Nie będzie zarzutów w sprawie śmiertelnego postrzelenia 2-letniej dziewczynki na przedmieściach Chicago. Burmistrz Harvey, gdzie doszło do tragedii powiedział, że zdarzenie to będzie przypominać nam jak bardzo niebezpieczna potrafi być broń palna.
Policja poinformowała, że Majestee Hale została postrzelona w głowę w czwartek wewnątrz domu w Harvey w pobliżu Lexington Avenue i 153rd Street. W pomieszczeniach znaleziono łuski po kulach, co wskazuje na to, że strzelanina miała miejsce w środku, powiedział burmistrz miasteczka Christopher Clark.
Majestee została przewieziona do szpitala, gdzie stwierdzono jej zgon.
Szef lokalnej policji Joseph Moseley podkreślił, że zdarzenie nie wywołało zagrożenia dla postronnych. Do wystrzału doszło w czterech ścianach domu.
Śledztwo w sprawie strzelaniny prowadziła policja Harvey wraz z policją stanową Illinois i prokuraturą stanową powiatu Cook. Zapadła decyzja o niestawianiu zarzutów rodzicom dziecka.
Zdaniem burmistrza Clark’a, to niedobra decyzja.
„Jako adwokat i burmistrz miałem czas na zapoznanie się ze sprawą i dowodami i uważam, że są wystarczające dowody, aby postawić zarzuty. Ta tragedia przypomina nam o niebezpieczeństwach związanych z bronią w domu” – powiedział w oświadczeniu.