Kongresman Mike Quigley nie wystartuje w wyborach na burmistrza Chicago. Demokratyczny polityk w wydanym dziś oświadczeniu zaznaczył, że dopiero wrócił z polsko-ukraińskiej granicy.
Dodał, że zamierza się skupić na problemach związanych z inwazją Rosji na Ukrainę i dlatego nie zamierza zabiegać o fotel burmistrza Wietrznego Miasta. Mike Quigley zasiada w Waszyngtonie w kongresowej komisji ds. Ukrainy (House Ukrainian Caucus).
“Po naszej podróży z członkami komisji jest jasne, że nasza praca w niej potrwa miesiące o ile nie lata. Po namyśle stwierdziłem, że nie mogę odstąpić od walki o ochronę demokracji, amerykańskich wartości i obronę narodu ukraińskiego w tak ciężkim dla niego czasie, kiedy jego wolność jest zagrożona” – czytamy w oświadczeniu wydanym przez kongresmana.
Mike Quigley reprezentuje w Kongresie USA 5. Dystrykt Illinois od 2009 roku. Wybory na burmistrza Chicago odbędą się w przyszłym roku. Nazwisko kongresmana było wymieniane wśród przeciwników Lori Lightfoot, która prawdopodobnie będzie starała się o reelekcję. Do tej pory zamiar udziału w wyborach na włodarza Wietrznego Miasta zadeklarowali radny z 15. okręgu Raymond Lopez oraz po raz trzeci biznesmen Willie Wilson.
BK