Nie wiem, co Europa miałaby robić przy stole negocjacyjnym, skoro chce kontynuacji wojny w Ukrainie – oświadczył w poniedziałek minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow.
Agencja Reutera napisała, że podczas konferencji prasowej w Moskwie szef rosyjskiej dyplomacji stwierdził, że „Europa miała już kilka okazji, by stać się częścią rozmów o rozwiązaniu konfliktu w Ukrainie”. Ławrow dodał, że nie wie, jaki wkład miałyby wnieść kraje europejskie do negocjacji, biorąc pod uwagę „ich stosunek do wojny” – napisał Reuters.(PAP)
Były szef NATO: Europa powinna zadeklarować wysłanie wojsk na Ukrainę
Aby kraje europejskie stały się niezbędnym partnerem w negocjacjach pokojowych, muszą one przestawić gospodarki na tryb wojenny oraz zadeklarować wysłanie wojsk na Ukrainę – uważa były sekretarz generalny NATO i były premier Danii Anders Fogh Rasmussen.
Inna sugestia ze strony Rasmussena dla polityków europejskich to „zadeklarowanie gotowości wysłania żołnierzy na Ukrainę, aby bronić tego kraju”.
Rasmussen, który obecnie jest właścicielem firmy konsultingowej i bezpłatnie doradzał m.in. prezydentowi Ukrainy Wołodymyrowi Zełenskiemu, wyraził nadzieję, że spotkanie europejskich przywódców w Paryżu będzie „pierwszym krokiem do zjednoczenia Europy” w sprawie pokoju na Ukrainie.
W związku z przebiegiem Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa, na której przedstawiciele władz USA oświadczyły, że nie widzą dla Europy miejsca podczas negocjacji o zakończeniu wojny na Ukrainie, w Paryżu odbędzie się w poniedziałek spotkanie z udziałem przywódców kilku krajów europejskich, w tym premiera Polski Donalda Tuska. Danię, kraje nordyckie (Szwecję, Finlandię, Norwegię i Islandię) oraz bałtyckie (Litwa, Łotwa i Estonia) będzie tam reprezentować duńska premierka Mette Frederiksen.(PAP)
zys/ akl/