Mimo krytycznej rany postrzałowej, mężczyzna o własnych siłach dotarł szpitala. Obrażenia okazały się jednak na tyle poważne, że ostatecznie lekarze przegrali walkę o jego życie.
Do zdarzenia doszło w sobotę wieczorem. Jak poinformowała policja, 25-letni mężczyzna wszedł do szpitala około 11-tej w nocy z raną postrzałową boku. W chwili przyjęcia lekarze określili jego stan jako krytyczny. Chwilę później ogłoszono jego zgon.
Tajemnicą pozostaje to, gdzie doszło do strzelaniny. Dochodzenie w tej sprawie prowadzą policjanci, ale jak informują – nikt nie został jeszcze zatrzymany.