Czysty przypadek i łut szczęścia, a nie starannie dobrany system sprawił, że pewien mieszkaniec Kalifornii z dnia na dzień stał się milionerem. Wystarczył impuls i dwie zdrapki – droższe niż zazwyczaj kupował. Co ciekawe, po odkryciu wygranej mężczyzna był przekonany, że wygrał 1000 dolarów, bo… nie zauważył kilku zer.
Guadalupe Guerro wracał po wizycie u swojej mamy w kalifornijskim Santa Rosa, kiedy postanowił zatrzymać się na małe zakupy w sklepie MD Liquor & Food w Rohnert Park. Kupił tam m.in. dwa losy $100 Million Mega Cash – po 10 dolarów za sztukę.
„Zazwyczaj wolę zdrapki za 5 dolarów, ale tego dnia kupiłem dwa bilety po 10 dolarów” – przyznał Guerro w rozmowie z California Lottery.
Mieszkaniec Kalifornii zdrapał wskazane pola i… jest! Kupon był jednym z nielicznych, które zawierały wysoką nagrodę. Guerro odczytał z niego, że wygrana wynosi 1000 dolarów.
Z błędu wyprowadził go chwilę później jego syn. „Nie, to nie jest tysiąc, to milion!” – miał oznajmić ojcu po przyjrzeniu się zdrapce.
Nie mogąc uwierzyć, Guerro sprawdził to raz jeszcze w aplikacji California Lottery, sczytując kod QR z kuponu. Na szczęście wzrok jego syna się nie mylił.
Red. JŁ