Mężczyzna z Kalifornii zorganizował wielomilionowy schemat ponzi w oparciu o… krowie łajno. Oszust przekonał inwestorów, że jeśli przekażą mu swoje pieniądze, ten wybuduje kilka komór beztlenowych, w których odpady po hodowli będą przetwarzane na metan. Metan miał być następnie sprzedawany jako zielona energia, co przynosiłoby inicjatywie krociowe zyski. To wszystko jednak okazało się kłamstwem.
66-letni Ray Brewer ukradł inwestorom 8,7 miliona dolarów w ramach sprytnego schematu ponzi, który reklamował, jako inwestycję w zieloną energię. Brewer przekonał inwestorów, że dzięki ich finansowaniu zbuduje kilka beztlenowych komór fermentacyjnych. Maszyn, które wytwarzają metan dzięki mikroorganizmom, rozkładającym materiał biodegradowalny. Komory miały powstawać przy mleczarniach, a ich paliwem miał być krowi obornik.
Brewer w bardzo umiejętny sposób igrał z zaufaniem inwestorów. Do przekazania mu swoich pieniędzy zachęcał ich nie tylko ambitnymi wizjami, ekologiczną ideą, ale także zwolnieniami podatkowymi oraz krociowymi zyskami. Zgodnie z jego deklaracją, inwestorzy mieli otrzymywać 66 proc. zysku netto.
Mężczyzna regularnie przesyłał też swoim ofiarom fałszywe umowy najmów, sfałszowane umowy pożyczek z renomowanych banków oraz fałszywe umowy partnerskie z międzynarodowymi firmami.
W rzeczywistości Brewer nie poświęcił ani grosza na inwestycje, o których mówił. Środki były przez niech przelewane na konta bankowe, założone na pseudonimy członków jego rodziny. Czasami inwestorzy oczekiwali zwrotu – tych 66-latek zaspokajał częściowo pieniędzmi innych inwestorów, dzięki czemu bardzo długo utrzymywał swoją wiarygodność.
Według akt sądowych, dzięki schematowi Brewer pozyskał w ten sposób 8,7 mln dolarów w okresie od marca 2014 r. do grudnia 2019 r.
Pod koniec oszukańczej działalności 66-latek zmienił tożsamość i osiedlił się w Montanie.
Za wyłudzone pieniądze Brewer kupił dwie działki o powierzchni 10 lub więcej akrów, dom o powierzchni 3700 stóp kwadratowych oraz nowe auta typu pick-up.
Mężczyzna został skazany na 6 lat więzienia.
Red. JŁ
(Źródło: CNN)