10.3 C
Chicago
czwartek, 22 maja, 2025
Strona główna Blog Strona 296

Obciążenie, którego nie udźwigną? Wzrost pensji minimalnej znów wywołuje narzekania przedsiębiorców

0

Podwyższenie wysokości pensji minimalnej od 1 stycznia 2025 r. będzie obciążeniem, którego nie udźwigną przedsiębiorcy MŚP – twierdzi w komunikacie Polska Izba Handlu (PIH) Według niej, takie działanie uczyni polską gospodarkę nieatrakcyjną dla inwestorów, oraz dostarczy silnego impulsu proinflacyjnego.

„Polska Izba Handlu, najszersza reprezentacja handlu w Polsce, zrzeszająca około 30 tys. sklepów prowadzonych przez mikro, małych i średnich przedsiębiorców, kolejny raz zwraca uwagę, że podwyższenie wysokości pensji minimalnej od 1 stycznia 2025 r. będzie obciążeniem, którego nie udźwigną przedsiębiorcy MŚP” – zwróciła uwagę Polska Izba Handlu w czwartkowym komunikacie.

„Apelujemy o niepodejmowanie decyzji, które będą działać na szkodę małych i średnich przedsiębiorców, a w konsekwencji na szkodę polskiej gospodarki” – podkreśliła.
Jak wskazano, chodzi o doniesienia o weryfikacji zaproponowanej wysokości pensji minimalnej w 2025 r. przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, związanej z wyższym niż wcześniejsze założenia prognozowanym wskaźnikiem inflacji w przyszłym roku.
Kwota minimalnego wynagrodzenia za pracę od 1 stycznia 2025 r. ma planowo wynieść 4 tys. 626 zł. Oznacza to wzrost o 326 zł w stosunku do kwoty obowiązującej od 1 lipca 2024 r. (4 tys. 300 zł), czyli o 7,6 proc. „Tak znaczące wzrosty kosztów pracowniczych wpłyną na sytuację finansową każdej firmy” – twierdzi PIH.
„Podniesienie kwoty pensji minimalnej przede wszystkim uczyni polską gospodarkę nieatrakcyjną dla inwestorów – ze względu na bardzo wysokie koszty pracy. Ponadto zmiana ta dostarczy silnego impulsu proinflacyjnego” – zaznaczyła Izba.
Cytowany w komunikacie prezes PIH Maciej Ptaszyński zwrócił uwagę, że „jeżeli chodzi o mikro i MŚP, zwłaszcza w handlu, będzie to dewastujące dla tysięcy placówek handlowych, które już w tej chwili funkcjonują na progu rentowności”.
Dodał, że „wynagrodzenia stanowią największą pozycję kosztową w każdym przedsiębiorstwie. W wypadku handlu, przeciążonego walką konkurencyjną z dyskontami oraz licznymi kosztami związanymi z prowadzeniem działalności (jak choćby wdrożenie systemu kaucyjnego), będzie to bez wątpienia czynnik prowadzący do likwidacji tysięcy sklepów, co w efekcie umocni jedynie pozycje zagranicznych dyskontów. Z kolei należy oczekiwać, że wielkie sieci będą przerzucać ponoszone koszty na polskich producentów oraz konsumentów”.
Izba podkreśliła w komunikacie, że zabiega o spotkanie w tej sprawie z przedstawicielami rządu.
Polska Izba Handlu jest największą reprezentacją handlu detalicznego w Polsce. Skupia ponad 30 tysięcy polskich sklepów, hurtowni spożywczych i drogeryjnych, a także firmy usługowe. (PAP)

 

fos/ drag/

Jest wniosek Bodnara o uchylenie immunitetu europosłowi Michałowi Dworczykowi

0

Prokuratura działa na polityczne zawołanie, na „polityczny przycisk” premiera Donalda Tuska – uważa rzecznik PiS Rafał Bochenek, który w ten sposób skomentował wniosek prokuratora generalnego, szefa MS Adama Bodnara o uchylenie immunitetu europosłowi Michałowi Dworczykowi (PiS).

PK poinformowała w czwartek, że Bodnar skierował do przewodniczącej Parlamentu Europejskiego Roberty Metsoli wniosek o wyrażenie zgody na pociągnięcie europosła Michała Dworczyka (PiS) do odpowiedzialności karnej. Sprawa dotyczy tzw. afery mailowej.

