Gubernator Gavin Newsom wystąpił do amerykańskiego Kongresu o prawie 40 miliardów dolarów pomocy na odbudowę po styczniowych pożarach Eaton i Palisades. W liście do kongresmenów gubernator Kalifornii podkreślił, że działania ratunkowe i długoterminowe zaangażowanie w odbudowę zniszczonych obszarów jest kluczowe dla ich dalszego funkcjonowania.
W wyniku pożarów, które przetoczyły się przez Kalifornię w ubiegłym miesiącu, zginęło 29 osób, a ponad 16 tys. budynków doszczętnie spłonęło. W liście do krajowego Kongresu gubernator Gavin Newsom podkreślił, że dotknięte pożarami obszary potrzebują nie tylko natychmiastowej pomocy, ale długoterminowych wysiłków, które pozwolą przywrócić tym terenom dawną świetność.
Newsom zawnioskował do legislatury Stanów Zjednoczonych o potężne wsparcie w wysokości niemal 40 miliardów dolarów, które obejmuje: wsparcie publiczne (16,8 mld), naprawy domów i przedsiębiorstw (9,9 mld), pożyczki i dotacje dla biznesu (9,61 mld) oraz ulgi podatkowe dla mieszkańców o niskich dochodach (2 mld).
Niedawno gubernator Kalifornii zatwierdził stanowy pakiet pomocowy o wartości 2,5 mld dolarów, jednak z nadzieją, że w późniejszym terminie te koszty zostaną pokryte przez rząd federalny.
Nie wiadomo, jak prośba Newsoma o tak potężne wsparcie zostanie odebrana przez zdominowany przez republikanów Kongres i administrację Donalda Trumpa. Poprzedni prezydent USA, Joe Biden, obiecał, że środki federalne pokryją 100 proc. strat spowodowanych przez pożary w pierwszych 180 dniach. W międzyczasie przywództwo objął jednak Trump, który również może udzielić Złotemu Stanowi wsparcia, ale nie wiadomo, czy tak dużego oraz – z dużą dozą prawdopodobieństwa – nie bezwarunkowo.
Red. JŁ