Prywatny odrzutowiec pasażerski rozbił się w piątek po południu czasu miejscowego podczas awaryjnego lądowania na zatłoczonej autostradzie na Florydzie, uderzając w dwa pojazdy. Jak podały władze, zginęły dwie osoby.
„Biznesowy odrzutowiec Bombardier Challenger 600, który wystartował z Ohio, zbliżał się do lotniska w Naples na południowym zachodzie Florydy, kiedy pilot poinformował przez radio, że oba silniki samolotu uległy awarii” – podała w oświadczeniu Krajowa Rada Bezpieczeństwa Transportu (NTSB).
„Kontroler ruchu lotniczego natychmiast zezwolił na awaryjne lądowanie na lotnisku w Naples, ale pilot oznajmił, że nie dotrze do pasa startowego (…) i spróbuje wylądować na I-75, autostradzie międzystanowej łączącej region Wielkich Jezior na północy z Florydą na południu” – przekazał AFP rzecznik lotniska.
Do awaryjnego lądowania doszło w pobliżu zjazdu Pine Ridge Road w hrabstwie Collier.
BREAKING: At least two people have died after a small plane crashed onto a South Florida highway and burst into flames. Three other passengers were able to exit the plane, according to officials. https://t.co/RlTvJyprro pic.twitter.com/VW38gDjcrb
— CBS Evening News (@CBSEveningNews) February 10, 2024
Nagrania wideo i zdjęcia z miejsca zdarzenia pokazują, że samolot rozbił się podczas lądowania i stanął w płomieniach. Maszyna uderzyła w dwa samochody, m.in. w dach niewielkiej ciężarówki.
Zarówno według NTSB, jak i Federalnej Administracji Lotnictwa (FAA), odrzutowcem podróżowało pięć osób.
Władze potwierdziły, że zginęły dwie osoby, ale nie sprecyzowały jeszcze, czy ofiary śmiertelne to osoby jadące samochodami, czy znajdujące się w samolocie. Rzecznik lotniska w Naples powiedział jednak, że z wraku odrzutowca wydobyto trzy żywe osoby. Nie poinformował, w jakim są stanie.
NTSB i FAA rozpoczęły dochodzenie, które ma wyjaśnić przyczynę wypadku. (PAP)
sp/