W czwartek na konferencji prasowej w Warszawie pytani byli o to politycy PiS. Zdaniem rzecznika PiS Rafała Bochenka „wszystkie inicjatywy, które dzisiaj wychodzą z prokuratury, są nielegalne”.
„Dzisiaj prokuratura działa na polityczne zawołanie, +polityczny przycisk+ (premiera) Donalda Tuska. Wszyscy wiemy, że decyzje, czym ma zająć się niby niezależna prokuratura zapadają nie w prokuraturze, tylko w gabinecie Donalda Tuska” – ocenił Bochenek.
„Dzisiaj to, co dzieje się z politykami PiS, to jest przedmiot nielegalnego ataku na naszych działaczy i członków naszej formacji politycznej, ale to może spotkać każdego obywatela” -przekonywał. Rzecznik PiS, dopytywany o sprawę tzw. afery mailowej, stwierdził, że „wszystko wskazuje na to, że służby rosyjskie maczały w tym palce”. „Prawdopodobnie służby rosyjskie włamały się ministrowi polskiego rządu na konto mailowe” – podkreślił.
Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak wskazywał z kolei na konferencji, że „każdą sprawę warto wyjaśnić”, ale – jak zaznaczył – nie ma „za grosz zaufania do prokuratury Adama Bodnara”. W jego ocenie po zmianie władzy w ubiegłym roku prokuratura została „nielegalnie przejęta”.
W opinii skarbnika PiS Henryka Kowalczyka Michał Dworczyk jest pokrzywdzonym w sprawie.
Tzw. afera mailowa wybuchła w czerwcu 2021 r. po tym, gdy w internecie pojawiły się treści korespondencji ze skrzynki mailowej Dworczyka. Polityk oświadczył wtedy, że w związku z doniesieniami dotyczącymi włamania na jego skrzynkę email i skrzynkę jego żony, a także na ich konta w mediach społecznościowych, poinformowane zostały służby państwowe. Ocenił też, że „w skrzynce mailowej będącej przedmiotem ataku hakerskiego nie znajdowały się żadne informacje, które miały charakter niejawny, zastrzeżony, tajny lub ściśle tajny”. W kolejnych latach doniesienia medialne wskazywały, że hakerzy upublicznili wiele informacji, które dotyczyły rządów Zjednoczonej Prawicy.
W postępowaniu, nadzorowanym przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie, zgromadzono materiał dowodowy – jak podała w czwartek rzecznik prokuratora generalnego prok. Anna Adamiak – uzasadniający podejrzenie popełnienia przez Dworczyka przestępstw. W ocenie prokuratury było to niedopełnienie ciążących na nim – m.in. jako wiceszefie MON, a następnie ministrze bez teki, szefie KPRM – obowiązków wynikających m.in. z ustawy o ochronie informacji niejawnych, a także utrudnianie postępowania karnego prowadzonego w śledztwie w sprawie przełamania zabezpieczeń i uzyskania nieuprawnionego dostępu do skrzynki mailowej, a następnie publikacji jej zawartości (tzw. afera mailowa).
„Niedopełnienie obowiązków miało wynikać z posługiwania się niecertyfikowaną i niezabezpieczoną prywatną skrzynką mailową do prowadzenia korespondencji w zakresie realizacji zadań służbowych wynikających z pełnionych funkcji, mających znaczenie dla bezpieczeństwa publicznego i prawidłowego funkcjonowania organów państwa” – przekazała prok. Adamiak. Przypomniała, że prywatna skrzynka mailowa Dworczyka zawierała informacje niejawne, zagadnienia dotyczące obronności i bezpieczeństwa państwa, związane ze służbami specjalnymi, dotyczące bezpieczeństwa teleinformatycznego, spraw gospodarczych i COVID-19 oraz relacji zagranicznych i stosunków międzynarodowych.
Utrudnianie postępowania karnego miało zaś polegać „na pomaganiu sprawcy ataku hakerskiego w uniknięciu odpowiedzialności karnej”. Po zgłoszeniu zdarzenia ABW Dworczyk polecił ustalonej osobie trwale wykasować z prywatnej skrzynki mailowej m.in. przychodzące maile phishingowe, metadane związane z otwarciem takich maili i linków lub plików w nich zawartych. Skutkiem było zniszczenie danych stanowiących istotny dowód dla ustalenia okoliczności i sprawcy przestępstwa.
Europoseł Dworczyk, odnosząc się w czwartek do wniosku prokuratury, ocenił, że jest to „absurdalne działanie, motywowane czysto politycznymi pobudkami”. (PAP)

del/ sdd/

Ukraiński deputowany: „Zachód wysyła nam starą broń”

0

Deputowany i pułkownik Służby Bezpieczeństwa Ukrainy Roman Kostenko powiedział włoskiemu dziennikowi „La Stampa” w czwartek, że jego kraj otrzymuje z Zachodu „starą broń” do wykorzystania w wojnie obronnej z Rosją. Dodał, że samoloty „F-16 nie mają wielkiej jakości w porównaniu z rosyjskimi myśliwcami”.

W rozmowie z turyńską gazetą Kostenko, który jest sekretarzem parlamentarnego komitetu ds. bezpieczeństwa narodowego, obrony i wywiadu, stwierdził: „Ukraina wzięła sprawy w swoje ręce przełamując (linie obronne) Rosjan tam, gdzie nie mieli dużo żołnierzy”.

Jego zdaniem wojska ukraińskie mają możliwość zrobienia dalszych postępów w trwającej od 6 sierpnia operacji na terytorium Rosji.
Jeden z najbardziej znanych ukraińskich wojskowych i parlamentarzystów zaznaczył, że tylko prezydent Wołodymyr Zełenski i naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy generał Ołeksandr Syrski oraz dwie czy trzy inne osoby „znają definitywne cele”.
“Ale mogę powiedzieć, że ataki w Rosji będą kontynuowane, przynoszą korzyści. Im więcej terytorium wroga kontrolujemy, tym większe mamy szanse na wygranie wojny” – dodał Kostenko.
“Wkroczenie na rosyjskie ziemie pozwoliło odwrócić uwagę wroga od strategicznych punktów naszego terytorium i bardziej taktycznie atakować. Udaje nam się to bardzo dobrze, jak wszyscy mogą zobaczyć” – oświadczył pułkownik.
Zaznaczył, że celem jest także Kurska Elektrownia Atomowa w Kurczatowie. „Ale jeszcze tam nie dotarliśmy” – zastrzegł. “Jeśli uda nam się przejąć kontrolę nad rosyjskimi elektrowniami atomowymi, jak oni nad Zaporoską Elektrownią Jądrowa, byłby to remis w przebiegu wojny” – powiedział.
Kostenko położył nacisk na to, że „problemem jest broń”.
„Mamy 40-50 procent tego, co konieczne. Przykładem są haubice: mamy ich tak mało, że musimy je ciągle przenosić z jednego punktu do drugiego. Także (systemy) HIMARS nam nie wystarczają. Zachód nie dostarcza nam bardzo innowacyjnej broni, ale starą, która nie daje nam możliwości, by odpowiedzieć. F-16 nie mają wielkiej jakości w porównaniu z rosyjskimi myśliwcami. Nie mamy tu równowagi” – stwierdził deputowany Kostenko.
Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)

sw/ ap/

Jest przeciek dotyczący decyzji PKW w sprawie sprawozdania PiS

0

Z informacji PAP wynika, że Państwowa Komisja Wyborcza zarzuci komitetowi PiS nieprawidłowości w finansowaniu kampanii wyborczej na kwotę 3,6 mln zł. Uchwała ws. odrzucenia sprawozdania finansowego nie została jednak jeszcze przegłosowana przez PKW.

Ważą się losy sprawozdania finansowego komitetu wyborczego PiS z wyborów parlamentarnych w 2023 r. W czwartek od godz. 10.30 w tej sprawie obraduje Państwowa Komisja Wyborcza.

