Zgodnie z obietnicą KE zboże z Ukrainy miało wyjeżdżać do Afryki i na Bliski Wschód, ale przez niedoskonałości proceduralne i opieszałość część zboża zostaje w krajach wschodniej części UE; nie ma mojej akceptacji dla takiego obrotu gospodarczego – oświadczył we wtorek premier Mateusz Morawiecki.
Podczas konferencji w Bukareszcie po polsko-rumuńskich konsultacjach międzyrządowych, Morawiecki mówił, że na ostatnim posiedzeniu Rady Europejskiej Polskę i Rumunię bardzo połączył problem zboża, które wpływa do krajów wschodniej części UE z Ukrainy.
„Tutaj też mówimy jednym głosem: to zboże miało zgodnie z obietnicą Komisji Europejskiej wyjeżdżać do Afryki i na Bliski Wschód. Tymczasem niedoskonałości proceduralne i opieszałość w pewnych obszarach doprowadziły do tego, że część tego zboża i innych artykułów rolnych również zostaje dołując przez to ceny dla rolników” – mówił premier.
„Nie ma mojej akceptacji dla takiego działania, dla takiego procederu, dla takiego obrotu gospodarczego. Dlatego w najbliższych dniach, w najbliższych tygodniach Polska zrobi wszystko, ażeby ten problem we właściwy sposób zaadresować” – powiedział Morawiecki.
Dodał, że poprzez wspólne działania Polski i Rumunii oba kraje otrzymują już środki z UE na razie, jak stwierdził, niewielkie, ale „ta kwota będzie coraz większa, bo to Komisja Europejska musi tutaj nam więcej dopomóc w tym zakresie”. (PAP)
autor: Karol Kostrzewa, Grzegorz Bruszewski