11.5 C
Chicago
czwartek, 22 maja, 2025
Strona główna Blog Strona 295

W strzelaninie w Dallas zginął funkcjonariusz policji. Podejrzany został zabity

0

W czwartek wieczorem doszło w Oak Cliff w Dallas do strzelaniny, w której zabity został funkcjonariusz miejskiego departamentu policji. Inny policjant trafił do szpitala z ranami postrzałowymi, ale przeżył.

Do zdarzenia doszło w czwartek, 29 sierpnia, po godz. 22:00 w Oak Cliff w Dallas, w pobliżu Oak Cliff Community Center na Ledbetter. Strzelanina, do której doszło w czasie interwencji policji, zakończyła się tragicznym bilansem jednego zabitego i jednego rannego stróża prawa.

Zgodnie z doniesieniami lokalnych mediów – obaj policjanci trafili do szpitala, ale nie jest jasne, czy zmarły funkcjonariusz zginął na miejscu, czy dopiero w placówce medycznej.

Po strzelaninie sprawca uciekał w kierunku Lewisville. W trakcie pościgu mężczyzna został śmiertelnie postrzelony.

„Policja w Dallas prowadzi dochodzenie w sprawie strzelaniny z udziałem funkcjonariuszy” – przekazał zdawkowo na X Departament Policji w Dallas.

Red. JŁ

Ranking najdroższych miejsc do życia w 2024 roku. Jest wśród nich Chicago

0

Chicago znalazło się na liście 25 najdroższych miejsc do życia w 2024 roku. Ranking opublikował U.S. News and World Report.

 

Przy jego opracowaniu uwzględniono średni czynsz i roczne koszty mieszkaniowe ponoszone przez właścicieli domów spłacających kredyt hipoteczny. Na liście znalazło się aż 10 miast z Kalifornii.

Na pierwszym miejscu uplasowano Hartford w Connecticut, gdzie średnia cena domu przekracza 214 tysięcy dolarów a za miesięczny czynsz trzeba zapłacić średnio 1 193 dolarów. Na drugim miejscu jest Los Angeles ze średnią ceną domu ponad 869 tysięcy dolarów i przeciętnym czynszem 1 944 dolarów.

Na trzecim jest Miami gdzie dom kosztuje ponad 461 tysięcy dolarów a miesięczny czynsz 1 644 dolary, n czwartym New Haven w Connecticut gdzie za dom trzeba zapłacić blisko 274 tysiące dolarów a za czynsz 1 430 dolarów. Nowy Jork uplasował się na miejscu piątym ze średnią ceną domu 834 tysiące dolarów i czynszem, na który trzeba przeznaczyć 1 852 dolarów.

Chicago jest na 23. miejscu ze średnią ceną domu 347 200 dolarów i czynszem 1 395 dolarów.

 

BK

W Alsip padła rekordowa wygrana w Ultimate Diamond Jackpot

0

W Illinois padła rekordowa wygrana w Fast Play. Ktoś na początku tego tygodnia wygrał prawie 1,7 miliona dolarów.

 

Zwycięski kupon Ultimate Diamond Jackpot o wartości dokładnie 1 691 719 dolarów przyniósł wygraną podczas wtorkowego losowania. Został nabyty w sklepie Speedway przy West 127 ulicy w Alsip. Był to największy jackpot Fast Play nabyty w punkcie detaliczny i trzeci najwyższy jackpot Fast Play jaki padł w Illinois.

W czerwcu ktoś trafił nagrodę w wysokości 2,7 miliona dolarów a w ubiegłym miesiącu 1,7 miliona dolarów. Wszystkie trzy wygrane Fast Play padły w Ultimate Diamond Jackpot, w grze w której kupon kosztuje 30 dolarów. Jackpot zaczyna się od 75 tysięcy dolarów i rośnie z każdym kuponem sprzedanym w sklepach w całym stanie i online.

Program Fast Play oferuje ponad 25 gier. Loteria stanowa Illinois podała, że w 2024 r. sprzedano ponad dziewięć milionów zwycięskich losów Fast Play, które przyniosły wygrane na ponad 178 milionów dolarów.

 

BK

Firma technologiczna zapewni system AI do monitorowania broni na stacjach CTA

0

Chicagowskie przedsiębiorstwo komunikacji miejskiej (CTA) zamontuje technologię do wykrywania broni. Prezes CTA Dorval R. Carter, Jr. ogłosił w czwartek, że agencja zdecydowała się na inwestycję zapewniającą większe bezpieczeństwo pasażerom.

 

W tym celu nawiązała współpracę z firmą Zero Eyes. Nowa technologia wdroży sztuczną inteligencję (AI), aby wykryć moment, w którym ktoś wyciąga broń. Alarm ten zostanie następnie zweryfikowany przez personel w centrum operacyjnym Zero Eyes, obsadzonym przez byłych policjantów i żołnierzy.

Dzięki temu możliwa będzie szybka reakcja, biorąc pod uwagę, że wyzwalacz będzie zawierał zdjęcie podejrzanego, rodzaj broń i lokalizację incydentu.

CTA podpisało z firmą ZeroEyes 12-miesięczny kontrakt o wartości 200 tysięcy dolarów. Zapewni on całodobowy monitoring systemu kolejowego CTA. Pieniądze pochodzą z rocznego budżetu na bezpieczeństwo operacyjne.

 

BK

Pickupem wyrwali drzwi i ukradli bankomat ze stacji benzynowej

0

Chicagowska policja poszukuje sprawców włamania na stację benzynową w dzielnicy Greater Grand Crossing. Za pomocą łańcucha przymocowanego do pickupa ukradli bankomat.

 

Do włamania doszło w czwartek około 2 w nocy. Czterech mężczyzn przyjechało czarnym pickupem na stację Citgo przy 7600 S. South Chicago Avenue. Do otwarcia pierwszych drzwi użyli narzędzi a następnie za pomocą łańcucha przywiązanego do samochodu usunęli metalowe zabezpieczenia.

Na nagraniu z monitoringu stacji widać, jak złodzieje wyrywają ATM z podłogi, po czym ładują go do pickupa i uciekają w kierunku południowym South Chicago Ave.

Włamanie trwało niespełna 4 minuty. Policja otrzymała zgłoszenie, gdy włamywacze byli jeszcze na stacji. Patrol przybyły na miejsce już ich tam nie zastał.

 

BK

Harris zapowiedziała restrykcje na granicy i brak zmian w polityce wobec Izraela

0

Wiceprezydent USA Kamala Harris zapowiedziała w pierwszym wywiadzie telewizyjnym jako kandydatka Demokratów na prezydenta, że podpisze ustawę wprowadzającą nowe restrykcje imigracyjne na granicy i zasugerowała, że nie będzie opowiadać się za ograniczeniem pomocy dla Izraela. Harris tłumaczyła też zmiany swoich poglądów na kluczowe kwestie.

 

Pytana o to, czy zamierza zmienić politykę wobec Izraela, czego domaga się progresywne skrzydło Demokratów, Harris odpowiedziała „nie”, lecz zaznaczyła, że najważniejsze jest doprowadzenie do porozumienia o zawieszeniu broni i uwolnieniu zakładników, bo „nie tylko jest to słuszna rzecz, by zakończyć tę wojnę, ale odblokuje to wiele rzeczy, które muszą stać się później”, tj. rozwiązanie konfliktu w oparciu o dwa państwa, „gdzie Izrael jest bezpieczny, a w równej mierze Palestyńczycy mają bezpieczeństwo, samostanowienie i godność”.

 

Harris w przeszłości w ostrzejszy niż prezydent Biden sposób krytykowała sposób prowadzenia wojny przez izraelski rząd Benjamina Netanjahu. W wywiadzie dla CNN powiedziała, że jest „niezachwiana i jednoznaczna w swoim zobowiązaniu na rzecz obrony Izraela i jego zdolności do samoobrony i to się nie zmieni”, choć zaznaczyła, że sposób, w jaki Izrael to robi, ma znaczenie i zabitych zostało „zdecydowanie zbyt wielu Palestyńczyków.

 

Pytanie o wojnę w Strefie Gazy było jedynym dotyczącym polityki zagranicznej w około 30-minutowej rozmowie; pierwszej, którą Harris i kandydat na wiceprezydenta Tim Walz przeprowadzili po otrzymaniu partyjnej nominacji. Kandydatka była oskarżana przez Republikanów o to, że „chowa się” przed mediami i niezaaranżowanymi wcześniej wypowiedziami.

