Kryzys bezdomności w hrabstwie Los Angeles wciąż się pogłębia. Najbardziej odczuwa go mocno dotknięta problemem dzielnica Venice Beach. Szeryf Los Angeles wzywa Radę Miasta do wprowadzenia lokalnego stanu wyjątkowego.
Zespoły pomocowe – wraz z szeryfem Alexem Villanuevą – często odwiedzały bezdomnych w dzielnicy Venice Beach, aby zaoferować im pomoc i mieszkanie. Villanueva zorganizował także – w środę – konferencję prasową, gdzie przemawiał do opinii publicznej o tym narastającym problemie i możliwych sposobach rozwiązania kryzysu.
Szeryf powiedział, że wczorajszego dnia wysłał list do Rady Miasta Los Angeles, w którym wzywa się do wprowadzenia lokalnego stanu wyjątkowego. Dzięki jego wprowadzeniu, możliwe będzie pozyskanie dofinansowania z FEMA – celem przeciwdziałania kryzysowi.
„To narodowa hańba. Jesteśmy najbogatszym narodem na świecie, a mamy tak ogromny problem z bezdomnością i to jest lokalna tragedia” – stwierdził szeryf.
Villanueva nalega również, aby burmistrz Los Angeles Eric Garcetti „rozkuł LAPD” i pozwolił im wykonywać swoją pracę. Wzywa także radnego – Mike’a Bonina – do wykonywania należącej do niego pracy w interesie dzielnicy Venice Beach.
Podczas konferencji prasowej, szeryf nie powstrzymał się też od ostrych słów krytyki, względem władz miasta. Nazwał burmistrza Garcettiego oraz Radę Miasta „architektami porażki”, którzy związali ręce LAPD. Nie pozwalali policji uniemożliwiać ludziom „biwakowania” na plaży oraz na miejskich chodnikach – co, jak podkreśla, jest bardziej humanitarne, niż pozwalanie im umierać na ulicy.
Red. JŁ