Opiekun dziecka został wtrącony do więzienia pod zarzutem zabójstwa po tym, jak wykonał na rocznym chłopcu kilka „ruchów zapaśniczych”. Dziecko doznało licznych obrażeń wewnętrznych – zmarło w szpitalu.
Do zdarzenia doszło w Teksasie, w El Paso. 24-letni Marvin Rex Lake miał za zadnie zaopiekować się małym Ahrenen Joshuą DeHart oraz dwójką innych dzieci, podczas nieobecności ich rodziców. Lake zeznał, że wspólnie z Ahrenem oglądali telewizję na łóżku. Opiekun postanowił poćwiczyć na rocznym chłopcu chwyty zapaśnicze. Nie zdawał sobie sprawy z jaką siłą działa na tak małe dziecko. Dodatkowo – na skutek tej „zabawy” w zapasy Ahren uderzył głową o ramę łóżka, co doprowadził do pęknięcia czaski. Chłopiec doznał jeszcze innych, licznych obrażeń wewnętrznych – w tym uszkodzenia mózgu.
Ahren miał wyglądać zdrowo, choć podejrzenia Lake’a wzbudziło wymiotowanie dziecka krwią. Ratowników medycznych wezwali dopiero rodzice jedno-latka, po tym, jak wieczorem wrócili do domu. W szpitalu powiedziano im, że obrażenia nie są przypadkowe. Podobne, ale lżejsze obrażenia miała także dwójka innych dzieci, którymi Lake opiekował się jednocześnie.
Zostanie skazany za zabójstwo.
Red. JŁ