20.2 C
Chicago
środa, 4 czerwca, 2025

Koronacja Karola III – w niedzielę wspólne lunche, koncert i pokazy świetlne

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Wspólne lunche koronacyjne, pokazy świetlne oraz koncert przed zamkiem w Windsorze zaplanowano na niedzielę w związku z koronacją króla Wielkiej Brytanii Karola III i jego żony, królowej Camilli.

Koronacja królewskiej pary odbyła się w sobotę w Opactwie Westminsterskim w Londynie, ale wydarzenia mające to uczcić zaplanowano także na dwa kolejne dni.
W niedzielę w ciągu dnia mieszkańcy Wielkiej Brytanii zasiądą przy ustawionych na ulicach stołach, aby wspólnie świętować koronację, podobnie zresztą jak to było z okazji koronacji Elżbiety II w 1953 r. Na oficjalnej interaktywnej mapie zarejestrowanych jest prawie 4000 lunchów koronacyjnych – od Szetlandów na północy do Wysp Scilly na południowym zachodzie – ale rząd szacuje, że różnego rodzaju imprez ulicznych w weekend koronacyjny będzie ponad 50 tysięcy.
Największa z nich zapewne będzie miała miejsce w Morecambe w północno-zachodniej Anglii, gdzie mieszkańcy zamierzają pobić zeszłoroczny rekord świata, który ustanowili podczas obchodów Platynowego Jubileuszu królowej Elżbiety II, gdy wzdłuż 1,5-killometrowej promenady nad zatoką ustawiono 900 stołów.
Gospodarzem jednego z lunchów będzie premier Rishi Sunak, który wraz z żoną przyjmie na Downing Street grupę wolontariuszy oraz uchodźców z Ukrainy.
Król i królowa najprawdopodobniej na żadnym z lunchów się nie pojawią, będą natomiast inni członkowie rodziny królewskiej. Siostra króla, księżniczka Anna wraz z mężem, wiceadmirałem Timem Lawrence’em będą w Swindon, najmłodszy brat Karola III, książę Edward wraz z żoną będą w Cranleigh w hrabstwie Surrey, zaś córki innego brata, księcia Andrzeja, księżniczki Eugenia i Beatrycze będą w Windsorze.
W Windsorze od 21:00 czasu polskiego odbędzie się też dwugodzinny koncert koronacyjny, na którym wystąpią m.in. Katy Perry, Lionel Richie, Take That, Nicole Scherzinger, Olly Murs, Paloma Faith i Andrea Bocelli, a także zespół złożony z członków Royal Ballet, Royal Opera, Royal Shakespeare Company, Royal College of Music i Royal College of Art. W czasie koncertu wyświetlone zostaną też nagrane wcześniej skecze, w których wystąpią aktorzy Tom Cruise i Joan Collins, podróżnik Bear Grills, zaś piosenkarz Tom Jones będzie opowiadał mało znane fakty na temat monarchii.
Koncert będzie obserwowało 20 tys. widzów, którzy albo dostali wejściówki za zaangażowanie w działania charytatywne bądź na rzecz lokalnych społeczności, albo mieli szczęście w losowaniu. Na koncercie, który będzie transmitowany przez BBC, będą obecni członkowie rodziny królewskiej, w tym Karol III i Camilla.
Również w niedzielę wieczorem w 10 miejscach w całym kraju odbędą się specjalne pokazy świetlno-laserowe. Będą miały miejsce w Blackpool, Newcastle, Sheffield, Belfaście, Cardiff, Edynburgu oraz w ogrodzie botanicznym Eden Project w Kornwalii, zaś lokalizacja trzech pozostałych ujawniona zostanie dopiero podczas koncertu koronacyjnego.
Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)

 

