Radykalni lewicowi aktywiści przyznali się do podpalenia w środę powstającej fabryki Tesli „Gigafactory” w Gruenheide w Brandenburgii. Śledczy badają, czy ich działanie miało charakter polityczny, przekazał „the Guardian” w czwartek.
Pożar fabryki uszkodził kilka kabli energetycznych, poinformował rzecznik prasowy biura Krajowej Policji Śledczej Niemiec (LKA). Jak dodał, śledczy badają obecnie treść listu otwartego krążącego od środy w mediach społecznościowych – jego twórcy przyznają w nim, że to oni doprowadzili do pożaru, by odciąć zasoby energii w „Gigafactory”.
„Tesla nie jest ani zielona, ani ekologiczna, ani społeczna” – napisali domniemani sprawcy.
Amerykańska firma chce w niemieckiej fabryce produkować do 500 tys. samochodów Model Y rocznie. Z powodu pożaru przesunęła otwarcie obiektu z 1 lipca na koniec wakacji 2021 r. (PAP)
skib/ tebe/