Według „Inside Edition” – dwóch mężczyzn z Massachusetts zostało uratowanych u wybrzeży Long Island dzięki FaceTime. Wcześniej ich łódź niemal kompletnie zatonęła. Utrzymywali się na powierzchni tylko dzięki jej kawałkowi, który pozostał na powierzchni.
Mężczyźni żeglowali w pobliżu Long Island w Nowym Yorku, kiedy ich łódź nagle zaczęła tonąć. Jeden z nich zadzwonił pod 911. Powiedział, że ich łódź tonie i że potrzebują pomocy. Jak relacjonował policji – łajba następnie przechyliła się i wywróciła do góry dnem. Mężczyźni utrzymywali się na powierzchni, opierając się o dno łodzi (które teraz było ponad poziomem wody).
Policjanci usiłowali zlokalizować „rozbitków”. Jednak ich świadomość geolokacyjna była wątpliwa dla funkcjonariuszy. Dobrze znali te wody i nie wydawało im się, żeby mężczyźni byli tam, gdzie opisywali, że są. W tym momencie ktoś w biurze wpadł na pomysł. FaceTime!
Policjanci polecili mężczyźnie, aby użył aplikacji FaceTime do dalszego kontaktu. W ten sposób funkcjonariusze mogli widzieć otocznie, w którym dryfowali mężczyźni. Dzięki aplikacji udało ich się odnaleźć. Moment wyłowienia ich z wody zarejestrowano na filmie.
Red. JŁ