 

W wywiadzie Harris była pytana o szereg kwestii, co do których zmieniła swoje stanowisko od czasu kampanii 2020 r., w tym zakazu wydobywania ropy i gazu łupkowego poprzez tzw. szczelinowanie (to szczególnie ważna sprawa dla gospodarki w kluczowym stanie Pensylwania) oraz podejście do imigracji i zabezpieczenia granicy. Harris odpowiedziała, że jej wartości się nie zmieniły, lecz wiele jeździła po kraju i uważa, że „ważne jest, by zbudować konsensus i znaleźć wspólne zrozumienie, jak możemy naprawdę rozwiązać problemy”.

 

Wiceprezydent podkreślała, że nadal uznaje wagę i potrzebę walki z kryzysem klimatycznym, wskazując na przyjętą podczas jej kadencji ustawę Inflation Reduction Act, będącą największym w historii kraju zestawem inwestycji w zieloną transformację. Mówiąc o imigracji Harris – która podczas jednej z debat wyborczych 2020 r. opowiedziała się za „dekryminalizacją granicy” – powiedziała, że prawa muszą być egzekwowane i jako prokurator generalna Kalifornii walczyła z przestępczością na granicy. Zapowiedziała też, iż zapewni, że wypracowana w Kongresie ponadpartyjna ustawa, wprowadzająca restrykcje imigracyjne i azylowe, trafi na jej biurko i że ją podpisze.

 

Harris stwierdziła, że wypracowana przez polityków obu partii przepadła ze względu na interwencję Donalda Trumpa, bo rozwiązanie problemu było dla niego politycznie szkodliwe. Oskarżyła Trumpa, że storpedowanie przez niego inicjatywy przeszkodziło m.in. w ograniczeniu przemytu fentanylu, który jest najczęstszą przyczyną śmierci młodych ludzi. Harris zapowiedziała też, że jeśli zostanie prezydentem, powoła do swojego gabinetu polityka Republikanów, bo docenia ludzi o innych poglądach i innych doświadczeniach.

 

Kandydatka Demokratów broniła też dorobku prezydenta Bidena, twierdząc, że historia zapamięta go jako „transformacyjnego przywódcę”, wskazując na uchwalenie rekordowych inwestycji w infrastrukturę, rozbudowę przemysłu, czy wzmocnienie i powiększenie NATO. Broniła też gospodarczego dorobku administracji, w tym ograniczenia cen insuliny i innych leków na receptę. Przyznała jednak, że wciąż jest wiele do zrobienia m.in. by zredukować inflację. Zapowiedziała, że pierwszego dnia prezydentury zacznie wdrażać swój plan gospodarczy, mający zmniejszyć koszt podstawowych towarów, inwestycje w małe firmy, czy zwiększenie ulgi podatkowej na dzieci.

 

Występujący obok Harris Walz odpowiadał natomiast na kontrowersje związane z nieścisłymi wypowiedziami na temat jego służby wojskowej i mandatu za jazdę w stanie nietrzeźwym. Gubernator Minnesoty powiedział, że „nie zawsze mówi gramatycznie”, kiedy mówi o walce ze szkolnymi strzelaninami. Tłumaczył w ten sposób swoją wypowiedź, w której porównywał karabiny wykorzystywane przez sprawców masakr do „broni wojennej”, którą on nosił na wojnie. Walz służył 24 lata w Gwardii Narodowej, lecz nigdy nie został wysłany na wojnę.

 

Harris była dwukrotnie pytana o tematy związane z rasą i płcią, lecz starała się nie podkreślać tego aspektu swojej kandydatury. Odpowiadając na oskarżenia Trumpa, że dopiero niedawno „stała się czarna” (Harris jest córką imigrantów z Indii i Jamajki), kandydatka Demokratów stwierdziła jedynie, że jest to „stara zagrywka” jej oponenta i poprosiła o następne pytanie. Pytana o słynne zdjęcie z konwencji Demokratów w Chicago, przedstawiające Amarę, wnuczkę jej siostry, wpatrującą się w przemawiającą z podium Harris i znaczenie swojej kandydatury dla czarnoskórych kobiet, Harris odparła, że „kandyduje, bo uważa, że jest najlepszą osobą do wykonywania tej pracy dla wszystkich Amerykanów, bez względu na rasę i płeć”. Przyznała jednak, że była głęboko poruszona fotografią i dodała, że Amara miała wiele do powiedzenia na temat jej przemówienia.

 

Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)

 

osk/ zm/

Nowy most nad Fox River

0

Dobra wiadomość dla kierowców przed rozpoczynającym się weekendem Święta Pracy. Po dziesięcioleciach oczekiwań, wreszcie można skorzystać z nowego mostu nad rzeką Fox.

Czteropasmowy most w pobliżu Carpentersville jest bezpłatny. Cała przeprawa ma niecałe 6 mil i przebiega pomiędzy Huntley Road, a Route 62. inwestycja kosztowała ponad 200 milionów dolarów, a udało się ją sfinansować dzięki środkom federalnym, stanowym i lokalnym.

Koncepcja budowy tego mostu sięga lat 70-tych ubiegłego wieku. Pierwsze pozwolenia na budowę wydano ponad 30 lat temu.

Poszukiwania byłego studenta podejrzanego o ekstremistyczne zapędy

0

Służby poszukują byłego studenta Uniwersytetu Chicago, który, ich zdaniem, miał szkolić się w wykorzystywaniu materiałów wybuchowych w celu przeprowadzenia zamachów na placówki dyplomatyczne w USA. Mężczyzna w ubiegłym roku wyemigrował ze Stanów i prawdopodobnie przebywa w Armenii.

Funkcjonariusze organów ścigania zainteresowali się 21-letnim Aramem Brunsonem kiedy ten doprowadził do eksplozji w swoim pokoju w akademiku UoC. Zeznawał wtedy, że miał to być zwykły eksperyment zainspirowany filmami w mediach społecznościowych. W czasie dochodzenia ustalono jednak, że za tymi wyjaśnieniami może kryć się coś więcej. Alarm wzbudziły także jego bagaże, kiedy przechodził odprawę na lotnisku w drodze do Armenii.

Po przeszukaniu domu mężczyzny w Massachusetts, śledczy ustalili, że Brunson chciał zaangażować się w coś, co opisał jako rewolucyjne działania bezpośrednie i terroryzm wspierający sprawy ormiańskie. Miał również nagrywać filmy, na których uczył innych, jak wytwarzać ładunki wybuchowe oraz obkładać drzwi i biurka granatami. Jego wyszukiwania w Internecie sugerowały, że planował podjąć działania przeciwko zagranicznym placówkom dyplomatycznym w USA.

Olbrzymi deficyt w przyszłorocznym budżecie Chicago

0

Niepokojąco wygląda prognoza przyszłorocznego budżetu, którą we czwartek opublikowała administracja burmistrza Brandona Johnsona. Wynika z niej, że deficyt w przyszłym roku może sięgnąć blisko miliarda dolarów.

Biuro Johnsona stwierdziło, że deficyt wynika głównie z kosztów personelu, emerytur i umów, a także ze spadku określonych przychodów i rosnących kosztów. Prognoza przewiduje między innymi wzrost wydatków na usługi kontraktowe o 16,1 mln USD w porównaniu z poziomem z poprzedniego roku.

Mimo to, burmistrz Johnson zapowiada dalsze inwestowanie w rozwój Chicago. Jego zdaniem, prognoza budżetowa stanowi poważne wyzwanie, któremu jego administracja będzie chciała sprostać. „Wspólnie zapewnimy, że nasz budżet będzie odzwierciedlał wartości sprawiedliwości, uczciwości i wspólnego dobrobytu” – przekonuje.

Tymczasem Illinois Policy Institute ostrzega, że koszty rosnącego deficytu odczują przede wszystkim właściciele nieruchomości. Eksperci tłumaczą, że podatki od nieruchomości są ściśle powiązane z sytuacją finansów miasta i po takie środki najłatwiej jest sięgać urzędnikom.

CTA zainwestuje w sztuczną inteligencję do monitorowania przestępczości

0

System ShotSpotter będzie wygaszony, ale w jego miejsce ma pojawić się nowe rozwiązanie – zapowiadają władze Wietrznego Miasta. Coraz głośniej mówi się o tym, że kontrowersyjne narzędzie wykrywające strzały z broni palnej ma zostać zastąpione rozwiązaniami opartymi o wykorzystanie sztucznej inteligencji.

