Floryda ma swoje Stonehenge i to od całkiem niedawna! Ogromne betonowe podpory miały niegdyś wspierać mosty nad kanałem, który połączyłby Zatokę Meksykańską i Ocean Atlantycki, odcinając półwysep od kontynentalnej części Stanów Zjednoczonych. Kanał ostatecznie nie powstał, ale konstrukcja pozostała, a dziś można ją oglądać na historycznym szlaku „The Island” w Ocala.
Ponad sto lat temu wymyślono, że żeglugę morską na amerykańskim wybrzeżu Zatoki Meksykańskiej można usprawnić poprzez budowę kanału, który połączyłby zatokę z Atlantykiem. Chodziło o przekop ze wschodniego brzegu Florydy na zachodni. Projekt nazywał się Cross Florida Barge Canal.
Projekt z XIX bardzo szybko uznano za zbyt kosztowny i trudny do wykonania. Projekt otrzymał drugą szansę w latach 30. XX wieku, kiedy znalazł się w ramach programu New Deal prezydenta Franklina D. Roosevelta. O kolejnym porzuceniu przekopu zdecydowały obawy o środowisko oraz – po raz kolejny – wysokie koszty realizacji.
Do projektu powrócono raz jeszcze podczas Zimnej Wojny. W 1971 roku prezydent Richard Nixon oficjalnie i – jak do tej pory – definitywnie wstrzymał budowę kanału. Przez cały okres realizacji projekt Cross Florida Barge Canal 75 mln dolarów i wykonano go w zaledwie 28 procentach.
Dziś pozostałości po budowie przekopu można podziwiać m.in. na historycznym szlaku „The Island” w Ocala. Znajdują się tam cztery monumentalne filary, które miały podtrzymywać mosty nad kanałem. Konstrukcje, zbyt masywne, aby je usunąć, stały się świadectwem ambitnych, lecz niezrealizowanych nigdy planów. Przez historyków nazywane są „Stonehenge Florydy”.
„The Island” to 10-akrowy skrawek terenu, ukryty między północnym i południowym pasem autostrady U.S. 301.
Red. JŁ