Z informacji PAP wynika, że Komisja nie przyjęła jeszcze uchwały ws. sprawozdania komitetu wyborczego PiS za ubiegłoroczne wybory parlamentarne.
Przed przerwą PKW ustalała kwotę, którą komitet miał pozyskać i wydatkować niezgodnie z przepisami Kodeksu wyborczego. PAP potwierdziła, że zakwestionowana kwota to 3,6 mln zł.
O godz. 14 Komisja wznowiła obrady i będzie głosowała nad uchwałą o odrzuceniu sprawozdania. (PAP)

reb/ sdd/ wus/

Illinois rozpoczyna przyjmowanie projektów nowej flagi stanu

0

Komisja ds. flagi Illinois w przyszłym tygodniu rozpocznie przyjmowanie zgłoszeń dotyczących nowego projektu flagi stanowej – ogłosił w środę sekretarz stanu Alexi Giannoulias. Komisja została utworzona w ubiegłym roku po podpisaniu ustawy Senatu 1818.

 

Celem ustawy jest opracowanie nowych projektów flag stanowych z których jeden ma zastąpić obecną flagę Illinois. Aktualna flaga naszego stanu została zatwierdzona w 1969 roku. Komisja będzie przyjmować pomysły projektowe do rozważenia opinii publicznej, online lub pocztą, do 18 października.

Komisja planuje współpracować ze szkołami i bibliotekami, aby zachęcić więcej mieszkańców do wzięcia udziału w konkursie. „Jestem podekscytowany, widząc kreatywność mieszkańców Illinois” – powiedziała Giannoulias. Dodał, że symbole, które reprezentują i jednoczą nasz stan, są ważne, a to jest doskonałą okazją do zaangażowania mieszkańców Illinois i pokazania ich dumy.

Komisja wybierze 10 projektów i przeprowadzi ankietę internetową, w której mieszkańcy będą mogli głosować na swoich faworytów lub zachować obecną flagę. Głosowanie rozpocznie się 1 stycznia przyszłego roku i potrwa około dwóch miesięcy. Po uzyskaniu opinii publicznej komisja przedstawi swoje ustalenia Zgromadzeniu Ogólnemu Illinois, którego członkowie zagłosują nad przyjęciem nowej flagi lub zachowaniem obecnego projektu flagi.

 

BK

Powiat Cook przeznaczy ponad 11 milionów dolarów na opłatę zaległych rachunków za wodę

0

Powiat Cook uruchamia nowy program pomocy dla mieszkańców zalegających z opłatami za wysokie rachunki za wodę. W ramach programu Water Affordability na ten cel przeznaczonych zostanie 11,5 miliona dolarów.

 

Mieszkańcy powiatu Cook będą mogli zabiegać o pieniądze na zapłatę zaległych rachunków i napraw wycieków w domach.  Program został sfinansowany przez American Rescue Plan Act i jednogłośnie przyjęty przez zarząd powiatu Cook w maju.

„Zbyt wielu naszych mieszkańców stoi przed bolesnym wyborem między płaceniem za wodę a innymi podstawowymi potrzebami” – powiedziała przewodnicząca Rady Powiatu Cook Toni Preckwinkle. „Cook County Water Affordability Program jest bezpośrednią odpowiedzią na ten rosnący kryzys, zapewniając kluczową ulgę i długoterminowe rozwiązania, aby zagwarantować każdej rodzinie dostęp do czystej i niedrogiej wody. Zajmując się zaległymi rachunkami, naprawiając wycieki i wyposażając lokalne władze w narzędzia, których potrzebują, podejmujemy znaczące kroki w celu wspierania naszych społeczności i ochrony jednego z naszych najważniejszych zasobów” – dodała.

Aby uzyskać ulgę w rachunkach za wodę, program będzie współpracował z zakładami wodociągowymi w okręgach o najwyższym odsetku kwalifikujących się dochodowo obszarów i automatycznie zarejestruje mieszkańców z zaległymi płatnościami.

 

BK

Mieszkańcy Kalifornii wysyłali złodziei na turystykę przestępczą do Illinois

0

Sześć osób zostało aresztowanych w środę i oskarżonych w południowej Kalifornii o domniemany udział w ogólnokrajowym procederze kradzieży, który obejmował także Illinois.

 

Federalny departament sprawiedliwości poinformował, że 57-letni Juan Carlos Thola-Duran i jego 41-letnia dziewczyna, Ana Maria Arriagada, zorganizowali – jak to określono – „grupę turystyki przestępczej” składającą się głównie z mieszkańców Ameryki Południowej. Para rzekomo wykorzystywała swoją wypożyczalnię samochodów z siedzibą w Kalifornii, aby pomóc grupie zajmującej się kradzieżą. Proceder trwał od stycznia 2018 r. do lipca tego roku.

Prokuratura federalna twierdzi, że grupa używała skradzionych kart kredytowych do kupowania towarów, które następnie sprzedawała. Grupa ta dokonywała także włamań do domów. Z ustaleń śledczych wynika również, że na procederze przestępcy zarobili ponad 5 milionów dolarów i wykorzystali te pieniądze między innymi na zakup nieruchomości i koni.

W akcie oskarżenia zaznaczono, że podejrzani używali skradzionych kart kredytowych do zakupów w Rockford, Peoria i Springfield w Illinois. Przykładowo kupili komputer za ponad 2 tysiące dolarów w Rockford i karty upominkowe na blisko 8 tysięcy dolarów w sklepach Walmart w Springfield i Peorii.

 

BK

Chciał obrabować mężczyznę na stacji benzynowej. Zginął ugodzony nożem

0

38-latek został śmiertelnie pchnięty nożem podczas próby napadu rabunkowego na mężczyznę na stacji benzynowej w południowej dzielnicy Chicago – poinformowała policja. Do zdarzenia doszło w środę około 11:15 przed południem.

 

Do 36-latka znajdującego się na stacji benzynowej przy 7600 South Halsted Street, podeszło dwóch napastników w wieku 38 i 20 lat i ciągnąc go za włosy zażądali oddania wartościowych przedmiotów.

Z ustaleń policji wynika, że zaatakowany mężczyzna wyciągnął nóż i dźgnął 38-latka w szyję. Następnie 20-latek wyjął broń i uderzył nią ofiarę w twarz. Napadnięty 36-latek i 20-letni rabuś uciekł ze stacji benzynowej. Zostali zatrzymani przez policjantów. 38-latka w ciężkim stanie przewieziono do szpitala, gdzie zmarł. Na miejscu zdarzenia znaleziono broń. W sprawie wszczęto dochodzenie.

