Policjanci poinformowali o śmierci mężczyzny, który został ranny w strzelaninie z udziałem funkcjonariuszy z Joliet. Od poniedziałku trwała walka o jego życie w szpitalu.
Do strzelaniny doszło w poniedziałek, kiedy policja odpowiedziała na zgłoszenie o strzelaninie przy Elmwood Avenue. Przybyli na miejsce funkcjonariusze, jak już informowaliśmy, dostrzegli mężczyznę zmierzającego w ich stronę z bronią w ręku. Gdy nie odpowiadał na wezwania do odrzucenia pistoletu, podjęli decyzję o otwarciu ognia.
Policjanci postrzelili mężczyznę, a następnie udzielili mu pierwszej pomocy. Do szpitala w krytycznym stanie zabrało go pogotowie.
W sprawie trwa dochodzenie prowadzone przez Will-Grundy Major Crimes Task Force. Służby nie ujawniły do tej pory tożsamości zmarłego. Potwierdziły jedynie informacje, że na miejscu tragicznej strzelaniny zabezpieczyły pistolet.