30-letni mieszkaniec Houston został aresztowany za narażenie dziecka na niebezpieczeństwo po tym, jak „przypadkowo” włożył naładowaną broń do plecaka swojej kilkuletniej córki, aby następnie zawieźć dziewczynkę do szkoły. 4-latka pojawiła się w na zajęciach z pistolem w torbie. Broń znalazł nauczyciel.
Do zdarzenia doszło w czwartek, 23 stycznia. Jak podają media – jeden z nauczycieli szkoły Jessup Elementary w Houston znalazł naładowany pistolet w tornistrze 4-letniej uczennicy, po czym natychmiast zgłosił sprawę dyrekcji, a ta zawiadomiła policję.
W sprawie zatrzymano 30-letniego ojca dziewczynki. Mężczyzna przyznał, że to jego wina, że broń znalazła się plecaku córki, ale podkreślił przy tym, że był to wypadek. Wyjaśniono także, że dziewczynka jest dzieckiem o specjalnych potrzebach, w związku z czym sama również nie zwróciła uwagi na pistolet w jej torbie.
Ryan Pavone, dyrektor Jessup Elementary, zapewniła w oświadczeniu, że bezpieczeństwo uczniów jest dla administracji placówki kwestią pierwszorzędną. Przypomniała także, że szkoły są strefami wolnymi od broni, a jej posiadacze – zwłaszcza rodzice – powinni trzymać ją w miejscu niedostępnym dla dzieci.
Ojciec dziewczynki został zwolniony z aresztu po wpłaceniu 25 tys. dolarów kaucji.
Red. JŁ