Obniżenie składki zdrowotnej dla przedsiębiorców pogłębi uzależnienie NFZ od budżetu państwa, a ochrona zdrowia będzie jeszcze bardziej rywalizować z innymi obszarami państwa o ograniczone środki budżetowe – powiedział PAP Wojciech Wiśniewski, ekspert ds. zdrowia z Federacji Przedsiębiorców Polskich.
Senat zagłosował w środę za przyjęciem bez poprawek nowelizacji ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz niektórych innych ustaw obniżającej składkę zdrowotną dla przedsiębiorców od 2026 r. Nowelizacja wiąże się z ubytkiem wpływów ze składki do NFZ w kwocie ok. 4,6 mld zł, co rząd deklaruje pokryć z budżetu państwa.
Za przyjęciem bez poprawek nowelizacji ustawy zagłosowało 58 senatorów. Przeciwko było 36, trzech wstrzymało się od głosowania. Ustawa trafi teraz na biurko prezydenta Andrzeja Dudy, który będzie miał 21 dni na jej podpisanie, zawetowanie lub skierowanie do Trybunału Konstytucyjnego.
„Jeżeli ustawa weszłaby w życie oznaczałoby to pogłębienie uzależnienia Narodowego Funduszu Zdrowia od budżetu państwa. Ochrona zdrowia będzie jeszcze bardziej rywalizować z innymi obszarami państwa o ograniczone środki budżetowe” – ocenił w rozmowie z PAP Wojciech Wiśniewski, ekspert ds. zdrowia z Federacji Przedsiębiorców Polskich, reprezentujący stronę społeczną w Trójstronnym Zespole ds. Ochrony Zdrowia.
Podkreślił, że wielką wartością polskiego systemu ochrony zdrowia była przez lata jego niezależność od budżetu państwa. Finansowanie leczenia opierało się na składce zdrowotnej, którą dysponował Narodowy Fundusz Zdrowia. „Niestety podjęto inną decyzję” – podsumował.
Wojciech Wiśniewski zwrócił uwagę, że podczas prac w Senacie nad nowelizacją senatorowie reprezentujący różne środowiska podkreślali konieczność szerokiej dyskusji na temat finansowania ochrony zdrowia w przyszłości. „I to jest dobra wiadomość. Zamierzamy jako strona społeczna poprosić senatorów, by taką debatę przeprowadzić. Taka okazja, by porozmawiać o faktycznych potrzebach systemu zdarza się rzadko. Ale na razie czekamy na decyzję pana prezydenta” – powiedział.
Podczas debaty nad obniżeniem składki podczas posiedzenia plenarnego Senatu wiceminister finansów Jarosław Neneman poinformował, że nadal niezatwierdzony jest przez ministra finansów plan finansowy Narodowego Funduszu Zdrowia na 2025 r. „Nie potrafię odpowiedzieć, dlaczego” – przyznał.
„Powód jest znany – wydatki NFZ są większe niż planowane przychody. I nie ustały powody, dlaczego minister finansów nie podpisuje planu Funduszu. A wręcz powody te się nasilają. Nie widzę perspektywy, w której minister finansów plan podpisze” – ocenił Wiśniewski. Zaznaczył, że bez dodatkowych 15 mld zł w drugim półroczu system ochrony zdrowia czekają „perturbacje”. „Wydaje się, że dochodzi do momentu, w którym nie da się zamknąć oczu i udawać, że nie ma problemu” – podsumował.
Nowela zakłada wprowadzenie dwuelementowej podstawy wymiaru składki zdrowotnej dla przedsiębiorców – do pewnego poziomu byłaby ona ryczałtowa, a od nadwyżki dochodów – procentowa. Zmiany dotyczą ok. 2,5 mln prowadzących działalność gospodarczą.
Nowe przepisy nie zmieniają wysokości składki zdrowotnej płaconej przez pracowników na etacie i nadal będzie to 9 proc. Nie będzie też zmian, jeśli chodzi o składkę w przypadku świadczeń emertytalnych – dalej będzie to 9 proc.
Zmiana ma obowiązywać od początku 2026 r. i będzie kosztować budżet państwa 4,6 mld zł (o tyle mają się zmniejszyć wpływy ze składki zdrowotnej).
Obniżkę składki zdrowotnej dla przedsiębiorców Sejm uchwalił 4 kwietnia głosami KO, Polski 2050-TD i PSL-TD. Przeciwko byli posłowie PiS, Lewicy i koła Razem. Konfederacja wstrzymała się od głosu.
O zawetowanie przepisów zaapelowali do prezydenta Andrzeja Dudy m.in. kandydatka Lewicy na prezydenta Magdalena Biejat, kandydat Partii Razem Adam Zandberg, Porozumienie Rezydentów OZZL i Naczelna Izba Lekarska. Argumentują, że obniżenie składki pogorszy sytuację pacjentów i pogłębi kryzys ochrony zdrowia.
W środę przed południem premier Donald Tusk zapowiedział, że jeśli prezydent zawetuje zmiany w składce zdrowotnej, to jako premier podejmie kroki, by wrócić do tego tematu po wyborach prezydenckich.
Anita Karwowska (PAP)
akar/ jann/ lm/