Prezes PZPN Cezary Kulesza szuka selekcjonera, ale rozmowy z potencjalnymi następcami Michała Probierza musi godzić z innymi sprawami. W poniedziałek będzie jedynym kandydatem na zjeździe wyborczym federacji, a dwa dni później zaczną się mistrzostwa Europy kobiet, po raz pierwszy z udziałem Polek.
Wybór trenera kadry to obecnie najważniejszy temat w polskim futbolu, przeżywającym w czerwcu – za sprawą nieudanych występów dorosłej i młodzieżowej reprezentacji – ciężkie chwile. Na razie wiadomo na pewno, że selekcjonerem nie będzie Maciej Skorża, który ostatecznie postanowił pozostać w japońskim klubie Urawa Red Diamonds.
„Chcemy jak najszybciej ogłosić nazwisko nowego trenera. Chcemy uniknąć takiego napięcia, jakie obserwujemy. Nikomu to nie służy” – powiedział w środę Kulesza.
Jak dodał, wciąż prowadzi rozmowy z kilkoma kandydatami.
Dzień wcześniej sekretarz generalny PZPN Łukasz Wachowski przyznał w rozmowie z PAP, że prezes miał już kilka spotkań w ubiegłym tygodniu, a w tym ma zaplanowane kolejne. „Na pewno jesteśmy już bliżej niż dalej” – zapewnił.
Rozmowy z potencjalnymi następcami Probierza, wśród których media wymieniają najczęściej Jana Urbana i Nenada Bjelicę, szef PZPN musi jednak godzić z innymi sprawami.
Na przykład w piątek o godz. 20 w Rzeszowie rozpocznie się finał mistrzostw Europy do lat 19 kobiet Francja – Hiszpania. To jedna z najważniejszych imprez piłkarskich w Polsce w ostatnim czasie, więc trudno sobie wyobrazić, że na trybunach zabraknie kierownictwa PZPN.
W poniedziałek w Warszawie odbędą się natomiast wybory prezesa federacji. Rządzący polskim futbolem od czterech lat Kulesza jest jedynym kandydatem. Sprawa wydaje się przesądzona, ale musi formalnie uzyskać na sali 50 procent głosów poparcia plus jeden.
Czy do tego dnia będzie już znane nazwisko selekcjonera?
„Zakładamy, że jest duża szansa. Ale może być tak, że kwestie formalne będą dopinane jeszcze po wyborach” – powiedział we wtorek Wachowski.
Według byłego szefa PZPN Michała Listkiewicza na samym zjeździe nie dojdzie do ogłoszenia nazwiska selekcjonera.
„Myślę, że nie, bo to nie jest to forum. Będą inne sprawy” – powiedział PAP Listkiewicz i dodał, że wbrew pozorom – jego zdaniem – nie ma wielkiego pośpiechu.
„Wielu piłkarzy z zagranicznych klubów jest obecnie na urlopach, a nasza ekstraklasa pauzuje jeszcze przez prawie miesiąc. Tutaj akurat pośpiech nie jest uzasadniony. Lepiej wybrać później, a dobrze” – dodał.
Nie ulega jednak wątpliwości, że Kulesza chciałby załatwić tę sprawę do czasu rozpoczęcia mistrzostw Europy kobiet w Szwajcarii, które zostaną zainaugurowane 2 lipca. To dla PZPN bardzo ważne wydarzenie, ponieważ po raz pierwszy w historii w imprezie tej rangi wystąpi reprezentacja Polski. Federacja od dawna, a szczególnie w ostatnich miesiącach, kładzie duży nacisk na promocję kobiecego futbolu.
Zorganizowana na początku grudnia 2024 roku uroczysta gala z okazji 105-lecia PZPN została nawet nieco opóźniona, ponieważ na wielkim telebimie w sali wyświetlano rewanżowy mecz barażowy Polek z Austriaczkami, zakończony zwycięstwem drużyny Niny Patalon 1:0 i historycznym awansem na turniej.
Biało-czerwone swój pierwszy mecz Euro 2025 rozegrają 4 lipca – z Niemkami w St. Gallen. Na stadionie na pewno nie zabraknie przedstawicieli władz PZPN.
Kobieca reprezentacja szykuje się do swojego najważniejszego występu w historii, tymczasem męska pozostaje bez selekcjonera od 12 czerwca, czyli już dwa tygodnie. Kilka dni wcześniej Probierz odebrał opaskę kapitana nieobecnemu na zgrupowaniu kadry Robertowi Lewandowskiemu, który w odpowiedzi zrezygnował z występów pod wodzą tego selekcjonera. 10 czerwca biało-czerwoni przegrali w takiej atmosferze z Finlandią w Helsinkach 1:2 w eliminacjach mistrzostw świata.
Maciej Białek (PAP)
bia/ pp/
