10.7 C
Chicago
czwartek, 22 maja, 2025

„New York Post”: Polska jest dziś bezpieczniejsza dla Żydów niż USA

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Dumna tradycja (tolerancji w USA) kruszy się dziś w obliczu przemocy antysemickiej na naszych ulicach – w ironicznym kontraście z krajem, w którym 3 miliony Żydów zostały zamordowane przez nazistowskich okupantów: dzisiejszą Polską – pisze dziennik „New York Post”.

Gazeta nawiązuje do dorocznego „Rajdu Dla Żywych” (Ride for the Living), w którym 200 rowerzystów, głównie Żydów, zebrało się w obozie zagłady Auschwitz-Birkenau, skąd przemierzyło ok. 100-kilometrową trasę do Krakowa.

„NYP” zwraca uwagę w relacji z wydarzenia, że grupę eskortowały kolumny radiowozów i motocykli. „Można by pomyśleć, że jesteśmy chronieni jako potencjalne +łatwe cele+ – prominentni Żydzi, w tym konsul Izraela i przedstawiciel naczelnego rabina Polski, wszyscy zebrani w symbolicznym miejscu. Rzeczywiście byliśmy chronieni tylko przed ruchem ulicznym, który policja zablokowała dla nas na drodze. Jadąc przez polskie wioski, byliśmy witani przez machające i wyrażające aprobatę rodziny, zgromadzone, aby na nas popatrzeć” – pisze autor tekstu.
Jak dodaje, podczas wielkiej kolacji szabatowej nie było żadnej rzucającej się w oczy ochrony: ani skanerów, jak na lotniskach, ani umundurowanej policji.
„Polska jest dziś najbezpieczniejszym miejscem dla Żydów w Europie” – cytuje dziennik urodzonego w nowojorskiej dzielnicy Queens Jonathana Ornsteina, który stworzył i kieruje JCC Kraków. Wskazał on na kontrast z Nowym Jorkiem, gdzie tego samego wieczoru antyizraelscy manifestanci wtargnęli na wydarzenie związane z zbiórką funduszy dla Partii Demokratycznej w pobliżu nowojorskiej sali sportowo-widowiskowej Madison Square Garden.
Ornstein dodał, że był to kolejny atak z serii takich wydarzeń w Nowym Jorku, w którym antysemityzm stał się aż nazbyt widoczny.
„Podczas gdy Żydzi w jarmułkach chodzą swobodnie po Krakowie, w Brooklynie padają ofiarą ataków fizycznych” – podkreślił.
Jak ocenił, nie tylko bezpieczniej jest być Żydem w Krakowie niż w Nowym Jorku, ale Polska jest również miejscem, gdzie – co najważniejsze – odradzająca się i rosnąca społeczność żydowska może egzystować w akceptującym ją środowisku.
„W amerykańskiej synagodze nie można dziś uczestniczyć w wydarzeniu bez widocznej obecności policji lub ochrony. W Krakowie natomiast Żydowskie Centrum Społeczności rozrosło się z mniej niż 100 członków do ponad 1100. Polacy, których rodziny ukrywały swoje żydowskie pochodzenie, wychodzą z długiego cienia rzuconego przez nazistów i komunistów i, jak mówi Ornstein, +są przyjmowani z powrotem do wspólnoty+” – pisze „NYP”.
Zauważa, że polskie muzea upamiętniają wieki polskiej kultury żydowskiej, historię społeczności, która kiedyś liczyła tutaj ponad 3,3 miliona.
„Docenienie tego, co zostało utracone, pozwoliło judaizmowi odrodzić się z ocalałych korzeni i przy wsparciu z całego świata pomogło przekształcić krakowskie Centrum Społeczności Żydowskiej w ważną instytucję. Oto, czym Ameryka jest zagrożona – utratą środowiska aprobującego judaizm” – konkluduje „New York Post”.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)

ad/ mms/ amac/

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

👇 P O L E C A M Y 👇

Koniecznie zobacz nowy Polonijny Portal Społecznościowy "Polish Network v2,0"