę do Polaków, by nadal okazywali gościnę uchodźcom z Ukrainy. Podczas audiencji generalnej w Watykanie mówił o migracji, podkreślając, że jej problemu nie rozwiąże „militaryzacja granic” ani odpychanie ludzi.

„Od kilku lat okazujecie ogromną samarytańską pomoc i zrozumienie wojennym uchodźcom z Ukrainy. Bądźcie nadal gościnni wobec tych, którzy stracili wszystko i przybywają do was, licząc na wasze miłosierdzie i braterską pomoc” – powiedział papież, zwracając się do Polaków podczas spotkania na placu Świętego Piotra.

„Niech wspiera was w tym Święta Rodzina z Nazaretu, która również w chwili zagrożenia szukała schronienia w obcym kraju. Niech Bóg was błogosławi” – dodał Franciszek.
Na początku audiencji wyjaśnił, że postanowił odłożyć zwykłą katechezę i poświęcić ją migrantom, którzy „również w tej chwili przemierzają morza i pustynie, szukając pokoju i bezpieczeństwa”.
„Wszyscy możemy zgodzić się co do jednego: na tych morzach i na tych pustyniach nie powinno być dzisiaj migrantów. Ale nie osiągniemy tego rezultatu poprzez bardziej restrykcyjne prawo, militaryzację granic ani poprzez odpychanie ich” – oświadczył papież.
Jak podkreślił, „osiągniemy to natomiast poprzez poszerzenie bezpiecznych i legalnych dróg dostępu dla migrantów, poprzez ułatwienie udzielania schronienia osobom uciekającym przed wojną, przemocą, prześladowaniami i różnymi kataklizmami”.
„Osiągniemy to – dodał – ułatwiając w każdy sposób globalne zarządzanie migracjami, oparte na sprawiedliwości, braterstwie i solidarności, a także łącząc siły, by zwalczać handel ludźmi i powstrzymać przestępców – przemytników bezlitośnie wykorzystujących nędzę innych”.
Franciszek wyraził uznanie dla „wysiłków wielu dobrych samarytan, którzy starają się ratować i ocalić rannych i porzuconych na szlakach rozpaczliwej nadziei na pięciu kontynentach”. „Ci odważni mężczyźni i kobiety są znakiem człowieczeństwa, które nie daje się zarazić przez złą mentalność obojętności i odrzucenia” – dodał.
Zaapelował: „Zjednoczmy nasze serca i siły, aby morza i pustynie nie były cmentarzami, lecz przestrzeniami, na których Bóg może otworzyć drogi wolności i braterstwa”.
Papież modlił się też o pokój na Ukrainie, na terytoriach palestyńskich, w Izraelu i innych krajach, gdzie trwają wojny.
Z Watykanu Sylwia Wysocka (PAP)

 

