Neonazista z Florydy przeszedł na Islam, po czym zamordował swoich współlokatorów – również neonazistów – bo nie uszanowali jego wiary. 24-latek został skazany na karę 45 lat pozbawienia wolności po przyznaniu się do winy – podaje New York Post.
24-letni Devon Arthurs trafi do więzienia na 45 lat za zabójstwo Jeremy’ego Himmelmana i Andrew Onseschucka. Do zdarzenia doszło w 2017 roku, w mieszkaniu na terenie miejscowości Tampa w stanie Floryda.
Niegdyś Arthurs i jego dwie ofiary uczestniczyły wspólnie w neonazistowskiej grupie Atomwaffen Divison. Mężczyzna zaczął oddalać się od swojej ideologii, kiedy odkrył Islam, na który finalnie się przekonwertował. Gdy został muzułmaninem wyrzekł się swoich poprzednich przekonań, ale nie metod.
W 2017 roku Arthurs wziął trzech zakładników w sklepie z papierosami. W negocjacjach przekazał policji, że jest zdenerwowany działaniami Stanów Zjednoczonych na Bliskim Wschodzie i odmówił uwolnienia przetrzymywanych osób. Finalnie policjanci uwolnili zakładników i zatrzymali Arthursa. Wówczas mężczyzna przyznał się do zamordowania dwóch swoich lokatorów, a następnie wskazał śledczym miejsce, gdzie ukrył ich ciała.
Stwierdził, że chciał, aby jego zabójstwa „zwróciły uwagę na nastroje antymuzułmańskie”. „Musiałem to zrobić” – powiedział detektywom, według Tampa Bay Times. „To nie musiałoby się wydarzyć, gdyby wasz kraj nie zbombardował mojego kraju”.
W poniedziałek przeprosił za morderstwa i powiedział sądowi, że chce poświęcić swoje życie walce z brutalnym radykalizmem. „Chciałbym wykorzystać ten moment, aby powiedzieć światu, aby trzymał się z dala od grup ekstremistycznych” – powiedział Arthurs.
Red. JŁ