Dwoje mieszkańców Florydy – matka i jej syn – przez lata prowadzili nielegalny „bank”, z którego usług korzystało wiele firm budowlanych, zatrudniających nielegalnych imigrantów. Według śledczych – między 2016 a 2024 rokiem przez konta oskarżonych przeszło w sumie ponad 37 mln dolarów.
60-letnia Anneri Sagrario Izurieta i jej 33-letni syn, Joseph Abdel Navarro Verde, prowadzili na Florydzie dwa przedsiębiorstwa, które na papierze zajmowały się usługami budowlanymi. W rzeczywistości jednak JANV Construction Services oraz Every Construction Services – jak nazywały się spółki, należące do Sagrario i Navarro – umożliwiały prawdziwym firmom budowlanym unikanie podatków i opłacania składek ubezpieczeniowych swoich pracowników. Śledczy ustalili, że klienci spółek, należących do oskarżonych, zatrudniali „na czarno” głównie nielegalnych imigrantów.
W praktyce proceder wyglądał tak, że firmy budowlane wystawiały czeki na spółki Sagrario i Navarro, a ci realizowali je, wypłacając swoim klientom kwotę czeku z potrąceniem 5-procentowej prowizji, którą pobierali za świadczoną „usługę”.
Ustalono, że w latach 2016-2024 przez konta spółki JANV przeszły 32 mln dolarów, z czego 17 mln dolarów w latach 2020-2024. Z kolei w ramach Every Construction Services 33-latek i jego matka zrealizowali czeki na kwotę 5,3 mln dolarów.
Środki pozyskane z prowizji trafiły w większości na konta w Hondurasie, skąd pochodzi Sagrario i jej syn. Podejrzani przetransferowali tam ok. 700 tys. dolarów. Reszta pieniędzy trafiała na prywatne konta członków ich rodziny.
Matka i syn zostali aresztowani. Sąd uznał, że w przypadku 60-latki istnieje duże ryzyko ucieczki do Hondurasu, stąd nie umożliwiono jej opuszczenia aresztu za kaucją. Jej syn wyszedł z aresztu uiszczając 200 tys. dolarów poręczenia majątkowego.
Podejrzanym zarzuca się prowadzenia niezarejestrowanej działalności finansowej oraz inne przestępstwa finansowe. Grozi im od kilku do nawet kilkudziesięciu lat więzienia, jeżeli zostaną skazani na podstawie kompletu zarzutów.
Red. JŁ