Grecja/ Straż przybrzeżna: przemytnicy wyrzucają imigrantów za burtę

Przemytnicy wyrzucają imigrantów za burtę, by odwrócić uwagę greckich patroli – poinformowała grecka straż przybrzeżna. W miniony weekend odnotowano dwa takie przypadki. Osiem osób uratowano z morza.
Przemytnicy transportujący imigrantów z Turcji na greckie wyspy w dwóch przypadkach wykorzystali nową niebezpieczną metodę: wyrzucili część pasażerów z motorówek do morza – przekazała grecka straż.
W miniony weekend Palestyńczyk i Afgańczyk kierujący motorówką próbowali uderzyć w grecką łódź patrolową u wybrzeży wyspy Kos. Następnie mieli kazać pięciu pasażerem wskoczyć do morza, zmuszając straż do zatrzymania się w celu uratowania ludzi. Motorówka uciekła natomiast w stronę wyspy. Później na Kos namierzono 30 migrantów z łodzi, a dwóch przemytników zatrzymano.
Podczas drugiego podobnego incydentu trzy osoby zostały zmuszone do wskoczenia do morza przez przemytników podczas pościgu u wybrzeży wyspy Simi. To pozwoliło przemytnikom wrócić na tureckie wody z pozostałymi pasażerami, którzy zostali zabrani przez turecką straż przybrzeżną.
Trzy osoby uratowane przez grecką straż powiedziały, że zapłaciły po 4,5 tys. dolarów za transport przez morze.
Grecki portal eKathimerini zwrócił uwagę, że przemytnicy ludzi zmienili sposób działania: wykorzystują szybkie motorówki, by dotrzeć do greckich wysp i uderzają w burty łodzi greckiej straży przybrzeżnej.
„Nie mamy już do czynienia z tanimi nadmuchiwanymi łodziami z niewielkimi silnikami, lecz z łodziami, które w przeszłości były wykorzystywane przez grupy przemycające narkotyki i papierosy” – powiedział przedstawiciel straży przybrzeżnej. Przemytnicy werbują do pracy zmotywowanych i często uzbrojonych kapitanów.
W związku ze zmianą taktyki odnotowywany jest zwiększony napływ imigrantów z Turcji do Grecji, przede wszystkim latem.
Według danych greckiej straży od początku roku zarejestrowano ponad 200 przypadków przemytu ludzi z Turcji z wykorzystaniem motorówek. Zdarzało się, że przemytnicy uderzali w burty jednostek greckich strażników oraz dochodziło do wymiany ognia.
W piątek grecka straż przybrzeżna poinformowała o oddaniu strzałów do motorówki z imigrantami na pokładzie, której kapitan wykonywał niebezpieczne manewry, nie podporządkowywał się poleceniom i uderzył w grecką jednostkę. Jedna z osób na pokładzie motorówki zginęła.
eKathimerini ocenił, że piątkowe zdarzenie to dowód na „konflikt szalejący u greckich granic morskich”.
Z Aten Natalia Dziurdzińska (PAP)
ndz/ szm/

Naukowcy opracowali żel do zabezpieczania budynków przed ogniem

0

Ognioodporny żel, który można rozpylać na budynki w strefach katastrofalnych pożarów, opracowali eksperci w dziedzinie materiałoznawstwa. Badacze przekonują, że ich rozwiązanie jest wielokrotnie bardziej skuteczne i wydajne niż wcześniejsze metody.

Ekstremalne temperatury, susze i silne wiatry – takie zjawiska nasilają się w wyniku zmian klimatycznych. A wraz z nimi coraz częściej pojawiają się katastrofalne pożary lasów – takie jak te na Hawajach (USA) w 2023 r. albo w Australii na przełomie lat 2019 i 2020. W żywiole giną ludzie i zwierzęta, płoną też budynki oraz infrastruktura krytyczna – urządzenia i instalacje niezbędne dla funkcjonowania siedzib ludzkich i całych państw. Stąd potrzeba nie tylko zapobiegania pożarom, ale też chronienia obiektów, które znajdują się na objętych przez ogień obszarach.

