Drobny wypadek drogowy na ulicach Los Angeles zamienił się w śmiertelny pościg. Mężczyzna zginął, spadając z maski samochodu kobiety, którą chciał zatrzymać, aby nie uciekła z miejsca wypadku.
Według Departamentu Policji w Los Angeles około godziny 18:00 W czwartek, w pobliżu skrzyżowania ulic W. 17th St. i S. Broadway spotkały się samochodu kierującego i kierującej, gdzie doszło prawdopodobnie do stłuczki lub incydentu związanego z agresją drogową. Obie osoby zatrzymały się. Wydawało się, że będą wymieniać się między sobą informacjami, ale po chwili kobieta gwałtownie ruszyła pojazdem, próbując uciec z miejsca zdarzenia. Mężczyzna podążył za nią swoim samochodem.
W kolejnym etapie zdarzenia znów doszło do zatrzymania obu pojazdów. Tym razem mężczyzna wyszedł z auta i podążył w kierunku samochodu kobiety. Ta jednak znów gwałtownie ruszyła. Mężczyzna próbował zatrzymać ją, stając przed jej maską. Kobieta niewzruszenie „zgarnęła” mężczyznę na maskę i pojechała przecznicę dalej – mężczyzna cały czas trzymał się jej maski. Następnie kobieta skręciła gwałtownie w lewo, przez co mężczyzna spadł z pokrywy silnika. Doznał bardzo poważnych obrażeń – przetransportowano go do szpitala, gdzie następnie stwierdzono zgon. Został zidentyfikowany, jako 20-letni mężczyzna.
LAPD powiedziało, że kobieta-kierowca uciekła z miejsca zdarzenia bez udzielania pomocy ofierze. Policja opisała podejrzaną, jako Afroamerykankę, prawdopodobnie po dwudziestce, z wielokolorowymi włosami. Uważano, że prowadziła srebrną Kia Optima. Do tej pory nie udało się jej złapać.
Red. JŁ