Kotka Galeana przemierzyła setki mil do magazynu Amazon, kiedy jej rodzina przez przypadek… nadała ją w paczce zwrotnej. Kotka niezauważenie wskoczyła do jednego z pudeł, które stało w domu. W pewnym momencie paczka została zaklejona i nikt nie zauważył, że Galeana jest w środku. Po zniknięciu zwierzęcia rozpoczęły się zakrojone na szeroką skalę poszukiwania.
„Galeana uwielbia pudełka, to po prostu część jej osobowości” – powiedziała Carrie Clark, właścicielka kotki, kiedy wyjaśniała dziennikarzom, w jaki sposób zwierzę pokonało 1000 mil.
Początkowo nie było jasne, co stało się z Galeaną. Na początku tego miesiąca kotka po prostu zniknęła ze swojego domu w Utah. Po pewnym czasie właściciele zaczęli poszukiwać zwierzęcia, po którym nie został nawet ślad.
Koty mogą mieć tendencję do opuszczania domu i wracania po kilku dniach, ale Galeana wcale nie miała ochoty na żadną wyprawę! Po tygodniu do Clark zadzwonił weterynarz z informacją, że kotka znalazła się… w Kalifornii. Początkowo kobieta nie mogła w to uwierzyć. W końcu – wraz z mężem – udali się aż do Złotego Stanu, aby odebrać Galeanę z magazynu Amazon.
Kotkę uratował jeden z pracowników centrum logistycznego, który znalazł Galeanę w paczce zwrotnej od Clarków. Zwierzę miało wszczepiony mikroczip, dzięki czemu szybko udało się zidentyfikować i skontaktować z właścicielami.
Na szczęście dla kotki jeden ze szwów pudełka był poluzowany, dzięki czemu powstała dziurka, przez którą do paczki wpływało powietrze. Inaczej Galeana mogłaby się udusić. Korzystne były także warunki pogodowe. W ujemnych temperaturach karton nie uchroniłby zwierzęcia przed zamarznięciem.
Red. JŁ@