CTA ogłosiło we czwartek, że zamierza wykorzystać AI do wykrywania i reagowania na potencjalne zagrożenia. Pilotażowy program z platformą analizy wideo do wykrywania broni ZeroEyes wykorzysta istniejący system kamer monitorujących CTA do ostrzegania funkcjonariuszy ochrony i organów ścigania w przypadku wykrycia osobników wymachujących bronią palną. Obrazy potencjalnego strzelca, rodzaju broni i lokalizacji mają być przesyłane do centrum operacyjnego ZeroEyes, gdzie przeszkoleni weterani wojskowi i organy ścigania zweryfikują zagrożenie i powiadomią odpowiednie służby.

Według urzędników CTA, system szybkiego reagowania może zaalarmować policję w ciągu minuty od wykrycia, umożliwiając szybką reakcję. System w fazie pilotażowej ma kosztować około 200 tysięcy dolarów.

Do końca roku inflacja w przedziale miedzy 4 a 5 proc.

0

Inflacja w sierpniu nieznacznie wzrośnie do 4,3 proc. wobec 4,2 proc. w lipcu – powiedział PAP ekonomista PKO BP Kamil Pastor. Jego zdaniem, do końca roku inflacja utrzyma się w granicach między 4 a 5 proc.

W piątek Główny Urząd Statystyczny opublikuje szybki szacunek inflacji w sierpniu.

„Inflacja w sierpniu nieznacznie wzrośnie do 4,3 proc. wobec 4,2 proc. odnotowanych w lipcu” – powiedział PAP ekonomista banku PKO BP Kamil Pastor.
W lipcu inflacja wzrosła do 4,2 proc. z 2,6 proc. w czerwcu ze względu na częściowe odmrożenie cen energii i gazu, wynikające z wycofania niektórych form wsparcia konsumentów.
„Największy szok, związany z odmrożeniem cen energii, głównie prądu i gazu, znalazł przełożenie na ceny już w lipcu. W sierpniu można oczekiwać stopniowych podwyżek cen ciepła, bo w tym przypadku również doszło do odmrożenia cen maksymalnych. Ale ponieważ ceny te nie są ustalane na poziomie centralnym, więc ich podwyżki będą bardziej rozłożone w czasie, a poza tym w ogólnym ujęciu nie mają one istotnego przełożenia na inflację” – ocenił ekonomista PKO BP.
Dodał, że w sierpniu doszło także do niewielkiego spadku cen żywności w stosunku do lipca, choć w ujęciu rocznym „dynamika wzrostu cen żywności mogła przyspieszyć”.
„Sądzimy, że do końca roku inflacja pozostanie w przedziale miedzy 4 a 5 proc.” – powiedział Kamil Pastor. (PAP)

autor: Marek Siudaj

 

ms/ wkr/

Strefa Gazy/ Opancerzony i wyraźnie oznaczony samochód Światowego Programu Żywnościowego ostrzelany przez Izraelczyków. Tłumaczenie… „błąd w komunikacji”

0

Izraelskie władze poinformowały USA, że przyczyną ostrzelania pojazdu oenzetowskiego Światowego Programu Żywnościowego (WFP) przez izraelskie wojsko w Strefie Gazy był „błąd w komunikacji” między jednostkami – przekazał w czwartek wiceambasador USA przy ONZ Robert Wood.

„Wzywamy do natychmiastowego skorygowania tych procedur (…) Izrael musi nie tylko wziąć odpowiedzialność za ten błąd, ale i podjąć konkretne działania, by izraelskie wojsko w przyszłości nie strzelało do personelu ONZ” – powiedział Wood podczas posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ, poświęconego Strefie Gazy.

Do incydentu doszło we wtorek, nikt nie został w nim ranny. Opancerzony i wyraźnie oznaczony samochód WFP został ostrzelany 10 kulami, gdy zbliżał się do izraelskiego posterunku kontrolnego przy przejściu granicznym Kerem Szalom – przekazano w komunikacie WFP. Jak dodano konwój posiadał wymagane zezwolenia.
Był to pierwszy przypadek ostrzelania auta WFP przez izraelskie wojsko. Oenzetowska agencja ogłosiła, że z przyczyn bezpieczeństwa czasowo wstrzymuje ruch swoich pojazdów na terenie Strefy Gazy.
Organizacje humanitarne są coraz częściej atakowane, niesienie pomocy uniemożliwiają też wydawane przez izraelskie wojsko nakazy ewakuacji kolejnych obszarów Strefy Gazy – zaznaczył WFP. Z powodu ostatnich ograniczeń ogłoszonych przez wojsko Światowy Program Żywnościowy utracił dostęp do ostatniego działającego magazynu żywności w środkowej części Strefy Gazy.
WFP jest największą na świecie organizacją humanitarną dostarczającą pomoc żywnościową. Niesie pomoc ok. połowie spośród ponad 2 mln mieszkańców Strefy Gazy. Organizacja informuje na swojej stronie, że z powodu ograniczeń w dostawach humanitarnych do Gazy WFP w ostatnim czasie musiał zmniejszyć wydawane porcje żywnościowe.
Wojna w Strefie Gazy wybuchła po terrorystycznym ataku Hamasu na Izrael 7 października 2023 r., w którym zabito blisko 1200 osób, a 251 porwano; część jest wciąż więziona. W izraelskiej interwencji przeciwko Hamasowi zginęło jak dotąd ponad 40,6 tys. Palestyńczyków. Strefa Gazy jest zrujnowana, panuje w niej kryzys humanitarny na wielką skalę, a większość ludności stała się wewnętrznymi uchodźcami.

Z Jerozolimy Jerzy Adamiak (PAP)

Pożary lasów uczyniły z Kanady jednego z największych emitentów gazów cieplarnianych

0

Kanada stała się czwartym co do wielkości emitentem gazów cieplarnianych na świecie z powodu skali pożarów lasów w 2023 r. – napisali autorzy artykułu, który ukazał się w „Nature”. Pożary lasów objęły ok. 15 mln hektarów, 4 proc. powierzchni wszystkich lasów.

Przed Kanadą znalazły się tylko Chiny, USA i Indie. Analizę efektów pożarów lasów przeprowadzono na podstawie danych satelitarnych określających obecność związków węgla w chmurach dymu z ubiegłorocznych pożarów między majem a wrześniem. Łącznie w atmosferze znalazło się 2371 megaton dwutlenku węgla i tlenku węgla.

Autorzy opublikowanego w środę artykułu zwrócili uwagę, że pożary lasów podważają nadzieje na to, że to właśnie lasy mogą wiązać znaczące ilości dwutlenku węgla. Według nich do 2050 r. gorąca i sucha pogoda, która przyczynia się do pożarów, może stać się normą. Agencja AFP cytowała głównego autora badania, Brendana Byrne’a z NASA, specjalizującego się w badaniach atmosfery, który powiedział, że „pojawia się pytanie, czy potencjalnie coraz częstsze i coraz bardziej intensywne pożary w nadchodzących latach nie zmniejszą zdolności kanadyjskich lasów do wiązania dwutlenku węgla”.
Kiedy po pożarach lasy odrastają, uwolnione podczas pożarów substancje, zawierające węgiel, są ponownie absorbowane. Ten proces może jednak zostać zakłócony narastającą częstotliwością pożarów.
Autorzy badania zalecają, by Kanada zmniejszyła poziom emisji pochodzących z wykorzystania paliw kopalnych, by skompensować zmniejszoną absorpcję dwutlenku węgla przez lasy. Publiczny nadawca CBC cytował wypowiedź Byrne’a o tym, że jeśli celem jest rzeczywiście ograniczenie poziomów dwutlenku węgla w atmosferze, „musimy dokonać adaptacji dozwolonej emisji węglowej w całej gospodarce, odpowiadającej temu ile mogą wchłonąć lasy”.
Rząd Kanady zobowiązał się do zmniejszenia do roku 2030 emisji węglowych o 40 do 45 proc. w porównaniu z poziomem emisji z 2005 r.

z Toronto Anna Lach (PAP)

 

lach/ zm/

Niemcy/ Wschodnie landy pod presją prawicowych i lewicowych populistów

0

Zbliżające się wybory do lokalnych parlamentów w Saksonii i Turyngii mogą wstrząsnąć systemem politycznym całych Niemiec. Skrajna prawica dominuje w sondażach, rośnie poparcie dla skrajnej lewicy, a partiom koalicji rządowej grozi dotkliwa porażka. Czy opozycyjna CDU zdoła powstrzymać populistyczną falę?

