Lider Lech Poznań zagra w sobotę w Grodzisku Wlkp. derbowy mecz z gospodarzem Wartą w 33. kolejce ekstraklasy. Może tego dnia zostać mistrzem Polski, ale pod warunkiem swojego zwycięstwa, a także remisu lub porażki Rakowa Częstochowa w Lubinie z walczącym o utrzymanie Zagłębiem.
Bardzo ważna dla losów walki o tytuł była poprzednia kolejka, po której nastąpiła zmiana lidera. Raków zremisował wówczas u siebie z Cracovią 1:1 i stracił pierwsze miejsce na rzecz Lecha, który wygrał w Gliwicach z Piastem 2:1.
Takie rezultaty sprawiły, że na dwie kolejki przed końcem rozgrywek Lech zgromadził 68 punktów, a Raków – 66. Teraz to poznański zespół ma losy mistrzostwa w swoich rękach.
Oba czołowe zespoły zagrają w sobotę. Najpierw na boisko wybiegnie Lech, który o godz. 15 zmierzy się w derbach z jedenastą Wartą (39 pkt) – spotkanie odbędzie się w Grodzisku Wielkopolski, gdzie „Zieloni” od dawna występują jako gospodarze.
W przypadku zwycięstwa „Kolejorz” będzie mógł w komfortowej sytuacji oczekiwać na wieści z Lubina, gdzie o godz. 17.30 czternaste w tabeli i wciąż niepewne utrzymania Zagłębie (35 pkt) podejmie Raków.
Porażka lub remis drużyny Marka Papszuna – przy wygranej Lecha – będzie oznaczać mistrzostwo Polski dla podopiecznych Macieja Skorży.
Jeżeli natomiast Raków zwycięży w Lubinie, losy tytułu rozstrzygną się dopiero w ostatniej kolejce – 21 maja. Wówczas Lech podejmie Zagłębie, a drużyna z Częstochowy zagra u siebie z Lechią Gdańsk.
Matematyczne szanse walki o tytuł zachowała trzecia w tabeli Pogoń (63 pkt), ale w praktyce wydaje się to już nierealne – szczeciński zespół ma pięć punktów straty do Lecha i gorszy bilans bezpośrednich meczów z tym zespołem.
„Portowcy” również zagrają w sobotę – o godz. 20.00 na wyjeździe z Lechią.
Gdański zespół zgromadził 56 pkt i jest już prawie pewny czwartej lokaty, która w tym sezonie da możliwość występów w Lidze Konferencji UEFA.
Szansę na to stracił praktycznie piąty Piast – ustępuje Lechii o sześć punktów. Wprawdzie ma z nią identyczny bilans bezpośrednich spotkań (1:0, 0:1), ale znacznie gorszy bilans bramkowy. Gliwiczanie zmierzą się w sobotnie południe w Niecieczy z przedostatnim Bruk-Betem Termalicą.
Walka o utrzymanie w dwóch ostatnich kolejkach również zapowiada się bardzo ciekawie. Nikt nie stracił jeszcze szansy pozostania w lidze, choć sytuacja ostatniego w tabeli Górnika Łęczna wydaje się beznadziejna.
Beniaminek z Łęcznej ma 28 punktów i traci do bezpiecznej strefy aż sześć. Musiałby wygrać dwa pozostałe mecze – w niedzielę na wyjeździe z Górnikiem Zabrze i w następnej kolejce u siebie z Jagiellonią Białystok, a także liczyć na wyjątkowo korzystny splot wydarzeń na innych stadionach.
W trudnej sytuacji są Wisła Kraków i wspomniany Bruk-Bet Termalica. Oba zespoły zgromadziły po 31 punktów i również, oprócz własnych zwycięstw, potrzebują wpadek rywali.
„Biała Gwiazda” zagra w niedzielę na wyjeździe z Radomiakiem. Siódmy w tabeli zespół z Radomia praktycznie o nic już nie walczy – w poprzedniej kolejce uległ u siebie Zagłębiu aż 1:6.
Za plecy musi oglądać się piętnasty Śląsk (34 pkt). Wrocławianie zagrają w niedzielę na wyjeździe z dwunastą Stalą Mielec (36).
Najbliższą kolejkę rozpoczną dwa piątkowe mecze o znacznie mniejszym „ciężarze gatunkowym”. Ósma Cracovia podejmie szóstą Wisłę Płock, a trzynasta Jagiellonia zagra u siebie z ustępującym mistrzem, 10. obecnie w tabeli Legią.
Program 33. kolejki: piątek, 13 maja Cracovia Kraków - Wisła Płock (godz. 18.00) Jagiellonia Białystok - Legia Warszawa (20.30) sobota, 14 maja Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Piast Gliwice (12.30) Warta Poznań - Lech Poznań (15.00, Grodzisk Wlkp.) KGHM Zagłębie Lubin - Raków Częstochowa (17.30) Lechia Gdańsk - Pogoń Szczecin (20.00) niedziela, 15 maja PGE FKS Stal Mielec - Śląsk Wrocław (12.30) Górnik Zabrze - Górnik Łęczna (15.00) Radomiak Radom - Wisła Kraków (17.30)
(PAP)
bia/ co/