Trwa wyjaśnianie okoliczności strzelaniny z udziałem chicagowskich policjantów w Irving Park. Wezwany w okolice baru Christina’s Place patrol zastrzelił tam osobnika, rzekomo grożącemu ludziom w lokalu i przed nim.
Do zdarzenia, o czym już pisaliśmy, doszło we środę. Policję wezwali pracownicy baru, którzy informowali, że jeden z klientów ma broń i grozi innym klientom. Kiedy pojawił się patrol, osobnik rozpoczął ucieczkę. W pewnym momencie zrezygnował z niej i zdawał się poddać poleceniom funkcjonariuszy, ale chwilę później zaczął wstawać. Policjanci oddali strzały zabijając go na miejscu.
Dochodzenie w sprawie strzelaniny prowadzi COPA. W wydanym oświadczeniu biuro napisało, że nie wszystkie okoliczności są już znane. Do wyjaśnienia pozostaje między innymi to, czy podejrzany próbował zaatakować ścigających go policjantów. Na miejscu zdarzenia znaleziono przyniesioną przez niego broń palną z przedłużonym magazynkiem.