Mieszkańcy Turyngii i Saksonii 1 września wybiorą swoje lokalne parlamenty – landtagi. Oba kraje związkowe (landy) znajdują się we wschodniej części Niemiec, na terenie byłej NRD. Saksonia graniczy z Polską i jest z nią powiązana licznymi więzami współpracy transgranicznej.

Z przedwyborczych sondaży wynika, że skrajnie prawicowa Alternatywa dla Niemiec (AfD) dystansuje wszystkich konkurentów i może odnieść podwójne zwycięstwo. Eurosceptyczne i prorosyjskie ugrupowanie może liczyć w Saksonii i Turyngii na wynik w granicach 30 proc.
Sytuację komplikuje obserwowany od kilku miesięcy wzrost poparcia dla radykalnie lewicowego Sojuszu Sahry Wagenknecht (BSW). Istniejące od stycznia ugrupowanie, założone przez ekskomunistkę Sahrę Wagenknecht, cieszy się poparciem 15-20 proc. elektoratu. Oznacza to, że na oba populistyczne ugrupowania chce głosować blisko połowa wyborców we wschodniej części Niemiec.
Wzrostowi poparcia dla populistów towarzyszy groźba marginalizacji partii tworzących na szczeblu ogólnoniemieckim koalicyjny rząd kanclerza Olafa Scholza. W Saksonii i Turyngii socjaldemokratyczna SPD i Zieloni balansują na granicy progu wyborczego, a liberalna FDP odnotowuje poparcie poniżej wynoszącego 5 proc. progu.
Jedyną siłą polityczną zdolną do przeciwstawienia się populistom z prawa i lewa jest CDU. W Saksonii chrześcijańscy demokraci tylko nieznacznie ustępują AfD, a w Turyngii różnica wynosi blisko 10 punktów procentowych.
Niemieckie media ostrzegają przed negatywnymi konsekwencjami zwycięstwa skrajnych ugrupowań dla sytuacji wewnętrznej w kraju i prestiżu Niemiec na arenie międzynarodowej.
„W kraju pali się, a w jego wschodniej części zagrożone jest dziedzictwo niemieckiej jedności: demokracja i wolność myślących inaczej, nietęskniących za autorytarnymi systemami” – pisze Constanze von Bullion w komentarzu opublikowanym w „Sueddeutsche Zeitung”. Niemieccy przedsiębiorcy w przypadku zwycięstwa AfD obawiają się spadku zagranicznych inwestycji i omijania wschodnich landów przez fachowców spoza Europy.
Komentatorzy i naukowcy od dawna zastanawiają się nad przyczynami popularności skrajnych ugrupowań we wschodnich Niemczech. Czy powodem jest wpływ dwóch dyktatur, najpierw faszystowskiej, a potem komunistycznej? Ale przecież od upadku enerdowskiej dyktatury Ericha Honeckera minęło już 35 lat.
„W obu częściach Niemiec powstały całkowicie różne elektoraty i różne systemy partyjne. Dramat polega na tym, że dopiero teraz zaczęliśmy to dostrzegać” – mówi socjolog z Berlińskiego Uniwersytetu Humboldtów Steffen Mau.
Jego zdaniem wschodnie Niemcy mają więcej wspólnego z Europą Środkowo-Wschodnią niż zachodnimi Niemcami. Wyborcy nie są związani z konkretnymi partiami, lecz przerzucają swoje poparcie z partii lewicowo-populistycznych na liberalne, a potem na autorytarne – tłumaczy Mau.
Bardziej surowo ocenia swoich rodaków historyk Ilko-Sascha Kowalczuk. „Wielu Niemców wschodnich nie ceni wolności” – uważa autor książki „Szok wolności”. Jego zdaniem AfD i BSW odrzucają liberalną demokrację i dążą do zbudowania reżimu na wzór rosyjski.
Kowalczuk twierdzi, że większość mieszkańców NRD w 1989 r. nie walczyła o wolność i demokrację, lecz o dobrobyt, opierając się na wyidealizowanym obrazie „złotego Zachodu”. „Samooszukiwanie się doprowadziło do rozczarowania, które przemieniło się we wściekłość i odrzucenie” – uważa historyk. Teraz większość wschodnich Niemców uważa się za ofiary przemian – pisze Kowalczuk.
„Wspólnym mianownikiem populistów z lewa i prawa jest fundamentalny sprzeciw wobec polityki władz centralnych w Berlinie” – pisze „Tageszeitung”, dodając, że protest skierowany jest przeciwko polityce władz w czasie pandemii, wsparciu Ukrainy i nielegalnej migracji.
Kluczowym hasłem wyborczym AfD jest właśnie radykalna zmiana polityki migracyjnej. Partia domaga się całkowitego zamknięcia granic zewnętrznych UE i przywrócenia kontroli na granicach państw. Wśród postulatów jest też zniesienie sankcji wobec Rosji, wstrzymanie dostaw broni do Ukrainy i podjęcie rozmów pokojowych z Moskwą. W programie jest mowa o reaktywacji gazociągu Nord Stream i przekształceniu UE w „związek niepodległych narodów”.
BSW całkowicie podziela stanowisko AfD w kwestii wojny w Ukrainie. Wagenknecht i jej partyjni koledzy straszą eskalacją konfliktu i trzecią wojną światową. BSW też żąda ograniczenia migracji i krytykuje Zielony Ład. Jej zdaniem partia Lewica, z której Wagenknecht odeszła, zajmuje się nadmiernie mniejszościami i mieszkańcami dużych miast zamiast „normalnymi ludźmi”. „My tutaj na dole przeciwko tym na górze” – opisuje buntowniczą postawę zwolenników BSW rozgłośnia Deutschlandfunk. Wagenknecht należała do rządzącej w NRD Socjalistycznej Partii Jedności Niemiec (SED), a po zjednoczeniu działała w komunistycznej platformie – poziomej strukturze Partii Demokratycznego Socjalizmu (PDS).
Szef AfD w Turyngii Bjoern Hoecke chce zostać premierem landu. „Chcemy rządzić” – powtarza 52-letni były nauczyciel historii i sportu. Hoecke lubi prowokacje. Na jego wiecach wyborczych można usłyszeć zakazaną w RFN w związku ze skojarzeniami z Trzecią Rzeszą pierwszą zwrotkę hymnu „Deutschland, Deutschland ueber alles”. „To pomyłka” – przepraszał polityk i włączał nagranie od drugiej zwrotki. Jego ulubionym chwytem jest też nawiązywanie do haseł pochodzących z hitlerowskich Niemiec. Sąd pierwszej instancji w Halle skazał go niedawno za publiczne użycie hasła „Wszystko dla Niemiec” będącym hasłem nazistowskich bojówek SA.
Niedawny zamach terrorystyczny w Solingen, gdzie imigrant z Syrii zabił nożem trzy przypadkowe osoby, a kilka ciężko zranił, zwiększył i tak już duże szanse wyborcze AfD. W mediach społecznościowych natychmiast pojawił się post „Hoecke albo Solingen”. Deportacja cudzoziemców, którym odmówiono azylu, należy do sztandarowych postulatów skrajnej prawicy. „Popełniony z islamistycznych pobudek zamach zwiększył uzasadnione obawy wielu wyborców przed niekontrolowaną migracją” – komentuje „FAZ”.
Mimo prawdopodobnego zwycięstwa AfD raczej nie będzie w stanie utworzyć rządu w żadnym z omawianych landów. Pozostałe partie wykluczyły możliwość wejścia w koalicję z prawicowymi populistami. Powyborcze negocjacje koalicyjne mogą jednak okazać się nie lada łamigłówką.
W Turyngii rządząca obecnie koalicja SPD-Lewica-Zieloni z lewicowym premierem Bodo Ramelowem nie ma szans na kontynuację rządów. Aby nie dopuścić AfD do władzy, CDU będzie musiała zapewne wejść w niemającą precedensu koalicję ze skrajnie lewicowym BSW oraz z SPD, jeżeli ta ostatnia partia przekroczy próg wyborczy.
W Saksonii przed podobnym dylematem może stanąć premier Michael Kretschmer z CDU. Jego obecna koalicja prawdopodobnie nie zdobędzie większości. Tutaj też ratunkiem przed AfD może okazać się BSW. „Hoecke czy Wagenknecht to wybór między dżumą a cholerą” – komentuje „Tageszeitung”.
Znaczenie sukcesów AfD i BSW wybiega daleko poza horyzont wschodnioniemieckiej prowincji. Pierwszym przegranym jest Ukraina. Ze strachu przed populistami zarówno SPD, jak i CDU w kampanii wyborczej nie tylko unika tematu pomocy wojskowej dla napadniętego kraju, ale wręcz, jak Kretschmer, domagają się od rządu centralnego wstrzymania dostaw broni i rozmów z Moskwą.
Wyniki niedzielnych wyborów mogą mieć wpływ na decyzje personalne największych niemieckich partii. Scholz niedawno zapowiedział, że w przyszłorocznych wyborach do Bundestagu będzie ponownie kandydował na kanclerza. Jeżeli socjaldemokraci nie przekroczą w Turyngii lub Saksonii progu wyborczego, to w SPD może rozpocząć się dyskusja o szansach wyborczych.
Wyniki wyborów z uwagą obserwować będzie także kierownictwo CDU. Przewodniczący partii Friedrich Merz mocno zaangażował się w kampanię wyborczą w Turyngii i Saksonii. Jeżeli CDU uzyska dobry wynik, nominacja Merza na kandydata chadeków na stanowisko kanclerza stanie się niemal pewna. W przypadku słabszego rezultatu premier Bawarii Markus Soeder z drugiej chadeckiej partii, CSU, nie omieszka zapewne przypomnieć o swoich kanclerskich aspiracjach. Za trzy tygodnie – 22 września – do urn wyborczych pójdą mieszkańcy Brandenburgii, kolejnego wschodnioniemieckiego landu. Tu także dominującą siłą w sondażach jest AfD, chociaż sytuacja rządzącej razem z CDU i Zielonymi SPD jest znacznie lepsza. Po zakończeniu tej serii wyborów stanie się jasne, czy wschodnie Niemcy poradziły sobie z falą populizmu.

