24.2 C
Chicago
wtorek, 3 czerwca, 2025

Nikt nie chciał udzielić schronienia podczas śnieżycy. Mężczyzna włamał się do szkoły ratując życie także innym

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

W śmiercionośnej zamieci, która w okresie świąteczno-noworocznym nawiedziła hrabstwo Erie, w stanie Nowy Jork, nikt nie chciał udzielić schronienia Jay’owi Withey’owi nawet za 500 dolarów. Zdesperowany włamał się do ogrzewanej szkoły, ratując zarazem przed śmiercią kilkanaście osób.

 

Jak podała CNN w trakcie kataklizmu Withey, mechanik z miasta Cheektowaga, wyruszył na drogę z pomocą uwięzionemu w śniegu przyjacielowi. Nie dotarł do niego, ponieważ sam utknął w zaspach.

 

„Próbuję się wykopać, ale śnieg jest tak intensywny, że ledwo nadążam z odgarnianiem go łopatą” – relacjonował mężczyzna w rozmowie z CNN.

 

Zaczął się coraz bardziej niepokoić, tym bardziej, że benzyny ubywało. Wpuścił też do swej ciężarówki napotkanego młodego mężczyznę lekko odzianego – Mike’a.

 

Withey opowiadał, że poszedł do 10 domów, oferując wszędzie 500 dolarów za możliwość spędzenia tam nocy. Został odprawiony z kwitkiem.

 

„Błagam ich, „Proszę, proszę, czy mógłbym spać na podłodze, boję się o swoje życie”, a oni mówią: „Nie, przykro mi” – cytuje mechanika CNN.

 

Powrócił do swojego pojazdu i zmęczony próbował się zdrzemnąć. Rozbudziła go pukająca w okno starsza kobieta – Mary, która też utknęła w śniegu w samochodzie i prosiła o pomoc. Nad ranem benzyna się skończyła i cała trójka przeniosła się do furgonetki kobiety.

 

„W końcu Mary musiała skorzystać z toalety. Wtedy Withey, poczuł się zakłopotany, spojrzał na GPS i zauważył, że w pobliżu była szkoła – EDGE Academy – relacjonuje CNN.

 

Mężczyzna rozbił okno i otworzył drzwi wejściowe. Weszli tam razem, a ponieważ w najbliższym sąsiedztwie Withey zauważył wiele innych ludzi, którzy utknęli w samochodach, w wieku od 20 do 70 lat, również wprowadził ich do szkoły, gdzie w stołówce znalazł też jedzenie. Tymczasem jego przyjaciela wyswobodziła policja.

„Withey, który przedstawia się jako człowiek religijny, powiedział, że postrzega całą gehennę jako błogosławieństwo. Jeśli tylko jedna osoba w odpowiedzi na błagania udzieliłaby mu schronienia, nie uratowałby wszystkich tych ludzi” – przytacza wypowiedź mechanika CNN.

 

Jak dodaje, szef policji w Cheektowaga Brian Gould tłumaczył, że Withey był w części miasta, do której trudno było dotrzeć. Nazwał jego działania heroicznymi i przykładem poczucia wspólnoty wśród ludzi w okolicy.

 

„Byliśmy absolutnie zszokowani widząc, że miał kilkanaście osób w szkole i dwa psy” – mówił Gould.

 

Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)

 

ad/ mal/

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

👇 P O L E C A M Y 👇

Koniecznie zobacz nowy Polonijny Portal Społecznościowy "Polish Network v2,0"