W przyszłym tygodniu w Kalifornii przestanie obowiązywać stan wyjątkowy, związany z pandemią COVID-19. Golden State zniesie stan zagrożenia epidemicznego równo po trzech latach, od kiedy Kalifornia wprowadziła go jako pierwszy region w USA – podaje NBC Bay Area.
Z końcem lutego z Kalifornii znikną w końcu resztki atmosfery, związanej z pandemią COVID-19. Można powiedzieć, że mieszkańcy Kalifornii odczuli ograniczenia pandemiczne jako pierwsi w USA i uwalniają się od nich, jako ostatni. Wydawałoby się, że to koniec, ale w związku z zakończeniem stanu epidemii, eksperci mają obawy w kwestii dalszego przeciwdziałania i leczenia choroby wśród niektórych grup.
„Istnieją cztery grupy ludzi, jak sądzę. Są ludzie z prywatnym ubezpieczeniem, ludzie na Medicare, ludzie na medycznym i ludzie, którzy nie mają ubezpieczenia” – powiedział dr Peter Chin-Hong, lekarz chorób zakaźnych UCSF. Dodaje, że ci, którzy ubezpieczenia nie mają, mogą pozostać bez opieki i bezpłatnej ochrony przed wirusem.
Zakończenie stanu epidemii oznacza m.in., że punkty testowania oraz punkty masowych szczepień przestaną działać.
Nawet ci mieszkańcy Kalifornii, którzy posiadają ubezpieczenie zdrowotne, nie będą mieli możliwości bezpłatnego zaszczepienia się przeciwko SARS-CoV-2, gdyż firmy ubezpieczeniowe nie będą zobligowane do finansowania preparatów od 11 listopada 2023 roku.
„Wciąż są chorzy ludzie. Nadal opiekuję się ludźmi z rzeczywistą, prawdziwą chorobą COVID w szpitalu. Nasze liczby nie zmieniły się zbytnio w ciągu ostatnich kilku tygodni. Po prostu wydaje się, że wiele osób przechodzi chorobę łagodniej” – powiedział Chin-Hong. „Ale niektórzy nie” dodał.
Federalny stan zagrożenia epidemicznego ma zostać zniesiony przez prezydenta Bidena w maju tego roku.
Red. JŁ