Jacek Lepiarz (PAP)

 

lep/ akl/

Europejskie puchary: Drugi rok z rzędu dwa polskie kluby w fazie zasadniczej

0

Drugi rok z rzzędu dwa polskie kluby piłkarskie zagrają jesienią w fazie zasadniczej europejskich pucharów. Tym razem w Lidze Konferencji powalczą Jagiellonią Białystok, która bez powodzenia rywalizowała o Ligę Mistrzów i Ligę Europy, oraz Legia Warszawa. Rywali poznają w piątek.

Przed rokiem Raków Częstochowa grał w Lidze Europy, a Legia – także w Lidze Konferencji. Wcześniej dwa zespoły w fazie zasadniczej pucharowych zmagań Polska miała w 2015 roku.

Rozgrywki klubowe pod egidą UEFA na przestrzeni lat mocno się przeobrażały, a w tym roku ponownie wkraczają w nową erę z tzw. fazą ligową, która zastąpiła grupową. W grupach przez 30 lat rywalizowali uczestnicy najbardziej prestiżowej Ligi Mistrzów. Przed sezonem 2004/05 kontynentalna federacja dokonała zmian w regulaminie rozgrywek Pucharu UEFA i w nim również pojawiły się zmagania w grupach, ale bez rewanżów.
Pierwsza z nowym systemem miała okazję zapoznać się Amica Wronki, a później także Wisła Kraków i Lech Poznań, który w edycji 2008/09 awansował do 1/16 finału – tam lepsze okazało się włoskie Udinese.
W 2009 roku UEFA zmieniła nazwę i system rozgrywek, wprowadzając Ligę Europy. Zwiększyła się też liczba zespołów w fazie grupowej z 40 do 48. W nowej formule jako pierwszy z polskich zespołów pojawił się „Kolejorz” w sezonie 2010/11. Poznaniacy zajęli drugie miejsce w grupie i odpadli w 1/16 finału z portugalskim Sportingiem Braga.
W edycji 2011/12 w fazie grupowej LE – i to z powodzeniem – rywalizowały Wisła (po „spadku” z LM) i Legia. W 1/16 finału drużynę z Krakowa wyeliminował belgijski Standard Liege, a stołeczni piłkarze musieli uznać wyższość Sportingu Lizbona.
Jesień 2013 to występy w fazie grupowej LE legionistów, ale na tym się skończyło. Rok później było zdecydowanie lepiej, ale wiosną 2015 w 1/16 finału za silny okazał się Ajax Amsterdam.
W sezonie 2015/16 dwa polskie kluby zaprezentowały się w fazie grupowej – w LE rywalizowały, bez sukcesu, Legia i Lech.
Następne rozgrywki to z kolei ostatni występ przedstawiciela Ekstraklasy w Lidze Mistrzów. Był on udziałem Legii, która dzięki trzeciej pozycji w grupie dostała się do 1/16 finału Ligi Europy, gdzie ponownie za silny okazał się Ajax Amsterdam.
Następnie trzyletnią posuchę przerwał w pandemicznym roku 2020 Lech, ale występ w fazie grupowej kompletnie mu się nie udał. W kolejnym sezonie w grupie LE bez sukcesów rywalizowała Legia.
Dwa lata temu polski klub – Lech – zadebiutował w fazie grupowej najmłodszego dziecka UEFA, czyli w Lidze Konferencji, rozgrywkach głównie z myślą o krajach, dla których Champions League i w mniejszym stopniu także Europa League to za wysokie progi.
„Kolejorz” rozegrał w europejskich pucharach łącznie 20 spotkań, a jego przygodę zakończyła dopiero Fiorentina w ćwierćfinale LK.
Przed rokiem – po ośmioletniej przerwie – ponownie kibice będą mogli emocjonować się zmaganiami dwóch polskich klubów w fazie grupowej. W Lidze Europy zagrał Raków, który wcześniej przeszedł trzy rundy eliminacji Ligi Mistrzów i potknął się dopiero na ostatniej przeszkodzie – FC Kopenhaga. Z kolei Legia przebrnęła trzy fazy kwalifikacyjne LK i zadebiutowała w zasadniczej części tych rozgrywek.
Ekipa spod Jasnej Góry zebrała sporo doświadczenia, ale cztery punkty nie wystarczyły, by kontynuować przygodę w Europie. Natomiast legioniści wygrali cztery spotkania i z 12 pkt w grupie ustąpili tylko Aston Villi. To dało im prawo gry w barażu o 1/8 finału, ale w nim dwukrotnie ulegli norweskiemu Molde FK.
Teraz oni i mistrz Polski z Białegostoku będą testować ligowy format LK, z sześcioma spotkaniami z sześcioma różnymi rywalami. Poznają ich w piątek po godz. 14.30.
Polskie kluby w fazie grupowej europejskich pucharów w 21. wieku
(Liga Mistrzów - LM, Liga Europy - LE, Liga Konferencji - LK, Puchar UEFA - PUEFA):

2001/02: -
2002/03: -
2003/04: -
2004/05: PUEFA - Amica Wronki 
2005/06: -
2006/07: PUEFA - Wisła Kraków
2007/08: -
2008/09: PUEFA - Lech Poznań (1/16 finału)
2009/10: - 
2010/11: LE - Lech Poznań (1/16 finału)
2011/12: LE - Legia Warszawa, Wisła Kraków (1/16 finału)
2012/13: - 
2013/14: LE - Legia Warszawa
2014/15: LE - Legia Warszawa (1/16 finału)
2015/16: LE - Legia Warszawa, Lech Poznań
2016/17: LM - Legia Warszawa (1/16 finału LE) 
2017/18: - 
2018/19: - 
2019/20: - 
2020/21: LE - Lech Poznań
2021/22: LE - Legia Warszawa 
2022/23: LK - Lech Poznań (1/4 finału)
2023/24: LE - Raków Częstochowa, LK - Legia Warszawa (baraż o 1/8 finału)
2024/25: LK - Jagiellonia Białystok, Legia Warszawa

(PAP)

 

pp/ krys/

Liga Europy: Jagiellonia odpadła w 4. rundzie eliminacji, zagra w LK

0

Jagiellonia Białystok przegrała na wyjeździe z Ajaksem Amsterdam 0:3 w rewanżowym meczu 4. rundy eliminacji piłkarskiej Ligi Europy. W pierwszym spotkaniu uległa u siebie 1:4. Po odpadnięciu z Ligi Europy, mistrz Polski zagra w fazie ligowej Ligi Konferencji.