Nad takim rozwiązaniem pracowali m.in. naukowcy z Uniwersytetu Stanforda (USA), a wyniki ich badań ukazały się w magazynie „Advanced Materials” (https://onlinelibrary.wiley.com/doi/10.1002/adma.202407375 ).
Stosowane do ochrony przeciwpożarowej żele są wykonane z superhigroskopijnych polimerów, które działają podobnie do chłonącego wilgoć proszku stosowanego w pieluchach jednorazowych. Taki środek po zmieszaniu z wodą i rozpylona na budynku pęcznieje i zmienia się w galaretowatą substancję. Kiedy preparat przywiera do ścian i dachu, tworzy wilgotną zaporę dla ognia. Jednak temperatury w strefie spalania są zwykle tak wysokie, że zawarta w ochronnym żelu woda szybko odparowuje.
„Obecnie stosowane środki do ochrony przed ogniem wystarczają na ok. 45 minut, potem woda z nich odparowuje. My opracowaliśmy skuteczniejszy żel, który można rozpylać z wyprzedzeniem przed pożarem i będzie działał dłużej” – powiedział dr Eric Appel z Wydziału Materiałoznawstwa i Inżynierii na Uniwersytecie Stanforda, współautor badania.
W substancji zaprojektowanej przez zespół dr. Appela zaporę dla ognia stanowi nie tylko woda uwięziona w cząsteczkach celulozowych polimerów. Żel zawiera również cząsteczki krzemionki, które spełniają dodatkową rolę ochronną.
„Odkryliśmy unikalne zjawisko, w którym miękki, gąbczasty hydrożel pod wpływem wysokiej temperatury przechodzi w formę stałą. Stanowi wtedy ulepszoną i długotrwałą ochronę przed pożarami” – tłumaczyła główna autorka badania, ekspertka w dziedzinie elektrochemii i materiałoznawstwa Changxin Lyla Dong.
Dr Appel dodał, że gdy woda wyparowuje, a celuloza z biopolimeru całkowicie się spali, z substancji tworzącej żel pozostają cząsteczki krzemionki. „Jej warstwa ma znakomite właściwości izolacyjne i doskonale chroni przed ogniem pokryte nią podłoże” – wyjaśnił.
Pod wpływem wysokiej temperatury żelowa krzemionka przekształca się w porowate ciało stałe. Podobne lekkie aerożele krzemionkowe, uważane za najlepsze stałe izolatory cieplne, są wykorzystywane w przemyśle kosmicznym, np. jako powłoki łazików marsjańskich.
Naukowcy z Uniwersytetu Stanforda długo testowali ognioodporność nowego żelu. Nakładali środek na kawałki sklejki lub drewna, a następnie opalali próbki płomieniami z ręcznego palnika gazowego. Okazało się, że stosowane wcześniej żele chroniły deski przez ok. 90 sekund, zanim drewno zajmowało się płomieniem, a nowa substancja zapewniała ognioodporność na 7 minut. Co istotne, temperatura płomienia z palnika gazowego sięga 1300 st. C, podczas gdy temperatura podczas pożaru lasu to zwykle 500-550 st. C.
„Tradycyjne żele nie działają po wyparowaniu wody. Nasz produkt wystawiony na działanie ognia tworzy aerożel krzemionkowy chroniący podłoże także wtedy, gdy woda całkowicie odparuje” – zaznaczył dr Appel. Dodał, że pozostałości nowego środka można łatwo usunąć, gdy pożar zostanie ugaszony.
Obecne badania stanowią kontynuację dr. Appela nad środkami przeciwpożarowymi. W 2019 r. badacz wykorzystał podobne materiały do długotrwałej ochrony roślinności. Preparat rozpylony na roślinach zapobiega rozprzestrzenianiu się ognia na obszarach, na których ryzyko pożarów jest szczególnie wysokie.
Naukowiec przyznał, że najnowsze odkrycie jego zespołu było częściowo dziełem przypadku: „Pracujemy nad formułą ognioodpornych żeli od lat. Zastanawialiśmy się, jak ten środek zachowa się, gdy odparuje z niego woda. Nanieśliśmy go więc na kawałek drewna i wystawiliśmy na działanie płomieni z palnika. Zaobserwowaliśmy superfajny efekt: substancja napęczniała, tworząc aerożelową piankę”.
Jak zapewniają autorzy wynalazku, dziś żel jest stabilny chemicznie i nietoksyczny, można go bezpiecznie przechowywać i łatwo rozpylać za pomocą standardowego sprzętu oraz dobrze przylega do wszystkich powierzchni. Kolejne badania wykazały, że mikroorganizmy w glebie szybko rozkładają bezpieczną dla środowiska substancję zastosowaną w tym rozwiązaniu.(PAP)
Anna Bugajska

Niemcy/ Przewodniczący niemieckiego episkopatu ostrzegł przed… głosowaniem na AfD. „Takie partie nie mogą być wybierane przez chrześcijan”

0

Przed wyborami landowymi w Saksonii i Turyngii, zaplanowanymi na 1 września, przewodniczący Konferencji Episkopatu Niemiec bp Georg Baetzing przestrzegł chrześcijan przed głosowaniem na skrajnie prawicową AfD. Podkreślił, że partia ta jest „niewybieralna”, a jej program sprzeczny z zasadami chrześcijaństwa.