 

BK

Nowy Jork. Na legitymacjach studenckich będą drukowane numery linii wsparcia psychicznego

0

Nowojorscy prawodawcy uchwalili ustawę, która wymaga, aby na odwrocie legitymacji studenckich, począwszy od 2025 roku, drukowane były numery telefonicznych linii pomocowych 988 (suicide prevention hotline) i Crisis Text Line (741741).

Według danych CDC, samobójstwo jest drugą najczęstszą przyczyną śmierci w grupach wiekowych 10-14 i 20-34 lata. Ustawa, znana jako „Student Lifeline Act”, ma na celu ułatwienie dostępu do środków zaradczych zdrowia psychicznego dla studentów w momentach kryzysu.

Stanowi legislatorzy uznali – posiłkując się opiniami ekspertów – że jednymi z najbardziej narażonych na kryzys psychiczny grup są studenci, często zmagający się z presją na wyniki i/lub problemami społecznymi. Ustawa dotyczy głównie instytucji szkolnictwa wyższego.

Crisis Text Line oferuje całodobową, bezpłatną pomoc psychologiczną przez SMS-y w języku angielskim i hiszpańskim. Od swojego powstania w 2013 roku Crisis Text Line przeprowadziła ponad 10 milionów rozmów kryzysowych, pomagając ludziom w najtrudniejszych momentach. Aby skontaktować się z CTL, należy wysłać SMS o treści HELLO na numer 741741 lub 443-SUPPORT na WhatsApp w języku angielskim albo HOLA na numer 741741 lub 442-AYUDAME na WhatsApp w języku hiszpańskim.

Red. JŁ

Blue Origin wyśle w kosmos profesora biologii. To pierwsza taka misja w historii

Profesor biologii z Uniwersytetu Florydy Rob Ferl zostanie pierwszym badaczem, finansowanym przez NASA, który poleci w kosmos na suborbitalnej rakiecie, aby przeprowadzić tam eksperyment naukowy.

Ferl weźmie udział w komercyjnym locie na pokładzie rakiety New Shepard, należącej do Blue Origin (Jeff Bezos).

Start misji zaplanowano zaś na godz. 9:00 tego samego dnia.

Podczas lotu Ferl zbada, jak rośliny rosną w warunkach zerowej grawitacji i pomoże w opracowaniu procedur na przyszłe loty suborbitalne.

Ferl wyraził wdzięczność za możliwość prowadzenia swoich badań w kosmosie, podkreślając, że po latach współpracy z astronautami, teraz sam może stanąć na czele takich badań.

„Wraz z rozwojem komercyjnych programów kosmicznych i zwiększeniem dostępności przestrzeni kosmicznej, zawsze miałem nadzieję, że będę w stanie samodzielnie przeprowadzić eksperymenty w warunkach mikrograwitacji” – powiedział Ferl w oświadczeniu Uniwersytetu Florydy.

„Jestem bardzo wdzięczny za tę możliwość. Po latach, a nawet dekadach współpracy z astronautami przy przeprowadzaniu naszych eksperymentów, to zaszczyt być w czołówce badaczy przeprowadzających własne eksperymenty w kosmosie” – dodał naukowiec.

Red. JŁ

Pomoc publiczna w zakupie domu dla migrantów? Kalifornijska ustawa czeka na podpis

0

Legislatura Kalifornii ostatecznie uchwaliła ustawę, której przepisy pozwalają nielegalnym imigrantom na ubieganie się o pomoc stanu w zakupie domu lub mieszkania. Dokument został wysłany do biura gubernatora Gavina Newsoma, który swoim podpisem zdecyduje, czy prawo wejdzie w życie.

Ustawa przewiduje, że osoby spełniające wszystkie pozostałe wymagania programu pożyczkowego dla pierwszych nabywców domów nie powinny być dyskwalifikowane ze względu na swój status imigracyjny.

Autor ustawy, członek Zgromadzenia Joaquin Arambula, podkreślał, że propozycja dotyczy sprawiedliwości i równości w dostępie do rynku nieruchomości, niezależnie od statusu imigracyjnego, szczególnie w kontekście kryzysu mieszkaniowego.

Projektowi przepisów sprzeciwili się Republikanie twierdząc, że priorytetem powinno być wsparcie osób, które przebywają w kraju legalnie, zanim rozszerzy się program na nieudokumentowanych imigrantów.

Na podpisanie lub zawetowanie ustawy gubernator Gavin Newsom ma czas do końca września.

Red. JŁ

Nietypowy pościg w Teksasie. 52-latek uciekł przed zastępcami… na drzewo

0

Podczas ucieczki przed policjantami 52-latek z Teksasu wdrapał się na drzewo licząc, że stróże prawa go tam nie znajdą. Częściowo się udało, bo zastępcy szeryfa początkowo nie wpadli na to, gdzie mógł ukrywać się zbieg. Finalnie jednak został dostrzeżony i musiał zejść z drzewa.

Komiczny pościg, jedna za potencjalnie bardzo szkodliwym przestępcom, opisało w mediach społecznościowych Biuro Szeryfa El Paso County.

Jak relacjonuje EPCSO – do zdarzenia doszło 20 sierpnia, kiedy zastępcy udali się do domu przy 300 Torreon St. po zgłoszeniu o obecności w tam poszukiwanego mężczyzny.

Zauważony przez zastępców 52-letni Jorge Sosa – rejestrowy przestępca seksualny – zaczął uciekać przed policjantami na piechotę.

W celu zatrzymania Sosy funkcjonariusze musieli przeszukiwać otwarte pola, kanały i pobliskie zarośla oraz zadrzewione zagajniki.

Nie widząc dużych szans w dalszej ucieczce 52-latek postanowił przeczekać pościg… na drzewie. Mężczyzna wszedł tam i – początkowo – rzeczywiście zgubił zastępców. Później jednak stróże prawa dostrzegli jego kontury.

52-latek nie marnował czasu policjantów i nie odmówił zejścia na dół. Został zatrzymany bez stawiania oporu. Mężczyzna wróci do więzienia, a w międzyczasie odpowie za złamanie warunków zwolnienia.

Red. JŁ

UE/ Węgry blokują 6 mld euro dla Ukrainy. Borrell chce obejść węgierskie weto

0

Szef dyplomacji UE Josep Borrell zapowiedział w czwartek, że będzie szukał sposobu na obejście weta „jednego państwa”, nawiązując do sprawy blokowanych przez Węgry 6 mld euro dla Ukrainy. Szef MSZ Ukrainy Dmytro Kułeba chce rozmawiać z niemiecką odpowiedniczką o potencjalnym ograniczeniu przez Berlin pomocy.