Ajax Amsterdam – Jagiellonia Białystok 3:0 (1:0)
Bramki: 1:0 Kian Fitz-Jim (43), 2:0 Kenneth Taylor (64), 3:0 Brian Brobbey (71).
Żółte kartki: Ajax – Jordan Henderson. Jagiellonia – Taras Romanczuk.
Sędzia: Maurizio Mariani (Włochy).
Pierwszy mecz – 4:1 dla Ajaksu Amsterdam. Awans – Ajax.
Jagiellonia zagra w fazie ligowej Ligi Konferencji.
Jagiellonia Białystok – Maksymilian Stryjek – Michal Sacek, Dusan Stojinovic, Mateusz Skrzypczak, Joao Moutinho (87. Aurelien Nguiamba) – Kristoffer Hansen (68. Miki Villar), Nene (59. Jarosław Kubicki), Taras Romanczuk, Darko Churlinov (68. Oskar Pietuszewski) – Jesus Imaz (59. Lamine Diaby-Fadiga), Afimico Pululu.
Ajax Amsterdam – Remko Pasveer – Devyne Rensch (74. Anton Gaaei), Josip Sutalo, Youri Baas, Jorrel Hato – Kian Fitz-Jim (74. Jorthy Mokio), Jordan Henderson (67. Branco van den Boomen), Kenneth Taylor (82. Daniele Rugani) – Bertrand Traore, Brian Brobbey (81. Chuba Akpom), Steven Bergwijn.
Jagiellonia zagrała w Amsterdamie mocno skupiając się na defensywie, mając w pamięci ataki Ajaksu w pierwszym meczu i liczbę stworzonych przez jego piłkarzy okazji. Przez duże fragmenty pierwszej połowy broniła się 30 metrów od swojej bramki, jej piłkarze pozwalali Ajaksowi długo rozgrywać piłkę, ale gospodarze mieli kłopoty by stworzyć klarowne sytuacje. Dobrze w bramce Jagiellonii spisywał się Maksymilian Stryjek, który zastąpił w tym meczu kontuzjowanego Sławomira Abramowicza.
Jagiellonia na połowie gospodarzy po raz pierwszy tak naprawdę znalazła się ok. 20. minuty meczu, po indywidualnej akcji Afimico Pululu. W 37. min w zamieszaniu podbramkowych interwencja obrońców Ajaksu uprzedziła strzał napastnika Jagiellonii. W odpowiedzi Stryjek wybronił sytuację sam na sam z Stevenem Bergwijnem oraz strzał Kennetha Taylora.
Przy akcji bramkowej Ajax pokazał, ile na tym poziomie znaczy strata piłki przez przeciwnika. Taką stratę na środku boiska zaliczył w 43. min Nene; piłkę odebrał mu Kian Fitz-Jim, gospodarze przeprowadzili kontrę i 21-letni holenderski pomocnik sam tę akcję zakończył, strzałem od słupka dając Ajaksowi prowadzenie.
W drugiej połowie przewaga gospodarzy była jeszcze większa, widać też było, że Jagiellonii zaczyna brakować sił. Jej piłkarze mieli problemy z wyjściem spod pressingu Ajaksu, w ofensywie – jeśli białostoczanom udało się przedostać na połowę gospodarzy i dłużej utrzymać przy piłce – z kilkoma przeciwnikami naraz musiał walczyć Pululu.
W 59. min Stryjek obronił najpierw strzał głową Fitz-Jima, potem uderzenie z dystansu Bertranda Traore. W 64. min Taylor podwyższył wynik. Po składnej akcji środkiem boiska piłka od Briana Brobbeya trafiła do Jordana Hendersona, ten wyłożył piłkę Taylorowi, który uderzył do pustej bramki.
Ajax nie forsował tempa, ale i tak utrzymywał się przy piłce. W 71. min było 3:0 dla gospodarzy. Taylor z linii końcowej podał do Brobbeya, który – w dość trudnej sytuacji i przy asyście obrońców Jagiellonii – z bliska zdołał pokonać Stryjka.
W kolejnej akcji bramkarza białostoczan uratował słupek – strzelał Traore. Skrzydłowy Ajaksu miał swoją kolejną szansę tuż przed końcem meczu, ale uderzył obok bramki.(PAP)
autor: Robert Fiłończuk

rof/ krys/

Zmarł były policjant, ranny na służbie blisko 40 lat temu

0

Rodzina poinformowała o śmierci chicagowskiego policjanta, który od wypadku na służbie w 1987 roku mierzył się z niepełnosprawnością. James Crowley zmarł w specjalistycznym domu opieki w Teksasie.

Do wypadku doszło w czasie policyjnej interwencji związanej z podejrzanym mężczyzną z bronią. Kiedy patrol, w którym znajdował się Crowley, przyjechał na wezwanie i dokonywał czynności operacyjnych, w ich radiowóz uderzył samochód prowadzony przez pijanego kierowcę. Siła uderzenia była tak duża, że jeden z policjantów zginął na miejscu, a Crowley został poważnie ranny, a ostatecznie niepełnosprawny. Kierowca pojazdu został skazany za lekkomyślne zabójstwo i skazany na trzy lata więzienia.

W oświadczeniu wydanym po śmierci funkcjonariusza, przedstawiciel Chicago Police Memorial Foundation napisał o smutku związanym z tym faktem, a także o wdzięczności za jego służbę i postawę, również w tych trudnych dla niego czasach walki z ograniczeniami narzuconymi przez wypadek.

Liga Konferencji/ Trener Legii: Pierwszy cel zrealizowany

0

„Wykonaliśmy zadanie, zrealizowaliśmy pierwszy cel” – podsumował trener Legii Warszawa Goncalo Feio wygraną swoich piłkarzy w Prisztinie z kosowską Dritą Gnjilane 1:0, która przypieczętowała awans do fazy zasadniczej Ligi Konferencji.

„Osiągnęliśmy pierwszy cel sezonu. Niewiele drużyn w Europie może się pochwalić pięcioma zwycięstwami i remisem w eliminacjach. Gratuluję piłkarzom, drużynie, sztabowi, klubowi. Nikt nie zabroni nam marzyć i awansować do kolejnej fazy. Natomiast teraz najważniejszy jest niedzielny mecz z Motorem Lublin, bo chcemy zostać mistrzem Polski” – powiedział po spotkaniu w Kosowie Feio, cytowany w klubowym komunikacie.

Jego drużyna w Prisztinie nie zachwyciła, a gola na wagę zwycięstwa uzyskał w doliczonym czasie drugiej połowy Czech Tomas Pekhart. Zdaniem portugalskiego szkoleniowca spory wpływ na przebieg gry miała nietypowa, bo hybrydowa nawierzchnia boiska.
„Nie spodziewałem się, że boisko będzie miało taki wpływ na przebieg spotkania. Zastanawiałem się, czy dobrze postąpiliśmy trenując w Polsce, bo nie mogliśmy sobie poradzić z tą murawą. Trudno nam było operować piłką, jest to do zastanowienia. To był mecz na trudnym terenie, były trudne warunki. Natomiast byliśmy drużyną dojrzałą, chcieliśmy wygrać i wygraliśmy konsekwencją. Zachowaliśmy kolejne czyste konto, nie odnieśliśmy kontuzji. Czasami w sporcie musisz wykonać zadanie. Wykonaliśmy je. Przyjdzie jeszcze czas na fajerwerki, teraz jest czas wyników” – spuentował opiekun legionistów.
Jak ocenił, w dwumeczu z Dritą nie było momentu, w którym awans był zagrożony.
„Ostatecznie to jest najważniejsze na tym etapie. Byliśmy dojrzali, konsekwentni, zamykaliśmy dostęp do własnej bramki, oprócz jednej sytuacji dla przeciwnika po naszej stracie w środku pola. Mieliśmy swoją sytuację i ją wykorzystaliśmy. Ten awans jest naznaczony dojrzałością i konsekwencją, co jest istotne na arenie międzynarodowej” – dodał i podkreślił, że nie pozwoli nikomu odbierać Legii tego, co osiągnęła już w tym sezonie.
„Wygraliśmy pięć meczów, jeden zremisowaliśmy. Niewielu dawało nam szanse z Broendby IF, a będziemy grać w pucharach dalej. Czekamy na jutrzejsze losowanie, ale teraz najważniejszy jest mecz z Motorem Lublin, ponieważ naszym celem jest też mistrzostwo kraju” – wskazał.
Feio jeszcze w marcu pracował w Lublinie.
„Towarzyszy mi duma, bo wiem, że beze mnie nie byłoby Motoru tu, gdzie jest. Wiem, ile włożyłem wysiłku, by nie tylko sportowo, ale i organizacyjnie wyglądało to tak, jak wygląda. Natomiast jestem szczęśliwy, że reprezentuję Legię. Chcę się dobrze przygotować do tego meczu i odnieść zwycięstwo, co będzie oznaczać, że w najgorszym wypadku będziemy mieć dwa punkty straty do lidera i nadal grać w pucharach. To zamknie pierwszy z maratonów w tym sezonie” – podsumował portugalski trener Legii.
Losowanie fazy ligowej Ligi Konferencji, która we wrześniu rozpocznie się w nowej formule – sześć meczów z sześcioma różnymi przeciwnikami, odbędzie się w piątek o godz. 14.30.(PAP)

