Do nietypowego ataku na uczestników Narodowej Konwencji Demokratów doszło we środę rano w jednym z chicagowskich hoteli. Napastnicy nie użyli fizycznej przemocy, ale rozrzucili larwy owadów do jedzenia podawanego delegatom.
Jak wykazało dochodzenie, grupa protestujących dostała się do hotelu, w którym przebywali delegaci szykujący się do śniadania. Podejrzani, jak wskazuje raport, „umieścili nieznane obiekty w jedzeniu”. Uczestnicy śniadania niczego nie zauważyli i dopiero po chwili okazało się, że coś jest nie tak. Jedna poszkodowana osoba wymagała pomocy lekarskiej.
Władze hotelu Fairmont Chicago, w którym doszło do incydentu, zdecydowały o ponownym przygotowaniu śniadania, co spotkało się z uznaniem delegatów.
Policja w Chicago i FBI Chicago badają incydent.