Matka z Teksasu miała najpierw zakneblować swoją 7-letnią krewniaczkę, a następnie zamknąć ją w klatce, umieszczonej pod świąteczną choinką. Dziecko było uwięzione w ten sposób przez wiele godzin. Zgodnie z dokumentami sądowymi, kobieta nie pozwalała dziewczynce nawet na wyjście do łazienki za potrzebą – 7-latka musiała więc oddać mocz w ciasnej klatce.
Do zdarzenia doszło w domu Rose Anderson w Houston. Samotna matka początkowo związała 7-letnią dziewczynkę – jak stwierdziła – jako formę „dyscyplinowania” za jej zachowanie w szkole.
Dziewczynka miała zostać przez nią kopnięta, a następnie Anderson zamknęła ją w ciasnej klatce na wiele godzin. Przez ten czas 7-latka nie dostawała jeść ani pić. Inne potrzeby fizjologiczne załatwiała pod siebie, bo Anderson nie dawała jej wyjść z klatki nawet do toalety.
Dziennikarze, którzy widzieli akta sprawy Anderson, ujawnili, że 7-latka i oskarżona są spokrewnione, ale dziewczynka nie jest córką kobiety. W dokumentach opisano je jako „spokrewnione”.
Dziewczynka na szczęście została ostatecznie uwolniona z klatki. Za kratki trafi teraz jej wyrodna opiekunka.
Anderson postawiono zarzut bezprawnego skrępowania dziewczynki. Anderson najbliższe święta spędzi prawdopodobnie w więzieniu, o ile ktoś nie wpłaci za niego kaucji, którą ustalono na 10 tys. dolarów.
Red. JŁ