State Farm – największe towarzystwo ubezpieczeniowe w Kalifornii – potwierdziło wypłatę 1 miliarda dolarów na pokrycie niemal 9 tys. roszczeń, które wyniknęły ze szkód, spowodowanych przez niszczycielskie pożary w tym stanie. Z nadzieją na zrekompensowanie gwałtownego wzrostu kosztów ubezpieczalnia zawnioskowała do władz stanowych o zgodę na podniesienie składek o 22 proc.
Największy ubezpieczyciel w Kalifornii alarmuje, że w ostatnim czasie zaczyna odnotowywać straty, wydając na roszczenia 1,26 dolara na każdy 1 dolar otrzymany w składkach. State Farm ujawniło, że zaspokoiło do tej pory niemal 9 tys. roszczeń ofiar pożarów w rejonie Los Angeles na kwotę 1 miliarda dolarów. Łączne straty towarzystwa mają wynosić jednak ponad 5 miliardów dolarów.
W związku ze złą sytuacją finansową State Farm prosi władze stanowe o udzielenie zgody na podwyższenie stawek za ubezpieczenia domów, aby firma mogła częściowo pokryć nadzwyczajne straty. Ruch ten spotkał się z krytyką wielu organizacji konsumenckich. Doug Heller z Consumer Federation of America uważa, że Kalifornia przynosiła State Farm bardzo duże zyski przez wiele lat, stąd zakład powinien dysponować dużymi rezerwami finansowymi. Zdaniem Hellera firma wykorzystuje kryzysową sytuację jako argument za podniesieniem składek i zwiększeniem zysków.
State Farm już w ubiegłym roku starał się o możliwość podwyższenia składek. Wówczas wnioskowano o 30 proc. podwyżki, a Departament Ubezpieczeń Kalifornii zapowiedział, że zbada sprawę i podejmie decyzję, kierując się dobrem konsumentów.
Według danych z 30 stycznia 2025 roku – suma odszkodowań wypłaconych ofiarom pożarów w rejonie Los Angeles sięgnęła 4,2 miliarda dolarów.
Red. JŁ