W najbliższą niedzielę odbędą się wybory do parlamentów związkowych Saksonii i Turyngii. Według sondażu z 23 sierpnia, zrealizowanego dla nadawcy ARD, Alternatywa dla Niemiec może liczyć w Turyngii na poparcie około 30 proc. głosujących, a tym samym ma szansę na zwycięstwo. Z kolei w Saksonii trwa wyrównana walka między CDU a AfD. W obu tych krajach związkowych trzecie miejsce zajmuje lewicowy Sojusz Sahry Wagenknecht (BSW).

Przewodniczący niemieckiego episkopatu ostrzegł w środę przed głosowaniem na AfD w niedzielnych wyborach landowych. „Ta partia chce obalić nasz demokratyczny, wolnościowy system. Muszę ostrzec przed tym chrześcijan” – powiedział bp Baetzing dziennikowi „Tagesspiegel”.
Według biskupa Baetzinga prawicowe partie ekstremistyczne, takie jak AfD w Turyngii, „nie mogą być wybierane przez chrześcijan”. „Każdy, kto przeanalizuje publiczne wypowiedzi przedstawicieli AfD i ich programy, dojdzie do wniosku, że są one sprzeczne z podstawowymi zasadami chrześcijańskimi, godnością ludzką, przykazaniem chrześcijańskiej miłości bliźniego i solidarności” – argumentował duchowny.
Bp Baetzing krytycznie odniósł się także do lewicowego Sojuszu Sahry Wagenknecht. Zaznaczył, że partia ta „opowiada się za prezydentem Rosji Władimirem Putinem w sytuacji, w której Rosja dokonała inwazji na suwerenny kraj i prowadzi wojnę od prawie trzech lat”. Jego zdaniem sympatyzowanie BSW z Rosją „nie ma autorytetu politycznego i zagraża podstawowym zasadom demokracji i prawa międzynarodowego, a także europejskiemu porządkowi pokojowemu”.

Z Monachium Iwona Weidmann (PAP)

Rosja/ Dziennikarka skazana za „fejki” o armii chce podciąć sobie żyły

0

Dziennikarka Maria Ponomarenko, skazana za „fejki” o armii rosyjskiej, oznajmiła, że zamierza podciąć sobie żyły, by zaprotestować przeciw torturom w kolonii karnej – podał w środę niezależny portal rosyjski Meduza.

Ponomarenko, która pracuje dla portalu Rusnews, od lutego 2023 roku odbywa w wyrok sześciu lat kolonii karnej. Według aktu oskarżenia opublikowała na Telegramie „fałszywą informację”, że siły rosyjskie uderzyły w teatr w Mariupolu na Ukrainie, chociaż ministerstwo obrony Rosji temu zaprzeczyło.

W listopadzie 2023 roku okazało się, że zarzuca się jej napaść na dwóch pracowników kolonii. Dziennikarka nie przyznaje się do winy.
Ponomarenko alarmowała, że pracownicy kolonii karnej biją i zastraszają więzione tam kobiety, a także znęcają się na nimi.
Dziennikarka już raz podcięła sobie żyły, we wrześniu 2022 roku, ale została uratowana.
Mariupol, strategicznie ważne miasto portowe na południowym wschodzie Ukrainy, był oblegany przez rosyjskie wojska od marca do maja 2022 roku. Rosjanie niemal doszczętnie zrównali miejscowość z ziemią i popełnili tam zbrodnie na ludności cywilnej. Władze w Kijowie szacują, że mogło tam zginąć co najmniej 22 tys. osób.
16 marca na teatr dramatyczny w Mariupolu zrzucono prawdopodobnie 500-kilogramową bombę lotniczą, choć przed teatrem znajdował się duży napis „Dzieci”, w założeniu mający uchronić ludność cywilną przed ostrzałem.
Według agencji AP w wyniku ataku mogło zginąć około 600 osób, natomiast wcześniejsze szacunki podawane przez stronę ukraińską mówiły o około 300 ofiarach. W sierpniu 2022 roku wolontariusz Mychajło Puryszew, który pomagał ratować mieszkańców Mariupola podczas walk, powiadomił, że w teatrze zabito najpewniej około 800 cywilów. (PAP)

mw/ szm/

Pierwsza w tym roku ofiara śmiertelna wirusa Zachodniego Nilu

0

Wirus Zachodniego Nilu w dalszym ciągu może stanowić śmiertelne zagrożenie dla ludzi – przestrzegają służby sanitarne Illinois. W ostatnich dniach pojawiła się informacja o pierwszej w tym roku ofierze śmiertelnej zakażenia.

