Mieszkańcy Chicago i niektórzy miejscy radni wyrażają obawy przed zaplanowanymi na lipiec wyścigami ulicznymi z serii NASCAR. Ich niepokój budzi między innymi natężenie hałasu wywołane dźwiękiem wielu potężnych silników samochodowych pracujących na wysokich obrotach.
Zdaniem odpowiedzialnej za organizację wydarzenia Julie Geise, prezes NASCAR Chicago Street Race, obawy te są nieuzasadnione. Jak tłumaczy, hałas w czasie standardowych wyścigów na torach jest rzeczywiście duży, ale w Chicago ma być inaczej. Służyć temu mają specjalnie zaprojektowane tłumiki, które zostaną zamontowane w samochodach startujących w wyścigu.
Zmagania kierowców w Chicago będą pierwszymi w tej serii odbywającymi się na ulicach miasta. Lokalne władze liczą na spory przychód do budżetu, sięgający ponad 100 milionów dolarów. Zmagania kierowców będzie można obserwować w Parku Granta i w okolicach w dniach 1-2 lipca.