Borrell i Kułeba spotkali się z dziennikarzami przed nieformalnym posiedzeniem ministrów spraw zagranicznych w Brukseli.

Szef unijnej dyplomacji nawiązał do blokowanej przez Węgry ósmej transzy w wysokości 6 mld euro z Europejskiego Instrumentu na rzecz Pokoju; kraje UE otrzymują z niego zwrot pieniędzy za sprzęt przekazany Ukrainie. „Poszukam sposobu na obejście weta jednego państwa członkowskiego, bo jest ono dłużej nie do zaakceptowania” – podkreślił.
Do tej pory kraje UE jednomyślnie zgodziły się przekazać na ten cel siedem transz po 500 mln euro. Kilkumiesięczne blokowanie przez Węgry ósmej transzy powoduje, że w Brukseli zaczynają piętrzyć się faktury przesyłane przez stolice; Polska czeka na zwrot 450 mln euro.
Kułeba odniósł się z kolei do planowanego przez Niemcy ograniczenia wsparcia dla Ukrainy. Jak zaznaczył, „udzielanie pomocy finansowej Ukrainie w obecnych okolicznościach, kiedy waży się przyszłość Europy, nie może być przedmiotem finansowych debat”.
„Nie chcę przypominać o tym, ile pieniędzy było wydawanych na naprawę innych kryzysów w Europie i te środki są nieporównywalne z tym, co zostało wydane na Ukrainę” – zaznaczył, zapowiadając swoją rozmowę z niemiecką ministerką Annaleną Baerbock.
Jako pierwszy o planowanych w Berlinie ograniczeniach napisał w połowie sierpnia niemiecki dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung”. W aktualnym i przyszłym budżecie Niemiec na wsparcie militarne Ukrainy ma nie być nowych środków. Oznacza to, że zapowiedziany sprzęt zostanie dostarczony, ale dodatkowe wnioski składane przez niemiecki resort obrony mają być odrzucane przez kanclerza Olafa Scholza.
„Słyszeliśmy zapewnienia i obietnice, że finansowy próg, który został osiągnięty w zeszłym roku, będzie osiągnięty także w tym. Rozumiem, że jest próba zmiany struktury tego wsparcia finansowego” – mówił minister Kułeba.
Ministrowie spraw zagranicznych w czwartek omówią ofensywę Ukrainy w obwodzie kurskim na terytorium rosyjskim oraz przeprowadzane przez Rosję masowe ataki z powietrza na ukraińskie miasta. „Ukraińcy pokazali mnóstwo odwagi przeprowadzając ataki na rosyjskim terytorium. Operacja w Kursku jest ciosem dla opowieści Putina o tej wojnie” – podkreślił Borrell.
„Po raz kolejny udowodniliśmy wszystkim, że możemy wygrać” – mówił Kułeba. „Po raz kolejny pokazaliśmy, że tzw. czerwone linie Rosji, są pustymi słowami. Po raz kolejny pokazaliśmy, że ci, którzy mówią o strachu przed eskalacją, używają tego argumentu głównie po to, by nie podejmować decyzji, których Ukraina potrzebuje” – przekonywał.
Szef unijnej dyplomacji jest jednak zaniepokojony rosyjskimi atakami z powietrza, w czasie których Rosja – jak to ujął – szuka infrastruktury cywilnej. Według Borrella rosyjskim celem jest „unicestwienie możliwości wytwarzania energii elektrycznej przez Ukrainę” i zmuszenie jej poprzez to do skapitulowania. „Będę naciskać na państwa członkowskie, by wypełniły swoje zapowiedziane już zobowiązania w zakresie obrony powietrznej” – mówił.
Borrell będzie też przekonywać kraje członkowskie do zniesienia obostrzeń w używaniu przez Ukrainę dostarczonego uzbrojenia na terytorium rosyjskim. „Restrykcje muszą zostać zniesione po to, by Ukraińcy mieli możliwość celowania w miejsca, z których Rosja ich bombarduje. Inaczej ta broń jest bezużyteczna” – zaznaczył.
Kułeba pytany o to, co jest przyczyną zwłoki w dostawach broni na Ukrainę, powiedział, że „są państwa, które narzekają na biurokrację”, inne – jak mówił – wskazują na „delikatny moment wewnętrzny w polityce taki jak wybory”. „Ale przez ostatnie dwa i pół roku nauczyliśmy się nadawać sprawom szybszy bieg” – podkreślił minister spraw zagranicznych Ukrainy. Według niego w wielu przypadkach sprzęt jest gotowy do dostarczenia, ale brakuje finalnej zgody.
Pierwsze powakacyjne spotkanie ministrów miało zostać zorganizowane w Budapeszcie w związku ze sprawowaną przez Węgry prezydencją. Pytany o to Borrell powiedział w czwartek, że niektóre wypowiedzi i oświadczenia władz Węgier są sprzeczne z europejską polityką, dlatego zdecydował o tym, że lepiej będzie zorganizować spotkanie „w domu”.

Z Brukseli Magdalena Cedro (PAP)

 

mce/ ap/

Naukowcy ostrzegają: Złe traktowanie współpracowników czy podwładnych może mieć naprawdę złe skutki

0

Nawet słabo nasilone grubiańskie, bezceremonialne zachowanie w miejscu pracy obniża jej jakość. W przypadku niektórych zawodów, np. medycznych, może to prowadzić do wyjątkowo poważnych skutków.

Naukowcy z University of Florida (USA) z kolegami z innych ośrodków badawczych ostrzegają: złe traktowanie współpracowników czy podwładnych może mieć naprawdę złe skutki. Nawet przy niedużym nasileniu wyraźnie obniża wydajność pracy i może powodować zagrożenie.