Jak powiadomili urzędnicy Departamentu Zdrowia Publicznego Illinois (IDPH), z powodu wirusa zmarł 80-letni mieszkaniec stanu, u którego objawy zakażenia pojawiły się w połowie sierpnia.

Dyrektor IDPH dr Sameer Vohra powiedział, że ta śmierć jest wyraźnym przypomnieniem, że wirus Zachodniego Nilu stanowi poważne zagrożenie, szczególnie dla osób starszych i osób z osłabionym układem odpornościowym. Właśnie dlatego, gdy utrzymuje się ciepła pogoda, a komary się rozmnażają, wszyscy powinniśmy podjąć kroki w celu „walki z ukąszeniami”.

Ta walka, zdaniem Vohry, ma polegać na ograniczeniu ekspozycji, odstraszaniu owadów za pomocą odzieży i repelentów oraz zgłaszanie miejsc o wysokim ryzyku występowania komarów odpowiednim służbom. IDPH poinformowało, że do tej pory w Illinois odnotowano dziewięć przypadków wirusa, które nie zakończyły się zgonem. Większość z tych dziewięciu przypadków odnotowano w powiecie Cook. Pozostałe zostały zlokalizowane w powiatach DuPage, Will, Winnebago i Tazewell.

Nakaz przegotowywania wody na przedmieściach

0

Mimo bardzo wysokich temperatur, mieszkańcy kilku miejscowości w okolicach Chicago będą musieli w najbliższym czasie przegotowywać wodę do celów spożywczych. Komunikat w tej sprawie opublikował Illinois American Water.

Nakaz przegotowywania wody dotyczy Twin Lakes, Country Woods, Oak Valley, Deboer Woods, Crystal Creek, Indian Rock Trail, Meadow Crest, Wedgewood i Country View.

IAW nie podała do publicznej wiadomości przyczyn wprowadzenia nakazu. Zapowiedziała jednak, że jeżeli cokolwiek się zmieni, pojawi się kolejny komunikat informujący o zniesieniu ograniczeń.

Zidentyfikowano znalezione w ubiegłym stuleciu zwłoki

0

Specjalistom antropologii kryminalnej w Wisconsin udało się zidentyfikować ludzkie szczątki znalezione w pobliżu granicy z Illinois w 1993 roku. Ciało należy do Ronalda Louis’a Dodge’a.

Policja ustaliła, że Dodge urodził się 27 grudnia 1952 r. w Keshena w stanie Wisconsin w rezerwacie Indian Menominee. Organom ścigania nie udało się go zidentyfikować, kiedy jego ciało zostało znalezione, w związku z czym pochowano go jako John’a Doe. Dopiero po przeprowadzeniu współcześnie badań i ustaleniu tożsamości zmarłego, jego szczątki zostały zwrócone rodzinie.

Śledczym udało się ustalić dodatkowo, że śmierć Dodge’a nie nastąpiła z przyczyn naturalnych. Wyniki badań nie pozostawiały wątpliwości – denat został postrzelony w bezpośredniej czasowej bliskości czasu śmierci. Szefostwo lokalnej policji zapowiada przeprowadzenie dochodzenia w tej sprawie.

Radna zatrzymana za atak na urzędnika

0

Kilkanaście godzin w areszcie musiała spędzić radna z Harvey, która miała dopuścić się ataku na administratora miasta. Kobieta została zatrzymana przez policję w ubiegłym tygodniu i usłyszała zarzuty napaści.

Chodzi o radną Colby Chapman i jej konfrontację z administratorem miasta Coreanem Davisem. Na nagraniach wideo widać, jak kobieta zbliża się do urzędnika, który w tym czasie rozmawiał z prawnikiem miasta. Świadkowie zeznali, że Chapman wykonywała gesty mające eskalować sytuację.

