Barcelona, z Robertem Lewandowskim i Wojciechem Szczęsnym w składzie, wygrała u siebie z Celtą Vigo 4:3 w sobotnim meczu 32. kolejki piłkarskiej ekstraklasy Hiszpanii, choć przegrywała 1:3. Polski napastnik z powodu kontuzji został zmieniony w 78. minucie.
Barcelona objęła prowadzenie już w 12. minucie po golu Ferrana Torresa, ale później koncertowo grał Borja Iglesias. 32-letni napastnik Celty wyrównał już trzy minuty później, a dwie kolejne bramki zdobył po przerwie – w 52. i 62. minucie.
Przy pierwszej bramce błąd popełnił Szczęsny, który wyszedł do płaskiego dośrodkowania, ale nie sięgnął piłki. Przy dwóch pozostałych nie miał szans na skuteczną interwencję.
„Duma Katalonii” dwubramkową stratę błyskawicznie zniwelowała. W 64. minucie trafił Dani Olmo, a w 68. Brazylijczyk Raphninha.
W 78. minucie Lewandowski usiadł na murawie i nie był w stanie kontynuować gry, a w jego miejsce na boisku pojawił się Gavi.
Na razie nie ma oficjalnych informacji, jakiego doznał urazu kapitan reprezentacji Polski. Według hiszpańskich mediów, mogło dojść do naderwania mięśnia dwugłowego prawego uda, a taką informację podał m.in. dziennik „AS”. To może oznaczać około trzytygodniową przerwę i absencję m.in. w finale Pucharu Hiszpanii z Realem Madryt, który jest zaplanowany na 26 kwietnia, a także w co najmniej jednym spotkaniu półfinału Champions League z Interem Mediolan.
Trener Barcelony Hansi Flick w pierwszych rozmowach z mediami wskazał, że trzeba poczekać na wyniki badań, które 36-letni piłkarz ma przejść w niedzielę.
Decydująca o wyniku sytuacja miała miejsce w doliczonym przez sędziego czasie gry. W polu karnym gości sfaulowany został Olmo. Arbiter upewnił się jeszcze oglądając zapis wideo i podyktował rzut karny. Na gola zamienił go Raphinha.
Barcelona w tabeli prowadzi z dorobkiem 73 punktów. Broniący tytułu Real Madryt, który zagra w niedzielę u siebie z Athletic Bilbao, traci siedem „oczek”.(PAP)
wkp/ pp/