Nauczyciel z Florydy zwolnił się z pracy, kiedy dowiedział się, że pracowniczka okręgu szkolnego „usunęła” zdjęcia historycznych postaci czarnych ze ścian jego klasy – donosi Pensacola News Journal.
Michael James, nauczyciel edukacji specjalnej z 15-letnim stażem, powiedział gubernatorowi Ronowi DeSantisowi i nadinspektorowi powiatu Escambia Timowi Smithowi, że pracowniczka szkoły usunęła zdjęcia, które nazwała „nieodpowiednimi dla wieku”.
„Nienawidzę tego mówić o wszystkich członkach personelu lub kierownictwie, ale coś jest nie tak” – powiedział James. „Coś musi zostać zmienione lub naprawione”.
Do O.J. Semmes Elementary, gdzie James miał uczyć w swojej pierwszej klasie w szkole na Florydzie, uczęszczają głównie czarnoskórzy uczniowie, a placówka znajduje się wśród głównie czarnych dzielnic, podała gazeta.
Pracownica okręgu, analityk behawioralny, przeprowadzała inspekcję w klasie Jamesa, aby pomóc mu przygotować się do nowego roku szkolnego. Nauczyciel wyznał, że ta wizyta „przybiła go do podłogi”. Kobieta miała zdjąć nawet zdjęcie prezydenta Barracka Obamy mówiąc: „Tego też nie musisz tutaj umieszczać”.
„Powiedziała – nie pamiętam dokładnie, co powiedziała – ale powiedziała: ‘Dzieci są za małe’ lub coś w tym rodzaju. To mnie powaliło. Pomyślałem: ‘To pierwszy czarny prezydent’” – mówił James.
Okręg szkolny wydał w czwartek oświadczenie, w którym stwierdził, że chce „wyjaśnić pewne nieścisłości” dotyczące twierdzeń Jamesa. W oświadczeniu okręg stwierdził, iż interwencje miały służyć dobru uczniów ze spektrum autyzmu. „Aby było jasne, ze względu na charakter tej specyficznej populacji uczniów, bardzo ważne jest, aby materiały instruktażowe znajdowały się w ich zasięgu wzroku podczas nauczania, w celu skupienia i zatrzymywania uczniów” – napisał okręg.
„Analityk behawioralny zauważył, że tablica ogłoszeń [na której wisiały wspomniane zdjęci – przyp. red.] była „wspaniała” ze względu na powiązaną z nią historię, ale język i poziom czytania, [wymagany do odczytania napisów – przyp. red.] na plakatach były zbyt skomplikowane dla tej konkretnej grupy uczniów”.
„Gdyby pan James sprzeciwił się w tym czasie lub gdyby zgłosił swoje obawy administracji szkolnej, wierzymy, że ta sytuacja mogłaby zostać rozwiązana w sposób satysfakcjonujący dla wszystkich stron” – twierdzi okręg w oświadczeniu.
„Tak, niektórzy w mojej klasie mogli przeczytać napisy pod obrazkami i przynajmniej nauczyć się je czytać” – powiedział James, zgodnie z News Journal.
Dodał, że aby rozwiązać problem musiał pominąć dyrektora szkoły i skontaktować się bezpośrednio z gubernatorem DeSantisem i Smithem.
Red. JŁ