„Wiele miejsc pracy traktuje niegrzeczność jako nieznaczny problem interpersonalny. Nasze badania pokazują, że jest to poważne zagrożenie dla produktywności, a nawet bezpieczeństwa. Organizacje powinny tak to traktować” – podkreśla prof. Amir Erez, autor pracy opublikowanej w piśmie „Applied Psychology” (https://psycnet.apa.org/doiLanding?doi=10.1037%2Fapl0001213).
Naukowcy ocenili zachowanie zespołów pracowników w różnych sytuacjach (w tym w symulacji pomocy medycznej) i stwierdzili, że ekspozycja na grubiańskie zachowanie dramatycznie obniża funkcjonowanie takich grup.
Co zaskakujące, wpływ niegrzeczności był niewspółmierny do jej intensywności.
W jednym z eksperymentów, stosunkowo łagodne niegrzeczne komentarze pochodzące z zewnętrznego źródła odpowiadały za 44 proc. różnicy w jakości działania zespołów medycznych.
Badanie wykazało przy tym, że niegrzeczność działa jako zagrożenie społeczne, wywołując u członków zespołu reakcje obronne. To powoduje, że poszczególni ludzie zachowują się mniej prospołecznie i bardziej egoistycznie, co utrudnia współpracę i koordynację, które są niezbędne do skutecznej pracy w grupie.
Mówiąc bardziej szczegółowo, w zespołach narażonych na niegrzeczność, ograniczeniu ulegała wymiana informacji i starania nakierowane na odpowiedni podział zadań, a to kluczowe składniki wydajności.
W środowisku medycznym przełożyło się to na gorszą jakość wykonywanych procedur ratujących życie – informują eksperci.
„Nasze badania pomagają zrozumieć wpływ, jaki niegrzeczność może mieć na dynamikę zespołów, zwłaszcza w sytuacjach nagłych i intensywnych – typowych dla opieki zdrowotnej” – mówi prof. Jake Gale, jeden z naukowców.
„Zrozumienie, w jaki sposób niegrzeczność wywołuje zachowania skoncentrowane na sobie i utrudnia komunikację, nie tylko poszerza naszą wiedzę akademicką, ale także pozwala zdobyć wglądy, które mogą uratować życie. Odkryte zjawiska mocno przypominają, że sposób, w jaki wchodzimy w interakcje ze sobą, ma realne konsekwencje w świecie rzeczywistym, zwłaszcza w sytuacjach krytycznych” – podkreśla naukowiec.
Mając to na uwadze, badacze zalecają organizacjom poszukiwanie rozwiązań, które pomagają pracownikom radzić sobie z tego typu sytuacjami.
Pomóc mogą przykład szkolenia mające na celu budowanie odporności i rozwijanie odpowiedniej uważności.
„Razem z rozwojem naszego rozumienia dynamiki miejsca pracy, nasze badania podkreślają kluczowy punkt: w dążeniu do tworzenia zespołów o wysokich osiągach trzeba pamiętać, że czasem najmniejsze uprzejmości mogą mieć największe znaczenie” – podkreśla prof. Erez.(PAP)

 

Marek Matacz

Analitycy Santander Bank o projekcie budżetu na 2025 r.: „Zaskakująco wysoki deficyt”

0

Projekt budżetu oznacza, że polityka fiskalna w latach 2024-2025 będzie bardziej ekspansywna niż zakładano wcześniej – ocenili w czwartek analitycy Santander Banku odnosząc się do projektu budżetu przyjętego w środę przez Radę Ministrów.

Rząd przyjął w środę projekt przyszłorocznego budżetu, w którym zakłada m.in. 7-proc. wzrost płac, 5-proc. podwyżki dla budżetówki, 3,9-proc. wzrost gospodarczy i 5-proc. inflację. Na obronność rząd chce przeznaczyć 4,7 proc. projektowanego PKB.

Według projektu, deficyt sektora finansów publicznych w 2025 r. wyniesie 5,5 proc. PKB, a dług publiczny 59,8 proc. W komentarzu Santander do projektu budżetu analitycy Banku ocenili, że „jest to wyraźnie mniej ambitna ścieżka fiskalna niż zakładano w Wieloletnim Planie Finansowym Państwa z kwietnia, który przewidywał redukcję deficytu z 5,1 proc. w 2024 r. do 4,4 proc. PKB w 2025 r. oraz wzrost długu do 57,3 proc. PKB w 2025 r.”.
W ich ocenie deficyt budżetu państwa w 2025 r. powiększą przesunięcia w ramach sektora finansów publicznych, w tym spłata przez budżet państwa zadłużenia PFR i Funduszu Przeciwdziałania Covid-19 (odpowiednio 34,7 mld zł i 28,5 mld zł) oraz reforma dochodów JST, uszczuplająca dochody budżetu o 24,8 mld zł.
„Projekt budżetu oznacza więc, że polityka fiskalna w latach 2024-2025 będzie bardziej ekspansywna niż zakładano wcześniej, chociaż ok. połowa z tej różnicy to większe wydatki na obronę narodową, w miarę neutralne dla krajowej aktywności ekonomicznej i presji inflacyjnej” – wskazali ekonomiści w komentarzu. Dodali, że projekt budżetu „z zaskakująco wysokim deficytem” może być argumentem dla RPP przeciwko zbyt szybkiemu łagodzeniu polityki pieniężnej.
Ponadto, według nich, podniesienie przez MF prognóz makro leżących u podstaw budżetu; wzrost PKB w 2025 r. z 3,7 proc. do 3,9 proc., oraz inflacji z 4,1 proc. do 5 proc. sprawiło, że „łatwiej było zapewne planować dochody, choć jest to mniej ostrożne podejście (szczególnie w sytuacji przeciągającej się stagnacji w gospodarce niemieckiej)”.
Ekonomiści wskazali ponadto, że „projekt zakłada deficyt całego sektora w br. większy od planu o 0,5 proc. PKB, co wskazuje na większą skalę ekspansji poza budżetem centralnym”.
Analitycy zwrócili również uwagę, że potrzeby pożyczkowe budżetu zaplanowano na rekordowym poziomie 367 mld zł „co oznacza wzrost o ok. 44 proc. wobec 252 mld zł zaplanowanych w ustawie budżetowej na 2024 r”.
„Ogółem, projekt budżetu na 2025 r. wskazuje, że przed wyborami prezydenckimi rząd ograniczył ambicje w zakresie konsolidacji fiskalnej, unikając wszelkich trudnych i niepopularnych decyzji. Niemniej, w kolejnych latach po 2025 r. redukcja deficytu fiskalnego zapewne będzie musiała przyśpieszyć w związku z objęciem Polski procedurą nadmiernego deficytu (EDP)” – podsumowali. (PAP)

fos/ drag/

Jeepem w witrynę sklepową

0

Drastycznej metody włamania użyli złodzieje, którzy we środę nad ranem okradli sklep odzieżowy w Park Ridge. Aby dostać się do lokalu użyli skradzionego SUV, którym dosłownie wbili się do wnętrza.