Policja nie ujawniła treści zeznań radnej, nie wiadomo więc o co dokładnie jej chodziło. Władze miasta nie komentują sprawy.

Nagrania ze zbrojnego ataku na policjanta

0

COPA ujawniło nagrania wideo ze strzelaniny, w której w ubiegłym miesiącu uczestniczył chicagowski policjant. Jak wynika z zaprezentowanych materiałów, funkcjonariusz mógł być celem grupy napastników.

Do zdarzenia doszło w Morgan Park przy 10800 South Campbell Avenue. W samochód policjanta wjechał inny pojazd, w którym siedziało kilku uzbrojonych napastników. Przestępcy oddali w kierunku swojej ofiary wiele strzałów, ale jak się okazało – niecelnych. Broni użył również zaatakowany. Kiedy oddał strzał, napastnicy uciekli.

Same nagrania z kamer nie ukazują dokładnego przebiegu wydarzeń. Słychać na nich natomiast strzały i ciemnego sedana z uszkodzonym przodem, który ucieka z miejsca zdarzenia. W sprawie prowadzone jest dalsze dochodzenie.

Uwaga na zwierzęta w czasie upałów!

0

W kontekście panujących obecnie upałów, stróże prawa przypominają o zapewnieniu odpowiednich warunków naszym czworonożnym towarzyszom. Jako przestrogę podają przykład z ubiegłego roku, kiedy kilka psów padło ze względu na udar cieplny spowodowany nieodpowiednim transportem.

Chodzi o przypadek z Indiany. W lipcu ubiegłego roku samochód ciężarowy przewoził kilkanaście psów z międzynarodowego lotniska O’Hare do Michigan. W czasie podróżny, na pace pojazdu było bardzo gorąco, co spowodowało śmierć zwierząt. Zarzuty w tej sprawie usłyszeli w tym tygodniu Michael McHendry i Jessie Urbinski. W związku z podejrzeniem okrucieństwa wobec zwierząt, grozi im nawet odsiadka.

Policja Stanowa Indiany przypomina, że zwierzęta odczuwają upał nawet mocniej niż człowiek ze względu na nieraz silnie rozrośnięte futro. Apeluje o zainteresowanie się ich losem w tak wysokuch temperaturach z jakimi obecnie się mierzymy.

W Fort Worth w Teksasie oddane zostaną do użytku pierwsze polskie egzemplarze samolotów F-35. Kontrakt na 32 maszyny podpisywał jeszcze minister Błaszczak

0

W 2020 r., kiedy byłem szefem MON, podpisałem kontrakt na 32 samoloty F-35; to jedna z najważniejszych umów zbrojeniowych dla WP – podkreślił w środę na X szef klubu PiS Mariusz Błaszczak.

Błaszczak nawiązał do zapowiedzi, że tego dnia w fabryce w Fort Worth w Stanach Zjednoczonych odbędzie się prezentacja pierwszego samolotu F-35 dla Polski. Polskie MON będą reprezentować wiceministrowie Paweł Bejda i Cezary Tomczyk. Z kolei w czwartek w Waszyngtonie wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz spotka się z szefem Pentagonu Lloydem Austinem.