„Rzeczpospolita”: Do Polski płynie wartka rzeka aut do naprawy

0

Polska należy do rynków, na które trafia zdecydowana większość pojazdów używanych, wcześniej uszkodzonych; największy ich odsetek jest w autach importowanych z USA, Belgii i Niemiec – czytamy w piątkowej „Rzeczpospolitej”.

„Ponad 95 proc. używanych samochodów sprowadzonych w 2024 r. do Polski z USA jest po wypadku lub kolizji” – pisze „Rz” powołując się na dane firmy carVertical, dostarczającej informacji o historii pojazdów.

Gazeta zwraca uwagę, że spośród pięciu najważniejszych dla prywatnych polskich importerów rynków zagranicznych to właśnie auta pochodzące z amerykańskiego rynku okazują się najbardziej ryzykowne.
„W okresie od stycznia do sierpnia 2024 r. aż 95 na 100 aut sprowadzonych do Polski z rynku amerykańskiego ma adnotacje o jakichś uszkodzeniach w przeszłości” – wskazuje, cytowany przez „Rz” ekspert motoryzacyjny w carVerticalMatas Buzelis.
Jak pisze „Rzeczpospolita”, niewiele mniejszy, bo niemal 93-proc., odsetek uszkodzonych aut jest w samochodach ściąganych z Belgii, trzeciego największego źródła zaopatrzenia autokomisów i serwisów internetowych. W artykule czytamy, że powypadkową historię ma ponad 89 proc. aut sprowadzanych z Niemiec, skąd pochodzi ponad połowa wjeżdżających do Polski aut z drugiej ręki.
„Polska jest jednym z tych europejskich rynków, na które trafia zdecydowana większość samochodów uszkodzonych” – podkreśla w rozmowie z „Rz” Marcel Rotzoll z Carfax Europe.(PAP)

 

kkr/ aop/

Legionella w budynku EPA

0

Najciemniej pod latarnią. To powiedzenie może pasować do sytuacji chicagowskiego oddziału EPA, w którego wodociągu wykryto bakterie wywołujące chorobę legionistów.

Jak donosi prasa, odkrycia dokonano w ubiegłym miesiącu. Oprócz bakterii w sieci wodociągowej budynku federalnego Ralph H. Metcalfe stwierdzono również podwyższone poziomy ołowiu i miedzi. Około 900 pracowników mających swoje biura w tym miejscu zażądało natychmiastowego rozwiązania problemu i pozwolenia na pracę zdalną do czasu poprawy sytuacji.

EPA, to agencja federalna odpowiedzialna za ochronę zdrowia ludzi przed zagrożeniami środowiskowymi.

Powstanie Warszawskie dzień po dniu: 30 sierpnia. Od niemieckich bomb ginie 300 osób w powstańczym szpitalu przy Chełmskiej

0

30 sierpnia 1944 r. dowództwo obrony Starówki nakazuje ewakuację załogi do Śródmieścia. Przy Zakroczymskiej ginie uczestnik akcji pod Arsenałem Władysław Cieplak „Giewont”. Od niemieckich bomb ginie 300 osób w powstańczym szpitalu przy Chełmskiej. Umiera ranna aktorka Maria Przybyłko-Potocka.

30 sierpnia 1944 r. za zgodą komendanta Okręgu Warszawskiego AK płk. Antoniego Chruściela „Montera” dowództwo obrony Starego Miasta nakazuje ewakuację załogi do Śródmieścia.

Wieczorem powstańcy przygotowują się do przebicia z ul. Bielańskiej w kierunku placu Żelaznej Bramy. Celem jest stworzenie „korytarza” umożliwiającego ewakuację rannych i ludności cywilnej do Śródmieścia. Udaje się odbić część ratusza (Pałac Blanka) przy Senatorskiej.
Walki toczą się w rejonie ul. Bielańskiej.
W zbombardowanym budynku przy ul. Zakroczymskiej 7 ginie m.in. dowódca kompanii w Batalionie AK „Zośka” Władysław Miłosław Cieplak (ur. w 1917 r.), ps. „Giewont”, harcmistrz Szarych Szeregów i uczestnik wielu akcji zbrojnych, m.in. pod Arsenałem. W zabudowaniach montowni Fiata przy u. Sapieżyńskiej poległ harcerz Szarych Szeregów i podoficer batalionu „Zośka” Tadeusz Müller, ps. „Zawrat”.
W 30. dniu Powstania niemieckie bombowce nurkujące Ju-87 („sztukasy”) bombardują m.in. Mokotów, rejon placu Grzybowskiego i ul. Żelaznej. Hitlerowcy prowadzą także ostrzał artyleryjski Powiśla.
Na Mokotowie niemieckie bomby i pociski trafiają w oznakowany flagami Czerwonego Krzyża powstańczy szpital w dawnym Zakładzie Opatrzności Bożej przy ul. Chełmskiej 19. Pod gruzami umiera 130 rannych oraz 170 cywilów i pracowników szpitala z blisko 800 przebywającymi tam osobami.
Podczas nalotu Luftwaffe we własnym mieszkaniu przy al. Niepodległości i Różanej odnosi śmiertelne rany i umiera w powstańczym szpitalu aktorka Teatru Polskiego Maria Przybyłko-Potocka (1873-1944). W okresie międzywojennym występowała m.in. w Krakowie, Lub­linie i Łodzi, Sosnowcu i we Lwowie. Pochowano ją w grobie powstańczym na ul. Odyńca. W październiku 1946 r. zwłoki aktorki ekshumowano i pochowano w Alei Zasłużonych na stołecznych Powązkach.
30 sierpnia 1944 r. „Dzień Warszawy” w wydaniu porannym (nr. 1042) informuje: „Straże wojsk sowieckich posunęły się wczoraj do placu Szembeka na Grochowie”. Wiadomość nie jest jednak prawdziwa – Niemcy obsadzają całą dzielnicę.
„Premier Mikołajczyk oświadczył, że gdyby siły podziemne gen. Bora w Warszawie mogły być zaopatrywane w pięć ton amunicji dziennie, mogłyby one bezsprzecznie trzymać się aż do czasu wkroczenia Rosjan” – podaje dziennik Delegatury Rządu na Kraju. (PAP)
autor: Maciej Replewicz

 

mr/ miś/

Na Florydzie wykonano karę śmierci na zabójcy studenta i gwałcicielu jego siostry

0

W więzieniu stanowym na Florydzie w USA wykonano w czwartek egzekucję na Loranie Cole. Został on stracony za zabicie 18-letniego studenta i zgwałcenie jego starszej siostry.

 

Do przestępstw doszło w roku 1994. Cole wraz z innym mężczyzną, Williamem Paulem, zaprzyjaźnili się z dwojgiem studentów w obozowisku w lesie Ocala. Zaproponowali rodzeństwu wycieczkę nad staw. Po drodze napadli na nich i okradli.

 

„18-letni student Uniwersytetu Stanowego Florydy miał podcięte gardło i został pozostawiony w lesie. Jego siostra, wówczas 21-letnia studentka Eckerd College, została zabrana do obozowiska, gdzie Cole związał ją i zgwałcił” – podała AP powołując się na dokumenty sądowe.