Koronacja Karola III – parada w deszczu, tłumy wzdłuż trasy i nieliczne protesty

Choć koronacja króla Karola III i jego żony, królowej Camilli, miała być skromniejsza od koronacji Elżbiety II 70 lat temu, wcale na taką nie wyglądała, a świątecznego nastroju nie zepsuły ani padający niemal bez przerwy deszcz ani nieliczne protesty przeciwników monarchii.
Pod kilkoma względami sobotnia uroczystość faktycznie miała mniejszą skalę – trwała dwie godziny, a nie cztery, do Opactwa Westminsterskiego zaproszono prawie cztery razy mniej osób (i znacznie mniej polityków niż poprzednio), a trasa procesji koronacyjnej była niemal trzy razy krótsza. Już po zakończeniu właściwej ceremonii okazało się, że ze względu na niesprzyjającą pogodę skrócony zostanie też tradycyjny przelot samolotów nad Pałacem Buckingham. Ale to wszystko nie zepsuło nastrojów dziesiątków tysięcy osób zgromadzonych wzdłuż trasy.
W oświadczeniu wydanym w przededniu koronacji brytyjski premier Rishi Sunak napisał m.in., że żaden inny kraj nie jest w stanie wystawić równie olśniewającego pokazu – i sobotnia ceremonia, zarówno sama koronacja w Opactwie Westminsterskim, jak i parada koronacyjna ze złotą karetą z 1762 roku i pięcioma tysiącami żołnierzy uzasadniała to twierdzenie.
Koronacja nie zmienia statusu monarchy – Karol III został królem Wielkiej Brytanii oraz 14 innych państw we wrześniu zeszłego roku, z chwilą śmierci swojej matki, Elżbiety II, jest natomiast, jak mocno podkreślał Pałac Buckingham, nie tylko okazją do zabawy i świętowania, ale również uroczystą ceremonią religijną. Brytyjski monarcha jest głową Kościoła Anglii. Po raz pierwszy w historii byli szeroko reprezentowani na koronacji przedstawiciele innych wyznań.
Po raz pierwszy też przy okazji państwowych uroczystości w Opactwie Westminsterskim fragment z Biblii – konkretnie z Listu do Kolosan – odczytywał premier będący innego wyznania niż chrześcijańskie. Rishi Sunak jest praktykującym hinduistą.
Ściśle religijny charakter miał jeden z dwóch najważniejszych momentów nabożeństwa w Opactwie Westminsterskim, gdy odprawiający je arcybiskup Canterbury Justin Welby namaścił olejkiem z oliwek ze Wzgórza Oliwnego w Jerozolimie króla, robiąc mu znak krzyża na czole, piersi i dłoni. Był to jedyny moment ceremonii niewidoczny ani dla zgromadzonych w świątyni ani dla oglądających transmisję. Na czas namaszczenia król został zasłonięty specjalną ozdobną płachtą.
Wszyscy natomiast mogli zobaczyć moment, który nastąpił chwilę później i był kulminacją całej ceremonii – siedzącemu na mającym ponad 700 lat tronie Karolowi III arcybiskup Welby nałożył na głowę koronę św. Edwarda, największą i najważniejszą z brytyjskich koron. Monarcha ma ją na głowie tylko raz w życiu – właśnie podczas koronacji, i to nie całej, bo w drodze powrotnej do Pałacu Buckingham Karol III miał już mniejszą, „codzienną” koronę imperialną.
Znaczącą zmianą w stosunku do poprzednich koronacji było to, że przysięgę na wierność królowi złożył tylko następca tronu, książę William, a nie jak to było poprzednio – wszyscy członkowie rodziny królewskiej i wszyscy obecni członkowie Izby Lordów. Za to, co było nowością, arcybiskup Welby wezwał zgromadzonych w świątyni oraz oglądających transmisję, aby jeśli chcą, dołączyli się do tej przysięgi, mówiąc: „Przysięgam, że dochowam wierności Waszej Królewskiej Mości oraz Waszym dziedzicom i następcom zgodnie z prawem. Tak mi dopomóż Bóg”.
W Opactwie Westminsterskim było około 2200 osób, w tym jak poinformowało po zakończeniu uroczystości brytyjskie ministerstwo spraw zagranicznych, szefowie państw lub rządów z 90 państw. Bardzo skromna w porównaniu do koronacji Elżbiety II była reprezentacja brytyjskiego parlamentu, za to jedną piątą obecnych stanowiły osoby, które zaproszono ze względu na to, że wyróżniły się działaniami charytatywnymi lub aktywnością na rzecz lokalnych społeczności, w tym zwłaszcza podczas pandemii Covid-19.
Jeśli chodzi o uczestników, to przez długi czas największą uwagę wszystkich skupiało to, czy na koronację przyjedzie skonfliktowany z resztą rodziny młodszy syn Karola III, książę Harry. Przyjechał, ale bez swojej amerykańskiej żony, księżnej Meghan, i bez dzieci, którzy zostali w Kalifornii. Jak podały w sobotę wieczorem media, Harry prosto z Opactwa Westminsterskiego udał się na londyńskie lotnisko Heathrow.
Nie było go zatem na balkonie Pałacu Buckingham, na który tradycyjnie wyszli członkowie rodziny królewskiej, aby pozdrowić zgromadzone przed nim tłumy ludzi. W planach było jeszcze obserwowanie przelotu samolotów wojskowych, ale ten z racji zachmurzenia i stale padającego deszczu został mocno ograniczony. Ostatecznie przeleciało tylko kilka śmigłowców oraz myśliwce z zespołu akrobacji lotniczych Red Arrows, które zostawiły na niebie czerwone, białe i niebieskie smugi.
Ta wymuszona zmiana planów nie zepsuła jednak nastrojów zgromadzonych, którzy mimo deszczu tłumnie zebrali się zarówno przed Pałacem Buckingham oraz wzdłuż trasy i wyraźnie zdominowali antymonarchistyczne protesty. Te były wprawdzie widoczne, ale okazały się znacznie mniejsze niż zapowiadali ich organizatorzy.
Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)
bjn/wr/

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

👇 P O L E C A M Y 👇

Koniecznie zobacz nowy Polonijny Portal Społecznościowy "Polish Network v2,0"