Były kapitan wydziału wywiadu i zwalczania terroryzmu Departamentu Bezpieczeństwa Publicznego w Teksasie – Jaeson Jones – uważa, że Biden zaniedbuje bezpieczeństwo własnego kraju, w imię zwiększania częstotliwości nalotów w Syrii.
Jaeson Jones w wywiadzie, w programie „Tucker Carlson Tonight”, wyraził jasną opinię na temat sytuacji na granicy USA oraz na meksykańskich terenach przygranicznych. Uważa, że najwyższy czas, aby administracja nowego prezydenta zaczęła zwalczać meksykańskie kartele narkotykowe, które w ostatnich latach przybrały na sile. Jones opowiada o tym, jak udało mu się nagrać odgłosy, które dobiegały z meksykańskiego brzegu Rio Grande – dźwięk broni – od broni strzeleckiej po granatniki, można było usłyszeć ze szczytu urwiska, także po stronie amerykańskiej.
https://www.tiktok.com/@tripwirestriggers/video/6940803834553945349?is_copy_url=1&is_from_webapp=v3
Kapitan mówił także, że regularnie jest świadkiem odgłosów oraz rozbłysków, które wskazują na używanie broni ciężkiego kalibru przez kartele w miasteczku Miguel Aleman, Tamaulipas, po drugiej stronie Rio Grande – od Roma w Teksasie.
Prowadzący Tucker Carlson zauważył, że Biden, zamiast zająć się kryzysem we własnym państwie, woli zwiększać liczbę nalotów w Syrii i sprzeciwia się wycofaniu amerykańskiego wojska z Afganistanu, kiedy to wojsko jest potrzebne na granicy USA, gdy po drugiej stronie rzeki szaleje wojna.
„Najwyraźniej, nowy prezydent przeniósł dodatkowe wojska amerykańskie do Syrii i sprzeciwia się wycofaniu wojsk amerykańskich z Afganistanu. Czy widzisz amerykańskie wojska na naszej granicy, gdy wojna szaleje po drugiej stronie rzeki?” – zapytał Jonesa Carlson.
Wojna to nieprzesadzone określenie sytuacji. W Meksyku trwa konflikt pomiędzy dwoma wielkimi kartelami narkotykowymi – Cartel del Golfo oraz sławnymi Los Zetas (znanymi z organizacji kartelu na wzór militarny) – którym udało się powstrzymać nawet meksykańskie siły zbrojne. Carlson dodaje, iż oznacza to, że kartele działają na bardzo wysokim poziomie operacyjnym i są dobrze wyszkoleni.
Red. JŁ