 

Przywiązana do drzewa na noc dziewczyna była zgwałcona ponownie następnego dnia.

 

Paula i Cole’a uznano winnymi morderstwa pierwszego stopnia. Pierwszy z nich otrzymał karę dożywocia.

 

W lipcu gubernator Florydy Ron DeSantis podpisał nakaz egzekucji 57-letniego Cole’a. Jego odwołanie Sąd Najwyższy USA odrzucił ostateczne w czwartek rano.

 

Egzekucja zabójcy była pierwszą na Florydzie od październiku ubiegłego roku. Według władz więziennych Cole był „posłuszny” w godzinach przed straceniem. Odwiedziły go dwie osoby, w tym syn.

 

W staraniach o wstrzymanie egzekucji obrońcy Cole’a wskazywali na to, że był bity i gwałcony wraz z innymi chłopcami w poprawczaku. Jak zarazem uzasadniali, nie powinien zostać stracony, ponieważ był chory psychicznie, miał uszkodzenia mózgu i chorobę Parkinsona.

 

Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)

 

ad/ zm/

Ponad 34 tys. swifties wzięło udział w akcji na Zoomie na rzecz Kamali Harris

0

Ponad 34 tys. swifties, czyli fanów Taylor Swift, wzięło udział w akcji na Zoomie, by poprzeć Kamalę Harris; zebrano przeszło 122 tys. dol. na rzecz jej kampanii wyborczej, między innymi oferując szansę wygrania na loterii biletów na koncerty supergwiazdy – podaje w piątek „Washington Post”.

 

Menedżerowie Swift nie odpowiedzieli na razie na prośbę „Washington Post” o skomentowanie wtorkowego wydarzenia, a sama gwiazda nie ujawniła jeszcze, kogo poprze w listopadowych wyborach prezydenckich, nie jest też związana z inicjatywą, którą jej fani nazwali „Swifties for Kamala”.

 

Dziennik przypomina, że na miesiąc przed poprzednimi wyborami Swift poparła kandydaturę Joe Bidena. Głos gwiazdy tak uwielbianej przez jej fanów, że ich entuzjazm na koncertach uruchomił sensory ostrzegające o trzęsieniu ziemi, ma duże znaczenie – pisze „WP”. A ruch „Swifties for Kamala” głosi, że chce zrobić pożytek z tego, że wielbiciele piosenkarki stali się pewną wspólnotą.

 

Szefowa inicjatywy, April Glick Pulito, wyjaśniła w rozmowie z waszyngtońską gazetą, że ruch chce „wykorzystać energię Swifties na rzecz wpływów politycznych”. (PAP)

 

fit/ kar/

Awans Legii do fazy zasadniczej Ligi Konferencji

0

Piłkarze Legii Warszawa pokonali w Prisztinie kosowską Dritę Gnjilane 1:0 (0:0) w rewanżowym meczu czwartej, ostatniej rundy eliminacji Ligi Konferencji i awansowali do fazy zasadniczej tych rozgrywek. Pierwsze spotkanie polski zespół wygrał u siebie 2:0.

 

W poprzednich rundach Legia wyeliminowała walijski Caernarfon Town i duńskie Broendby Kopenhaga. Ostatnią przeszkodą w drodze do fazy zasadniczej Ligi Konferencji, co było jednym z głównych celów na pierwszą część sezonu, była Drita, która wcześniej pokonała islandzki Breidablik Kopavogur i Audę Ryga z Łotwy.

 

Warszawianie przed tygodniem na własnym stadionie wygrali 2:0, ale nie zabrali wielu pochlebnych recenzji za ten występ, a z kolei ekipa z Kosowa zapowiadała, że przy takim wynik powalczy na własnym terenie o niespodziankę.

 

Gospodarze zaczęli ze sporym animuszem i grający w specjalnym ochronnym kasku Kacper Tobiasz już w drugiej minucie był w opałach, ale po zagraniu Kolumbijczyka Juana Camilo Mesy i dobrej interwencji Rafała Augustyniaka skończyło się na strachu. W odpowiedzi w 10. minucie z dystansu uderzył groźnie Luquinhas, ale piłka przeleciała nad poprzeczką.

 

Dwie minuty później po składnym ataku Legii w idealnej sytuacji do zdobycia gola znalazł się Paweł Wszołek, ale z bliska kopnął wysoko nad bramką.

 

Gra długimi fragmentami była wyrównana, ale nie stała na najwyższym poziomie. Akcje były szarpane, mało było składnych ataków, choć częściej pod bramkę rywala przedostawali się gospodarze, m.in. domagali się rzutu karnego za sposób, w jaki Ruben Vinagre potraktował w polu karnym Alexandre’a Fressange’a.

 

Trzeci zespół poprzedniego sezonu polskiej ekstraklasy nie potrafił dłużej utrzymać się przy piłce, przyjął chaotyczny sposób gry miejscowych, przy czym niektóre zagrania i akcje Luquinhasa znamionowały jego sporą sportową klasę, choć w 41. minucie źle strzelił z linii pola karnego, a okazja była dogodna.

 

Do drugiej połowy obie drużyny przystąpiły ze zmianami w składach, ale obraz gry był identyczny jak przed przerwą. Na boisku nie działo się nic ciekawego, a było mnóstwo niedokładności, nieudanych zagrań, mnożyły się też faule.

 

W 75. minucie w doskonałej sytuacji znalazł się Ilir Mustafa, uderzył z powietrza ze środka pola karnego, ale piłka minęła prawy słupek bramki Tobiasza. Chwilę później za drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę boisko musiał opuścić Rron Broja i stało się jasne, że mimo nie najlepszej dyspozycji piłkarzom Feio krzywda się w Prisztinie nie stanie.

 

W 86. minucie koncentrację i umiejętności Tobiasza sprawdził Alamir Ajzeraj, ale golkiper Legii nie dał się zaskoczyć, podobnie jak po główce Blerima Krasniqiego w samej końcówce. Po drugiej stronie były niecelne strzały Marca Guala i Luquinhasa, aż w pierwszej doliczonej przez sędziego minucie po serii błędów obrońców gospodarzy piłka spadła pod nogi Tomasa Pekharta i Czech z bliska płaskim strzałem zdobył jedynego gola.

 

W piątek o godz. 14.30 legioniści poznają sześciu rywali w fazie ligowej, w której sam udział UEFA wyceniła na 3,17 mln euro.(PAP)

 

pp/ krys/

Iga Świątek awansowała do trzeciej rundy US Open

0

Iga Świątek awansowała do trzeciej rundy wielkoszlemowego turnieju US Open. Rozstawiona z numerem jeden polska tenisistka wygrała w czwartek z Japonką Eną Shibaharą 6:0, 6:1. Spotkanie trwało 65 minut.

W pierwszej rundzie Świątek nadspodziewanie długo, bo prawie dwie godziny, męczyła się ze 104. w światowym rankingu Rosjanką Kamillą Rachimową, którą ostatecznie pokonała 6:4, 7:6 (8-6). Shibahara, 217. na liście WTA, sprawiła jej znacznie mniej problemów.

 

26-letnia Japonka do turnieju głównego przebiła się przez kwalifikacje. W singlu nie ma na koncie żadnych sukcesów, ale jest mistrzynią French Open 2022 w mikście i finalistką Australian Open 2023 w deblu.

 

Ich mecz w zasadzie pozbawiony był historii. W pierwszym secie Shibahara zdołała wygrać zaledwie siedem piłek. Ambicji nie można jej jednak było odmówić. Na początku drugiej partii w końcu wygrała, trwającego 12 minut, gema. Publiczność zgotowała jej owację.

 

Później znów na korcie dominowała podopieczna trenera Tomasza Wiktorowskiego. Do końca meczu oddała rywalce jeszcze osiem piłek.

 

Kolejną rywalką Świątek będzie w sobotę rozstawiona z numerem 25. Rosjanka Anastazja Pawluczenkowa lub Włoszka Elisabetta Cocciaretto.

 

W 2022 roku Świątek wygrała US Open. W poprzedniej edycji dotarła do 1/8 finału.

 

Wynik meczu 2. rundy singla kobiet:

 

Iga Świątek (Polska, 1) – Ena Shibahara (Japonia) 6:0, 6:1.(PAP)

 

wkp/ krys/