Do kradzieży z włamaniem doszło we środę nad ranem przy 137-mej północnej Northwest Highway. Jak poinformowała policja, złodzieje użyli Jeepa SUV, którym wbili się w witrynę sklepu. Po utorowaniu sobie przejścia zabrali towary z HQ Chicago Sneaker and Streetwear i uciekli drugim pojazdem, pozostawiając Jeepa za sobą. Później okazało się, że samochód został skradziony tuż przed incydentem, również w Park Ridge.

Właściciele sklepu mogą mówić o sporym pechu. Z danych policji wynika, że to już trzecie włamanie jakiego doświadczają od czasu uruchomienia placówki w styczniu tego roku.

Jaka decyzja PKW ws. sprawozdania PiS? „Istnieje możliwość, że będzie sprawiedliwe rozstrzygnięcie, aczkolwiek niezgodne z prawem, czy wręcz niesprawiedliwe”

0

Mam nadzieję, że członkowie PKW mają świadomość, że ich decyzja będzie miał olbrzymi wpływ na stan demokracji w Polsce – podkreślił szef PKW Sylwester Marciniak przed posiedzeniem ws. sprawozdania finansowego komitetu PiS. Ocenił, że decyzji można spodziewać się w ciągu kilku godzin.

W czwartek na godz. 10.30 zaplanowane jest posiedzenie Państwowej Komisji Wyborczej, na którym ma zapaść decyzja o akceptacji lub odrzuceniu sprawozdania finansowego komitetu Prawa i Sprawiedliwości za ostatnie wybory parlamentarne.

Podczas konferencji prasowej przed posiedzeniem szef PKW przypomniał, że posiedzenie zostało dwukrotnie odroczone – 11 lipca oraz 31 lipca, choć na tym drugim posiedzeniu podjęto już decyzje dot. większości sprawozdań komitetów wyborczych.
„Jednakże w stosunku do jednego komitetu wyborczego podjęto kolejną decyzję o odroczeniu decyzji, mimo że – także z punktu widzenia pozostałych komitetów wyborczych – istotne było rozpoznanie wszystkich sprawozdań finansowych” – podkreślił Marciniak, dodając, że w międzyczasie PKW i Krajowe Biuro Wyborcze zostały „zasypane” różnego rodzaju materiałami od polityków.
„Oczywiście wszyscy tutaj zgromadzeni orientują się, że chodzi o sprawozdanie komitetu wyborczego Prawa i Sprawiedliwości. Idealna byłaby sytuacja, gdyby – parafrazując nazwę komitetu – można było rozstrzygnąć sprawę nie tylko zgodnie z prawem, ale i sprawiedliwie. Istnieje jednak także możliwość, że będzie sprawiedliwe rozstrzygnięcie, aczkolwiek niezgodne z prawem, czy wręcz niesprawiedliwe” – mówił Marciniak, przypominając, że decyzje w PKW zapadają większością głosów.
Szef PKW wyraził nadzieję, że „członkowie PKW mają świadomość, że ich decyzja będzie miała olbrzymi wpływ na stan demokracji w Polsce, gdyż decydują nie tylko o wysokości dotacji, ale też o pozbawieniu w całości subwencji partii politycznych”.
Marciniak dodał też, że „uważa i uważał, że PKW, działając zgodnie z przepisami Kodeksu Wyborczego, powinna w terminie 6 miesięcy od terminu złożenia sprawozdania finansowego rozpoznać te sprawozdania”. „Za takim stanowiskiem przemawia także to, że gdyby komitet wyborczy partii politycznej nie złożył w terminie 3 miesięcy sprawozdania, to wówczas nie przysługiwałoby mu prawo do dotacji czy też subwencji, czy też byłby nawet wykreślony z ewidencji partii politycznych” – zaznaczył szef PKW.
Marciniak, dopytywany przez dziennikarzy, ile może potrwać posiedzenie Komisji, odparł że kilka godzin, nie zaś kilkanaście, jak miało to miejsce 31 lipca.(PAP)

mml/ reb/ sdd/

Zwolnienia nauczycieli przyczyną zamknięcia przedszkola

0

Problemy z personelem są przyczyną zamknięcia Effie Ellis Early Learning Center w chicagowskiej dzielnicy Bronzeville. Placówka bezpłatnie opiekująca się dziećmi z ubogich rodzin musi zakończyć działalność, ponieważ nie stać jej na zaoferowanie odpowiednich pensji wychowawcom.

Centrum prowadzone przez organizację non-profit „Center for New Horizons” zatrudniało do tej pory 13 nauczycieli. Przyjmowało dzieci w wieku od 6 tygodni do 5 lat zapewniając opiekę żłobkową i przedszkolną rodzinom o niskich dochodach, spełniających odpowiednie warunki. Cieszyła się dużym zaufaniem rodziców, którzy podkreślali fachowość personelu i domowe warunki w jakich przebywały ich pociechy.

W ostatnim czasie dotknęła ją jednak fala odejść. Wszyscy nauczyciele złożyli wypowiedzenia. Niektórzy podjęli pracę w innych przedszkolach, gdzie zaoferowano im lepsze pensje. Zdaniem rodziców – trudno im się dziwić. Jeżeli lepszą wypłatę można dostać w centrum handlowym, czy restauracji szybkiej obsługi, to wybór wydaje się prosty – podkreślają.

Według Bureau of Labor Statistics średnia krajowa płaca dla nauczyciela wczesnego dzieciństwa w USA wynosi 13,69 USD za godzinę.

Teatr ponownie zamknięty z powodu azbestu

0

Władze Illinois nakazały ponowne zamknięcie budynku Rialto Square Theatre w Joliet z powodu niebezpiecznego azbestu znajdującego się w konstrukcji. Jest to sytuacja o tyle nieoczekiwana, że w ubiegłym miesiącu przeprowadzono już prace remontowe związane z jego usunięciem.

W wydanym komunikacie Agencja Ochrony Środowiska Illinois wyraziła obawy, że niektóre z rakotwórczych materiałów nie zostały prawidłowo usunięte. W tym celu ograniczyła dostęp do większej części budynku i przeprowadzenie dodatkowych prac remontowych. W tej sprawie prawdopodobnie dojdzie do sporu prawnego.

