W środę, 5 kwietnia, ponad dwa tuziny policjantów zjawiło się przed domem niczego nie świadomych mieszkańców teksańskiej miejscowości. Chwilę wcześniej ktoś zadzwonił pod numer alarmowy twierdząc, że zamordował swoją matką, a następnie podał adres domu w Priceton, w stanie Teksas. Policjanci zlokalizowali oszusta. Oprócz szeregu fałszywych zgłoszeń odpowie jeszcze za coś, co znaleziono na jego dysku w trakcie zabezpieczenia należących do niego urządzeń.
Kiedy kilka radiowozów i ponad 10 funkcjonariuszy zjawiło się na miejscu, okazało się, że telefon był fałszywy – według oświadczenia Collin County Sheriff’s Office. Bardzo szybko ustalono, że dzwoniący uprawia tzw. „swatting” – żart polegający na skierowanie nalotu policyjnego na niczego nie spodziewających się, niewinnych ludzi.
Po przeprowadzeniu dochodzenia, policja ustaliła, że połączenie zostało wykonane z odległości około 1400 mil, na terenie wschodniej Pensylwanii – podaje Forth Worth Star-Telegram. Przy współpracy z Pennsylvania State Police, funkcjonariusze Biura Szeryfa Collin County zlokalizowali podejrzanego i uzyskali nakaz aresztowania.
2 maja zatrzymano 17-letniego mieszkańca Pensylwanii. Podczas przesłuchania nastolatek przyznał się nie tylko do tego konkretnego, fałszywego zgłoszenia, ale także wielu innych. Okazało się, że małoletni składał podobne zawiadomienia na adresy, zlokalizowane w Teksasie, na Florydzie, w Kalifornii i Kentucky. Analiza jego urządzeń elektronicznych wykazała, że wykonał podobne połączenia również w innych stanach – ustalili policjanci.
17-latek ma jednak jeszcze jeden problem. Na jego urządzenia odnaleziono wiele materiałów, przedstawiających pornografię dziecięcą. 17-latek został oskarżony o dokonywanie fałszywych zgłoszeń, wywoływanie fałszywych alarmów, posiadanie narzędzi przestępstwa oraz posiadanie pornografii dziecięcej.
Red. JŁ