12 C
Chicago
czwartek, 8 maja, 2025

Kryzys humanitarny w Sudanie największym kryzysem na świecie, ale przyćmiony przez wojny na Ukrainie i w Strefie Gazy

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Kryzys humanitarny w Sudanie jest największym kryzysem na świecie pod względem liczby osób objętych tą katastrofą, ale pozostaje przyćmiony przez wojny na Ukrainie i w Strefie Gazy – powiedział w rozmowie z PAP dr Wojciech Wilk, prezes fundacji Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej (PCPM).

PCPM udziela pomocy m.in. uchodźcom wojennym na granicy Sudanu z Sudanem Południowym.

„Od 2023 roku w Sudanie trwa wojna domowa, która rozerwała ten liczący ponad 50 mln mieszkańców kraj na pół: jedna część jest kontrolowana przez wojsko sudańskie, a druga przez zbuntowane wobec władz w Chartumie tzw. siły szybkiego reagowania” – przypomniał ekspert.
Jak wyliczył, w ciągu roku zginęło 30 tys. osób. Wojna ta zmusiła do ucieczki 8,6 mln ludzi, z czego 6,6 mln to uchodźcy we własnym kraju, a 2 mln zbiegło do krajów sąsiednich. Największa grupa, około 650 tys., uciekła do Sudanu Południowego – zaznaczył Wilk.
Jego zdaniem niepokojącym sygnałem jest wsparcie Rosji udzielone tzw. siłom szybkiego reagowania, kontrolującym prowincję Darfur na zachodzie Sudanu. „Rosja wspiera wojnę w Libii, stając po stronie sił generała Haftara. Wojsko to porozumiało się z sudańskimi bojownikami w sprawie otworzenia szlaku migracyjnego z Sudanu do Libii i dalej nad Morze Śródziemne” – wyjaśnił rozmówca PAP.
Wilk wyraził obawy, że w ciągu najbliższych miesięcy na południowej granicy UE mogą pojawiać się uchodźcy z Sudanu. „To kryzys, który puka do naszych drzwi. Nie będziemy mogli ich zawrócić. Oni uciekają przed zbrodniami wojennymi, przed gwałtami na kobietach, przed przemocą seksualną i głodem. Z powodu braku żywności nawet 3,5 mln dzieci w Sudanie może cierpieć na niedożywienie i grozi im śmierć głodowa” – zaalarmował prezes PCPM.
Ekspert przyznał, że dla jego fundacji ważne jest obecnie zwiększenie pomocy dla uchodźców wojennych, którzy przybywają z północy do Sudanu Południowego. Jak podkreślił, w tym ostatnim państwie sytuacja obywateli jest bardzo trudna. „To najmłodsze państwo świata wielkości Francji, gdzie zbudowano tylko 500 km dróg asfaltowych. Sudan Południowy jest jednym z najsłabiej rozwiniętych krajów na świecie. Wciąż olbrzymim problemem pozostaje tam wyprodukowanie odpowiedniej ilości żywności, aby rodziny nie cierpiały głodu” – podkreślił.
„Od 2017 roku prowadzimy Centrum Dożywiania dzieci w Gordhim w Sudanie Południowym, blisko granicy. W statystykach widzimy, jak szybko pogarsza się sytuacja: w latach 2019-21 mieliśmy rocznie około 150-200 dzieci rocznie, które były skrajnie niedożywione, w 2022 roku takich dzieci było już 540, w 2023 roku – prawie tysiąc, a w pierwszej połowie 2024 mamy już 1,5 tys.” – poinformował Wilk. „Około 1/3 pacjentów naszego ośrodka to dzieci uchodźców, którzy uciekli przed wojną i przedzierali się przez setki kilometrów w buszu” – powiadomił.
Jako przykład podał historię 26-miesięcznej dziewczynki, która przybyła do ośrodka w Gordhim ważąc 5,9 kg. „Jej matka, uciekając przed wojną, przeszła przez busz około 300 km. Dotarła do bezpiecznego miejsca w Sudanie Południowym. Matka była całkowicie wycieńczona. Medycy zawsze mierzą obwód ramienia dziecka i jeśli jest on mniejszy niż 11,5 cm, to dziecko jest skrajnie niedożywione. Obwód ramienia tej dziewczynki to trochę ponad 9,5 cm. Tam już nie było mięśni” – relacjonował Wilk.
Pytany o losy dziecka odpowiedział, że dziewczynka na szczęście zaczęła sama jeść żywność bogatą w białko i nie musiała być żywiona sondą. „Jej dzienne wyżywienie to trzy saszetki, każda o wartości 2,1 zł” – dodał.
Centrum w Gordhim funkcjonuje wyłącznie dzięki wpłatom Polaków, prowadzonym głównie przez stronę pcpm.org.pl/sudan.
Jak zapowiedział Wilk, PCPM uruchomi programy pomocy medycznej dla uchodźców, wycieńczonych chorobą i wojną. „W styczniu wysłaliśmy z Nairobi (w Kenii) do Sudanu konwój z pomocą, przede wszystkim z żywnością terapeutyczną dla dzieci. Powinna nam ona wystarczyć do października, do czasów zbiorów. Teraz jest maj i ta żywność już się kończy. W trybie awaryjnym musimy wysłać kolejny transport z pomocą” – oznajmił.
„Sudan już jest państwem upadłym, który dołącza do pasa krajów jemu podobnych. Pas ten rozciąga się od Mali, Burkina Faso, przez Czad i Republikę Środkowoafrykańską. Teraz dołączy do niego Sudan, a kończy się na Jemenie i Afganistanie” – zauważył Wilk.

 

Marta Zabłocka (PAP)

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

👇 P O L E C A M Y 👇

Koniecznie zobacz nowy Polonijny Portal Społecznościowy "Polish Network v2,0"