Błaszczak podkreślił w mediach społecznościowych nagraniu, że w 2020 r., kiedy był ministrem obrony narodowej, podpisał kontrakt na 32 samoloty piątej generacji F-35. „To jedna z najważniejszych umów zbrojeniowych dla Wojska Polskiego” – zaznaczył.
Zwrócił uwagę, że w tym tygodniu w Fort Worth w Teksasie oddane zostaną do użytku pierwsze polskie egzemplarze tego najnowocześniejszego samolotu bojowego. „Czym jest F-35? To latające centra dowodzenia, samoloty współpracujące z wyrzutniami Patriot, Himarsami, F-16 czy Abramsami, które są praktycznie niezauważalne dla radarów przeciwnika” – powiedział b. szef MON.
Jak dodał, „już niedługo nasi piloci będą korzystali z tych maszyn, a polskie siły powietrzne wejdą w nową epokę”. „To dzięki działaniom Prawa i Sprawiedliwości Polska stała się bezpieczniejsza” – podkreślił Błaszczak.
31 stycznia 2020 r. Ministerstwo Obrony Narodowej podpisało umowę na dostawę 32 samolotów F-35A. Kontrakt przewidywał również pakiet logistyczny i szkoleniowy. Umowa jest warta 4,6 mld dolarów. W momencie podpisywania był to drugi co do wielkości kontrakt zbrojeniowy w historii Polski. Jak podawało w 2020 r. MON, jeden samolot wraz z silnikiem wyceniono na 87,3 milionów dolarów.
F-35 to pierwszy w polskim lotnictwie samolot wielozadaniowy zaprojektowany tak, by był trudno wykrywalny przez przeciwnika. W 2020 roku Polska zamówiła 32 takie maszyny. Egzemplarz F-35, który zostanie zaprezentowany w środę, nosi fabryczne oznaczenie AZ-01. Zejdzie z ponadkilometrowej linii montażowej w fabryce, która należy do rządu USA, a jest zarządzana przez koncern Lockheed Martin.
Według planów pierwszy samolot F-35 trafi do polskich Sił Powietrznych w tym roku. W momencie podpisania umowy zapowiadano, że dostawy potrwają do 2030 r. Rocznie Polska ma odbierać od czterech do sześciu egzemplarzy. (PAP)

ero/ itm/

Trump potwierdził, że uzgodnił z Harris warunki telewizyjnej debaty przedwyborczej 10 września

0

Były prezydent Donald Trump powiedział we wtorek, że uzgodnił z Kamalą Harris warunki debaty przedwyborczej w telewizji ABC 10 września. Jednocześnie telewizja CNN zapowiedziała, że w czwartek wyemituje pierwszy wywiad z kandydatką Demokratów od czasu wycofania się Joe Bidena z wyborów.

Donald Trump, który jeszcze w poniedziałek sugerował, że może nie wystąpić w debacie w telewizji ABC, we wtorek ogłosił na swoim portalu społecznościowym TRUTH Social, że uzgodnił z „towarzyszką Kamalą” warunki przedwyborczego pojedynku.

„Doszliśmy do porozumienia z radykalnie lewicowymi Demokratami na temat debaty z towarzyszką Kamalą Harris. Zostanie ona wyemitowana na żywo w ABC FAKE NEWS, zdecydowanie najpaskudniejszej i najbardziej nieuczciwej stacji w branży” – napisał Trump. Dodał przy tym, że debata odbędzie się według tych samych reguł, co czerwcowy pojedynek Biden-Trump w CNN, co sugeruje, że mikrofony kandydatów nie będą domyślnie włączone, a kandydaci nie będą mogli mieć ze sobą notatek i rekwizytów.
Oba sztaby toczyły publiczny spór na temat zasad nadchodzącej debaty w Filadelfii. Zespół Harris chciał, by wbrew regułom z pierwszej debaty kandydaci mieli przez cały czas włączone mikrofony (w CNN włączone były tylko wtedy, gdy udzielano im głosu).
Ani ABC, ani sztab Harris nie potwierdził dotąd informacji Trumpa. Były prezydent stwierdził ponadto, że kandydatka Demokratów odmówiła występu w potencjalnej debacie w prawicowej telewizji Fox News oraz kolejnej w telewizji NBC.
Tymczasem telewizja CNN zapowiedziała, że w najbliższy czwartek wyemituje wywiad z Harris i kandydatem na wiceprezydenta, gubernatorem Minnesoty Timem Walzem. Wywiad przeprowadzi Dana Bash, która była też jedną z prowadzących debatę Bidena i Trumpa 27 czerwca.
Będzie to pierwszy wywiad Harris od czasu wycofania się Joe Bidena z walki o reelekcję. Kandydatka Demokratów była krytykowana przez Republikanów, że unika bezpośrednich kontaktów z mediami. Od rozpoczęcia swojej kampanii ponad miesiąc temu Harris wystąpiła na wielu wyborczych wiecach, lecz nie udzieliła żadnego wywiadu ani nie wystąpiła na konferencji prasowej. Wiceprezydent Harris obiecywała, że zrobi to przed końcem sierpnia.

Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)