Inflacja w Polsce spadła w marcu do poziomu najniższego od pięciu lat i drugi miesiąc z rzędu spadły ceny żywności – powiedział w piątek w Rzeszowie minister finansów Andrzej Domański, odnosząc się najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS).
„Inflacja w marcu wyniosła 1,9 proc., była trochę niższa od oczekiwań analityków, co dla mnie bardzo ważne, najniższa od pięciu lat. Mamy w tej chwili najniższą inflację od pięciu lat i co dla mnie być może jeszcze ważniejsze, drugi miesiąc z rzędu spadają ceny żywności liczone w relacji miesiąc do miesiąca” – powiedział Domański.
Główny Urząd Statystyczny opublikował w piątek wstępny szacunek inflacji w marcu. Wynika z niego, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych w marcu 2024 r. wzrosły w ujęciu rocznym o 1,9 proc., a w porównaniu z poprzednim miesiącem wzrosły o 0,2 proc.
Minister zaznaczył jednocześnie, że rząd prowadzi stabilną politykę dotyczącą przychodów budżetowych, stąd decyzja o powrocie od kwietnia do 5 proc. stawki VAT na żywność.
„Musimy, jako Ministerstwo Finansów, jako rząd, prowadzić odpowiedzialną, stabilną politykę dotyczącą także przychodów budżetowych, stąd decyzja dotycząca VAT-u (na żywność – PAP), ale jestem absolutnie przekonany, że na ceny w sklepach ta decyzja będzie miała bardzo, bardzo umiarkowane przełożenie” – powiedział szef resortu finansów.(PAP)
autor: Łukasz Pawłowski, Agnieszka Pipała
Bank Pekao: inflacja utrzyma się w okolicy celu inflacyjnego NBP co najmniej do czerwca
Inflacja utrzyma się w okolicy celu inflacyjnego NBP, wynoszącego 2,5 proc. +/1 1 pkt. proc., co najmniej do czerwca – napisali ekonomiści Banku Pekao w komentarzu do danych GUS.
Główny Urząd Statystyczny opublikował w piątek wstępny szacunek inflacji w marcu. Wynika z niego, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych w marcu 2024 r. wzrosły w ujęciu rocznym o 1,9 proc., a w porównaniu z poprzednim miesiącem wzrosły o 0,2 proc.
„Inflacja od momentu wejścia w trend spadkowy (od II kwartału 2023 r.) co rusz zaskakuje swoją dezinflacyjną siłą. Spodziewaliśmy się na początku roku, że marzec będzie tegorocznym minimum inflacyjnym z zejściem w pobliże poziomu celu inflacyjnego, ale odczyt poniżej 2 proc. jest jednak +pozytywnym+ zaskoczeniem. Dużą rolę odegrała w tym niższa od oczekiwań presja ze strony cen żywności” – czytamy w komentarzu Banku Pekao do danych GUS.
Ekonomiści banku wskazali, że wpływają na to zarówno czynniki globalne: niskie ceny surowców rolnych, nawozów, pasz czy energii, co przekłada się na niższe koszty produkcji rolnej i dalej finalnie na detaliczne ceny żywności. Dodali, że „czynnikiem mniej spodziewanym” jest „coraz bardziej zaogniająca się cenowa wojna dyskontowa”.
„Podmioty zajmujące się handlem detalicznym utrzymywały do tej pory wysokie marże i mają z czego +schodzić+ w sytuacji, kiedy konsument jest wrażliwy na poziomie cen. W marcu ceny żywności i napojów bezalkoholowych spadły drugi miesiąc z rzędu (o 0,2 proc. m/m), a w ujęciu rok do roku jesteśmy wyżej o jedynie 0,2 proc. r/r. To będzie czynnik, który będzie hamował inflację w najbliższych miesiącach” – uważają ekonomiści banku.
Ich zdaniem, jest to istotne ze względu na powrót do wyższej stawki VAT na podstawowe artykuły żywnościowe od początku kwietnia. Obecnie stawka VAT na żywność wynosi 0 proc.
„Coraz więcej dużych detalistów deklaruje, że nie podniesie z tego tytułu cen dla konsumentów +biorąc na siebie+ w jakiejś części podwyżkę VAT. Przy założeniu, że sieci detaliczne w całości przeniosą podwyżkę VAT na konsumentów, szacowaliśmy jej wpływ na inflację na poziomie +0,8 pkt. proc. Jednakże, ze względu na wojnę cenową ten wpływ będzie mniejszy oraz rozłożony w czasie” – ocenili analitycy Pekao.
Wskazali, że ceny paliw były w marcu stabilne (wzrosły o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym), a ceny nośników energii spadły o 0,4 proc. w stosunku do lutego. Ich zdaniem, spadek cen energii to efekt zniżkujących ceny opału oraz produktów gazowych.
„Według naszych szacunków opartych o dzisiejsze dane, także inflacja bazowa w ujęciu rok do roku kontynuowała w marcu swój dezinflacyjny trend obniżając się do 4,6-4,7 proc. r/r. Korzystamy jeszcze z wysokiej bazy odniesienia (co najmniej do kwietnia). W porównaniu do poprzedniego miesiąca ceny bazowe wzrosły o ok. 0,4 proc. Także tutaj bieżąca presja jest zdecydowanie niższa niż rok temu, ponieważ szoki zewnętrzne, które wpływały na nią w ostatnich latach – takie jak szok energetyczny czy podażowy – wygasły. W procesach cenowych w końcu dominować będą czynniki związane z krajową gospodarką. Zakładamy, że inflacja bazowa na przestrzeni 2024 r. będzie asymptotycznie się obniżać” – czytamy w komentarzu Pekao.
Ekonomiści banku uważają, że wysoka dynamika płac jest obecnie tym czynnikiem, który oddala perspektywę powrotu inflacji do celu NBP. Jednocześnie szybko rosnące płace są czynnikiem, który zwiększa szanse na realizację prognozy banku, według której stopy procentowe pozostaną bez zmian w 2024 r.
„Co przyniosą kolejne miesiące dla inflacji? Pobyt w okolicach celu inflacyjnego będzie krótkotrwały, ale potrwa co najmniej do czerwca. Z kolei od początku II połowy roku kształt ścieżki inflacyjnej będzie mocno uzależniony od czynników regulowanych dot. taryf energetycznych (decyzje powinniśmy poznać już w najbliższym czasie). Na koniec 2024 r. inflacja odbije do ok. 4-4,5 proc. r/r, ale odbicie to będzie oparte głównie na czynnikach niebazowych” – stwierdzili ekonomiści Banku Pekao. (PAP)
autor: Marek Siudaj
ms/ drag/