Prawnik teatru poinformował, że przeprowadzone testy wykazały, że nie ma już zagrożenia azbestem i budynek powinien zostać dopuszczony do użytkowania. Wyraził nadzieję, że uda się to do 18 września.

Pasażer United poszkodowany w wyniku turbulencji

0

Wypadek na pokładzie samolotu pasażerskiego lecącego do Chicago. Mężczyzna podróżujący liniami United z Cancun w Meksyku doznał obrażeń w wyniku turbulencji.

Do zdarzenia doszło we środę po południu, kiedy samolot przelatywał nad Luizjaną. Na skutek turbulencji jeden z pasażerów doznał na tyle poważnych obrażeń, że kapitan zdecydował się lądować na najbliższym lotnisku. Samolot został przekierowany do Memphis, gdzie na poszkodowanego czekali już sanitariusze.

W sprawie zdarzenia dochodzenie wszczęła FAA. Eksperci przypominają, że same turbulencje nie stanowią poważnego zagrożenia dla samolotu. Ucierpieć natomiast mogą ludzie wewnątrz maszyny, którzy w czasie przelatywania przez taką strefę nie będą mieli zapiętych pasów bezpieczeństwa. prowadzi dochodzenie w sprawie incydentu.

Dziecięca pornografia w domu zarejestrowanego przestępcy

0

Wielomiesięczne śledztwo prowadzone przez policję z Oak Lawn doprowadziło do zatrzymania mężczyzny posiadającego dziecięcą pornografię. Oskarżony już wcześniej odpowiadał za podobne występki – znajduje się na liście zarejestrowanych przestępców seksualnych.

Policja aresztował Timothy’ego Alemana po tym, jak w trakcie przeszukania jego domu odkryto elektroniczne nośniki z filmami i zdjęciami pornograficznymi z dziećmi poniżej 13-tego roku życia. Jak poinformowali śledczy, dochodzenie w jego sprawie trwało od maja, kiedy funkcjonariusze otrzymali doniesienie o podejrzanej działalności mężczyzny od National Center for Missing and Exploited Children.

Aleman usłyszał zarzut przestępstwa klasy 1 związany z posiadaniem pornografii dziecięcej i wcześniejszym wyrokiem skazującym.

Napad z bronią w ręku i nietypowy łup

0

Chicagowska policja prosi o pomoc w zidentyfikowaniu mężczyzny, który miał obrabować pasażera CTA. Łupem bandyty padły… okulary.

Do incydentu doszło we wtorek około 4 rano na stacji Red Line przy 100 35-tej Zachodniej Ulicy. Jak poinformowana policja, podejrzany podszedł do ofiary, uderzył ją w twarz i zrzucił okulary. Następnie wyciągnął pistolet i zabrał okulary, po czym uciekł.

Przestępca został opisany jako czarnoskóry mężczyzna w wieku od 30 do 40 lat, o wzroście od 5 do 6 stóp i wadze od 160 do 180 funtów.

Trenerka bez pracy po udziale w kontrowersyjnym show

0

Kadra siatkówki dziewcząt z Amundsen High School straciła trenerkę. Powodem są jej słowa wypowiedziane podczas konserwatywnego, radiowego talk show.

W czasie audycji z ust Amy Jacobson miały paść słowa odnoszące się do syna kandydata na wiceprezydenta Toma Waltza. 17-latek zmaga się z zaburzeniami psychicznymi, co przez prowadzących program zostało skomentowane w dość niewybrednych słowach, które wywołały oburzenie wielu środowisk.

W odpowiedzi na nie, władze liceum wydały oświadczenie potępiające postawę zatrudnionej u nich trenerki siatkówki. Jak podkreśliły, jej poglądy nie odpowiadają wartościom, jakie przyświecają szkole i pozostają w sprzeczności z przekazem, jaki powinien trafić do uczniów.

W liście do społeczności szkolnej poinformowano, że Amy Jacobson nie jest już pracownikiem Amundsena. Nie wyjaśniono natomiast, czy została zwolniona, czy sama podjęła decyzję o odejściu.

Nastolatek z zarzutem morderstwa

0

Do tymczasowego aresztu dla nieletnich trafił nastolatek z Matteson oskarżony o śmiertelne postrzelenie krewnego. Śledczy chcą 15-latkowi postawić zarzut morderstwa pierwszego stopnia.

Do tragedii doszło w poniedziałek. Jak poinformowało Biuro Szeryfa Powiatu Cook, policja została wezwana do strzelaniny przy 22000 Governors Highway. Na miejscu odnalazła 22-letniego Jose Morana-Padillę z wieloma ranami postrzałowymi. Mężczyzna został przewieziony do szpitala, gdzie lekarze orzekli jego zgon.

Z ustaleń śledczych wynika, że śmiertelne strzały poprzedziła kłótnia kuzynostwa. Przy aresztowanym 15-latku policjanci odnaleźli półautomatyczny pistolet i dwa magazynki z nabojami.

Stewardesy szykują się do strajku

0

Personel pokładowy linii United podjął decyzję przybliżającą ich do strajku. Władze spółki uspokajają jednak pasażerów – jeżeli nawet dojdzie do tej formy protestu, to raczej nieprędko, dlatego plany wylotów na Labour Day nie powinny być zagrożone.

Zdaniem przedstawicieli związku reprezentującego stewardesy i stewardów United, cierpliwość personelu pokładowego jest na wyczerpaniu. Pracownicy chcą zaprotestować przeciwko „wyzyskowi korporacji” i walczyć o sprawiedliwy udział w zyskach dużych koncernów. Głosowanie w sprawie strajku, w którym na „tak” odpowiedziało blisko 100 procent ankietowanych, ma świadczyć o desperacji pracowników.

Nie oznacza to jednak natychmiastowego opuszczenia samolotów przez tę grupę. Jak tłumaczą prawnicy, najpierw musi nastąpić 30-dniowy okres karencji, a po nim procedura arbitrażowa. Następny ruch będzie należał do administracji Joe Bidena, który powinien powołać Prezydencką Radę Awaryjną. Gdyby do tego nie doszło – tylko wtedy – personel pokładowy mógłby rozpocząć strajk. Warto jednak pamiętać, że na przestrzeni lat, głosowanie za ostrą akcją protestacyjną odbywało się wielokrotnie i jak dotąd, nigdy nie doszło do strajku.