W Niemczech coraz częściej dyskutuje się o rezerwach złota, które RFN przechowuje w nowojorskich skarbcach. Obawy o „bezpieczeństwo” kruszcu pojawiły się po powrocie do władzy prezydenta Donalda Trumpa.
Niemcy posiadają jedne z największych rezerw złota na świecie. Niemiecki Bundesbank jest właścicielem 3352 ton kruszcu. Jedna trzecia sztab jest jednak przechowywana nie nad Łabą, ale za oceanem – w nowojorskich skarbcach Rezerwy Federalnej (FED).
Powody, dla których narodowe rezerwy złota są przechowywane poza granicami kraju sięgają pierwszej wojny światowej. Także Polska przechowuje swoje złoto za granicą – m.in. w Londynie – na przykład na wypadek okupacji.
Niemiecka Federacja Podatników wystosowała listy do Bundesbanku i Ministerstwa Finansów, domagając się sprowadzenia złota do Niemiec. Także prawicowa partia AfD od lat domaga się repatriacji niemieckiego złota ze Stanów Zjednoczonych.
Temat podchwyciło nawet CDU, które ustami posła do Bundestagu Markusa Ferbera zaleciło rozważyć „nową rzeczywistość geopolityczną”. Ferber stwierdził, że Stany Zjednoczone pod rządami Donalda Trumpa „nie są już tak wiarygodnym partnerem, jak kiedyś”.
Pytania o bezpieczeństwo niemieckich rezerw, które stanowią zabezpieczenie nie tylko dla stabilności RFN, ale także dla Strefy Euro, zostały skierowane również do Europejskiego Banku Centralnego. EBC potwierdził zaufanie do FED. Uspokaja także niemiecki Bundesbank, który nadal widzi w amerykańskiej Rezerwie Federalnej jednego z najbardziej wiarygodnych partnerów.
Red. JŁ