Miesięczne wynagrodzenie prezydenta Koszalina Piotra Jedlińskiego wzrasta z 10940 zł do 20040,70 zł brutto. Na 83-procentową podwyżkę z mocą obowiązującą od 1 sierpnia br. zgodziła się rada miejska podczas zwołanej na czwartek sesji.
Za przyjęciem uchwały w sprawie ustalenia wynagrodzenia prezydenta miasta Koszalina Piotra Jedlińskiego z autopoprawką porządkująca jej zapisy zagłosowało 14 radnych, w tym niezrzeszeni, z PiS i klubu Wspólny Koszalin. Przeciw było dziewięcioro radnych klubu Koalicji Obywatelskiej. Dwie osoby nie brały udziału w głosowaniu.
Klub radnych KO jeszcze w środę podczas briefingu prasowego zapowiedział, że uchwały nie poprze.
Zgodnie z zapisami dokumentu miesięczne wynagrodzenie prezydenta Koszalina (Zachodniopomorskie) wzrasta o 83 proc. i wynosi 20040,70 zł brutto (było 10940 zł brutto), w tym 10770 zł to wynagrodzenie zasadnicze (było 5000 zł), 2989 zł to dodatek funkcyjny (było 2100 zł), 2254 zł to dodatek za wieloletnią pracę (było 1000 zł), 4127,70 zł to dodatek specjalny (było 2840 zł).
Wynagrodzenie zasadnicze zostało ustalone na maksymalnym poziomie. Pensja wraz z dodatkami brutto nie przekracza 11,2-krotności kwoty bazowej ustalonej w ustawie budżetowej dla osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe, tj. kwoty 20041,50 zł.
Uchwała została wprowadzona do porządku obrad w związku z obowiązującą Ustawą z 17 września 2021 r. o zmianie Ustawy o wynagrodzeniu osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe oraz niektórych innych ustaw w zakresie ustalania wysokości i zasad wynagradzania pracowników samorządowych zatrudnionych na podstawie wyboru oraz rozporządzeniem Rady Ministrów z 25 października 2021 r. w sprawie wynagradzania pracowników samorządowych.
Zapisy uchwały wchodzą w życie z dniem podjęcia z mocą obowiązującą od 1 sierpnia br., co wiąże się z wypłatą wyrównania pobieranego wynagrodzenia do aktualnej wysokości.
„Dziękuję za wykonanie ustawowego obowiązku. Znaleźliście się w niekomfortowej sytuacji tak, jak i ja” – powiedział po wyniku głosowania prezydent Jedliński. Zaznaczył, że kadencję rozpoczynał dzięki głosom radnych z maksymalnym wynagrodzeniem, potem ustawą było ono obniżone, by obecnie znowu zostało podniesione. Podkreślił, że to nie miało wpływu na jego pracę i nadal nie będzie go mieć.(PAP)
autorka: Inga Domurat
ing/ jann/